Słuchałem audycji w szwedzkim radiu na temat bezpieczeństwa elektrycznego w samochodach kempingowych. Występował w niej elektryk, który był zdenerwowany sposobem, w jaki elektryczność i woda są mieszane w kamperach, i który zgłosił to do Szwedzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Elektrycznego. Argumentował, że producenci tak bardzo chcą utrzymać ceny na niskim poziomie (tylko zasłony i widoczne rzeczy mogą kosztować), że zaniedbywane są ważne kwestie, takie jak bezpieczeństwo elektryczne.
Konsument staje się odpowiedzialny
Po zakupie produktu konsument ponosi za niego odpowiedzialność. A jako konsument tak drogiego produktu, naturalnie oczekujesz, że energia elektryczna zostanie prawidłowo zainstalowana! Myślę, że ta dyskusja jest ważna i interesująca.
Ale o jakiej "skrzynce kombinowanej" on mówi, gdzie powinien być zarówno prąd, jak i woda - nie rozumiem. Z pewnością musi istnieć jakiś konkretny kamper, który ma to zorganizowane w ten sposób? A może Ty rozumiesz, o co mu chodzi? Zapraszamy do wysłuchania raportu w Szwedzkie radio.
Rola Cariny mówi:
Prawdopodobnie chodzi mu o budowę domu !!!
Nigdy nie widzieliśmy tego w naszych kamperach.
które mieliśmy przez lata !!!
Miłego weekendu z przyczepą kempingową / Uściski
09 sierpnia 2013 - 17:15
BP mówi:
Nie mam pojęcia, ponieważ nie mamy kampera. Och, nie sądzę, żeby myślał o "nowoczesnych" domach w Anglii, gdzie prąd do ciepłej wody włącza się zwykłym przełącznikiem... pod prysznicem.
09 sierpnia 2013 - 20:47
Frankie & Co mówi:
Nasz -08 również nie ma wody i elektryczności razem w dokładnie taki sposób, jak wskazuje, mimo że mamy klapę serwisową z zebranymi udogodnieniami, takimi jak dopływ wody, szara woda w odpowiednich wężach i przewód elektryczny na wietrze, ale nie ma otwartych styków elektrycznych, a akumulatory znajdują się w innych miejscach i jak dotąd nie widzieliśmy takiej kombinacji w samochodach innych osób, więc nie rozumiemy, o co mu chodzi.
10 sierpnia 2013 - 7:13
Seniorzy spekulują, 3 M mówi:
Prawdopodobnie nie mamy w kamperze miejsca, w którym prąd i woda są razem. Być może przewody za kuchenką i zlewem. Ale prawdą jest, że producenci od początku opierają się na niewłaściwych kryteriach. Ma być tanio i nic nie ważyć. Wtedy jakość prawdopodobnie pójdzie za tym, niestety. Ale wiemy, że ani sprzedawcy, ani producenci nie biorą na siebie żadnej odpowiedzialności. To naprawdę frustrujące. Uściski 3 M
10 sierpnia 2013 - 9:40
Inga M mówi:
Hmmm coś zupełnie innego! Być może będziemy w dziczy poza Östersund przez tydzień w październiku. Czy wiesz, kto jest w branży, czy byłoby możliwe wynajęcie przyczepy kempingowej na miejscu, zamiast przeciągania jej stąd. To znaczy, czy możemy wynająć jedną w Östersund i przeciągnąć ją na miejsce? Czy znasz kogoś, kto wynajmuje? Kogoś do polecenia? Jaka byłaby rozsądna cena? Nigdy nie mieliśmy do czynienia z przyczepą kempingową, więc pytania są ¨tak głupie, przepraszam.
10 sierpnia 2013 - 10:08
administrator mówi:
Rolle i Carina, nie zastanawiasz się, o jakim kamperze on mówi...? Zabawne, że o tym nie wspomnieli...
BP, ajaj... cóż, Anglia nigdy nie miała najlepszych konstrukcji budowlanych....
Frankie & Co, ponieważ prawie nikt nie rozumie, o co mu chodzi, byłoby dobrze, gdyby powiedział nam, o którym modelu mówi...
Seniors Speculate, jeśli chodzi o ten aspekt, z pewnością ma rację! Wiele rzeczy łatwo się psuje. Jednocześnie tak ważne jest, aby mieć ładne wieszaki na kieliszki do wina i tym podobne. Dziwne priorytety, można by pomyśleć.
Nie M, z pewnością jest wielu najemców, zarówno firm, jak i osób prywatnych. Nad firmami w kraju nie mam niestety kontroli. Możesz wyszukać prywatnych najemców na Blocket. Nowy, nowoczesny kamper może kosztować 10 000 SEK/tydzień. Przyczepa kempingowa powinna być znacznie tańsza. O ile taniej zależy od wieku, wielkości i właściciela. Niestety nie mam dokładnych informacji.
10 sierpnia 2013 - 21:25