Wczoraj i dziś spędziłem w Nalen w Sztokholmie - na konferencji. Pomijając fakt, że była to dobra i interesująca konferencja, fajnie jest odwiedzić takie historyczne miejsce. Budynek pochodzi z 1888 roku i był pierwotnie używany do wszystkiego, od szkółek rowerowych i spotkań politycznych po przyjęcia świąteczne, bazary i imprezy sportowe.
Najgorętszy pałac rozrywki w Sztokholmie
Od lat 30. do końca lat 60. Nalen było najgorętszym centrum rozrywki w Sztokholmie, gdzie występowali najwięksi artyści. W latach 1967-1997 Fundacja Levi Petri zapewniała tu opiekę duchową. A teraz, od 1998 roku, Nalen znów jest centrum muzycznym!
Organizowanych jest tu wiele koncertów, ale także restauracja, sala bankietowa i... konferencyjna. Czy kiedykolwiek odwiedziłeś Nalen i masz jakieś wspomnienia do podzielenia się?
Maggan i Ingemar mówi:
Tak, oczywiście, że byłem w Nalen. Moi synowie tańczyli Lindy Hop, a w Nalen odbyły się zawody w Lindy Hop. To właśnie podczas ery rozrywki Nalen, Lindy wystartował tutaj w Szwecji, był również nazywany Jitterbug, ale obecnie Lindy Hop jest nazwą tańca. "To była świetna zabawa zobaczyć i doświadczyć tańca w Nalen i jego pięknych pomieszczeniach.
11 listopada 2014 r. - 20:12
Marina mówi:
Mijaliśmy ten dom w weekend i właśnie komentowaliśmy, jak pięknie jest ze starymi budynkami.
11 listopada 2014 r. - 20:22
BP mówi:
Byłem tam wiele razy i sprawdzałem różne koncerty. Podoba mi się intymność tego miejsca. Nie ma tam dużo publiczności, ale atmosfera jest zawsze wysoka, a muzycy zawsze mają bliski kontakt z publicznością. Lubię to miejsce!
11 listopada 2014 r. - 21:19
Marie mówi:
Och, jest tam bardzo przytulnie i byłem tam na koncercie zeszłej zimy. Najlepsze wspomnienie to John Legend w 2005 roku, fantastyczny koncert!
11 listopada 2014 r. - 21:48
administrator mówi:
Maggan i Ingemar, lindyhop jest popularny, ale nie zdawałem sobie sprawy, że to to samo co jitterbug... Świetnie, że to wyjaśniliście!
🙂
Marina, uwielbiam piękne budynki, a w Szwecji jest ich całkiem sporo, a w Europie jeszcze więcej!
🙂
BP, cieszę się, że często tam bywasz! Widziałem tam kilka koncertów, ale niewiele. Ale to naprawdę fajny lokal!
Marie, miło to słyszeć! Wydaje się, że wiele osób ma jakieś wspomnienia, gdy pytasz o Nalen! Sam pamiętam koncert z Louise Hoffsten.
11 listopada 2014 r. - 21:56
Ditte mówi:
Och, Nalen! Byłem tam jako 13-latek, w 1962 roku, w soboty, kiedy był otwarty dla nastolatków w godzinach popołudniowych między 15 a 18. i grały takie grupy jak "The Spotnicks" i "Shanes". Pamiętam moje czarne dżinsy z mankietami, różowe skarpetki, zamszowe buty w stylu mantovani (rodzaj zamszowych mokasynów), różową koszulkę polo z krótkim rękawem w prążki, a do tego kocową kurtkę w stylu Bogner (szczyt mody).
I tańczyliśmy... Świetna zabawa! Od tamtej pory byłam na sali wiele razy, ale to miejsce zawsze kojarzy mi się z moimi nastoletnimi latami. Pamiętam ten słodki czas...
11 listopada 2014 r. - 23:53
administrator mówi:
Ditte, jak wcześnie tam byłaś! Świetnie się o tym czyta! Co za wspomnienia!
🙂
12 listopada 2014 r. - 11:16
Ama de casa mówi:
Teraz jest mi trochę wstyd... Nigdy nie postawiłem tam stopy....
🙂
12 listopada 2014 r. - 11:42
Ninni, Henrik i kamper Hjulius mówi:
Cześć, co za zabawa! Tylko o tym słyszałem, ale nigdy tego nie widziałem. Z pewnością ciekawie jest też zobaczyć wnętrze.
12 listopada 2014 r. - 15:44
administrator mówi:
Ama de casa, hehe... dobrze, że nie byłeś wszędzie na świecie... chociaż Nalen może być fajną znajomością!
😉
Ninni, ładne i daje poczucie minionej epoki!
🙂
12 listopada 2014 r. - 19:32