Przenieśliśmy się teraz do bardziej centralnej lokalizacji w Göteborgu. Z parkingu przy Grönsakstorget mamy około 100 metrów do Avenyn ... bardzo praktyczne! W piątkowe popołudnie mieliśmy też ładny widok!
Krab na kolację
Wieczorem poszliśmy do "Feskarbröderna" kupić coś na kolację. Byliśmy zaskoczeni, gdy znaleźliśmy bardzo ładne kraby. Wydaje się, że to zły sezon, ale najwyraźniej sprzedają hodowlane kraby z Irlandii przez cały rok. Była to więc luksusowa kolacja w kamperze wieczorem! Wieczorem przetestowaliśmy życie nocne na Avenyn. Udaliśmy się do Lipp i Glow.
Impreza i ... mały "wypadek"
Wróciłem do kampera późno w nocy i trochę szczęśliwy w kapeluszu. Zasnąłem, nie otworzywszy prawidłowo jednej z zasłon z tyłu. A Peter, który śpi nago i lubi zrzucać kołdrę w nocy, zastanawia się, jak to wyglądało...?
Dziś obudził nas przytulny deszcz lejący się na dach kampera i trzy mniej zachęcające wiadomości: 1) otrzymaliśmy mandat za parkowanie (Cholera!), 2) toaleta jest pełna (Aaah, co teraz zrobisz?) i 3) akumulator się wyczerpuje... Miłego weekendu!
Katarzyna mówi:
He, he... Muszę się trochę pośmiać, brzmi jak trochę trudny poranek z pełną toaletą, bez baterii itp... Ale myślę, że dobrze się wczoraj bawiłeś!
15 maja 2010 r. - 11:53
Ninny mówi:
HEJ!
Praktycznie jest mieszkać tak blisko wszystkiego.
W ten weekend nie zatrzymujemy się w centrum... Życzymy miłej reszty weekendu.
15 maja 2010 r. - 18:04
Anders i Birgitta mówi:
Dobrą wskazówką jest posiadanie przy sobie dodatkowego zestawu kosmetyków. Następnie można zmienić, gdy jeden się zapełni. Wtedy będzie dobrze przez jakiś czas. Nasz Concorde zawierał dwie kasety. Mam nadzieję, że pomimo tych trzech mniej zachęcających wiadomości, masz się dobrze.
Pozdrowienia dla Andersa i Birgitty
15 maja 2010 r. - 21:36
administrator mówi:
Katarina, tak, nie powinno być łatwo przez cały czas...
😉
Anders i Birgitta, myśleliśmy o dodatkowym zestawie kosmetyków. Wydaje się, że to dobry pomysł! W każdym razie udało nam się opróżnić kasetę w pobliskiej toalecie w otwartym budynku.
🙂
16 maja 2010 r. - 12:42
Ama de casa mówi:
Hahaha! Cóż, może warto zasunąć zasłony PRZED wyjściem na miasto...
To właśnie nazywam luksusową kolacją! Mmmmm
🙂
18 maja 2010 r. - 17:33
Jennifer - Lola May mówi:
Och, jak cudownie z Göteborgiem i krabem!
21 maja 2010 r. - 13:31