Teraz spędzamy czas w kamperze i dobrze się bawimy. Przez kilka dni odbywaliśmy dwie sesje treningowe dziennie, więc dzisiaj odpoczywaliśmy! Na zewnątrz pada, więc spędziliśmy czas na sprzątaniu, planowaniu podróży i czytaniu. No i oczywiście trzeba ugotować dobre jedzenie!
Krewetki i kalafior z sambal oelek
Oto zdjęcie z wczorajszego gotowania ... Nasze nowe ulubione danie składa się z krewetek i kalafiora w sambal oelek i czosnku. Danie powstało, gdy mieliśmy za mało krewetek i musieliśmy je uzupełnić czymś, co mieliśmy w domu. Okazało się tak dobre, że teraz zawsze mamy równe części krewetek i kalafiora!
Drobno siekamy cały czosnek i podsmażamy go na oliwie z oliwek. Następnie dorzucamy krewetki, kalafiora i trzy łyżeczki sambal oelek. Podajemy z ryżem, dressingiem czosnkowym i dobrym białym winem. Mmm! Czy w ten weekend w Twoim domu było jakieś dobre jedzenie?
Sandora mówi:
Wow, dwie sesje dziennie, nieźle! 😀
26 kwietnia 2015 r. - 17:17
Rola Cariny mówi:
Ćwiczenia tylko dobrze robią, wiem !!! 🙂
Dzisiaj jedliśmy pudding z kapusty, mniam mniam 🙂 .
Trzymaj się......
26 kwietnia 2015 r. - 18:39
Camilla - ActiveDays mówi:
Brzmi nieźle! Próbowaliśmy pulled porto w ten weekend... kilka lat po "wszystkich innych"... Było dobre 🙂 .
26 kwietnia 2015 r. - 19:37
BP mówi:
Najlepsze dania zawsze powstają poprzez dodanie czegoś, co masz w domu, lub zapomnienie o jedzeniu (myśląc tutaj o boćwinie).
Myślę, że twoje selfie jest bardzo zabawne, cieszysz się i dobrze się bawisz, to widać.
Podoba mi się również twoja nowa fryzura, jest naprawdę fajna i idealnie do ciebie pasuje! Utrzymaj ją nawet w Szwecji - jest teraz w modzie - to znaczy fryzura:-)
Cóż, właśnie zjedliśmy polędwicę wieprzową Iberico (dzięki lokalnemu sklepowi ICA!) Nie można jej nawet porównać do suchej szwedzkiej wersji. Mniam! Wczoraj była Picanha - również pyszna:-) A w piątek Seabream - więc nie, nie potrzebowaliśmy niczego w ten weekend.
26 kwietnia 2015 r. - 20:01
administrator mówi:
Sandora, nie ćwiczyliśmy od jakiegoś czasu, więc staramy się zacząć!
😉
Rolle i Carina, pudding z kapusty brzmi dobrze! Sama nie umiem gotować takich potraw, ale zamawiałam je czasem na obiad w restauracji Kvarnen w Sthlm. Są dobrzy w domowej kuchni!
🙂
Camilla, szarpana wieprzowina jest pyszna! Właściwie nie jadłam go wiele razy, ale przy kilku okazjach.
BP, haha może tak być! Prawdopodobnie wiele potraw ma w ten sposób ciekawą historię! Ciekawe, że znalazłeś polędwicę wieprzową Iberico w Szwecji, nie wiedziałem, że istnieje! Rozumiem, że smakuje o wiele lepiej! O ile droższa? A picanha... nie wiem, co to jest? W każdym razie nie wygląda na to, żebyś miał jakieś kłopoty!
🙂
26 kwietnia 2015 r. - 20:28
Pan Tony mówi:
Świetne zdjęcie!!!
26 kwietnia 2015 r. - 22:26
Pan Lars Permelin mówi:
Wygląda na to, że lubicie życie w kamperze i dobrze się razem bawicie. Dobre jedzenie to zazwyczaj proste rzeczy ze świeżych składników i myślę, że można je łatwo dostać tam na dole w upale. Życzę miłej podróży.
26 kwietnia 2015 r. - 22:44
Śniegi mówi:
W sobotę zjedliśmy łososia z mieszanką creme fraiché, parmezanu, musztardy francuskiej, krewetek i koperku. Całkiem niezłe...
27 kwietnia 2015 r. - 6:21
Deciree mówi:
Kiedy jesteś na wakacjach, jesteś naprawdę pracowity. Żadnych leniwych dni. Brawo:)
27 kwietnia 2015 r. - 6:26
Lars Andersson mówi:
Cześć!
Dwie sesje treningowe dziennie, było ciężko.
Następnie możesz cieszyć się i świętować przy dobrym jedzeniu.
Udanej podróży w przyszłości!
Lars i Inger
27 kwietnia 2015 r. - 7:01
Lennart mówi:
Krewetki i kalafior są pyszne, zgadzam się!
Jemy go często, dobrze pasuje do diety 5:2!
Na szczęście od dawna lubimy kalafior!
Czasami mamy krewetki, czasami chudą szynkę!
Żyj dobrze!
27 kwietnia 2015 r. - 7:32
administrator mówi:
Lars Permelin, z pewnością cieszymy się życiem w kamperze! I mogę się tylko zgodzić, jedzenie nie musi być skomplikowane z dobrymi składnikami!
Znogge, Mmm, brzmi super smacznie!
Zdecydowanie, biorąc pod uwagę, że jesteśmy na wakacjach przez cały rok, dobrze jest nie ugrzęznąć zbytnio...
😉
Lars i Inger, z pewnością będzie wiele momentów podczas podróży, kiedy nie będziemy mogli w ogóle trenować. Więc teraz, gdy mamy czas i okazję, korzystamy z okazji!
🙂
Lennart, kalafior też jest u nas ulubionym warzywem! Myślimy trochę o tym, co jemy i wolimy wybierać zdrowe składniki, ale to nie jest dieta, bo wtedy nie moglibyśmy ćwiczyć.
😉
27 kwietnia 2015 r. - 8:03
Marina mówi:
Czy to nie wspaniałe z tymi prostymi i tak smacznymi daniami! Możesz kontynuować budowanie swojej wersji z tym, co masz w lodówce i zmieniać ją bez końca - przynajmniej przez jakiś czas!
27 kwietnia 2015 r. - 9:23
Ditte mówi:
Brzmi tak dobrze, a krewetki są zawsze "właściwe" i zabawne z wariacjami. Byliśmy na przyjęciu i jedliśmy piękny placek Västerbotten i "gubbröra", które również pochodzą z północnych regionów. Również wiele innych rzeczy na stole bufetowym, takich jak oliwki, bruschetta z pomidorami i awokado, sałatki itp.
Mam nadzieję, że słońce wkrótce wróci. Ale i tak dobrze sobie radzisz.
Dobra robota z całym treningiem.
27 kwietnia 2015 r. - 9:49
Lena mówi:
Wow, jak brązowy się stałeś, z drugiej strony trudno nie zbrązowieć w tych szerokościach geograficznych ?? Sobotnim daniem był zrumieniony łosoś w (domowej oliwie cytrynowej, dużo liści szpinaku i zielonych szparagów z kremem tatarskim na wierzchu dobrych gotowanych ziemniaków i limoncello i piwa?
27 kwietnia 2015 r. - 9:53
Pan Steve mówi:
Wspaniale jest widzieć taką radość w kuchni kampera. Pyszne posiłki można stworzyć, biorąc tylko to, co masz.
Wczoraj zjedliśmy pierwszy szklarniowy posiłek w tym roku. Było to danie z makaronu, które D przygotował z tego, co było dostępne - makaronu, sera pleśniowego i brokułów. W sobotę D zaproponował paellę.
27 kwietnia 2015 r. - 10:01
administrator mówi:
Marina, oczywiście, że możesz się różnić! Ograniczeniem jest tylko wyobraźnia
😉
Ditte, brzmi fantastycznie z bufetem i szwedzkimi smakami, takimi jak gubbröra i västerbotten pie! Mniam!
🙂
Lena, mimo że mamy dziś deszcz, mieliśmy dużo słońca! To danie z łososiem brzmiało smakowicie!
🙂
Steve, jak wspaniale, że w końcu dostałeś swój pierwszy posiłek w szklarni! Zarówno paella, jak i makaron z serem pleśniowym brzmią przepysznie!
🙂
27 kwietnia 2015 r. - 10:05
Anna w Dubaju mówi:
Wygląda tak przytulnie, gdy spędzasz czas w kamperze.
Weekend stał się 50 odcieniami hummusu. Mam gości i myślę, że powinni przedawkować arabskie jedzenie. Każdy, kto tu przyjeżdża i gotuje makaron, dostaje lanie...
27 kwietnia 2015 r. - 11:17
Ama de casa mówi:
Fajnie jest, gdy "błędy" prowadzą do nowych, jeszcze lepszych potraw.
🙂
Tutaj w ten weekend były głównie tapas, z jakiegoś dziwnego powodu ...
🙂
27 kwietnia 2015 r. - 11:54
Åsa mówi:
Brzmi pysznie! Dzięki za wskazówki! U nas prawdopodobnie będzie dziś kurczak z makaronem, więc dzieci będą szczęśliwe. Sama wolałabym zjeść krewetki i kalafiora! Innym razem!
27 kwietnia 2015 r. - 15:21
Helga mówi:
Brawo za prawidłowe ćwiczenia!
Ten pomysł z kalafiorem brzmi pysznie!
27 kwietnia 2015 r. - 15:39
administrator mówi:
Anna w Dubaju, hehe, oczywiście musisz przyjąć zwyczaj, gdzie przyjeżdżasz. Swoją drogą uwielbiam hummus!
😉
Ama de casa, to zabawne, naprawdę nie rozumiem dlaczego...
😉
Åsa, tak było kiedyś, gdy mieliśmy dzieci w domu. Teraz możemy jeść, co chcemy
🙂
27 kwietnia 2015 r. - 17:08