Ostrzeżenia o przerażających niebezpieczeństwach w miejscach wakacyjnych pojawiają się regularnie. Najnowsze: sześcienne meduzy w Tajlandii i rekiny w Egipcie. Przerażające, oczywiście. Ale czy naprawdę skupiamy się na właściwych zagrożeniach?
Rozsądnie jest podjąć pewne środki ostrożności, ale ryzyko i obawy nie powinny przeważać. A jeśli mamy się chronić, o czym powinniśmy myśleć? Oto kilka naszych przemyśleń. Jakie są Twoje przemyślenia?
Spis treści
Niebezpieczne zwierzęta
Jadowite węże, przerażające rekiny i śmiercionośne meduzy trafiają na pierwsze strony gazet. Ale jakie jest ryzyko związane z niebezpiecznymi zwierzętami... naprawdę? Rozsądnie jest poczytać o kraju, do którego się wybierasz, aby wiedzieć, czy jest coś, na co należy uważać, ale często nie jesteś nawet w buszu.
Choroby
Oprócz wszystkich powszechnych chorób, istnieje wiele zakaźnych komarów, tropikalnych gorączek i pasożytów. Ryzyko można zminimalizować poprzez szczepienie. Jeśli zachorujesz, w wielu częściach świata jest dobra opieka zdrowotna. A tak przy okazji, w Szwecji też można zachorować...
Rozbój, przemoc i napaść
Ryzyko napaści wzrasta podczas podróży. Dzieje się tak częściowo dlatego, że przestępczość jest bardziej powszechna w niektórych krajach, a częściowo dlatego, że masz mniejszą wiedzę lokalną. Czytanie o miejscu docelowym, pytanie miejscowych o radę, mądre przechowywanie kosztowności i kopiowanie ważnych dokumentów może wiele zdziałać, nawet jeśli nigdy nie będziesz w stanie zabezpieczyć się w 100%.
Zamieszki i niepokoje
Sami byliśmy uwikłani w niepokoje, gdy byliśmy w Kenii podczas wyborów w 2007 roku, więc wiemy, że może się to zdarzyć. Jednak w wielu przypadkach można uniknąć wyborów, demonstracji i innych ryzykownych sytuacji.
Klęski żywiołowe
Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i tsunami. Słowo "katastrofa" oznacza coś bardzo dramatycznego. Może się to zdarzać rzadko, ale kiedy już do tego dojdzie, wiele osób jest dotkniętych w tym samym czasie. Niektóre klęski żywiołowe przychodzą bez ostrzeżenia, ale jest to rzadkie i nie warto o tym spekulować.
Ruch drogowy
Czy ktoś widział ruch w Hanoi? Na przykład... Osobiście uważam, że ruch uliczny jest jednym z największych zagrożeń podczas podróży. Ponadto bezpieczeństwo jest często zaniedbywane na wakacjach. Pasy bezpieczeństwa i kaski nie są aż tak ważne, prawda?
Karin mówi:
Na początku pomyślałem: "O mój Boże! Nie waż się nigdzie iść z takim ryzykiem!".
Ale potem zdałem sobie sprawę, że wszystko może się zdarzyć nawet w domu...
Życie jest niebezpieczne. - Można umrzeć...
Ale NIE życie jest całkowicie bezcelowe.
03 grudnia 2010 r. - 21:02
pierścień mówi:
Oczywiście, gówno może się zdarzyć za granicą, ale tak samo może się zdarzyć w kraju. Ostrożność i zdrowy rozsądek zapewnią ci długą drogę.
Z wyjątkiem węży, oczywiście...
03 grudnia 2010 r. - 21:45
Leena mówi:
Jasne, czasami myślimy o niebezpieczeństwach i ryzyku podczas podróży, ale czy powinniśmy zostać w domu i nie doświadczać wszystkiego, co robimy, gdy jesteśmy poza domem, cóż, to zależy od każdego z nas.
Jasne, mieliśmy kilka przerażających sytuacji, ale dzięki temu staliśmy się trochę bardziej spostrzegawczy. Napad, który nie miał miejsca, ponieważ mąż widział, co się dzieje, na postoju poza Mediolanem, lub gdy mąż miał przepuklinę pachwinową, która objawiła się daleko we Włoszech, czułam się mała, mimo że jestem pielęgniarką.
W tej chwili mam wiele przemyśleń na temat wszystkiego, co napisano o meduzach, widziałem znak na Morzu Śródziemnym.... Meduzy pływają dziś z tobą... nie czułem się tak zabawnie.
Miłej zabawy na śniegu;)
03 grudnia 2010 r. - 23:01
Krister w Pekinie mówi:
Oczywiście "niebezpieczeństwo" różni się na całym świecie pod wieloma względami, ale ogólnie uważam, że zbyt wielu ludzi jest nieproporcjonalnie przestraszonych i zdenerwowanych samym przebywaniem za granicą.
Pewnego rodzaju uogólnienie, że istnieje "bezpieczna Szwecja" i "niebezpieczna zagranica", co oczywiście nie jest prawdą.
Zaufaj zdrowemu rozsądkowi, zarówno w Szwecji, jak i w innych krajach, a ogólnie dobrze na tym wyjdziesz.
Być może najbardziej niebezpieczna jest sytuacja, gdy zmęczony i na kacu prowadzisz samochód z lotniska do domu po powrocie do Szwecji 😉.
04 grudnia 2010 r. - 3:44
figi mówi:
Dziękuję za ten post!
Kontynuacja nadchodzi, prawda?
Chodzi mi o to, jak niebezpieczne jest życie i przebywanie w Szwecji! 😉
Widzieliśmy w Kapsztadzie, że Szwecja jest niebezpieczna i że ludzie strzelają do siebie na dalekiej północy.
Inni nie zawsze patrzą na nas tak, jak myślimy!
04 grudnia 2010 r. - 8:34
Anders i Birgitta mówi:
Podróżujemy po Europie co roku od 1982 roku, zdarzyło się kilka drobnych incydentów, ale nic poważnego, czego nie dałoby się naprawić. Trochę się martwię, ale nauczyłem się, że niebezpieczeństwo może uderzyć w każdej chwili, kiedy najmniej się tego spodziewasz. Zdaliśmy sobie z tego sprawę, gdy nasze dziewczynki zginęły w kolizji łodzi na otwartym morzu, jak prawdopodobne jest, że to się stanie? Staram się więc nie martwić tak bardzo, ponieważ najgorsze może zdarzyć się w każdej chwili. Oczywiście trzeba być spostrzegawczym i starać się nie narażać na niepotrzebne ryzyko.
04 grudnia 2010 r. - 9:45
administrator mówi:
Karin, to prawda!
Anne, zgadzam się! Więc nie lubisz węży? Ja też nie... Wybieramy się do Marrakeszu na święta i słyszałam, że czasami rzucają turystom węże na szyję, żebyś chciał zrobić zdjęcie i dać im pieniądze. .... Huh!!! (Ale węże są podobno nieszkodliwe...)
Leena, czasami bycie spostrzegawczym może pomóc. Ale co to za życie, jeśli siedzisz w domu i nie doświadczasz tego, czego chcesz? A tak przy okazji, w domu też mogą się dziać różne rzeczy...
Veiken, mojego kolegę odwiedził jego przełożony z Anglii. Nigdy wcześniej tu nie był, a pierwszego wieczoru, kiedy jechał metrem, został okradziony...
Krister, największe ryzyko może się zdarzyć, gdy wrócisz do domu i odpoczniesz! Bardzo kurczowo trzymałem się swoich pieniędzy, kiedy jechałem w swoją pierwszą podróż pociągiem. Kiedy dotarliśmy do domu i pociąg zatrzymał się na dworcu głównym w Sztokholmie, zapomniałem pieniędzy w przedziale...
Zamiast tego, może czasem gorzej jest siedzieć w domu i też się martwić!
Anders i Birgitta, dziękuję za podzielenie się tym! Chciałabym, żeby nikt nie musiał doświadczyć czegoś takiego, ale naprawdę uważam, że macie rację! Najgorsze może się zdarzyć, gdy najmniej się tego spodziewamy, a przed światem i życiem nie można się uchronić. Możemy być w stanie wyeliminować pewne niepotrzebne ryzyko, ale potem coś się dzieje. Może poczujemy się lepiej, jeśli spróbujemy nie martwić się tak bardzo.
04 grudnia 2010 r. - 10:07
Statua Wolności mówi:
Jego syn został wciągnięty w demonstracje podczas długich wakacji w Tajlandii. Kule latały wokół ich hotelu, a on patrzył śmierci w twarz, gdy ludzie zostali zastrzeleni przed wejściem do hotelu. Zgaduję, że jego mama siedziała w domu w Svea, nerwowo załamując ręce!
Niebezpieczeństwa czają się wszędzie i każdego dnia - trzeba starać się zachować zdrowy rozsądek 🙂 .
04 grudnia 2010 r. - 9:15
Ama de casa mówi:
Jasne, różne rzeczy mogą się zdarzyć (i zdarzały się), ale jak mówisz, tutaj też wszystko może się zdarzyć.
Zwykle jednak sprawdzamy "ogólną sytuację" w kraju przed podróżą i unikamy krajów, w których na przykład "polują na turystów".
Jak dotąd udało nam się uniknąć zbyt wielu przykrych niespodzianek
04 grudnia 2010 r. - 18:07
Joanna mówi:
Zapomniałeś pieniędzy w pociągu? Pamiętam tylko, że trzymałem pieniądze (i trzymałem je blisko ciała), gdy byliśmy w różnych ośrodkach zakwaterowania. Najbardziej niekomfortową częścią podróży była sytuacja, gdy jeden z przemytników alkoholu i papierosów próbował ukryć różne towary na twojej pryczy w pociągu między Litwą a Polską, a ja kłóciłem się z nim i próbowałem utrzymać fortecę, dopóki nie wrócisz z toalety. Ale poszło dobrze, mimo że legalnie przemyciliśmy o 250 gramów kawy za dużo, nie wiedząc o tym i nie pijąc kawy...
05 grudnia 2010 r. - 0:03
Pumita mówi:
Nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać, kiedy przeczytałem o najlepszym sposobie na uniknięcie ataku rekina. Słyszeliście kiedyś o rekinie na suchym lądzie?
06 grudnia 2010 - 21:49