Sushi musi być jedną z najlepszych rzeczy na świecie... czy jak myślisz? Dzisiaj na kolację zjedliśmy sushi na wynos, a jutro spróbujemy sami je ugotować. Czy ktoś już próbował? Jeśli tak, to czy macie dla nas jakieś wskazówki? Zaciekawiła mnie też trochę historia sushi i poczytałem na ten temat.
Historia sushi od XX wieku
Historia sushi sięga Azji, kiedy to podejmowano różne próby fermentacji ryb w celu przedłużenia ich trwałości. Od tego czasu sushi zmieniło się i ewoluowało, stając się popularnym i lubianym przysmakiem. Poniżej przedstawiamy krótką historię sushi:
- 200s - W Chinach i Japonii ludzie zaczęli próbować fermentować ryby, aby wydłużyć ich okres przydatności do spożycia, ponieważ w niektórych porach roku brakowało białka. Umieszczali soloną rybę w beczce razem ze sfermentowanym ryżem, a po kilku miesiącach ryba nadawała się do spożycia. Ryż został wyrzucony!
- XVI wiek - Wypróbowali nową metodę i zanurzyli ryby w osolonej wodzie. Teraz pominęli ryż ...
- XVII wiek - Pewien Japończyk zdał sobie sprawę, że może sprasować ryż, ocet i rybę i osiągnąć ten sam rezultat, co wcześniej, w ciągu zaledwie jednej nocy. Proces przebiegał coraz szybciej.
- XVIII wiek - Czas gotowania został skrócony do jednej godziny poprzez gotowanie ryżu w occie i dociskanie go drewnianymi narzędziami.
- XIX w. - Sushi, jakie znamy dzisiaj, pojawiło się w ...
- XX w. - Sushi rozprzestrzeniło się w Europie i pojawiły się "California Roll", czyli rolki z ryżem na końcu. Powstały one po prostu dlatego, że Amerykanie nie przepadali za wodorostami ...
Źródło: SushiSushi
Co sądzisz o sushi?
Czy lubisz sushi? Jeśli tak, jakie sushi zazwyczaj wybierasz? Czy próbowałeś samodzielnie przygotować sushi?
Na całej planszy mówi:
Shushi jest pyszne, ale należy je jeść ostrożnie - uzależnia 😉.
18 listopada 2012 r. - 12:02
administrator mówi:
Criss-cross, tak haha, naprawdę! Jesteśmy już chyba trochę uzależnieni...
😉
18 listopada 2012 r. - 12:04
Krister w Pekinie mówi:
Japońskie jedzenie wygląda dobrze, ale smakuje jak gówno.
Chińskie jedzenie wygląda jak gówno, ale smakuje dobrze.
Oczywiście nie otrzymam żadnej odpowiedzi na to bardzo zniuansowane twierdzenie. 😉
Pozdrawiam
18 listopada 2012 r. - 14:24
administrator mówi:
Krister, haha, muszę się trochę pośmiać jak czytam Twoje "zniuansowane" wypowiedzi. Nie do końca tak jak Ty, ale miło czasem zobaczyć świat trochę czarno-biały... Nie, nie do końca się zgadzam, ale wiem, że są ludzie, którzy wolą oglądać sushi niż je jeść....
😉
18 listopada 2012 r. - 16:36
JoY mówi:
Szczęściarze, którzy to lubią, próbowaliśmy kilka razy, ale niestety! To piękne do oglądania, jak małe dzieła sztuki.
Uściski
18 listopada 2012 r. - 18:07
Ditte mówi:
Krister! Zgadzam się z tobą co do chińskiego jedzenia. Jestem teraz w Pekinie i odwiedziłem twoją kawiarnię przy kilku okazjach kilka lat temu. Fajnie!
I bardzo lubię sushi. Zjadłem rundkę w Hatsune, japońskiej restauracji w Pekinie, z niesamowicie dobrym sushi.
W Sztokholmie świetne sushi można znaleźć w Samba sushi na Götgatan w południowej części miasta.
To będzie ekscytujące usłyszeć o domowym sushi. Powodzenia!
18 listopada 2012 r. - 18:27
Ulla Widing mówi:
Wow, teraz jestem głodny..... uwielbiam sushi, nie szukałem żadnej restauracji w Portimão, która serwuje sushi. Ohoh takie dobre......
19 listopada 2012 r. - 2:10
administrator mówi:
JoY, przykro mi, że ci się nie podoba, ale nie można lubić wszystkiego...
Ditte, dzięki za wskazówkę dotyczącą restauracji sushi na Götgatan. Nie próbowałem jej, ale jadałem dość często w restauracji sushi przy Björns trädgård. Zapomniałem już nazwy, ale też jest dobra.
Ulla Widing, czy trudno jest tam znaleźć restauracje sushi?
19 listopada 2012 r. - 9:30
Ninni i kamper Hjulius w kącie mówi:
Cóż, niestety nie mogę się zgodzić, że jest najsmaczniejszy - próbowałem go kilka razy, ale mi nie smakuje.
Wolę indyjskie lub libańskie! 🙂
20 listopada 2012 r. - 18:05
administrator mówi:
Ninni, smak jest jak ciasto... ale zgadzam się, że libańskie jest naprawdę dobre! To również jeden z naszych ulubionych!
🙂
20 listopada 2012 r. - 22:11
Stargazer mówi:
Uwielbiam sushi.
Niestety, sushi jest obecnie raczej nudną formą fast foodu, często niedbale połączoną z wątpliwymi i/lub niskiej jakości składnikami:
rozgotowany ryż ze zbyt dużą lub zbyt małą ilością octu, zmęczone i papkowate filety rybne pozbawione elastyczności, szkodliwe dla środowiska, pozbawione smaku gigantyczne krewetki hodowane na masową skalę, California Rolls ze sprasowanymi resztkami mięsa kraba z puszki lub nawet "paluszkami krabowymi" i tak dalej. Sam zapach ryb i skorupiaków, które często spędziły do 24 godzin w temperaturze pokojowej, powinien odstraszyć większość ludzi.
Co więcej, jeśli spojrzysz na spis treści najczęściej używanego "wasabi", zobaczysz, że jest on prawie w całości wykonany ze zwykłego szwedzkiego chrzanu o zielonym karmelowym kolorze, a tylko kilka procent to prawdziwy i rzadki japoński korzeń wasabi. W najlepszym przypadku, czasami prawdziwe wasabi jest całkowicie nieobecne.
Istnieje niewiele dań na wynos, które ledwo przewyższają kompletne obiady z mikrofalówki sprzedawane jako zapakowane półprodukty w sklepach, a dzisiejsze sushi jest w najlepszym razie mdłe, nudne i pozbawione smaku. W najgorszym przypadku jest to koszmarne doświadczenie zjełczałej, rozgotowanej owsianki ryżowej i zepsutej, śmierdzącej starej ryby.
Należy pamiętać, że nie mam nic przeciwko sushi jako koncepcji lub jedzeniu surowej ryby, po prostu bardzo trudno jest zrozumieć, jak ktoś może "kochać" to, gdy dosłownie śmierdzi jednodniową rybą. Ale może ktoś ma jakieś wytłumaczenie?
Z serdecznymi pozdrowieniami
Stargazer
15 sierpnia 2021 - 9:02