Ostatniej nocy nadszedł czas na safari bobrów w kajaku. Przewodnik zabrał nas i grupę Holendrów do Grövelsjön. Po zejściu z góry było nieco cieplej, a na jeziorze było pięknie i spokojnie, więc mieliśmy naprawdę przyjemną wycieczkę kajakiem. To świetna rzecz do zrobienia dla całej rodziny, kiedy wszyscy mogą się razem zaangażować i mieć trochę emocji związanych z zobaczeniem fajnych bobrów.
Spis treści
Samochodem kempingowym w Idre fjäll
Teraz dotarliśmy do Idre fjäll. Jesteśmy na kempingu Caravan Club tuż przy wyciągach. Jest tu bardzo ładnie, ale bardzo zimno. Zaczynasz się zastanawiać, czy naprawdę można spędzić wakacje na północy Szwecji latem, nie marznąc przez cały czas? Mam nadzieję na lepszą pogodę...
Czym jest kora bobra?
Zatrzymaliśmy się w małym obozie, gdzie poczęstowano nas kawą, a przewodnik opowiedział nam o bobrach. Dowiedzieliśmy się wielu interesujących rzeczy, takich jak to, że bóbr żyje około 30 lat, że może przebywać pod wodą przez 20 minut i że kora bobra (płyn z zadu bobra, którym oznacza on swoje terytorium) był kiedyś sprzedawany do ekstrakcji kwasu acitylosalicylowego (aktywnego składnika treo i magnecylu).
Bobrowe safari, ale bez bobrów
Ale czy widzieliśmy jakieś bobry? Nie, niestety nie pojawił się ani jeden bóbr. Domyślamy się, że tego dnia bobry miały po prostu coś innego do roboty. Według przewodnika istnieje 70 procent szans na ich zobaczenie, ale mieliśmy pecha. Dla nas było to safari bez bobrów.
Było to oczywiście trochę anticlimax, ale i tak spędziliśmy miły dzień na łonie natury i na jeziorze z kajakiem. Dzieci uwielbiały tę wycieczkę, a ich podekscytowanie było nie do zniesienia, haha. Dzieci znają sztukę wczuwania się w sytuację.
Wspaniała Szwecja
Miejscowość Grövelsjön położona jest w gminie Älvdalen, 10 minut od granicy z Norwegią. Oferuje on wiele szlaków turystycznych, wędkarstwo i wypożyczalnię rowerów, jazda konna a nawet golfa. Malowniczy krajobraz oferuje również stoki narciarskie zimą.
Anders i Birgitta mówi:
Jaka szkoda, że nie widzieliście żadnych bobrów. Byliśmy na kempingu niedaleko Avesty, widzieliśmy bobry, ale niestety bez bobrów. Fajnie byłoby zobaczyć bobra. Baw się dobrze!
21 lipca 2010 r. - 9:32
Nathalie i Vilja mówi:
Smutne, że przegapiłeś bobry, ale i tak wyglądało na to, że spędziłeś przytulny czas. 🙂 Ale usch i fy siedzieć w kurtce na wakacjach... Tak było, gdy byłem nad i road trip w Norwegii kilka lat temu: deszcz, gruz i ogólnie zimno i szorstko. Baw się dobrze tam na północy (i uważaj na komary!) 😉.
21 lipca 2010 r. - 17:26
Maggan mówi:
Więc to wy byliście na kajakach? My też tam jesteśmy, ale zostajemy na wzgórzu. Mieliśmy nadzieję zobaczyć renifery, ale niestety nie widzieliśmy żadnego. Nie widzieliśmy też twojego samochodu, ale kilka innych kamperów. Teraz jedziemy dalej w kierunku Frösön. Miłego czasu.
21 lipca 2010 r. - 23:35
Pani Anne-Marie mówi:
Nigdy nie widziałem żywych bobrów, ale wydają się być interesującymi zwierzętami. Ich umiejętności budowania są niesamowite. Wygląda trochę chłodno tam na wodzie.
22 lipca 2010 r. - 4:08
administrator mówi:
Maggan, gdzie jesteś lub gdzie byłeś? Szkoda, że nie widziałeś reniferów. Widzieliśmy ich tak wiele! Są wszędzie...
22 lipca 2010 r. - 12:22
Po prostu kolejna szalona blondynka - z kolejnym głupim blogiem mówi:
Szkoda bobrów, ale i tak wyglądało na przytulne? 🙂
22 lipca 2010 r. - 15:30