Dziękuję za wszystkie mądre komentarze do postu o ryzyku związanym z podróżowaniem. Wielu zdaje się zgadzać, że istnieje ryzyko, ale możemy je wyolbrzymiać i niepotrzebnie się martwić. Życie jest niebezpieczne, oczywiście, ale złe rzeczy mogą równie łatwo zdarzyć się w domu lub wtedy, gdy najmniej się tego spodziewasz. Dlaczego miałbyś czuć się źle z powodu swoich zmartwień i ile warte jest życie, jeśli nie masz odwagi go przeżyć?
W krainie ćpunów bezpieczeństwa
Psychiatra David Eberhard pisze w swojej książce "I trygghets-narkomanernas land" (2006), że my, Szwedzi, mamy nadmierną potrzebę bezpieczeństwa i kontroli. Argumentuje, że musimy zdać sobie sprawę z tego, że życie jest niebezpieczne i uczyć nasze dzieci radzenia sobie z rozsądnymi zagrożeniami i oceniania ich, zamiast zakazywać sytuacji, w których mogą się one pojawić.
Bezpieczeństwo rodzi strach w taki sam sposób, jak zaburzenie paniczne i prowadzi do nadmiernego pragnienia uniknięcia niebezpieczeństwa. Według Eberharda całe szwedzkie społeczeństwo cierpi na narodowy syndrom paniki, który prowadzi do paraliżu, zakazów i strachu.
Ale czy nie możesz się chronić?
Prawdopodobnie jest coś w tym, co pisze Eberhard. Ale jeśli wiesz, że dany odcinek drogi jest podatny na wypadki, a barierka ochronna może uratować życie, to czy nie powinieneś jej postawić? Czy możliwe jest utrzymanie pewnego stopnia kontroli i bezpieczeństwa bez wpływu na nas w postaci nadmiernego niepokoju i syndromu zbiorowej paniki?
Lena i Jan mówi:
Zgadza się, nie znam innych ludzi, którzy martwią się tak bardzo, że dostają od tego sequelae... ważne jest, aby zmusić się do wzięcia dnia takim, jakim jest... wtedy masz fakty na temat większości rzeczy i pozbywasz się zmartwień / potrzeby kontroli / strachu / pragnienia własności itp. i możesz zacząć "żyć naprawdę".
/Lena
04 grudnia 2010 r. - 19:27
Karin mówi:
Cóż, możesz się chronić, kiedy tylko możesz.
Ryzyko związane z nadmiernym bezpieczeństwem polega na tym, że w końcu myślisz, że wszystko jest oczywiście nieszkodliwe. - A tak nigdy nie może być.
Ale fajnie jest mieć wiele dostępnych obecnie funkcji bezpieczeństwa.
Wyobraź sobie, że musimy podróżować po krętych górskich drogach bez bocznych opon. :O
Gdyby nie było myślenia o bezpieczeństwie, nawet dziś żylibyśmy zupełnie inaczej (krócej).
04 grudnia 2010 r. - 21:01
Diana mówi:
Prawdopodobnie jesteśmy ćpunami bezpieczeństwa.
05 grudnia 2010 r. - 23:01