Latanie powinno być bardzo bezpieczne, ale czasami nie mogę przestać się zastanawiać. Zarówno DN, jak i Aftonbladet donoszą dziś o samolocie Jas, który w 2007 roku był o kilka sekund od zderzenia z samolotem pasażerskim.
Wiele incydentów
W ciągu ostatnich dziewięciu lat w Szwecji miało miejsce 781 podobnych incydentów. Jak często jest naprawdę "blisko"? I czy wzrost ruchu lotniczego nie pociąga za sobą większego ryzyka? Sam brałem udział w dwóch "incydentach".
- Po festiwalu ustawiłem się w kolejce, aby dostać się jednym z małych samolotów z Hemön na Islandii na stały ląd. Nie zdążyłem i zamiast tego musiałem popłynąć łodzią. Jeden z samolotów rozbił się i wszystkie osiem osób na pokładzie zginęło.
- Leciałem liniami SAS z Gotlandii do Brommy. Gdy zniżaliśmy się do lądowania, pilot nagle zawrócił i ponownie wzbił się w powietrze. Następnie mówi: "Na pasie startowym stał samolot".
Czy miałeś jakieś incydenty podczas lotu?
thePilla mówi:
Blisko i blisko, jako pilot zawsze stawiasz bezpieczeństwo na pierwszym miejscu, a wskazanie "blisko" nie musi być naprawdę blisko... Ciekawe pytanie.
18 marca 2010 r. - 19:55
Rondine mówi:
Nie, na szczęście.
Tylko kieszenie powietrzne...
18 marca 2010 r. - 23:25
Maggan mówi:
Mieliśmy tylko jeden incydent w '96, kiedy samolot, którym lecieliśmy z USA, "spadł" z wysokości 1 kilometra. To było straszne. Wiele osób, które nie były przypięte pasami, zostało rannych, rzeczy latały w samolocie. Kiedy coś takiego się dzieje, rozumiesz, dlaczego powinieneś umieścić swoje torby pod siedzeniem z przodu i dlaczego powinieneś siedzieć w pasach przez całą podróż, ponieważ nie wiesz, kiedy to się stanie.
18 marca 2010 r. - 23:53
administrator mówi:
Pilla, może masz rację? Trudno powiedzieć, co mają na myśli mówiąc "blisko". Ale z drugiej strony, czy nie jest to znak, że bezpieczeństwo w tym momencie nie jest optymalne?
Maggan, to brzmi przerażająco! Nigdy tego nie doświadczyłem, ale zazwyczaj siedzę z zapiętymi pasami. Zwykle to nie przeszkadza, a jeśli tak się stanie, to nie jest źle ...
19 marca 2010 r. - 7:53
Ninny mówi:
Nie, na szczęście nie mam... chociaż można się zastanawiać, czy pilot był naprawdę trzeźwy, kiedy lecieliśmy na Węgry kilka lat temu! Jezu, jak wyboiście, chybotliwie i dziwnie leciał. Przeszedłeś przez turbulencje i inne rzeczy, ale to wzięło cenę, przed lądowaniem ... myślałem, że spadliśmy na dachy domów w Budapeszcie.
19 marca 2010 r. - 9:11
Efwa mówi:
Nie, co dziwne, nie doświadczyłem niczego gorszego niż kilka kieszeni powietrznych i mały skok podczas lądowania. Ale zawsze zapinam pasy podczas lotu, nawet jeśli trochę je poluzuję podczas podróży.
20 marca 2010 r. - 18:11
Pan Gabriel mówi:
Często słyszymy, że latanie jest teraz bezpieczne w 2010 roku. Pozostaje jednak pytanie, jak bezpieczne są linie lotnicze?
21 marca 2010 r. - 5:41
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Latanie nie jest dla mnie szczególnie przyjemne.
Pamiętam trzy rzeczy, które uważam za nieprzyjemne. Schodzimy do lądowania nad Gotröra Arlanda, cały samolot trzęsie się, a skrzydła trzepoczą jak gęś.
Schodzimy do lądowania na Ängelholm, gdy wieje silny wiatr, a pilot podrywa się i wznosi ponownie.
Byłem w drodze do Anglii, kiedy samolot zatrząsł się trzy razy i bardzo się trząsł, pilot powiedział mi, że to zupełnie normalne.
21 marca 2010 r. - 10:40
administrator mówi:
Tak, to trochę trudne, prawda? To trochę przerażające słyszeć, że wiele osób doświadczyło sytuacji, które wydawały się nieprzyjemne. Jednocześnie trochę trudno jest ocenić, czy sytuacja była rzeczywiście ryzykowna, czy też była "całkowicie normalna"?
Pytanie brzmi, czy w przyszłości będziemy świadkami większej liczby wypadków lotniczych (ze względu na duże zagęszczenie ruchu i presję ekonomiczną), czy też bezpieczeństwo faktycznie wzrośnie, a liczba wypadków spadnie?
21 marca 2010 r. - 10:50
Camilla mówi:
Huuu jak strasznie z punktem 1! Im jestem starsza, tym bardziej boję się latać :/.
23 marca 2010 r. - 11:34
Skrunk mówi:
Drżysz na miejscu, gdy czytasz paragraf pierwszy!
Podobnie jak Camilla, z wiekiem coraz bardziej boisz się nawet zbliżyć do samolotu xD
13 września 2011 r. - 19:20
administrator mówi:
Camilla i Skrunk, ja też z wiekiem coraz bardziej boję się latać. Jednocześnie odmawiam stania się jedną z nich! Nie chcę być ofiarą swojego strachu, więc znowu latam! Prawdopodobnie umrzesz w zupełnie inny sposób, więc wydaje się głupie, aby ograniczać swoje życie, nie mogąc latać!
13 września 2011 r. - 19:44