Zaczęliśmy (w końcu) ponownie trenować. W rzeczywistości nigdy nie mieliśmy tak dobrej sali treningowej w domu, jak teraz na łodzi mieszkalnej. Pomieszczenie na dolnym pokładzie jest przestronne i mamy teraz duży obszar z matami do ćwiczeń na podłodze i telewizorem z programami do ćwiczeń przed nim. Absolutnie idealne rozwiązanie!
Nasza sala treningowa
Udekorowaliśmy część pokoju na dolnym pokładzie jako salę treningową. Na podłodze rozłożyliśmy maty do układania puzzli, a z przodu umieściliśmy telewizor, na którym odtwarzamy nasze filmy treningowe. W koszu obok mamy nasz sprzęt treningowy: ubrania treningowe, butelki z wodą, taśmy oporowe i rękawice do ćwiczeń siłowych.
Nasz program szkoleniowy
Prowadzimy program szkoleniowy o nazwie Tapout XT. Składa się z dwunastu różnych płyt CD i ćwiczeń, które można wykonywać w domu, przy użyciu prostego sprzętu, takiego jak taśmy oporowe i rękawice obciążeniowe. Program jest bardzo trudny, ale można go dowolnie dostosowywać...
Wyzwania na łodzi mieszkalnej?
Niektóre wyzwania związane z treningiem w barka? Cóż, 1) sufit jest tak nisko, że nikt z nas nie może wyciągnąć rąk prosto do góry i 2) czasami się kołysze. Równowaga i ćwiczenia jogi są wystarczająco trudne. bez Wiele razy jest bardzo spokojnie, ale w ostatnich dniach pogoda bawiła się wiatrami i nagłymi podmuchami ...
Dzisiaj wykonaliśmy absolutnie najtrudniejszy program, zwany Plyo. To 50 minut pracy nóg i sprawności przy dużej prędkości. A na zewnątrz jest wietrznie! Wiatr szarpie łodzią i nieustannie nią kołysze. Łatwiejszy trening? Cóż, nie do końca...
BP mówi:
Tak długo, jak nie będziesz kołysać łodzią swoimi ruchami 😉.
Ale są tabletki na chorobę morską;-)
29 stycznia 2014 r. - 10:48
Lena i Jan mówi:
To samo tutaj na hiszpańskim południu z burzą i kołysaniem w domu, powodzenia w treningu!
29 stycznia 2014 r. - 16:19
Maggan i Ingemar mówi:
Fajnie mieć własną siłownię w łodzi. Wyobrażam sobie, że bujanie się w łodzi zapewnia bardzo dobrą równowagę. 🙂
Tutaj od czasu do czasu byliśmy usypiani, gdy wiał silny wiatr. Kamper, który nie ma podpór (jesteśmy zbyt leniwi, aby je złożyć), więc przy silnym wietrze bardzo się kołysze.
Brawo za ponowne rozpoczęcie treningów, kciuki w górę! Chciałbym mieć taką samą energię.
29 stycznia 2014 r. - 19:11
administrator mówi:
BP, haha, na szczęście jeszcze bez choroby morskiej...
Lena i Jan, wyobrażam sobie, że tam też może być kamieniście!
Maggan i Ingemar, przyznają, że w kamperze też może bujać! Zwykle nie udaje nam się złożyć podpór ...
29 stycznia 2014 r. - 19:54