Oto jesteśmy w kurorcie Lublana w Słowenii i opowiemy o naszej podróży. Jechaliśmy przez zapierające dech w piersiach austriackie Alpy. Kiedy wjechaliśmy do Słowenii, mapa w GPS zniknęła. Ponieważ otrzymaliśmy niewłaściwą płytę z aktualizacją, używamy starej wersji i z jakiegoś (niezgłębionego) powodu brakuje Słowenii i Chorwacji ...
Jak znaleźć drogę do kurortu Ljubljana?
Gdy nie ma się GPS-u, naprawdę niełatwo jest znaleźć właściwą drogę. Z pomocą przyszła książka Margarety i Bobo Jonilsonów Kemping na wschodzieZnaki drogowe i pomocne dziewczyny na stacji benzynowej sprawiły, że w końcu znaleźliśmy drogę do Ljubljana Resort.
Ładny ośrodek i kemping
Ośrodek Ljubljana to ładny i nowoczesny kemping, z wyraźnie oznaczonymi miejscami i bardzo dobrze zorganizowaną segregacją odpadów. W rzeczywistości sortowanie odpadów jest tak dobrze zorganizowane, że naprawdę się denerwowaliśmy. Jest wiele różnych pojemników i znaków, w tym znaki opisujące, ile zostaniesz ukarany grzywną, jeśli wyrzucisz śmieci w niewłaściwy sposób. Możemy obiecać, że nie będą to małe kwoty.
Interesujące jest to, że kraj taki jak mała Słowenia zaszedł dalej niż wiele innych rozwiniętych krajów w utrzymywaniu czystości i sortowaniu śmieci. Surowe zasady i wysokie grzywny są tym, co działa, jeśli chodzi o utrzymanie pięknego i czystego kraju.
Ośrodek w Lublanie to ładny kemping, ale nie jest to tani kemping. Myśleliśmy, że zapłaciliśmy dużo za pobyt tutaj, ale kiedy chłopaki poszli popływać w basenie, zdaliśmy sobie sprawę, że to kosztuje dodatkowo... Cóż, nie było dużego wyboru, więc zapłaciliśmy, żeby mogli popływać.
Mimo wszystko musimy powiedzieć, że świetnie się tu bawiliśmy! Chłopcy mogli pływać w ładnych basenach, a my mogliśmy cieszyć się dobrą książką w komfortowym cieple.
Moje miejsce w słońcu mówi:
Jakie to wspaniałe! 🙂 Ciesz się swoimi przygodami i podróżą i baw się dobrze 🙂.
Uściski Lotta
12 lipca 2011 r. - 9:50
Annelie-Huskvarna (Singapur) mówi:
Teraz trochę ci zazdroszczę podróży przez Alpy.
To coś, za czym naprawdę tęsknię i na co czekam, wędrując po Alpach i Dolomitach.
Będę śledzić Twoją podróż przez bloga!
Miłych wakacji/ Uściski Annelie
12 lipca 2011 r. - 10:15
Rondine mówi:
Tak, można mieć tylko nadzieję, że Lublana poszła naprzód.
Mam wrażenie, że już to mówiłem, ale tak czy inaczej...
Moje doświadczenie z Lublany jest stare (podróż pociągiem -78) i nie było fajnie, mówimy tu o starej Jugosławii... Przyjechałem dość późnym wieczorem. Miasto było szare i betonowe, tak jak je pamiętam.
Nieprzyjazni ludzie. Niewielu znało angielski.
I tak mieliśmy szczęście, że dostaliśmy pokój w hotelu. Skończyło się na restauracji, w której zostaliśmy wyjątkowo nieprzyjemnie potraktowani.
Kiedy minęła godzina, a my nie byliśmy w stanie złożyć zamówienia, wyszliśmy. Wyjechaliśmy następnego ranka, więc też nie daliśmy miastu szansy. Co za kontrast, kiedy przyjechaliśmy do obecnej Chorwacji! Piękna ciekawa architektura, dobre jedzenie i super mili ludzie!
Podróżowaliśmy ze Splitu na wyspę Hvar. Wspaniale!
Mam nadzieję, że pobyt w L będzie lepszy!
12 lipca 2011 r. - 10:31
KuMaNI mówi:
Znaleźliśmy nasze ulubione miejsce, Nordheim am Main, dzięki błędnemu przekierowaniu, ponieważ GPS całkowicie zawiódł.
12 lipca 2011 r. - 13:01
NinaKatarina mówi:
Ha ha ha! Mieliśmy dokładnie to samo, Słowenii i Chorwacji nie było na GPS. Ponadto udało nam się wyjechać z atlasem Europy z 2002 roku (było to zeszłego lata), więc czuliśmy się trochę jak podróżujący z zawiązanymi oczami... Niektóre drogi nie były uwzględnione w atlasie, na przykład autostrada wzdłuż wybrzeża w Chorwacji. Trochę się pogubiliśmy, ale ostatecznie wszystko poszło dobrze. W tym roku kupimy nowy atlas... 😉 Powodzenia w przyszłości!
12 lipca 2011 r. - 13:53
Lena i Rutger mówi:
Cześć!
Mam nadzieję, że radzisz sobie tak dobrze, jak opisujesz....
Nie jesteśmy w najmniejszym stopniu zazdrośni... !!!!
Miłej zabawy i porozmawiamy później, gdy nadarzy się okazja....
Gorące uściski!
12 lipca 2011 r. - 21:20
Elisabeth mówi:
Cud technologii. Ale czasami może to być dobra rzecz, gdy GPS przestaje działać. Można odkryć wiele nowych i wspaniałych miejsc.
12 lipca 2011 r. - 22:58
administrator mówi:
Rondine, tak, wydaje się, że to się zmieniło! To, co widzieliśmy teraz w Słowenii, to dobrze prosperująca społeczność z ładnymi domami i przyjaznymi ludźmi, którzy dobrze mówili po angielsku. Kemping był również na dobrym poziomie. Niektóre rzeczy zmieniają się na lepsze!
NinaKatarina, ciekawe, że innym też się to przytrafiło! Ale tak jak powiedziałam, jakoś wszystko się układa....
😉
Lena i Rutger, miło, że wpadliście! Mamy się dobrze! Obecnie siedzimy na ciepłej plaży i surfujemy po darmowym wifi!
Elisabeth, tak, może tak być! Jesteś zmuszony do bycia trochę kreatywnym i znajdowania miejsc, których prawdopodobnie nie znalazłbyś w inny sposób!
14 lipca 2011 r. - 11:49