To była wycieczka do Värmdö! Zatrzymaliśmy się na noc na przystani promowej, skąd można popłynąć promem z Värmdö do Rindö. Zaparkowaliśmy na parkingu dla gości "Café Lola's". Prawdopodobnie nie udałoby się to w szczycie sezonu, ale teraz, gdy wszystko było zamknięte, nie przeszkadzaliśmy nikomu ...
Promy przez Oxdeep
Tutaj staliśmy i patrzyliśmy, jak prom płynie tam i z powrotem przez Oxdjupet, a jeden fiński prom mijał nas jeden po drugim. Było wietrznie i deszczowo, a zarówno Freedom, jak i promy rozświetlały wieczór i noc. Domyślamy się, że ludzie na łodziach dobrze się bawili i jedli dobre jedzenie.
Przytulny wieczór w kamperze
Mieliśmy menu składające się ze smażonej golonki, gotowanych ziemniaków i Smögensås ze świeżymi krewetkami. Następnie wysłuchaliśmy kilku naszych ulubionych koncertów na DVD: Petera Gabriela, Robbiego Williamsa i Faithless. W miarę jak wieczór stawał się coraz ciemniejszy ...
Pan Peter Olofsson mówi:
Cześć! Naprawdę fajny i przyjemny blog muszę powiedzieć, zawsze piszę linka, kiedy jestem w środku i czytam z ludźmi!
My również jesteśmy "rodziną kamperową", kilka lat temu kupiliśmy domek letniskowy, ale czuliśmy się trochę ciasno, ale nie odważyliśmy się pozbyć domku, więc zeszłego lata kupiliśmy starszego kampera!
Pierwsza runda liczyła 1000 kilometrów (!) przez Francję i Morze Śródziemne, francuskie Alpy i doliny.
W tym roku było więcej budżetu (uśmiechy) Udało mi się zostać bezrobotnym po raz pierwszy w życiu, więc robimy tylko miłe krótkie wycieczki!
Jeśli nie zaglądasz na mojego bloga, nie martw się, nie jest tak źle z "obchodami Bożego Narodzenia", żartuję tylko, że już się zaczęły!
Jak więc znalazłem ten fajny blog, kliknąłem na "bloglovin", jak to się nazywa, a w małym rogu był ładny kamper!
Miłego dnia i miłego tygodnia, od Petera Olofssona!
05 października 2009 - 10:10