Myślałem, że małże migdałowe to ciasteczka, ale najwyraźniej nie tylko. Kiedy wczoraj byliśmy w Coop, znaleźliśmy rodzaj małży, którego nigdy wcześniej nie widzieliśmy i który nazywał się małżami migdałowymi. Zaciekawieni kupiliśmy siatkę.
Czym są te małże?
Małże te wydają się nazywać po łacinie "Glycymeris glycymeris", ale nasza ciekawość wciąż nie została zaspokojona. Gdzie można znaleźć te małże w ich naturalnym stanie? Jak zazwyczaj się je przyrządza? Próbowałem googlować, ale "małże migdałowe" przynoszą tylko wyniki dotyczące ciast... Ktoś wie więcej?
Co sądzimy o małżach?
Ugotowaliśmy małże w taki sam sposób, w jaki gotuje się małże. Niestety, nie byliśmy zachwyceni. Stwierdziliśmy, że małże były nieco trudne do przeżucia, a inne małże są smaczniejsze. Z drugiej strony nie wiemy, jak najlepiej się z nimi obchodzić i jak je podawać. Czy ktoś jeszcze ich próbował?
Maggan i Ingemar mówi:
Małże nie należą do moich ulubionych. Wydaje mi się, że rozpoznaję muszle, ale nie potrafię podać nazwy. Nawet ja próbowałam wygooglować nazwę. Widzieliśmy wiele różnych rodzajów małży w Hiszpanii, ale jak powiedziałem, nic nie lubię jeść, wolę zbierać muszle 🙂.
05 maja 2013 r. - 23:20
Ulla Berggren-Widing mówi:
Nie wiem też, gdzie się znajdują, nie mówiąc już o tym, że je widziałem. Nic o nich nie wiem................
06 maja 2013 r. - 0:36
Gerardo Cerda mówi:
Zwykle jem roa z odrobiną cebuli, kolendry i pieprzu cytrynowego.
14 czerwca 2024 r. - 7:20
Emmy w Australii mówi:
Wygląda znajomo, wydaje mi się, że widziałem podobne małże, kiedy nurkowałem u wybrzeży Australii, ale z drugiej strony nie jestem tak bystry, jeśli chodzi o morskie stworzenia, więc mógł to być zupełnie inny gatunek. Mam nadzieję, że przynajmniej smakowały! PS: Podobał mi się post o tym, że życie nie jest kanapką z krewetkami, oczywiście trzeba pracować (i zmieniać priorytety), jeśli chcesz dostać się tam, gdzie chcesz!
06 maja 2013 r. - 2:53
Frankie & Co mówi:
Ktoś inny znalazł małże, ale nie informacje 🙂 .
http://annasskafferi.blogspot.se/2008/02/lrdagsplock.html
ale komentarz zawierał odpowiedzi;
"Wygooglowałem małże i dowiedziałem się, że po szwedzku nazywa się je psimi małżami. Nazwa małże migdałowe jest bezpośrednim tłumaczeniem ich francuskiej nazwy Amande de mer".
06 maja 2013 r. - 9:57
Bosse i Gerd mówi:
Zgadzamy się z tobą, kupiliśmy te małże przez pomyłkę sześć miesięcy temu i nie zrobimy tego ponownie. Miały konsystencję gumy do żucia i tak naprawdę w ogóle nie smakowały.
Uwielbiamy małże w ogóle i gotujemy je sami z białym winem, śmietaną i żółtą cebulą lub w czosnku - MAMY !!!
Zgadzamy się również co do ryby Seabream. To nasza absolutnie ulubiona ryba i najlepiej smakuje grillowana. Przez lata spędziliśmy dużo czasu na Florydzie i można ją znaleźć w prawie każdej tamtejszej restauracji. To właśnie tam nauczyliśmy się kochać tę niezwykle smaczną rybę.
Bosse i Gerd
06 maja 2013 r. - 12:46
Olle mówi:
Wyglądają jak "vongole" lub małże piaskowe, jak nazywa się je po szwedzku. Ugotuj je w oliwie i czosnku z pokrojonymi małymi pomidorami. Doprawić odrobiną peperoncino i natką pietruszki. Podawać ze spaghetti.
Google spaghetti alle vongole.
/Olle
06 maja 2013 r. - 16:52
administrator mówi:
Maggan i Ingemar, lubimy małże, ale nie te...
😉
Emmy z Australii, cieszę się, że podoba Ci się ten post! Otrzymaliśmy wiele pozytywnych opinii na jego temat i to ciekawe, że wiele osób rozpoznaje to, o czym piszemy!
Frankie & Co, dziękuję! Jesteś asem w googlowaniu! Wyszukałem obraz psiego karalucha i z pewnością wydaje się poprawny! Potem można było również przeczytać o tym małżu na Wikipedii, więc teraz jesteśmy przynajmniej trochę mądrzejsi!
😉
Bosse i Gerd, ciekawe, że macie podobne odczucia! Prawdopodobnie nie będzie to duża sprzedaż...
Olle, dzięki za komentarz! To jednak nie są vongole. Te są większe (Vongole były obok nich w ladzie rybnej). Ale teraz zdałem sobie sprawę, że po angielsku nazywają się dog cockle...
06 maja 2013 r. - 18:53
BP mówi:
Myślisz, że twoje małże migdałowe to "małże" - sprawdź tutaj:
http://eyespygourmet.blogspot.se/2013/01/baby-clam-linguine.html
Ups, zobaczyłem, że już dostałeś odpowiedź!
Małże występują również w północnej Anglii. Lubiłem je - ale jestem też maniakiem małży ;-)
06 maja 2013 r. - 20:45
administrator mówi:
BP, te były dość podobne, choć wyglądają na nieco mniejsze. Te były dość duże (jak duże małże), choć trochę trudno to stwierdzić na podstawie zdjęcia. Ok, ale w takim razie próbowałeś też małży, co wydaje się być. Może nie jesteśmy "małżowymi maniakami" (uśmiech)... ale lubimy małże i przegrzebki. Raz próbowałem też vongole i smakowały mi!
06 maja 2013 r. - 22:05
W przeciwnym razie mówi:
Łacina: Glycymeris glycymeris
25 maja 2016 r. - 17:49
administrator mówi:
Anders, super, teraz jestem trochę mądrzejszy! 🙂
28 maja 2016 r. - 7:29
Janne Dahlberg mówi:
wygląda jak tajski małż zwany hoy lai, co oznacza wzorzysty małż.
Jest smażony z pastą z prażonego chili, sosem ostrygowym i tajską bazylią (bai horapa).
Doprawić sosem rybnym dla uzyskania słonego smaku i odrobiną cukru dla zrównoważenia smaków.
Uncja msg, jeśli chcesz wzmocnić smak
Powodzenia!
Janne
28 lutego 2021 - 16:03