Młodszy brat Petera, jego rodzina i sąsiedzi przyjechali na weekend do Furuvik na kemping. Pomyśleliśmy więc, że zrobimy im małą niespodziankę... Zaparkowaliśmy obok ich kampera i namiotu na kempingu i usiedliśmy, aby poczekać, aż wrócą z Furuvik Park. Czy byli zaskoczeni? Tak, można śmiało powiedzieć, że tak ...
Pobyt na kempingu Furuvik
Kempingi i Furuvik znajduje się tuż obok Furuvik Park, więc łatwo się tu zatrzymać, jeśli chcesz odwiedzić park. Można również kupić pakiety, w których zarówno kemping, jak i wstęp są wliczone w tę samą cenę. Stanęliśmy na zielonym trawniku w zagajniku, niedaleko centrum serwisowego.
Niespodzianka
Czy nie jest fajnie zrobić komuś niespodziankę? Brat Petera, Dennis, i ich sąsiedzi naprawdę mieli brak że planujemy przyjechać do Furuvik Park i na Furuvik Camping. Nie mieliśmy nic specjalnego na myśli, więc pomyśleliśmy, że niespodzianka może być w porządku!
Pojechaliśmy na kemping Furuvik, wjechaliśmy i zaparkowaliśmy obok kampera Dennisa i jego sąsiadów. W tym czasie nikogo nie było w domu, ponieważ byli wewnątrz kempingu, więc usiedliśmy i czekaliśmy. I po chwili oczywiście przyszli!
Miły wieczór na kempingu Furuvik
Mówimy o byciu zaskoczonym! Widzieli nas z daleka i było jasne, że nie tego się spodziewali. Zobaczyli naprawdę zaskoczeni. Sami spędzili udany dzień w Furuvik Park i mieli szczęście w loterii. Ile tak naprawdę jest dużych czekoladowych nagród?
Mieliśmy miły wieczór z dobrym jedzeniem i napojami na kempingu, a wśród dzieci i młodzieży było wiele gier na komputerach. Krótko mówiąc, udany wieczór!
RESESNACK. mówi:
Jak miło mieć małą niespodziankę!
27 czerwca 2010 r. - 17:11
Veiken mówi:
Te paskudne komary mogą zrujnować większość rzeczy latem, ale na szczęście mieszkamy blisko morza i radzimy sobie całkiem nieźle!
27 czerwca 2010 r. - 19:26
Po prostu kolejna szalona blondynka - z kolejnym głupim blogiem mówi:
Choklaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaad!!! 😉
To przekąski na sześć miesięcy. Przynajmniej? 🙂
27 czerwca 2010 r. - 19:54
administrator mówi:
Veiken, tak, komary są naprawdę irytujące! Na szczęście mamy moskitiery na okna kampera.
Just Another Crazy Blonde, to rodzina brata Petera wygrała czekoladę, ale to chyba LUCKY. Wygląda na to, że trzeba mieć DUŻO dzieci, żeby wycisnąć takie ilości czekolady...!
27 czerwca 2010 r. - 21:29
Ninny mówi:
Robienie takich niespodzianek to świetna zabawa.
Rodzina mojej siostry i my pojechaliśmy kilka lat temu i zaskoczyliśmy moją matkę i ojca oraz teściową i teścia, kiedy popłynęli łodzią do Szwecji i spędzili wakacje, a my pojechaliśmy jednego dnia i "najechaliśmy" ich. Takie spontaniczne rzeczy są często zabawne.
28 czerwca 2010 r. - 7:14