Camilla Gunnarsson często wyjeżdża na kemping w swojej przyczepie kempingowej z mężem Andersem i 13-letnimi Matyldą i Antonem. Ale ich ulubioną porą roku nie jest lato, lecz zima! Można by pomyśleć, że Camilla i jej rodzina to "ci ludzie, którzy zawsze jeździli zimą na kemping i narty", ale wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie, Camilla postrzegała siebie jako osobę, która "nie może nauczyć się jeździć na nartach i nienawidzi przebywać w lesie".
Rodzina dokonała całkowitego zwrotu i teraz uwielbia życie na zimowym kempingu, jazdę na nartach i zajęcia na świeżym powietrzu, o których Camilla Gunnarsson również bloguje w "Active Days". Jesteśmy oczywiście ciekawi, co jest takiego wspaniałego w zimowym biwakowaniu i jak to zrobić w praktyce.
Spis treści
Jaką przyczepę kempingową posiadasz i dlaczego ją wybrałeś?
Wybraliśmy przyczepę kempingową, ale naprawdę uważamy, że kamper bardziej by nam odpowiadał, biorąc pod uwagę nasz poziom aktywności. Powodem, dla którego nie kupiliśmy kampera, jest to, że jesteśmy trochę "maniakami bezpieczeństwa" i nie odważylibyśmy się podróżować z dziećmi siedzącymi z tyłu kampera po tym, jak próbowaliśmy czytać o kamperach i bezpieczeństwie. Fakt, że nie ma zbyt wiele do przeczytania na ten temat, mówi sam za siebie. Jednak podczas zimowego biwakowania dobrze sprawdza się przyczepa kempingowa.
Kiedy zacząłeś biwakować zimą i dlaczego?
To był naprawdę zbieg okoliczności, że zaczęliśmy zimowy camping. Narciarstwo stało się dużym zainteresowaniem dla całej rodziny i spędzamy dużo czasu na stokach narciarskich (co samo w sobie jest nieoczekiwanym wydarzeniem, ponieważ do stycznia 2010 roku byłem przekonany, że nie mogę nauczyć się jeździć na nartach...). Mimo to, byliśmy sceptycznie nastawieni do zimowego biwakowania. Wydawało nam się to skomplikowane, drogie i ciasne.
Ale pewnego słonecznego wiosennego dnia w 2014 roku, kiedy jeździliśmy na nartach w Bjursås w Dalarna, zdaliśmy sobie sprawę, że powinniśmy sprawdzić, jakie kempingi są dostępne. "Tak dla zabawy". Dość dziwny pomysł, biorąc pod uwagę, ile rozmawialiśmy o wadach zimowego biwakowania. W każdym razie bardzo polubiliśmy ładny kemping nad jeziorem. Który był darmowy. Więc zarezerwowaliśmy go. I odważyliśmy się spróbować zimowego biwakowania. I bardzo go polubiliśmy. I nie rozumiem, jak myśleliśmy wcześniej, kiedy widzieliśmy tak wiele wad zimowego biwakowania.
Teraz, po sezonie jako zimowi obozowicze, widzimy tylko korzyści! Na przykład dużo ruchu na świeżym powietrzu, dużo czasu spędzonego razem i wolność podróżowania, kiedy tylko chcesz. Oczywiście to kosztuje, ale za sezonowe miejsce na kempingu zimowym i karnet sezonowy na wyciąg płacimy mniej więcej tyle, ile wcześniej płaciliśmy za tygodniowy wynajem domku i karnet na wyciąg. Do tego dochodzą dodatkowe koszty za prąd i oczywiście koszt posiadania przyczepy kempingowej.
Wszystkie rzeczy, o których myśleliśmy, że będą trudne, wcale takie nie były. Na przykład zmywanie naczyń lub branie prysznica w centrum serwisowym, gdy na zewnątrz jest zimno. Wyjście z naczyniami w chrzęszczącym śniegu pod błyszczącymi gwiazdami może być naprawdę magiczne. I nie trzeba brać prysznica codziennie, a czasami przynosimy do domu naczynia, gdy nie mamy energii, by je umyć.
Jak wyposażyłeś swoją przyczepę kempingową na zimowy kemping?
Mamy teraz przyczepę kempingową, która jest zimowana, więc nie musieliśmy jej wyposażać. Jedyne, co zrobiliśmy, to zakup markizy na przód przyczepy, aby zapobiec oblodzeniu przedniej szyby. Zakupiliśmy również przednią kabinę. Jest to mała kabina, która stoi obok przyczepy kempingowej i jest "zadokowana" do przyczepy, dzięki czemu staje się jak hol lub dodatkowy pokój.
My używamy naszego przedsionka jako korytarza i miejsca do przechowywania, ale niektórzy ludzie dekorują swój przedsionek jako dodatkowy pokój, na przykład z sofą lub stołem jadalnym. Ponieważ możemy przechowywać ubrania i sprzęt w przedpokoju, w wagonie nie ma tłoku. Jest uporządkowany i wszystko ma swoje miejsce. Jednak nie wszystkie kempingi pozwalają na posiadanie przedniej kabiny.
Jedną z opcji jest posiadanie namiotu zimowego. Jednak przednia kabina jest dla mnie koniecznością. Jeśli nie masz zimowego wagonu, istnieją pewne sztuczki, których możesz użyć, aby i tak działał, ale nie zagłębialiśmy się w nie.
Jakie są Twoje ulubione zimowe aktywności i czy wszyscy w rodzinie się z nimi zgadzają?
Narciarstwo zjazdowe jest głównym zainteresowaniem nas wszystkich. Próbowaliśmy również snowboardu i chętnie spróbujemy jazdy na łyżwach długodystansowych..
Co robisz w domu w przyczepie kempingowej wieczorami podczas zimowego biwakowania? Czy w rodzinie są różne preferencje?
Zwykle jesteśmy dość zmęczeni po całym dniu spędzonym na świeżym powietrzu, więc kiedy już zjemy i pozmywamy naczynia, miło jest odpocząć. Jest dużo czasu przed ekranem, ale także czytamy, oglądamy zdjęcia lub filmy z całego dnia i gramy w karty lub gry planszowe. Mamy telewizor w wózku, ale rzadko jest włączony. Jeśli chcesz być towarzyski, możesz udać się do centrum serwisowego i nawiązać kontakty towarzyskie. Dzieci mają kilku przyjaciół na kempingu, z którymi się spotykają.
Jakie są Twoje ulubione zimowe destynacje caravaningowe?
Nie mieliśmy czasu na przetestowanie tak wielu z nich. W pierwszym sezonie, tj. zeszłej zimy, byliśmy w Bjursås, ale pod koniec sezonu przenieśliśmy się do Kläppen, ponieważ nasz syn Anton wyjeżdżał tam na obóz, a my chcieliśmy mieć jeszcze kilka stoków do jazdy na nartach w święta wielkanocne. Tej zimy jesteśmy w Kläppen i myślimy, że stanie się ono naszym ulubionym miejscem. Już teraz jest ulubionym miejscem dla Antona, ponieważ mają tam taki fajny Snow Park. Wiele osób, które zna, zwykle tam jeździ.
Reszta z nas również jest zadowolona z Kläppen, z którego można szybko dostać się do pięciu innych ośrodków narciarskich w Sälen i do Trysil po norweskiej stronie. Lubimy różnorodność i możliwość wyboru! Większe góry z jazdą na nartach na gołej górze są naprawdę ulubione przeze mnie i mojego męża, a to można znaleźć w Trysil. Kläppen otrzymuje również punkty za to, że można tam mieć domek z przodu.
Czy doświadczyłeś czegoś, co nie poszło zgodnie z planem podczas zimowego biwakowania? Opowiedz nam o tym!
W większości były to pozytywne niespodzianki. Na przykład nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak relaksujący będzie zimowy kemping. To jak mini wakacje za każdym razem, gdy jedziemy do przyczepy kempingowej. Jesteśmy również zaskoczeni, że pakowanie i rozpakowywanie jest tak łatwe.
Mamy kilka rzeczy przechowywanych w pudełkach w magazynie w domu, gotowych do przetransportowania do przyczepy kempingowej. Pozytywnym zaskoczeniem jest również to, że spędziliśmy tak wiele jesiennych weekendów w przyczepie kempingowej i na łonie natury. Jesienny kemping to również coś, czego nie docenialiśmy!
Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu, z kim przeprowadzamy wywiad: Jaki jest twój wymarzony cel podróży Camilla Gunnarsson?
Nie ma konkretnego miejsca, ale obecnie góry zawsze nas przyciągają. Letnia jazda na nartach na lodowcu to coś, co chcielibyśmy powtórzyć! Jeździliśmy na nartach na lodowcu Folgefonna w Norwegia latem 2013 roku i właśnie wtedy narodził się pomysł na mojego bloga Active Days.
Dziękujemy Camilli Gunnarsson za podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami!
Lennart mówi:
Najlepiej zimowy kemping, ale potem trochę na południe!
23 stycznia 2016 r. - 7:44
Marie mówi:
Zabawa! Sama nie jestem zwolenniczką letniego biwakowania, chociaż rozumiem jego urok, ale ona sprawia, że brzmi to cudownie nawet w przypadku zimowego biwakowania. 🙂
23 stycznia 2016 r. - 8:51
Imelda mówi:
Brzmi wspaniale! Pokój od frontu jest koniecznością w zimie. Każda pora roku ma swój urok!
23 stycznia 2016 r. - 9:35
Ama de casa mówi:
Lubię jeździć na nartach, ale kiedy jest śnieg, prawdopodobnie wolę hotele lub domki. Może głównie dlatego, że jesteśmy namiotowcami. Albo BYLIŚMY namiotowcami, może trafniej będzie powiedzieć....
🙂
23 stycznia 2016 r. - 10:36
administrator mówi:
Lennart, haha, to też fajne, mogę się z tym zgodzić, ale nie do końca to samo 😉.
Marie, tak, prawda? Ja też uważam, że brzmi przytulnie! Myśleliśmy o zimowym kempingu, kiedy synowie Petera byli trochę młodsi, ale nigdy do tego nie doszło. Nie sądzę jednak, aby nasz kamper był całkowicie optymalny na sezon zimowy.
Imelda, to brzmi bardzo praktycznie z kabiną z przodu, gdzie można zostawić ubrania i sprzęt! W przeciwnym razie w powozie panowałby lekki chaos... 😉.
Ama de casa, gdybym był namiotowcem, też wolałbym kabinę lub hotel! 😉
23 stycznia 2016 r. - 10:47
nils-åke hansson mówi:
Przewozisz się po kabinie czy ją wynajmujesz?
Podobało mi się, gdy byliśmy poza domem 4,5 tygodnia zimy -23 stopnie, w tym Vasaloppsvecka w Mora (kemping jeden tydzień).
Używamy campervana jak w domu, myjemy naczynia i bierzemy prysznic, jedynym problemem może być znalezienie opróżniania w zimie. Zadzwoniliśmy do gminy Norrtälje i zapytaliśmy, gdzie jest taka możliwość. ODPOWIEDŹ nie można opróżnić w zaspie śnieżnej.
23 stycznia 2016 r. - 11:28
Anette mówi:
Dobry gość, dobre pytania i jeśli potrafisz pisać, dobre odpowiedzi! Wspaniale jest mieć ludzi, którzy potrafią zmienić zdanie, a potem naprawdę pójść na całość, ponieważ nie ma nic lepszego niż zimowy kemping w szwedzkich górach!
23 stycznia 2016 r. - 12:16
Pan Steve mówi:
Co za świetne rozwiązanie dla zagorzałej rodziny narciarskiej. Cały wywiad emanuje radością i przyjemnością z wyboru kempingu. Świetnie się czyta.
Jako nastolatek, w latach 60-tych, kilkakrotnie wyjeżdżałem na zimowe biwaki naszą przyczepą kempingową. Zamiast jeździć na nartach, wędkowaliśmy pod lodem.
Przyznam jednak szczerze, że nie zostałem obozowiczem jako dorosły. Ale zdecydowanie nie dlatego, że byłem zniechęcony, ale bardziej z powodu wygody i braku czasu.
Złoszczę się na siebie, gdy piszę "brak czasu". Co oznacza "brak czasu"? Właściwie to nigdy nie jest brak czasu, chodzi tylko o to, jak decyduję się go wykorzystać. Na tym poprzestanę, bo inaczej będzie to niekończący się komentarz.
23 stycznia 2016 r. - 11:53
scottishmoments mówi:
Co za piękny format z gościem z tego tygodnia, tyle radości z czytania!
23 stycznia 2016 r. - 13:33
administrator mówi:
Nils-Åke, na twoje pierwsze pytanie Camilla powinna odpowiedzieć sama! Cieszę się, że ty też jeździsz na zimowy kemping, ale ta odpowiedź o opróżnianiu była... cóż, nie mam na to słów 🙁
Steve, tak, sprawiają, że brzmi to naprawdę uroczo i przytulnie! Fajnie, że masz też zimowy kemping! 🙂 Nawiasem mówiąc, zgadzam się z Tobą co do tego wyrażenia o braku czasu. Nie ma się czasu na wszystko, ale, jak mówisz, chodzi o to, co jest priorytetem.
Anette, cieszę się, że wywiad Ci się podoba!
I zimowy kemping 😉 Inspirują mnie ludzie, którzy mają odwagę podążać nowymi ścieżkami w życiu. Wiele razy łatwo jest utknąć w tym, jak zawsze robiłeś ...
Scottishmoments, cieszę się, że podoba Ci się nasz gościnny temat! 🙂
BP, z pewnością nie pasuje każdemu! A w tym roku w niektórych miejscach jest naprawdę zimno!!!
23 stycznia 2016 r. - 13:55
Ditte mówi:
Fajny i inspirujący wywiad i fajnie jest usłyszeć o myślach stojących za tym wszystkim. Rozumiem, że to działa dobrze i że wszyscy dobrze się rozwijają, to naprawdę widać. Całkiem ważne!
Kilka razy próbowałem mieszkać w wynajętej przyczepie kempingowej w Sälen, kiedy moje córki miały 10 lat, dawno temu, i to działało dobrze. Ale ponieważ jeżdżę na nartach przez całe życie, chcę urozmaiconej jazdy na nartach i stało się to w Alpach.
Nigdy nie byłem kamperem, ale mieliśmy łódź.
23 stycznia 2016 r. - 14:23
BP mówi:
Fajnie, że cała rodzina lubi zimowy kemping i jazdę na nartach. Zdecydowanie alternatywny styl życia. Absolutnie nic dla mnie/nas. Och tej zimy, kiedy temperatura spadła do 30-35 stopni poniżej zera, prawdopodobnie wolałbym zostać w domku lub hotelu apartamentowym.
23 stycznia 2016 r. - 13:41
Lena w Walii mówi:
Ciekawy wywiad. Wyobrażam sobie zimowy biwak, ale wtedy o wiele bardziej na południe!!!!
Miłego weekendu!
23 stycznia 2016 r. - 15:36
administrator mówi:
Ditte, te same rzeczy nie pasują każdemu i bardzo dobrze rozumiem, że wybrałaś Alpy! 🙂
Lena w Walii, haha, to też rodzaj zimowego biwaku 😉.
23 stycznia 2016 r. - 17:22
Tylko Brytyjczycy mówi:
Mąż biwakował w jaskini w Lake District w środku zimy. Zauważ, że było to zanim się poznaliśmy i nie dowiedziałam się o tym od razu, hehe. Sama lubię biwakować, ale latem. Przyczepa kempingowa wydaje się przytulna, ale nie prowadzę. Marzę o angielskiej łodzi kanałowej i trochę o niej czytam.
23 stycznia 2016 r. - 18:18
ActiveDays-Camilla mówi:
Witam wszystkich czytających i komentujących!
Cieszę się, że moje/nasze podekscytowanie i radość wydają się "prześwitywać" w wywiadzie! Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że odważyliśmy się zrobić krok i przetestować to!
A jeśli chodzi o czas, teraz myślimy więcej o tym, co z nim robimy.... I do czego CHCEMY go wykorzystać... Na przykład życie w ogóle zostało nieco uproszczone, abyśmy mogli robić więcej tego, co chcemy. Jazda na nartach i zimowy kemping również "otworzyły drzwi" do bardziej aktywnego życia na świeżym powietrzu przez resztę roku. Odkrywanie natury razem z dziećmi i doświadczanie, jak nawet 13-latkowie mogą cieszyć się pięknym widokiem, jest potężne!
I tak, Alpy też nas przyciągają. Ale to rozwiązanie daje nam obecnie o wiele więcej dni na nartach rocznie... W tym sezonie mamy już ponad 20. Ale jedno nie musi wykluczać drugiego... 🙂 😊'
A odpowiadając na praktyczne pytanie dotyczące kabin: zazwyczaj się je kupuje. Zazwyczaj na rynku dostępne są używane, są też firmy, które budują i sprzedają kabiny. Wiele osób buduje je samodzielnie. Jeśli zatrzymujesz się na tym samym kempingu przez kilka sezonów z rzędu, zazwyczaj możesz przechowywać tam domek przez lato. W przeciwnym razie trzeba zorganizować jakiś rodzaj transportu z przyczepą.
Trzymajcie się 🙂
Dziękuję za przeczytanie 🙂
23 stycznia 2016 r. - 18:24
administrator mówi:
Tylko Brytyjczycy, wow, biwakowanie w jaskini w środku zimy brzmi... co najmniej ryzykownie! Łódka po kanale brzmi przytulnie! (I tak naprawdę nie mam też prawa jazdy... ;))
Camilla, jak dobrze, że zajrzałaś i odpowiedziałaś na komentarze i pytania! Jeszcze raz wielkie DZIĘKUJĘ za chęć bycia Gościem Tygodnia!
24 stycznia 2016 r. - 9:19
Åke Hammarbäck mówi:
Świetny wywiad i temat!
Z przyjemnością wspominam moje dzieciństwo w Norrland, stoki narciarskie i przyczepę kempingową wiele noworocznych tygodni i weekendów.
Moje dziewczynki mają teraz 13 i 15 lat i jeżdżą na nartach i desce, głównie w Åre. Teraz wypróbujemy Husbilen w Vemdalen w święta sportowe i Hemsedal w święta wielkanocne.
Jazda na nartach jest świetna!
26 stycznia 2016 r. - 19:54