Zepsuła się żarówka z przodu i musieliśmy ją wymienić. Wydawałoby się, że powinno to być proste, ale okazało się nieco skomplikowane. Aby uzyskać dostęp do żarówki, trzeba było odkręcić całą obudowę za pomocą kilku śrub. Ale teraz mamy nową, działającą lampę!
Elisabeth mówi:
To powinno być o wiele łatwiejsze! Miłego słonecznego dnia!
11 marca 2012 r. - 14:28
Ama de casa mówi:
Cóż, tak skomplikowali wymianę świateł w samochodzie, że prawdopodobnie chcą, abyś się poddał i oddał go....
🙂
11 marca 2012 r. - 17:00
Matts Torebring mówi:
"W domu na naszej farmie"... ale w domu w Aneby jest warsztat samochodowy, który nigdy nie pobiera opłat za wymianę lamp, tylko za żarówkę. Więc dawno tego nie robiłem...
11 marca 2012 r. - 17:13
administrator mówi:
Elisabeth, ty też! Patrzyłem dziś na słońce od wewnątrz... ponieważ miałem grypę i cały dzień leżałem w łóżku....
Ama de casa, cóż, czasami zastanawiasz się, jak oni myśleli? Każdy wie, że prędzej czy później żarówka się zepsuje i trzeba będzie ją wymienić, wiesz?
Matts, to brzmi świetnie... może powinniśmy spróbować to zasugerować....
😉
Deciree, cóż, można się zastanawiać... Peter otrzymał pomoc ostatnim razem, ale potem skorzystał z okazji, aby dowiedzieć się, jak to zrobić.
11 marca 2012 r. - 19:13
Deciree mówi:
Nie, jakie to nudne. Teraz robią tak skomplikowane oświetlenie, że chyba chodzi im o to, żeby warsztat miał więcej roboty. Bo samemu to raczej nie da się tego zrobić.
Ale wstyd dla tych, którzy się poddają... mój mąż jest jednym z nich... który się nie poddaje:)
11 marca 2012 r. - 18:17
Johanna w Skanii mówi:
Godzinę w ciemności i przy temperaturze nieco powyżej zera zajęła mi wymiana żarówki świateł mijania kilka tygodni temu. Instrukcja okazała się średnio pomocna... Trzeba było być we dwójkę, żeby przytrzymać/podnieść/nacisnąć w odpowiednim miejscu. Udało się, ale trochę za trudne.
11 marca 2012 r. - 23:39
administrator mówi:
Johanna, ciemność i zimno nie sprawiają, że jest przyjemniej... nie, naprawdę nie możesz zrozumieć, dlaczego to musi być takie skomplikowane! Dobrze słyszeć, że udało Ci się af!
🙂
12 marca 2012 r. - 7:41