Na nasze urodziny zeszłego lata Robin i Alexandra podarowali nam w prezencie brunch w Fåfängan i wizytę w Spritmuseum. Dziś nadszedł czas i był to naprawdę miły brunch!
Dobry bufet w Fåfängan
Bufet w Fåfängan był bardzo świeży i było z czego wybierać. Przede wszystkim smakował nam dobry łosoś i delikatne małże. Ponadto z miejsca, w którym siedzisz, roztacza się fantastyczny widok na morze. Fåfängan to naprawdę fajne miejsce pod tym względem!
Jeśli mamy na coś narzekać, to na kelnera, który ani razu się nie uśmiechnął... To trochę smutne! Ale mimo to musimy powiedzieć, że mieliśmy wspaniałe doświadczenie w ten sobotni październikowy poranek! Jeszcze raz wielkie dzięki Robin i Alexandra!
Anna w Katarze mówi:
Wygląda fantastycznie! Piękne zdjęcie najlepszego Sztokholmu!
20 października 2012 - 18:38
Ditte mówi:
Mieszkamy niedaleko Fåfängan i zazwyczaj ćwiczymy tam wiosną, latem i wczesną jesienią. Nie wiedziałem jednak, że serwowany jest tam brunch. Musimy przyjrzeć się temu bliżej. Ale tak smutno z kelnerem, który jest w "złym miejscu". Na szczęście sam byłeś w dobrym nastroju.
A Spritmuseet na Djurgården ABSOLUTNIE powinno zostać odwiedzone. Dzięki za świetne wskazówki!
20 października 2012 - 18:50
administrator mówi:
Ditte, więc mieszkasz w pobliżu? Tak, to był trochę stromy spacer... Zdaliśmy sobie sprawę, że trochę ćwiczeń było całkiem dobre, aby zgłodnieć i otrząsnąć się z całego jedzenia...
😉
21 października 2012 - 8:55