Nawet cisza ma swój koniec to relacja Ingrid Betancourt z jej pobytu w rękach partyzantów FARC. Przez sześć lat francusko-kolumbijska polityk była więźniem w kolumbijskiej dżungli. To książka, która wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony.
Spis treści
Nawet cisza ma swój koniec Ingrid Betancourt
Wakacje = czas na czytanie. Pierwszą książką, w którą rzuciłem się podczas podróży, byłaNawet cisza ma swój koniec z Ingrid Betancourt. Wiele osób pamięta uwolnienie francusko-kolumbijskiego polityka kilka lat temu. Tutaj opisuje swoje sześć lat w kolumbijskiej dżungli na łasce partyzantów FARC.
To książka o cierpieniu, tak, ale to coś więcej. To także opowieść o tym, jak rozwijać się jako istota ludzka, nawet w bardzo skromnych warunkach.
Życie codzienne partyzantów FARC
Ingrid jest zręczną gawędziarką, a w Nawet cisza ma swój koniec zabiera cię w podróż do codziennego życia partyzantów FARC. Jesteś zafascynowany tymi dziewczętami i chłopcami, często bardzo młodymi, którzy dobrodusznie akceptują skromne warunki życia, jakie im przydzielono.
Ci młodzi ludzie są gotowi ciężko pracować bez narzekania, śmiać się i tańczyć, gdy nadarzy się okazja, a czasem okazywać szczerą i ludzką dobrą wolę. Ale są to również młodzi ludzie, którzy często bez pytania powtarzają mantry takie jak "Prawa człowieka to burżuazyjna koncepcja".
Organizacja hierarchiczna
FARC jest organizacją hierarchiczną, w której trzeba "ubiegać się" o większość rzeczy, a kobiety odgrywają podrzędną rolę. Często wydaje się, że same opowiadają się za tym, z czym walczą. Jesteś bardzo szczęśliwy, że nie musisz tam być naprawdę, ale bycie tam poprzez książkę dostarcza doświadczeń i spostrzeżeń wartych poświęconego czasu. Całkowicie się wciągnąłem!
Czy czytałeś Nawet cisza ma swój koniec?
Czy czytałeś również historię Ingrid Betancourt, Nawet cisza ma swój koniec? Co o tym sądzisz? Proszę, powiedz nam!
LeiaMia mówi:
Wydaje się bardzo interesujące! Czytałem głównie japońskiego Murakamiego; oferuje szalone przygody czytelnicze!
22 sierpnia 2011 r. - 21:07