W 2010 roku Linda i Ludvig Hammarberg wyruszyli w czteroletnią podróż dookoła świata ze swoimi dziećmi Lovis i Otto, wówczas w wieku 4 i 2 lat. Na 40-stopowym żaglowcu S/Y Mary żeglowali po oceanach świata i odwiedzili wiele egzotycznych miejsc w Afryce, Azji Południowo-Wschodniej, Polinezji i na Karaibach.
Wiele osób wzięło udział w ekscytującej przygodzie, która została wyemitowana w programie "Familjer på äventyr" na SVT1 wiosną 2015 roku. Inni śledzili podróż na blogu Maria z Rövarhamngdzie Linda nadal bloguje o przygodach rodziny. Rodzina wróciła do domu w Szwecji w sierpniu 2014 roku i jesteśmy bardzo ciekawi, jak to jest wrócić po tak długim czasie podróży.
Spis treści
Jakie to uczucie, gdy wpłynąłeś do portu w Malmö po 4 latach żeglugi dookoła świata?
Byliśmy poza domem przez 4 lata i miesiąc i ani razu w tym czasie nie byliśmy w domu. Bardzo płakałam pod koniec podróży, bo oczywiście było mi smutno, że to już koniec. Ale kiedy wpłynęliśmy do portu i zobaczyliśmy wszystkich ludzi na nabrzeżu - rodzinę i przyjaciół - cóż, to było po prostu wspaniałe uczucie!
Jak żyjesz dzisiaj? Czy doświadczenia z długiej podróży wpłynęły na sposób, w jaki zdecydowałeś się żyć?
Mieszkamy w małym domu w Bohuslän, a łódź mamy w Marstrand - w centrum archipelagu. Dzieci codziennie pływają promem do szkoły, a Ludvig pracuje w małej firmie zajmującej się tworzeniem akcesoriów do łodzi. Ja sama jestem freelancerką. Piszę teksty internetowe i artykuły, sprzedaję zdjęcia i opowiadam o naszej podróży.
Jak dzieci przystosowały się do życia na lądzie i co myślą o codziennym życiu w Szwecji?
Teraz po raz pierwszy od kilku miesięcy mieszkają na lądzie. Wydaje się, że podoba im się zarówno życie na lądzie, jak i szkoła. Ale gdybyśmy powiedzieli, że zamierzamy znowu odpłynąć, nie wahaliby się ani sekundy!
Czy wykorzystujesz swoją wiedzę i doświadczenie z podróży, a jeśli tak, to w jaki sposób?
Kiedy żeglujesz, masz dużo czasu na zastanowienie się, jak chcesz żyć i co sprawia, że czujesz się dobrze. Naszym nowym celem jest stworzenie dobrego codziennego życia, zamiast ciągłego dążenia do czegoś innego. Przedkładamy proste życie z niskimi wydatkami i mnóstwem czasu spędzanego razem nad karierę i wymyślne gadżety.
Co zrobić dzisiaj, jeśli "ssie w jelitach"? Czy nadal masz swoją łódź lub masz dostęp do innej łodzi?
Lovis obawiała się, że dom na lądzie będzie oznaczał sprzedaż łodzi. "Odmawiam zostania żeglarzem lądowym", mówiła, dopóki nie zdecydowaliśmy się jej zatrzymać. Teraz pływamy głównie po archipelagu. Zaletą tego, że nie mieszkamy na łodzi, jest to, że nie musimy wracać nią do domu po wakacjach. Mamy nadzieję, że za kilka lat popłyniemy do północnej Norwegii, a następnego roku na Svalbard.
Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie z podróży dookoła świata, o którym marzysz?
Na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Moim najszczęśliwszym dniem na wyprawie był prawdopodobnie ten, gdy otoczyły nas setki humbaków. Ale Ludvig i ja najlepiej czujemy się w dziczy i w mniej dostępnych miejscach, takich jak Tasmania. Nowa ZelandiaNowa Fundlandia i Grenlandia.
Lovis najbardziej lubi ciepłe miejsca. Prawdopodobnie najszczęśliwsze dni przeżyła na niezamieszkanych wyspach Chagos na Oceanie Indyjskim. Tam całymi dniami pływają i nurkują, urządzają wyścigi krabów i jedzą kokosy. Z kolei Otto ma bzika na punkcie dzikich zwierząt i marzy o powrocie na afrykańską sawannę.
Czy masz zaplanowane jakieś podróże na 2016 rok, a jeśli tak, to gdzie się wybierasz?
Nie planujemy żadnych długich podróży, ale myślimy o wycieczce w ciepłe kraje tej zimy. Być może do Essaouiry w Maroku i Dahab w Egipcie - blisko, ale wciąż tak inaczej. W styczniu wybieram się na blogową wycieczkę do Hamburga, mam nadzieję, że z rodziną. A podczas ferii sportowych będę jeździć na nartach - prawdopodobnie w Dalarna.
Wiosną chcielibyśmy pojechać na jakiś czas do Grecji, niektórzy znajomi mają dom na wyspie Naxos, a tego lata prawdopodobnie pożeglujemy w Bohuslän. Mamy również nadzieję na wędrówki po szwedzkich górach - może spróbujemy Kungsleden lub Kebnekaise. Chcielibyśmy również odwiedzić kuzynów dzieci w Berlinie, ale nic nie zostało jeszcze postanowione. Będziemy musieli po prostu zobaczyć. Nie jesteśmy ludźmi, którzy niepotrzebnie rezerwują rzeczy z wyprzedzeniem. Im bardziej spontanicznie, tym lepiej!
Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu, z kim przeprowadzamy wywiad: Jaki jest twój wymarzony cel podróży, Lindo Hammarberg?
Och, trudne pytanie. Chcę odwiedzić tak wiele miejsc. Ale Antarktyda jest prawdopodobnie odpowiedzią, jeśli muszę wybrać jedno. Ale Patagonia, Południowa Georgia, Alaska i Mongolia również mi się podobają. I chcę wrócić na Grenlandię. Lubię dziką przyrodę. Jest taka piękna!
Dziękujemy Lindzie Hammarberg za podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami!
Ama de casa mówi:
Widziałem programy w telewizji i byłem całkowicie zafascynowany odwagą tej rodziny, aby żyć pełnią marzeń! Miło usłyszeć trochę o tym, jak jest teraz 🙂 .
09 stycznia 2016 r. - 10:24
Åsa mówi:
Czytałem o całej przygodzie na blogu Lindy i myślę o ponownym przeczytaniu. Co za niesamowita podróż!
09 stycznia 2016 r. - 10:31
nils-åke hansson mówi:
Widziałem programy w telewizji naprawdę interesujące. Wiele razy zastanawiałem się, dlaczego nigdy nie podróżowałem w młodości. Jeździłem tylko samochodami.
09 stycznia 2016 r. - 11:00
Krisztina mówi:
Widziałem ten program w telewizji i co za przygoda! Bardzo interesujące, teraz czekam na nowy program "Rodziny z przygodami".
09 stycznia 2016 r. - 12:04
Lennart mówi:
To było naprawdę interesujące śledzić ich na blogu!
09 stycznia 2016 r. - 13:18
Ditte mówi:
Dziękuję również za ten wywiad! Śledziłem program telewizyjny i czytałem bloga przez ostatni rok i bardzo na tym skorzystałem.
To, że lądowanie w domu jest wtedy obce, jest w pełni zrozumiałe i naprawdę zauważalne jest, że rodzina zdecydowała, jak żyć tutaj w domu w codziennym życiu, spędzając więcej czasu razem i mniej kariery w życiu zawodowym. A możliwość organizowania swojego czasu bez bycia kontrolowanym przez zbyt wiele pracy jest czymś, w co naprawdę wierzę.
09 stycznia 2016 r. - 13:40
Podróżniczy piątek mówi:
Linda i jej rodzina są dla mnie wielkim źródłem inspiracji, śledziłem ich przygodę w telewizji i nadal z wielkim zainteresowaniem śledzę bloga. Są tacy fajni!
09 stycznia 2016 r. - 13:45
anita wag agrimanaki mówi:
Wow, jakie to ekscytujące! I dzięki za wskazówkę dotyczącą ich bloga. Natychmiast zacznę go czytać. (i pewnie będę trochę zazdrosna... też chcę coś takiego zrobić, ale...)
09 stycznia 2016 r. - 13:45
Ruth w Wirginii mówi:
Zgadzam się ze Steve'em ".... zamiast ciągłego dążenia do czegoś innego".
Myślę, że nazywa się to "życiem chwilą".
Miałem krótką wizytę w Patagonii - niesamowicie piękne miejsce.
Mieszkałem w Anchorage na Alasce przez nieco ponad rok. Ten stan jest tak duży i potężny,
że eksploracja zajęłaby dużo czasu. Co więcej, nie ma zbyt wielu
autostrad w tym stanie. Tak zwani piloci buszu latają małymi samolotami do odległych obszarów.
eskimoskie wioski. Inne życie.
Ostatnie zdjęcie jest po prostu - nie potrafię znaleźć słów, by opisać to uczucie.
09 stycznia 2016 r. - 13:50
administrator mówi:
Ama de casa, jakie to fascynujące! Inspirujące, gdy ktoś odważy się spełnić swoje marzenie! 🙂
Åsa, mogę się tylko zgodzić...!
Nils-Åke, śpiewanie jest łatwe do zastanowienia z perspektywy czasu. Ale może to właśnie samochody przyciągały wtedy najbardziej?
Krisztina, byłoby wspaniale zobaczyć nowy program! Jestem kiepska w śledzeniu czasu telewizyjnego, ale to brzmi ekscytująco!
Steve, zajrzyj proszę na bloga! Seria programów powraca, ale z nowymi uczestnikami.
Lennart, zgadzam się. Wyjątkowa podróż!
Travelmania, cieszę się, że podoba Ci się inicjatywa Gościa Tygodnia! Szykuje się sporo ciekawych nazwisk 🙂
Ditte, podczas takiej podróży możesz poznać różne perspektywy i wartości.
Travel Friday, mogę się tylko zgodzić. Prawdziwe źródło inspiracji!
Anita, to naprawdę świetny blog! Nawet jeśli nie odbywasz tej samej podróży, możesz się zainspirować 🙂.
Ruth w Wirginii, życie chwilą jest sztuką. Jak fajnie i inaczej brzmi Alaska!
BP, naprawdę niesamowite doświadczenie dla dzieci!
09 stycznia 2016 r. - 13:52
Pan Steve mówi:
Co za niesamowita przygoda. Jak mogłem przegapić tę serię programów na SVT?
Będę musiał sprawdzić jej bloga.
Najwyraźniej zebrali wiele mądrości podczas tej podróży. Podoba mi się na przykład to: "Naszym nowym celem jest stworzenie dobrego codziennego życia, zamiast ciągłego dążenia do czegoś innego".
Co za początek życia dla Lovisa i Otto.
09 stycznia 2016 r. - 13:08
Travelmania mówi:
Co za niesamowita podróż!!!
Śledzę bloga, ale za każdym razem jestem tak samo zafascynowany.
Co za zabawna inicjatywa z gościem tygodnia!
09 stycznia 2016 r. - 13:22
BP mówi:
Co za przygoda! Tutaj można powiedzieć, że spełniło się swoje marzenia. Och, co za doświadczenie dla dzieci. To wspaniałe!
09 stycznia 2016 r. - 13:50
ActiveDays-Camilla mówi:
Wspaniałe i interesujące. Zwłaszcza wewnętrzna podróż, refleksja nad tym, jak chce się żyć...
09 stycznia 2016 r. - 17:32
Susjos mówi:
Wow, jakie mieli przygody! Wydaje mi się, że widziałem trochę w telewizji o ich podróży. Miło usłyszeć, jak dziś wygląda ich codzienne życie.
09 stycznia 2016 r. - 20:55
administrator mówi:
Active Days - Camilla, wewnętrzna podróż jest często tak samo ważna jak zewnętrzna!
Susjos, powrót do domu po tak pełnej przygód podróży musi być trudny!
10 stycznia 2016 r. - 1:49
Veiken mówi:
Niesamowicie interesujące! Chylę czoła przed każdym, kto może, chce i ma odwagę spełniać swoje marzenia! 🙂
10 stycznia 2016 r. - 5:33
Veiken mówi:
Odpowiedź: Jasne, że to farang, ale R nie zawsze jest łatwe 😉.
10 stycznia 2016 r. - 5:51
administrator mówi:
Veiken, czuję to samo! Marzenie to krok pierwszy, ale żeby naprawdę coś wdrożyć, zwykle potrzeba uporu, ciężkiej pracy i odwagi. I haha tak, sprawa L i R jest zwykle trudna w Azji 😉.
10 stycznia 2016 r. - 10:32
Mary mówi:
To była naprawdę nieco inna podróż dookoła świata, niesamowicie fajna! 🙂
10 stycznia 2016 r. - 11:27
Anna w Dubaju mówi:
wow, taka fajna przygoda! Muszę sprawdzić, czy znajdę to na youtube...? Uwielbiam instalację do życia... (mówię siedząc w środku Dubaju z moim nowym komputerem, nowym telefonem komórkowym, otoczony luksusowymi luksusowymi wężami lotniczymi)
10 stycznia 2016 r. - 12:58
administrator mówi:
Maria, to fascynujące!
Anna w Dubaju, sprawdź blog Lindy, myślę, że jest tam, jeśli znasz gdzieś programy.
10 stycznia 2016 r. - 13:48
Linda Hammarberg mówi:
Witam wszystkich. Dziękujemy za miłe słowa. Zebraliśmy wszystkie odcinki na naszej stronie, na wypadek gdyby ktoś przegapił lub chciał ponownie obejrzeć serial: http://symary.com/tv-serien/ /Linda
10 stycznia 2016 r. - 19:27
Elisabeth mówi:
Wspaniałe spotkanie z ludźmi, którzy mają odwagę żyć inaczej!!!
11 stycznia 2016 r. - 0:06
administrator mówi:
Linda, tak dobrze z linkiem!
Elisabeth, to naprawdę inspirujące, gdy ludzie robią rzeczy, o których inni tylko marzą!
11 stycznia 2016 r. - 8:36
Annika mówi:
JAK ja lubiłem ten program, kiedy był w telewizji. A szczególnie rodzinę Lindy.
Co za przygoda i co za urocza rodzina.
Rozumiem, że powrót do domu był trudny, ale cieszę się, że wszyscy dobrze się bawią.
Cieszę się również, że łódź nadal jest w rodzinie!
13 stycznia 2016 r. - 14:41
Solan mówi:
Dopiero teraz przeczytałem o niesamowitej żeglarskiej rodzinie. Przegapiłem programy telewizyjne. Co za wspaniałe zdjęcie dzieci, byłoby to coś dla szwedzkiej rady bezpieczeństwa 🙂 do przemyślenia....
19 stycznia 2016 r. - 7:41
administrator mówi:
Annika, cieszę się, że program Ci się podobał! Niestety przegapiliśmy go podczas podróży, ale śledziliśmy fantastyczny blog Lindy. Spotkaliśmy również rodzinę i świętowaliśmy z nimi Nowy Rok w Malezji kilka lat temu, kiedy przypadkiem byliśmy tam w tym samym czasie. Bardzo zabawne i fascynujące było usłyszeć o ich podróży!
Solan, haha, to interesująca kwestia dotycząca bezpieczeństwa, którą można omawiać z wielu punktów widzenia. Ale bez względu na to, jak to odwrócisz, życie zawiera pewne ryzyko, a nauka radzenia sobie z nim jest również nieocenioną wiedzą!
19 stycznia 2016 r. - 8:47