Menu Zamknij

Dlaczego kupiliśmy kampera

Reklama

Jak kupiliśmy kampera? Przeczytaliśmy post na blogu Seniors Speculate o tym, jak zdobyli kampera i zainspirowało nas to do opowiedzenia naszej historii. Żadne z nas nie miało wcześniej kampera ani przyczepy kempingowej i żadne z nas nie dorastało na kempingu. Więc jak to się stało, że kupiliśmy kampera?

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Pierwszy raz testowaliśmy kampera

Po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z kamperem, kiedy wybraliśmy się na przygodową wycieczkę do Nowa Zelandia Zima 2006-2007. Zabraliśmy ze sobą dwóch synów Petera, Robina i Billie, i zdecydowaliśmy, że najlepszym sposobem na podróżowanie będzie kamper. W ten sposób mieliśmy zakwaterowanie, mogliśmy gotować własne jedzenie i brać udział w różnych przygodach, takich jak rafting i jazda konna.

Nasz wynajęty kamper w Nowej Zelandii

Ma własny samochód kempingowy

I utknęliśmy! Jesienią 2008 roku podjęliśmy działania i kupiliśmy używaną Adrię Coral sp z 2007 roku na Blocket. Nagle mieliśmy własnego kampera!

Jedną z pierwszych podróży było Trosa. Trosa to miłe i przytulne miasteczko, ale jak wiele musieliśmy się nauczyć o caravaningu! Większość rzeczy poszła źleMieliśmy wyciek wody, zepsuły się korki, dostałem migreny... Ale byliśmy bardzo zadowoleni z naszej decyzji o zakupie kampera!

Kamper wyglądał tak, jak go kupiliśmy

Kamper z własnym designem

Wtedy zaczęliśmy się zastanawiać, dlaczego wszystkie kampery muszą być białe? Peter narysował wiele szkiców, zanim zdecydował, jak ma wyglądać nasz kamper. BrandFactory wykonało foliowanie, a kamper otrzymał obecną nazwę "Freedom".

Brand factory
Kamper w Brand Factory, gdzie go wystroiliśmy

Wiele podróży kamperem

A jaką frajdę mieliśmy z Freedom przez lata: trzy długie podróże w Europa (Niemcy, Polska, Czechy, Słowenia, Chorwacja i Włochy), dwa weekendy świąteczne w Północ (Kopenhaga i Oslo), wycieczka po północnej Szwecji i wiele krótkich wycieczek po Wielkiej Brytanii. Szwecja.

Lago d'Iseo
W Lago d'Iseo we Włoszech

Zapisz się do naszego newslettera