Które miasta są najbardziej narażone na klęski żywiołowe? Jak donosi Dagens Industri, firma ubezpieczeniowa Swiss Re odkryła, że po przeanalizowaniu 616 miast, Swiss Re stworzyła następującą listę.
Miasta zagrożone klęskami żywiołowymi
Spośród tych miast odwiedziliśmy tylko Manila na Filipinach. Ale nie zawahalibyśmy się też odwiedzić innych. Nigdy nie wiadomo, gdzie wydarzy się wypadek, a jeśli masz pecha, prawdopodobnie wydarzy się on tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz... lub jak to rozumiesz? Według Dagens Industri następujące miasta stwarzają największe ryzyko klęski żywiołowej:
- Tokio, Japonia (trzęsienia ziemi, deszcze monsunowe, powodzie i tsunami)
- Manila, Filipiny (tajfuny i trzęsienia ziemi)
- Delta Rzeki Perłowej, Chiny (powodzie i cyklony)
- Osaka-Kobe, Japonia (trzęsienia ziemi, tajfuny i gigantyczne fale)
- Dżakarta, Indonezja (trzęsienia ziemi i powodzie)
- Nagoja, Japonia (tsunami)
- Kalkuta, Indie (powodzie, tsunami i huragany)
- Szanghaj, Chiny (powodzie)
- Los Angeles, USA (trzęsienia ziemi)
- Teheran, Iran (trzęsienia ziemi)
Rola Cariny mówi:
To nie brzmi jak dobry pomysł, aby odwiedzić te kraje!!!
Ale musisz mieć pecha, jeśli stanie się to właśnie wtedy!
Teraz głównym celem na przyszłość jest kamper 🙂 .
Trzymaj się/Kram
03 kwietnia 2014 - 8:59
Ditte mówi:
Tak, ryzyko jest "ryzykowne", a niektóre z obszarów ryzyka na liście zostały odwiedzone.
Jeśli z natury jesteś niespokojny, możesz unikać takich miejsc. Ale z drugiej strony, większość rzeczy wiąże się z ryzykiem; podróżowanie samochodem, latanie, wychodzenie na ulicę, przebywanie na morzu...., więc cieszę się, że nie jestem bardziej niespokojnym typem.
Ale lubię listy, wszelkiego rodzaju...
03 kwietnia 2014 - 10:01
Marina mówi:
Nie wiem jak zinterpretować fakt, że nigdy nie odwiedziłem żadnego z najniebezpieczniejszych miast, choć to w sumie nieświadome...
03 kwietnia 2014 - 11:41
BP mówi:
Rozumuję tak jak ty. Mam na myśli tsunami w Tajlandii wiele lat temu. Kto wziął pod uwagę tę katastrofę - nikt.
03 kwietnia 2014 - 12:36
Veiken mówi:
Jedyne miasto, które odwiedziłem, to Szanghaj. Strach nie leży w mojej naturze. Wypadki mogą zdarzyć się wszędzie! Ważne jest, aby nie być w niewłaściwym miejscu, jeśli tak się stanie!
03 kwietnia 2014 - 15:47
FANTASYDINING - blog o restauracjach tematycznych i podróżach mówi:
Fajnie, że Tajwanu nie ma na tej liście! Następna długa podróż prawdopodobnie odbędzie się właśnie tam!
04 kwietnia 2014 - 18:31
administrator mówi:
Rolle i Carina, nie można chronić się przed wszystkim... Życzymy wspaniałej wiosny w kamperze!
Ditte, ja też lubię listy... chociaż trzeba je traktować z przymrużeniem oka.
😉
Marina, może z drugiej strony inne miasta są bardziej niebezpieczne z innych perspektyw...? Na przykład kradzieże, napady...?
BP, prawda? Nigdy nie wiadomo...
Najgorsze w życiu jest to, że można umrzeć... tak jakby.
😉
FantasyDining, Tajwan brzmi ekscytująco!!!
04 kwietnia 2014 - 20:32
Katarina Wohlfart mówi:
Cześć! Właśnie znalazłem to miejsce. Co za zabawna lista, muszę przyznać. Wymienić tych z największym ryzykiem... Zabawne. Tak, nie sądzę, aby unikanie tych z największym ryzykiem pomogło w tej sprawie i nie waham się ich odwiedzić, ale nigdy nie byłem narażony na trzęsienie ziemi *pieprz*.
06 kwietnia 2014 - 19:03