Dzisiaj spędziliśmy cały dzień w warsztacie samochodowym w Caen we Francji. Próbowałem kilku słów i zwrotów w łamanym (i w dużej mierze zapomnianym) szkolnym francuskim, a Peter wzmocnił to wszystko językiem migowym. Ostatecznie dalsza rozmowa odbyła się za pośrednictwem Tłumacza Google w biurze warsztatu... haha.
Wycieki wody chłodzącej
Niektórzy narzekają, że trudno jest porozumieć się po angielsku we Francji lub że ludzie tutaj "niechętnie" mówią w innych językach. Z naszego doświadczenia wynika, że wiele osób mówi po angielsku, ale nie wszyscy. Ci, którzy tego nie robią, okazali się jednak pomocni w inny sposób, na przykład w salonie samochodowym, gdzie komunikowaliśmy się za pomocą Tłumacza Google.
Najpilniejszym problemem jest wyciek wody chłodzącej silnik przez dziurę w wężu. Zostaliśmy umówieni na jutro rano o 08:15, aby to naprawić. Tak więc ci z was, którzy zazdroszczą nam naszego spania, mogą odetchnąć z ulgą: jutro budzik będzie nastawiony wcześniej!
rozwiązanie rhann mówi:
Teraz jeździmy kamperem, ale 35 lat temu byliśmy w tej samej okolicy, co ty, z jasnozielonym Citroënem. Staliśmy się ekspertami w znajdowaniu warsztatów z hotelami tuż obok. Mam nadzieję, że ci się uda, śledząc twój ładnie napisany blog, obecnie z wybrzeża Algarve. Pozdrawiam Solan Rhann
08 grudnia 2014 r. - 20:16
Matts Torebring mówi:
Jestem pewien, że rozumieją, ale nie chcą tego pokazać. Uściski
08 grudnia 2014 r. - 20:43
Rola Cariny mówi:
Wystarczy pokazać im światło, a zrozumieją!
A wąż powinien być łatwy do wymiany w tak ciasnej przestrzeni!
Mam nadzieję, że się uda, uważaj na siebie......
08 grudnia 2014 r. - 21:51
administrator mówi:
Solveig, dziękuję za komentarz i miłe słowa o naszym blogu! Wybrzeże Algarve brzmi pięknie! Dotrzemy tam na czas!
Matts, haha, może i tak... dopóki naprawiają samochód, jesteśmy szczęśliwi!
😉
Rolle i Carina, tak, było dużo wskazywania! Nie miał dziś czasu na naprawę węża, ale zrobi to jutro i nie powinno to być zbyt skomplikowane!
08 grudnia 2014 r. - 21:59
BP mówi:
Tak, możesz mieć więcej zabawy, jeśli tak mówisz. Tyr, że masz cały rok na nadrobienie tego straconego dnia ;-)
Tłumacz Google to BINGO. Świetnie nam się sprawdził w Hiszpanii. Co ludzie robili przed internetem... naprawdę?!!!!
Powodzenia jutro rano. Mam nadzieję, że samochód będzie jutro gotowy.
PS. Czy wiesz, że Kenneth Andersson grał w piłkę nożną w Caen? Prawdopodobnie nie, ale teraz już wiesz. Teraz musisz tylko wiedzieć, kim jest Kenneth Andersson ;-) Peter może wiedzieć ;-) DS.
08 grudnia 2014 r. - 22:13
Elisabeth mówi:
Jak smutno, gdy samochód się psuje. To na inne rzeczy chcesz poświęcić swój czas. Trzymamy kciuki, żeby jutro wszystko się udało. Elisabeth
08 grudnia 2014 r. - 22:23
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Teraz mamy nadzieję, że się uda. Byliśmy też na warsztatach we Francji i poszło dobrze, ale nikt nie mówił po angielsku.
Do widzenia
Nisse
08 grudnia 2014 r. - 22:48
Ditte mówi:
Teraz wszystko wydaje się układać... mam nadzieję! Być może miałeś czas odwiedzić Carrefour w Caen. Jeśli nie, zajrzyjcie tam jutro. Sklep z serami jest tam niesamowity, podobnie jak sklep z owocami morza, przynajmniej kiedy byliśmy tam kilka lat temu.
Powodzenia!
08 grudnia 2014 r. - 23:23
Pan Lars Permelin mówi:
Z drugiej strony, dobrze, że błędy zostały wykryte na początku długiej podróży.
09 grudnia 2014 r. - 0:28
Pan Steve mówi:
Tego rodzaju zakłócenia są oczywiście częścią świąt. Mam nadzieję, że jutro wszystko będzie dobrze.
09 grudnia 2014 r. - 0:48
przystań mówi:
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży!
09 grudnia 2014 r. - 4:19
administrator mówi:
BP, dobrze zgadłeś! Nie mam pojęcia o Kennethie Anderssonie, ale Peter wie bardzo dobrze!
🙂
Elisabeth, dzięki za trzymanie kciuków!
🙂
Nils-Åke, wskazywanie to długa droga!
🙂
Ditte, byliśmy wczoraj w Carrefourze w Caen, ale to było na obrzeżach Caen. Jestem pewna, że są większe, ale myślę, że ogólnie są bardzo dobre!
Lars, błędy się zdarzają i tylko to można naprawić!
Steve, tak, zwłaszcza gdy podróżujesz na duże odległości...
09 grudnia 2014 r. - 8:02
Inga M mówi:
To dobrze, że jesteś przyzwyczajony do podróżowania teraz, gdy sprawy są nieco trudne. Ja bym się po prostu załamał, gdyby zaczęło świecić światło 😉.
Fascynujące, że we Francji ludzie wciąż nie chcą/nie potrafią mówić po angielsku. Byłem w Paryżu w 1970 roku i wtedy było beznadziejnie, nikt nie chciał/nie mógł mówić po angielsku! A mój szkolny francuski był kiepski. Powiedziano mi wtedy, że większość ludzi zna więcej angielskiego, niż chcą udawać, czy nie byłoby to rodzajem prestiżu lub podstępnego nacjonalizmu, aby odmówić angielskiego????
Miło przeczytać o tym, jak zbudowali port, aby przeprowadzić inwazję. To wspaniałe wybrzeże.
Z niecierpliwością czekam na dalsze śledzenie Twojej podróży.
09 grudnia 2014 r. - 9:20
Yvonné mówi:
Myślę też, że rozumieją więcej niż potrafią powiedzieć i może wstydzą się zrobić z siebie głupka i lepiej jest milczeć i nie rozumieć.
Powodzenia jutro.
Uściski
09 grudnia 2014 r. - 17:46
administrator mówi:
Nie M, większość rzeczy w końcu się udaje! To wspaniale, że nas śledzisz! Myślę, że wiele rzeczy związanych z francuskim jest dziś takich samych... Od czasu do czasu spotykamy osobę, która mówi trochę po angielsku, ale większość ludzi śmieje się i kręci głową...
Yvonne, czasem tak bywa! Ale niektórzy ludzie naprawdę wydają się nie rozumieć... Ale wtedy zamiast tego musimy robić z siebie głupców haha....
Ulla, większość rzeczy w końcu się udaje! Dzięki za słowa otuchy!
09 grudnia 2014 r. - 18:20
Ulla Widing mówi:
Nie ma się czym martwić. Poradzisz sobie z tym z doświadczeniem, które posiadasz. Możesz być rozumiany obiema rękami i nogami!
Uściski i powodzenia!
09 grudnia 2014 r. - 18:08
Dessan mówi:
Co za szkoda z powodu kłopotów. Ale prawdopodobnie to naprawią. Kiedy byliśmy w Paryżu 2 lata temu... przebiliśmy oponę. Co za bałagan, zanim pomogli nam w warsztacie. W końcu zgłosiła się Francuzka, która znała trochę angielski... i wyjaśniła, że chcą zobaczyć dowód rejestracyjny samochodu. Inaczej pewnie byśmy tam jeszcze stali 🙂 my mówiliśmy po angielsku, a facet z warsztatu po francusku 🙂 jak już zobaczyli papiery, to od razu zabrali się za naprawę przebitej opony...krosta. 🙂 Powodzenia
09 grudnia 2014 r. - 21:02