W przyszłości będziemy mogli usłyszeć i poczuć cel podróży z wygodnej kanapy, a cyfrowy towarzysz podróży w naszej opasce na nadgarstku pomoże nam zarezerwować wycieczkę. Tak wynika z nowego raportu Skyscanner. I być może przyszłość nie jest tak odległa...
Cyfrowi towarzysze podróży i semantyczne strony wyszukiwania
Future of Travel 2024 stwierdza, że wszyscy będziemy mieć Cyfrowi towarzysze podróżyna naszych telefonach lub biżuterii, sugerując wycieczki w oparciu o indywidualne preferencje. Będziemy również mogli "wypróbować" różne miejsca docelowe dzięki narzędzia wirtualne. Na przykład, będziemy mogli wejść na Wieżę Eiffla jeszcze zanim tam dotrzemy. Planowanie podróży będzie odbywać się z pomocą witryny wyszukiwania semantycznegoktóra wie, czego chce klient, interpretując jego zachowanie online.
Pierwsze cyfrowe biuro podróży w Szwecji
Cóż, to przyjdzie w przyszłości, pomyślałem. Potem zobaczyłem, że strona Resfeber uruchamia "pierwsze szwedzkie cyfrowe biuro podróży". Piszą, że strona jest wyjątkowa i różni się od innych witryn turystycznych przez biorąc pod uwagę zachowanie klienta w Internecie. Ok, to już się chyba zaczęło... Co o tym sądzisz? Cieszysz się na nową technologię, czy wzdychasz ze znużeniem i myślisz "wcześniej było lepiej"?
BP mówi:
Może jestem trochę "do tyłu", ale uważam, że mapy Google Street mówią mi dokładnie, czego mogę się spodziewać w wybranym przeze mnie miejscu na wakacje.
A jeśli będzie jeszcze ostrzejszy, to po prostu świetnie - dla wszystkich starych ludzi, którzy nie mogą / nie chcą już podróżować. Wtedy będą mogli siedzieć przed ekranem i marzyć...
16 kwietnia 2014 r. - 22:34
Ditte mówi:
Ekscytujący pomysł! Ale nie wiem, czy bym z niego skorzystał. A czy w przeszłości nie było lepiej? Cóż, może pod pewnymi względami. Ludzie podróżowali bardziej z myślą o zyskach i stratach, a miejsca, które odwiedziłem na długo przed pojawieniem się turystyki, ja, a raczej moi krewni z wyspy, rezerwowałem głównie z uczuciem. To też jest fajne. Ale jedno nigdy nie wyklucza drugiego.
Wciąż fascynuje mnie to, że w latach 60. i 80. odwiedzałem miejsca, które dziś stały się popularne. Na przykład Malediwy w 1979 roku, Tajlandia w 1975 roku... Oczywiście także część Europy. Wspaniałe wspomnienia. I wciąż tam są.
16 kwietnia 2014 r. - 22:41
administrator mówi:
BP, pomyślałem to samo... teraz może nawet nie musisz podróżować, teraz możesz siedzieć w domu i mieć to doświadczenie!
😉
Ditte, ekscytujące, że byłaś w tych miejscach w tamtym czasie! Może są inne miejsca, które warto zobaczyć dzisiaj, zanim zostaną wyeksploatowane....
17 kwietnia 2014 r. - 6:38
Pan Steve mówi:
To brzmi ekscytująco. Wtedy znów będę mógł zacząć "podróżować". Oczywiście w przeszłości było dobrze, kiedy mogłem podróżować. Ale czy w przeszłości było lepiej? Nie, nie sądzę.
17 kwietnia 2014 r. - 6:52
Marie mówi:
Myślę, że ten rozwój trwa od wielu lat i jest bardzo naturalny. Studiowałem informatykę i nauki o komunikacji w 2004 roku i rozmawialiśmy o wirtualnych światach i rozwijaliśmy je. Zachowania związane z logowaniem w Internecie to coś, co dzieje się każdego dnia, więc wydaje się, że jest to naturalny rozwój. Fizyczne biura podróży mają za sobą trudne lata w rywalizacji z Internetem i prawdopodobnie nie będą one mniej trudne. Ekscytujące!
17 kwietnia 2014 r. - 7:29
Katarina Wohlfart mówi:
Wzdycham i myślę, że w przeszłości było lepiej. Wolę, gdy trzeba zadać sobie trochę trudu, by dotrzeć do celu. To połowa frajdy z osiągnięcia sukcesu!
18 kwietnia 2014 r. - 18:28
administrator mówi:
Steve, cóż, może dobrze jest móc siedzieć w domu i nadal "odwiedzać" i doświadczać różnych miejsc.
🙂
Marie, prawdopodobnie masz rację! Nie myślałem o tym zbyt wiele, ale zdaję sobie sprawę, że to nadchodzi...!
Katarina, rozumiem co masz na myśli, potrafię rozpoznać to uczucie! Ale może w przyszłości też będziesz musiała się męczyć... tylko w nowy sposób?
😉
19 kwietnia 2014 r. - 9:16