Co robić wieczorem w kamperze? Jeśli pogoda jest ładna i ciepła, można przebywać na zewnątrz, ale jeśli jest zimno? Podczas tej podróży na północy Szwecji nie było ciepło, nawet w ciągu dnia, więc wieczorem można zwinąć się w kamperze ...
Co robić w nocy w kamperze?
Co właściwie robi się w nocy w kamperze? Kiedy jesteś w ciepłym kraju i na zewnątrz jest jasno, nie ma "problemu", o który musisz się martwić. Jesteś na zewnątrz przez cały wieczór, spotykasz się i rozmawiasz. Nieco inaczej jest, gdy podróżujesz w zimnym kraju (Szwecja!) i musisz zamknąć się w domu stosunkowo wcześnie. Nasze najczęstsze wieczorne rozrywki to czytanie książek lub granie w gry wideo.
Czytanie książek
Kiedy Peter i ja podróżujemy sami w kamperze, czytamy dużo książek. On czyta kryminały, a ja (Helena) biografie i wspomnienia. Możemy spędzić całe dnie na czytaniu! Moim absolutnym faworytem jest czytanie książek osadzonych w kraju, do którego podróżuję.
W ten sposób myślę, że w pewien sposób zyskujesz podwójne doświadczenie podróżnicze. Właściwie napisałem post o Wskazówki dotyczące podróżowaniaktóry opiera się na tym pomyśle. Zapraszam do zapoznania się z tym postem, jeśli lubisz ten sam rodzaj podróżowania!
Gry karciane i wideo
Teraz nie jesteśmy sami na wycieczce, więc sytuacja jest nieco inna. Podczas tej podróży mamy ze sobą dwóch 14-letnich chłopców i nie ma zbyt wiele ciszy i spokoju na czytanie książek. Co więc robimy wieczorami?
Tak, było wiele gier karcianych. I wiele gier wideo ... Mamy grę quizową Trivial Pursuit (TP) jako grę wideo i bardzo dobrze sprawdza się we wspólnej grze. Było wiele wieczorów przed ekranem telewizora!
Anders i Birgitta mówi:
Wtedy jest szczęście, gdy można uzyskać energię elektryczną. Wiem to od moich wnuków, kiedy falownik nie wystarcza. Elektrownia nigdy się nie myli.
24 lipca 2010 r. - 20:15
Agneta mówi:
Wygląda na to, że wiele doświadczyłeś podczas swojej podróży po kraju, wszystko wygląda bardzo ładnie i przyjemnie!
Zdaję sobie sprawę, że z grami z zeszłorocznych wakacji, w tym roku mieliśmy tyle szczęścia, że pogoda była świetna podczas naszej 4,5-tygodniowej wycieczki, że dzieci były poza domem do połowy 11-11, a potem pogrążyły się w łóżku. Jednak są one znacznie młodsze niż Twoje i pewnego dnia możemy również zabrać PS...?
Miłej podróży!
24 lipca 2010 r. - 22:16
Ninny mówi:
Co robić? Spacerować i rozglądać się, ewentualnie wyprowadzać psa, jeśli jest z tobą, grać w karty - jeśli jest z nią mała skarpetka, która jest karciarzem 🙂.
Czytanie... siedzenie z przyjaciółmi i rozmawianie o goja...
Wow, jaki mały telewizor masz w samochodzie!
25 lipca 2010 r. - 10:22
Camilla mówi:
To był świetny telewizor! Świetny w tych mieszkaniach, nie zajmuje dużo miejsca i można go łatwo schować 🙂 ).
Mam nadzieję, że znalazłeś tam słońce, tutaj w Umeå już w ogóle nie świeci. Deszcz i gruz. Nie krępuj się kibicować, kiedy znów będziesz jechał na południe i zobaczymy, czy przemknę obok z małym i trochę cię pozdrowię 🙂 Byłoby fajnie przywitać się z tobą po śledzeniu cię teraz przez x miesięcy 😀.
25 lipca 2010 r. - 14:52
administrator mówi:
Anders i Birgitta, dokładnie tak jest! Kiedy podróżujemy na własną rękę, dużo biwakujemy za darmo lub stoimy na prostych parcelach. Teraz jest to dużo biwakowania, ponieważ zapotrzebowanie na prąd jest duże... Właściwie mamy też generator elektryczny, więc może to być wariant. Ale trzeba stać w odpowiednim miejscu, bo nasz generator jest dość głośny.
Agneta, tak, mieliśmy trochę złej pogody... a 15-latki mają tendencję do odwracania czasu... Ale dla nas to było naprawdę dobre z grami. Gry salonowe na PlayStation (takie jak TP i Buzz) są również całkiem zabawne do wspólnego grania.
Ninni, tak, my też często gramy w karty. Na początku wydawało mi się, że telewizor jest za duży, ale teraz jestem z niego chyba najbardziej zadowolony. Nie widzę zbyt dobrze z daleka i zwykle trudno mi nadążyć za grami i filmami z małym telewizorem. Ale teraz wszystko idzie dobrze!
😉
Camilla, mamy tu deszcz... Ale ok, wtedy wiemy, że nie byłoby lepiej zostać w Umeå! Będę krzyczeć, kiedy znów będziemy w drodze na dół!
25 lipca 2010 r. - 16:42