Pielęgniarka opieki paliatywnej zapytała umierających pacjentów, czego żałują w życiu i podzieliła się swoim doświadczeniem. Najczęstszą odpowiedzią było: "Żałuję, że nie miałem odwagi żyć życiem uczciwym wobec siebie, a nie życiem, jakiego oczekiwali ode mnie inni".
Oczekiwania, które należy spełnić
Z pewnością istnieje wiele oczekiwań, którym trzeba sprostać. Pisarka Lena Andersson pisze w felietonie w DN o normie i presji społecznej, która mówi, że "dzieci są sensem życia" i nie pozostawia miejsca na inne sposoby życia.
Wiele osób zareagowało na tę kolumnę, a niektórym, jak Lindzie Skugge, trudno jest zaakceptować fakt, że nie każdy chce prowadzić takie samo (małe) życie jak ona. Skugge pisze: "Ci, którzy celowo powstrzymują się od posiadania dzieci, będą tego gorzko żałować".
Szczerość wobec samego siebie
Ale czy tak mówili umierający pacjenci? Nie, powiedzieli, że żałują, że nie żyli życiem "uczciwym wobec siebie". A to musi być miliard różnych rzeczy: dziesięcioro dzieci, brak dzieci, domek na wsi, podróżowanie po świecie, kariera/miłość/ideologia... Więc pytanie brzmi: jak TY chcesz przeżyć swoje życie? I czy już je prowadzisz?
Katarina na Filipinach mówi:
Bardzo interesujące!
Lena Andersson wydaje się myśleć, że to tylko biedni ludzie "muszą się sprzedać", żeby zdobyć pieniądze... Ja bym chyba powiedział, że sprzedaż internetowa to prostytucja bogatych, kupuje się przez internet, sieć i telefon, czego biedni nie mogą....
Linda Skugge, nawet nie mam siły mówić, czy jest bardziej osądzająca osoba?
Cit "Żałuję, że nie miałem odwagi żyć uczciwie wobec siebie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni". . Świetnie powiedziane!
Stałem się bardziej świadomy, że czasami potrzebujesz odpowiedzi na rzeczy, nad którymi nawet się nie zastanawiasz. Stało się to bardziej widoczne, odkąd opuściłem Szwecję. Zacząłem zdawać sobie sprawę, że zmieniły się moje priorytety i wartości. Być może kształtuje się nowy zestaw wartości.
01 września 2010 - 3:06
sara ♥ mówi:
Zgadzam się. Szkoda, że istnieje tak wiele "zasad" dotyczących tego, jak żyć. Myślę, że trudniej jest znaleźć własne pragnienie / ścieżkę gdzieś pośród wszystkich "wymagań" i oczekiwań.
01 września 2010 - 4:32
peter olofsson mówi:
Hi Oumberlige Peter again....he wie o The Loove Machine! 😉
Tak, zazwyczaj żartuję i naśmiewam się z większości rzeczy, ale myślę, że ci, którzy czytają mojego bloga, mogą wielokrotnie przejrzeć fasadę.
Albo traktujesz życie poważnie, albo postrzegasz je jako wielki "żart" i że jakiś możliwy Bóg jest totalnym cynikiem, który stworzył nieszczęście! Ponieważ oczywiście jest wiele nieszczęść i wiele fantastycznych rzeczy, jak pokazujesz na swoim zawsze czytelnym i pięknym blogu!
Bycie "uczciwym wobec siebie" jest tak naprawdę istotą życia, a także bycie uczciwym wobec innych. Ale ilu osobom udaje się to osiągnąć?
Jak wiesz, moja żona jest poważnie chora od 17 lat, nie umiera, ale poza tym ma ciężkie życie, co oznacza, że ja też je mam / miałem, teraz dzieci są dorosłe, więc "najgorszy chaotyczny czas" jest za nami.
Nie zawsze jest łatwo, gdy jedno z rodziców poważnie zachoruje, gdy dzieci są małe i muszą spędzać większość czasu w szpitalu.
Jak więc "przetrwaliśmy"? Po prostu naprawdę ciesząc się "małymi rzeczami" w życiu i kilkoma chwilami, kiedy wszystko było tak, jak powinno. Następnie ponownie wykorzystywaliśmy te "małe chwile", robiąc zdjęcia i dużo o nich rozmawiając oraz planując nowe "miłe rzeczy".... nawet jeśli te "małe rzeczy" mogą być czymś tak prostym, jak "w następną sobotę, kiedy mama wróci do domu, zjemy smaczny posiłek i będziemy razem oglądać telewizję przez cały wieczór!".
Ale bycie szczerym wobec siebie dotyczy także wielu innych rzeczy, własnych myśli, życia zawodowego, przyjaciół itp.
Teraz jestem dość wykwalifikowanym dupkiem w wielu kontekstach i spotykam się tylko z ludźmi, których lubię i też to mówię!
Z punktu widzenia życia zawodowego, "prawdopodobnie muszę się dużo czołgać", jak wielu z nas...... nie zawsze czuje się dobrze, ale jak wiele innych rzeczy w życiu, czasami trzeba iść na kompromis! (uśmiech)
Wczoraj popełniłem "Poważną przemoc wobec siebie i moich wartości"...... Ściąłem 7 dębów... tak, posłuchaj, siedem pięknych, co prawda młodych dębów, którym należało pozwolić rosnąć i stawać się dostojnymi i szerzyć "piękno" i "moc" przez co najmniej kolejne 400 lat.
Wszystko dlatego, że osoba, która ma o wiele za dużo pieniędzy, zarobiłaby jeszcze więcej... cóż, mogę powiedzieć, że tą osobą nie byłem ja! (uśmiech)
Chciałbym dodać, że ta "leśna masakra" była całkowicie legalna!
To trudny temat...tak, nie wycinać drzew....ale żyć tak, jak chcesz...musisz zrobić wszystko, co w twojej mocy!
Coś, co uważam za ważne w życiu, to prostota dostrzeżenia, że "wspólna radość to podwójna radość"...... tak jak dziś, kiedy po raz kolejny linkuję z mojego bloga do Twojego bloga, to jest ważne!
Najlepsze życzenia!
Uściski od Oumberlige Peter... a może to było Impossible...?
01 września 2010 - 7:40
administrator mówi:
Katarina, myślę, że zmiana i zmiana priorytetów i wartości jest częścią rozwoju. Oznacza to, że wciąż jesteś otwarty i przyjmujesz nowe wrażenia oraz zastanawiasz się nad sytuacjami, swoimi i innych, i rozwijasz się na tej podstawie. Jeśli nie jesteś otwarty na zmiany, łatwo jest utknąć w rutynie i myśleć "tak, jak zawsze myślałeś".
Peter, dziękuję za komentarz, za link i za post na twoim blogu! W moim poście mówiłem o uczciwym przeżywaniu swojego życia, co między innymi polega na dokonywaniu wyborów, których się chce, a nie tych, których oczekują od nas inni.
Przedstawiłeś perspektywę tego, jak ważne, choć trudne, może być życie w trudnej sytuacji. To oczywiście ważna perspektywa!
Myślę, że ważne jest, aby starać się być uczciwym wobec siebie i dokonywać wyborów, które wydają się właściwe w każdej sytuacji, ale oczywiście nie wszystkie wybory są otwarte... Życie jest głęboko niesprawiedliwe i możesz cierpieć z powodu choroby, wypadku, ubóstwa itp.
Osoby najbardziej dotknięte tą niesprawiedliwością to głównie ludzie w krajach innych niż Szwecja, ale oczywiście nie możemy kontrolować wszystkiego, co dzieje się w życiu... (Prawie) zawsze masz wybór, jak postępować i być, nawet w sytuacjach, w których twoje opcje są ograniczone. Więc nawet wtedy możesz wybrać, jak chcesz poradzić sobie z sytuacją i stawić jej czoła. Nawet jeśli możliwości wyboru są czasami niewielkie.
Ale w Szwecji wiele osób ma ogromne możliwości. A jednak łatwo jest żyć zgodnie z oczekiwaniami innych ludzi, prawda? Nagle łapiesz się na oczekiwaniach dotyczących kariery, domu, dzieci i tapety? A czego ja chcę dla siebie?
Czego będę żałował na łożu śmierci, czego nie zrobiłem? Hmmm, warto o tym pomyśleć...
😉
01 września 2010 - 8:09
Elin Damberg mówi:
Trafiłem tutaj przez Oumberlige Peter i nie zawiodłem się. Dzięki za napisanie o tym.
Wszystko w porządku,
Elin
01 września 2010 - 9:37
Viola mówi:
Ja również trafiłem tutaj przez Unnumbered Peter. Czytam wszystko co pisze, ale rzadko komentuję, mamy inny kanał komunikacji.
Jak chcesz przeżyć swoje życie? Dla mnie przeżyłem większość mojego życia. Patrząc w przyszłość, żyję tak, jak chcę. Czasami decydowałem się żyć zgodnie z moimi przekonaniami - co nie zawsze było popularne wśród ludzi wokół mnie. Oczywiście trzeba brać pod uwagę ludzi i ich opinie, ale tylko wtedy, gdy moje działania ingerują w ich życie, a to wymaga gorszych działań niż moje. Dobrze jest nie mieć tylu rzeczy, które chciałbym zmienić. Coś istnieje i swoim postem zmusiłeś mnie do myślenia - i miejmy nadzieję, działania.
Uściski i do widzenia.
Viola
01 września 2010 - 11:00
Helly na Sycylii mówi:
Wow, to był moment dający do myślenia, ale jednocześnie czuję, że właśnie tak staram się teraz żyć. Staram się być trochę bardziej samolubny i nie robić rzeczy tylko po to, by zadowolić innych. Nie oznacza to, że ignoruję innych ludzi, ale staram się poświęcać czas także sobie, na rzeczy, które lubię. Myślę, że dzięki temu jestem lepszym człowiekiem, ponieważ jestem o wiele szczęśliwszy.
Uściski i świetny post!
01 września 2010 - 15:03
Lena i Jan mówi:
Że nie powstrzymałem się od kupowania tylu "niepotrzebnych rzeczy". Powinienem był kupić kampera dzień po uzyskaniu prawa jazdy, ale teraz (w wieku 67 lat) zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będę w stanie odwiedzić wszystkich miejsc na świecie!
01 września 2010 - 19:25
Joanna mówi:
Cześć Helena,
Zgadzam się z tobą we wszystkim!
Uściski od Johanny
01 września 2010 - 20:14
Johanna w Skanii mówi:
W ostatnich latach dużo o tym myślałem. Jakbym nie musiał pracować z tym, do czego się przygotowałem, tylko dlatego, że się do tego przygotowałem. Przez jakiś czas miałem inną pracę i też mi się podobało, ale czułem, że ludzie oczekują, że będzie to krok pośredni, coś, co musiałem wyjaśnić i bronić... Dziwnie się czułem, będąc umieszczonym w pudełku, kiedy sam byłem otwarty na wiele różnych rzeczy. Przynajmniej nie będę żałować tego roku. Do zobaczenia jutro!
01 września 2010 - 23:37
eva mówi:
tak, z jednej strony powinieneś WIEDZIEĆ JAK CHCESZ żyć, prawdopodobnie do tej pory głównie się kręciłem... kochałem podróżować przez całe życie i ZROBIŁEM to, niespokojny - szukając nowych miejsc docelowych. różne miejsca docelowe dla różnych grup wiekowych w życiu itp. = wciąż niespokojny... ale przynajmniej "odkryłem" edukację przygodową, zaczynając od Camp Change 2005,2006,2007... www.campchange.org..fast wtedy byli w RAMSELE = teraz sprzedani do Dalarna... ALE dawne CC żyje w postaci nowej nazwy w Ramsele o nazwie Camp Ramsele..www.campramsele.se Wybieram się tam na kurs 13-16 września + po nim dian Forsknäckare ... jutro do Knäckarna ale jest POTĘŻNIE zimno niestety więc NIE czas na pływanie w rzece Vindelnälven....:)Ale Lennart był dobry i zmienił datę mojego stażu...dzięki...!!! Potem AFRYKA w grudniu/styczniu...żyj, pracuj, podróżuj...żyj/pracuj/podróżuj...ta sama ścieżka...ale trochę dalej i trochę szerzej zmieszana z edukacją przygodową...TAK!!!! MYŚLĘ, że to jest to, czego chcę, a teraz biegnę na wietrze!!! życzę wszystkiego najlepszego! Eva
01 września 2010 - 23:45
administrator mówi:
Elin, cieszę się, że tu trafiłaś!
Viola, cieszę się, że też tu trafiłaś! Oczywiście trzeba brać pod uwagę innych ludzi. Ale z drugiej strony, nie powinieneś zapominać o tym, czego chcesz... Ale wygląda na to, że tego nie zrobiłeś!
Helly, właśnie tak! Całe życie to interakcja z innymi, ale zgadzam się z tobą. Myślę, że stajesz się lepszą i bardziej hojną osobą, jeśli robisz coś również dla siebie. A fakt, że żyjesz tak, jak chcesz, nie jest równoznaczny z byciem samolubnym, prawda?
Johanna w Skanii, wiem o tym! Środowisko ma oczekiwania co do tego, jaką pracę powinieneś mieć... Mam też znajomych, którzy marzyli np. o "otwarciu pensjonatu" lub czymś podobnym, podczas gdy wszyscy oczekują, że będziesz studiować na uniwersytecie. To interesujące! Fajnie będzie się z Tobą zobaczyć dziś wieczorem!
Eva, wygląda na to, że naprawdę odważyłaś się spróbować wszystkiego, czego chciałaś! Niektórzy ludzie chcą znaleźć to, co jest "właściwe" w życiu, ale myślę, że różne rzeczy mogą być "właściwe" w różnych okresach. Lepiej odważyć się spróbować wielu różnych rzeczy, które Cię ciekawią, niż później parować ...
02 września 2010 - 8:40