Dostanie butelką PET w głowę nie brzmi tak źle. Ale kiedy jest pełna wody, spada z dachu naszej łodzi mieszkalnej i ląduje w mojej głowie najpierw z korkiem, to najwyraźniej inna sprawa. Peter i jego brat Dennis kładli dach, a Dennis uderzył nogą w butelkę z wodą w tym samym momencie, gdy przechodziłem obok. dokładnie gdzie upadła butelka z wodą...
Wizyty na izbie przyjęć
Stało się bardzo krwawe, a kiedy krew nie przestawała wypływać, udaliśmy się na oddział ratunkowy KS, ponieważ inne razy w ciągu tygodnia. Zaletą przychodzenia z krwią pompowaną z głowy jest to, że można ją ominąć. wszystko. Nie ma na co czekać!
Musiałem zgolić trochę włosów, zszyć sześć szwów, a potem dostać naprawdę ładny (no, nie do końca) mały kapelusz, który najwyraźniej będę nosił na głowie przez trzy dni. Peter wykopał czapkę z ciężarówki budowlanej, na której siedziałem, aby ukryć część nieszczęścia ...
anita mówi:
Whoa, whoa! Poczuj się lepiej! W każdym razie wyglądasz na naprawdę twardego.
09 sierpnia 2014 r. - 20:11
Veiken mówi:
Mój Boże, co za precyzja i pech. Sześć szwów wskazuje, że to była całkiem niezła rana! Uważaj na siebie w przyszłości! Wracaj szybko do zdrowia!
09 sierpnia 2014 r. - 20:12
Kobiety za granicą mówi:
Świetnie, że i tak poszło im tak dobrze!
Przy okazji, łódź mieszkalna wygląda bardzo ładnie. Też lubię remonty i wnętrza (oprócz podróżowania), więc fajnie jest śledzić Cię również na tym froncie. Przy okazji, każdego lata zwykle odwiedzam przystań Pampas raz lub dwa razy, ale w tym roku tak się nie stało. W przeciwnym razie oczywiście bym wpadł.
Lena
09 sierpnia 2014 r. - 20:25
Frankie & Co mówi:
Ale kochanie! Cały ten pech.... musi po prostu oznaczać, że czeka na ciebie całe mnóstwo szczęścia!!!! Musi! To wystarczy.
Dbaj o siebie!!!
09 sierpnia 2014 r. - 20:42
Alexandra mówi:
Czy próbowałeś kupić los na loterię? Szczęście musi skądś pochodzić!
Biedny 🙁
09 sierpnia 2014 r. - 21:15
Ditte mówi:
Illa! Ale pech! Ale szczęście w losowaniu, mogło być gorzej....Prawdopodobnie!
Z pewnością WSZYSTKO musi się teraz odwrócić. Mam nadzieję, że nie cierpisz zbyt mocno.
A czapka urozmaiciła mały biały kapelusz.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
09 sierpnia 2014 r. - 21:20
Rola Cariny mówi:
To smutne, kiedy tak się dzieje, ale czasami trzeba wziąć lanie !!!
Baw się dobrze i nie przejmuj się.....
09 sierpnia 2014 r. - 21:22
Deciree mówi:
Nie, ale jesteś biedny. To było naprawdę pechowe. Myślę, że brat Petera też czuje się źle... że zrobił to pechowo... Wracaj szybko do zdrowia.
09 sierpnia 2014 r. - 22:28
Rkuth w Wirginii mówi:
To chyba jeden z powodów, dla których
Pracownicy budowlani zawsze noszą kaski ochronne.
Tak jak mówisz - to rzeczywiście była precyzja!!!
Na szczęście obyło się bez dziury w głowie!
Mogło być gorzej.
09 sierpnia 2014 r. - 22:34
BP mówi:
Biedny, biedny ty. Wypadek, ale i tak straszny. Naprawdę nie ma nic złego w precyzji, ale jak mówi Ruth - kask budowlany może nie być złym pomysłem w przyszłości - nie tylko dla ciebie, dzisiejszej ofiary, ale także dla Petera i jego syna. Muszę cię uściskać...
PS. Dobrze, że masz krótkie włosy. W przypadku długich włosów wyglądałoby to znacznie gorzej. DS,
09 sierpnia 2014 r. - 22:43
ActiveDays mówi:
Co za pech! Wracaj szybko do zdrowia!
09 sierpnia 2014 r. - 23:32
Lisa i życie po jasnej stronie mówi:
Jakie to nieprzyjemne! Cholera! Wracaj szybko do zdrowia!
10 sierpnia 2014 r. - 0:17
Johanna w Skanii mówi:
Ugh! Rany głowy mogą mocno krwawić. Na szczęście jesteś blisko szpitala. Zeszłej wiosny byłem na Kauai (Hawaje) i w bardzo odległym miejscu (bez zasięgu telefonii komórkowej i około 1,5 godziny spacerem od lądowiska dla helikopterów) dziewczyna upadła głową w dół kilka metrów ode mnie i mojego towarzysza podróży). Wraz z jej chłopakiem pomogliśmy jej wydostać się z wody, w której brodziła, po czym pojawiły się kolejne 2 osoby. Jeden był prawdopodobnie lekarzem, sprawdził ranę i zastosował ucisk za pomocą tego, co było dostępne (po zapytaniu o zanieczyszczenie krwią). Ponieważ rana miała nieco ponad 5 cm, powiedział, że muszą szukać pomocy medycznej, gdy tylko zejdą z wędrówki. Udało jej się wrócić pieszo (nie wiadomo, czy było to 1,5 czy 3 godziny, gdzie znajdował się parking, po tym, jak mój przyjaciel wkrótce potem skręcił stopę i potknął się do naszego samochodu (około 4 godzin). Ugh, jakie wypadki zdarzają się szybko.... Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz!
10 sierpnia 2014 r. - 0:33
Piękna mała codzienność mówi:
O nie! Wracaj szybko do zdrowia!
10 sierpnia 2014 r. - 7:19
administrator mówi:
DZIĘKUJĘ za wszystkie miłe i zachęcające komentarze!
Anita, haha, to i tak było szczęście! Czapka sprawdza się na budowie. Gorzej będzie w normalnej pracy w poniedziałek... zobaczymy, czy wtedy nadal będę musiała nosić tę małą czapeczkę....
😉
Panie za granicą, cieszę się, że śledzisz naszą budowę! Jeśli będziesz kiedyś w pobliżu, miło będzie Cię znowu zobaczyć!
🙂
Ditte, nie, nie jest to szczególnie bolesne... Ale wczoraj trochę kręciło mi się w głowie i nagle przerwałam pracę... Teraz muszę tylko wziąć prysznic bez dostania się wody do rany, a potem muszę nosić tę brzydką czapkę... haha.
Ruth w Wirginii, tak, przydałby się kask... A przede wszystkim, mieli szczęście, że nie upuścili czegoś cięższego... dziwisz się, że plastikowa butelka po wodzie może wyrządzić tyle szkód....
BP, pomyślałem to samo o moich włosach! Moje krótkie włosy rosną dość szybko...
Johanna w Skanii, rozmawialiśmy o tym wczoraj! Mieszkamy 5 minut samochodem od KS Akuten, wszystko staje się wtedy bardzo proste! A tak naprawdę nie ma znaczenia, gdzie jesteś, o ile jesteś w zaludnionym obszarze i masz bliski dostęp do jakiejś opieki zdrowotnej. W sytuacji, o której mówisz, będzie zupełnie inaczej...!
10 sierpnia 2014 r. - 8:36
Ama de casa mówi:
Ouch, ouch, ouch... Musisz trochę popracować nad wyczuciem czasu...
😉
Mam nadzieję, że nie boli zbyt mocno!
10 sierpnia 2014 r. - 10:44
Henny mówi:
Ojej, mój pęcherz na dużym palcu u nogi to nic w porównaniu z tym. Mam nadzieję, że to szczęście czeka za rogiem - cały pech musi już zostać wykorzystany. Uściski i powodzenia z transportem łodzi 🙂.
10 sierpnia 2014 r. - 11:46
Marie mówi:
Wow, jakie to straszne! Cieszę się, że w każdym razie wszystko poszło dobrze. 🙂
10 sierpnia 2014 r. - 20:41
administrator mówi:
Ama de casa, haha, tak, to było wyczucie czasu...
😉
Henny, pęcherz chyba też nie był zbyt przyjemny... a to też się zagoi....
Marie, przerażające było uświadomienie sobie, że tak stosunkowo miękki i lekki przedmiot uderza tak mocno.... Naprawdę rozumiesz, dlaczego ważne jest, aby śledzić narzędzia i inne ciężkie rzeczy...
10 sierpnia 2014 r. - 21:23
Joanna mówi:
Ale mój Boże, nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, jak to w ogóle możliwe, żeby mieć takiego pecha?!
Mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowiejesz! Uściski
10 sierpnia 2014 r. - 23:16
Inga M mówi:
Nie potrzebowałeś tego teraz, mając tyle do stania! Ale może możemy powiedzieć, że to szczęście, że nie był to cięższy i twardszy przedmiot.
13 sierpnia 2014 r. - 23:25