Reklama

Nairobi jest pełne ludzi, samochodów i handlu. Istnieją zarówno obszary centralne, gdzie ludzie chodzą w garniturach w drodze do pracy, jak i podmiejskie slumsy, w których zaleca się zamykanie drzwi samochodu i nie wychodzenie z domu. Spędziliśmy kilka dni w Nairobi, przed i po wzięciu udziału w niesamowitym ślubie w Kenii.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Długa droga do Nairobi

To była długa droga do Nairobi! Lot do Schiphol odbył się zgodnie z planem, ale utknęliśmy tam na wiele godzin. Najpierw zawiódł silnik i musieliśmy wysiąść z samolotu na kilka godzin. Kiedy wróciliśmy, brakowało jednego pasażera i trzeba było zdjąć jedną sztukę bagażu. Minęła kolejna godzina... 

Kiedy w końcu wylądowaliśmy w Nairobi, było już po północy. Przyjaciele Rose odebrali nas samochodem i zostaliśmy zabrani do domu jej gościnnej przyjaciółki Merity, gdzie czuliśmy się bardzo mile widziani i dostaliśmy własny pokój. Teraz mieliśmy też czas na rozejrzenie się po mieście.

Nairobi

Spacer po mieście

Pierwszego dnia w Kenii mieliśmy z Peterem trochę czasu dla siebie w Nairobi. Po drodze drogi są w totalnym chaosie i często stoją w miejscu, a sprzedawcy przepychają się między samochodami, sprzedając wszystko, od bananów po opony. Wewnątrz miasta sprawdziliśmy sklepy, a ta część miasta wydawała się bezpieczna do spacerowania. Kiedy nagle zaczął padać deszcz, poszukaliśmy kawiarni (nie było to łatwe), a następnie baru.

Försäljare på vägen
Sprzedawcy na drodze
Regn på Nairobis gator
Deszcz na ulicach Nairobi

Pełen niespodzianek

Nasi przyjaciele mieli nas odebrać na kolację z krewnymi, ale ponieważ ruch uliczny jest tutaj szalony, a czas nie jest tak wybredny, wzięliśmy taksówkę późnym wieczorem. A kolacja okazała się niezłą imprezą. Tutaj życie jest pełne niespodzianek ...

Fest dagen innan bröllopet
Przyjęcie dzień przed ślubem

Obszar Mzungu

Na kenijskie wesele była jeszcze jedna mzungu (biała osoba): Serbka Marta, która studiuje z Rose w Szwecji, a teraz odbywa staż w Kenii. Dzień po ślubie zaprosiła nas do swojego domu w dzielnicy Gigiri. To zupełnie inna część Nairobi: wielkie luksusowe wille, ambasady i kawiarnie, w których najczęściej widuje się mzungusów. Był spacer po lesie, wizyta w kawiarni Art, a potem gotowanie w kuchni, którą dzieli z 15 innymi osobami.

Mungu area
Długie spacery na łonie natury
Området Gigiri i Nairobi
Dzielnica Gigiri w Nairobi
Matlagning i det gemensamma köket där Marta bor
Gotowanie we wspólnej kuchni, w której mieszka Marta.
Wszystkie nasze najlepsze wskazówki dotyczące Kenii. Kliknij na obrazek!

Zapisz się do naszego newslettera