Nasza wyprawa do Maroka została teraz opisana w raporcie w ATV & Terrängmagazinet. Skupiono się na wycieczce, którą odbyliśmy quadami (co było naprawdę fajne!), ale magazyn zamieścił również historię podróży i mnóstwo zdjęć na dwóch pełnych stronach. Bardzo zabawne!
Quadami w Maroku
Dla tych, którzy wybierają się do Maroko A jeśli lubisz trochę akcji, zdecydowanie możemy polecić przejażdżkę quadem! Możesz teraz przeczytać o naszej podróży do Maroka w raporcie w magazynie Magazyn ATV i off-road. O wycieczce quadami pisaliśmy również na naszym blogu:
Johanna w Skanii mówi:
Zabawa! Jakimi prawdziwymi celebrytami z mediów będziecie! Może i nie umiesz prowadzić, ale umiesz pisać! Nie jest też tak źle. Właśnie wróciłem do domu z wieczoru z Olą SKinnarmo, który mówił dużo o przygodzie i życiu, kiedy żyjesz - pasuje to również do ciebie, nawet jeśli nie musisz jechać na Antarktydę...
10 maja 2011 r. - 22:41
Statua Wolności mówi:
Dzieci i ja wybraliśmy się na pustynne safari quadami, kiedy byliśmy w Egipcie. Cudownie!
Gomorron 🙂
11 maja 2011 r. - 6:36
administrator mówi:
Johanna, tak, to trochę podział... Piotr prowadzi, ja piszę....
😉
(Chociaż jest też kilka innych rzeczy do zrobienia w kamperze, na szczęście.) Ciekawe posłuchać Oli Skinnarmo! Zgadzam się, że musisz korzystać z życia, kiedy masz szansę, masz tylko jedną szansę, o ile wiem ... Nie jesteśmy żądni przygód na tym poziomie.... ale wciąż jest wiele do zobaczenia i doświadczenia!
Stattinskan, zabawa z pustynnym safari! Teraz znowu robię się głodny...
😉
11 maja 2011 r. - 7:03
Catherine w Azji mówi:
Wow, jaki jesteś aktywny w świecie mediów! Zabawa z repotażem. Bi chyba dobrze się bawił!
Jeżdżę quadem każdego lata do jednego z naszych domów wakacyjnych w Norrbotten, kiedy mamy za dużo bagażu lub są prace budowlane i remontowe do wykonania, ha, ha, nie ma potrzeby przyjemności.
Fajnie jest spróbować tego i tamtego, a kiedy masz wolne, masz możliwości, jeśli je wykorzystasz!
Do widzenia!
11 maja 2011 r. - 7:03
Henny mówi:
Niestety przegapiłem Expressen w dniu, w którym tam byłeś, ale postaram się zdobyć ten najnowszy raport.
Wydaje się, że prawie cię znam po dłuższym czytaniu bloga. Miło, że twój sposób biwakowania i życia jest rozpoznawany.
Miłego lata z mnóstwem zabawnych przygód.
11 maja 2011 r. - 21:17