San Vito Lo Capo znajduje się na wybitnym cyplu w zachodniej Sycylii, na północ od Trapani. Oferuje piękne krajobrazy w postaci dramatycznych gór i pięknych plaż. Wioska jest mała, ale urocza, a "główna" ulica jest pełna restauracji, barów, sklepów i spacerujących turystów.
Główna ulica w centrum prowadzi bezpośrednio na plażę, a w ciągu dnia na ulicach wioski można zobaczyć ludzi w strojach kąpielowych z cienką odzieżą na wierzchu. Wieczorami ludzie ubierają się trochę jak we Włoszech - ładnie w porównaniu do Szwecji!
Spis treści
Podróż do San Vito Lo Capo na Sycylii
Po opuszczeniu promu i dotarciu do Palermo wcześnie rano, zdecydowaliśmy się nie zostawać w mieście. Dostaliśmy wskazówkę, aby zatrzymać się w sąsiedztwie Palermo, ale wszędzie były tylko śmieci, więc zdecydowaliśmy się iść dalej.
Castellammare del Golfo
Po drodze mijaliśmy piękne miejsca, ale nie wszędzie można się zatrzymać, bo wtedy nigdy nie dotrzemy do domu... Szczęśliwych myśli!
Kemping w San vito lo Capo
Tuż obok wioski znajduje się kilka kempingów, a my zatrzymaliśmy się na jednym z nich. Istnieje również wiele parkingów dla kamperów, na których można przenocować.
Kolacja w restauracji
Dużo czasu zajęło nam uruchomienie lodówki po zamknięciu promu (nie można mieć włączonego gazu) i nie mamy zbyt wiele w domu. Wczoraj zdecydowaliśmy się choć raz zjeść na mieście. Jedzenie ryb lub mięsa (segundo piatto) we Włoszech jest drogie i raczej nudne, ponieważ pojedynczy kawałek mięsa/ryby nigdy nie jest łączony z żadnymi dobrymi sosami itp. Jeśli chcesz uzupełnić to frytkami i warzywami, zaczyna to być nudne. naprawdę drogie.
Pizza ... po raz ostatni od dłuższego czasu
Po raz pierwszy od pięciu (!) lat zdecydowaliśmy się zamówić pizzę. Huah, teraz znowu minie pięć lat do następnego razu! Już po kilku kęsach pojawiło się uczucie ciężkości w żołądku. Pizza też nie była zbyt dobra: mała i gruba, z dużą ilością sera i bardzo małą ilością wybranego nadzienia (tuńczyk i cebula). Nie, w ogóle nie rozumiemy pizzy!
Przykro mi, Włochy ... W tej części Sycylii może powinieneś spróbować kuskusu. Wydaje się, że jest go tam mnóstwo!
Nie znaleziono żadnego postu!
Marie mówi:
Podawanie złej, grubej pizzy we Włoszech powinno być przestępstwem, wstyd! Tak, Włochy nie są krajem budżetowym, zwłaszcza w tym sezonie. Ziemia obiecana węglowodanów... gnocchi z sosem śmietanowym i truflami... mniam!
28 lipca 2015 r. - 12:09
BP mówi:
Nie mogę powstrzymać się od westchnienia i zgodzić się tutaj. Najgorsze pizze, jakie jadłem, były we Włoszech, kraju pochodzenia pizzy. Wiedziałem, że jest tam bardzo drogo. Jednak podobały mi się ich niewiarygodnie duże steki Fliorentina z sałatką i chlebem. Ale tego też nie można jeść codziennie.
Mam nadzieję, że znajdziesz dobry supermarket, abyś mógł zaopatrzyć się w coś smacznego.
PS. Skoro masz kampera i biwakujesz, mogę polecić powieść grozy "Himmelstrand" Johna Ajvide Lindqvista. Peterowi się spodoba... tak myślę. Jest totalnie niesamowita. DS.
28 lipca 2015 r. - 12:55
Anonimowy mówi:
"Na wpół zimne ożywione spaghetti z dziwnymi małymi kawałkami kałamarnicy", a teraz kompletnie nieudana pizza. We Włoszech. Czy oni naprawdę potrafią tam grać w piłkę nożną czy........
Weź się w garść Włochy!
28 lipca 2015 r. - 14:38
Monika mówi:
Jest to mieszany obraz. Zgadza się z naszym ograniczonym doświadczeniem we Włoszech. Bałagan, duży ruch uliczny, neutralne lub obojętne traktowanie przez obsługę (w porównaniu do naszej uprzejmej i usłużnej Prowansji), a przede wszystkim dziwna rzecz, którą opisujesz: brak dobrej pizzy. Jemy ją nieco częściej niż Ty, zarówno w Szwecji, jak i we Francji i uważamy, że francuskie pizze są bardzo dobre. Cienkie, z odpowiednią ilością sera i bogatym, kreatywnym nadzieniem. Jeśli zostawisz większość podstawy i brzegów pizzy, tak jak ja, która jest wrażliwa na gluten, będziesz wyraźnie zadowolony z reszty. Któregoś dnia zjadłem pizzę z pomidorami, pieczarkami, cebulą, czosnkiem, szynką, trzema rodzajami sera, bazylią i jajkiem. Całkiem niezłe jedzenie za 9 euro.
Mam nadzieję, że w przyszłości będziesz mógł zaopatrzyć się w coś sensownego, wczoraj zrobiliśmy nalot, a ponieważ w Bretanii pada deszcz, dziś będzie wielki dzień gotowania z tłuczonym kalafiorem, gotowanymi ziemniakami, gotowanymi jajkami, guacamole, cebulą i sałatką z pomidorów, rodzajem wszystkiego, co można łatwo i łatwo połączyć z serem, szynką, kiełbasą, rybą i po prostu wybrać. Prawdopodobnie jemy poza domem więcej niż Ty, ale nie tak drogo i nie wyjeżdżamy na cały rok, jak Ty. Jak długo planujesz być we Włoszech?
28 lipca 2015 r. - 15:15
Åsa mówi:
Och, musiałeś mieć pecha z pizzą! Ja przynajmniej jadłam niebiańskie pizze we Włoszech!
28 lipca 2015 r. - 16:52
Anonimowy mówi:
Myślałem, że już zostawiłem ten komentarz, ale chyba nie.
Najpierw "na wpół zimne ożywione spaghetti z małymi dziwnymi kawałkami kałamarnicy", a teraz kompletnie nieudana pizza. We Włoszech. Ciekawe czy potrafią tam grać w piłkę czy...................
Weź się w garść Włochy!
28 lipca 2015 r. - 18:07
Pan Steve mówi:
Myślałem, że już zostawiłem ten komentarz, ale chyba nie.
Najpierw "na wpół zimne ożywione spaghetti z małymi dziwnymi kawałkami kałamarnicy", a teraz kompletnie nieudana pizza. We Włoszech. Ciekawe czy potrafią tam grać w piłkę czy...................
Weź się w garść Włochy!
28 lipca 2015 r. - 18:08
Matts Torebring mówi:
Pizza w krainie producentów pizzy i nie była dobra, była dziwna. Jednak w wiosce może być dziesięciu producentów pizzy, ale tylko jeden jest dobrym producentem pizzy. We Francji jedliśmy cienkie, pyszne pizze pięć razy w ciągu czterech tygodni. Uwielbiam pizzę, ale nie Birgitta, ale francuska pizza smakowała nawet Birgitcie.
28 lipca 2015 r. - 19:03
administrator mówi:
Marie, tak haha, prawda? Chyba nawet nie próbowałam trufli, brzmi ciekawie!
BP, czy to nie zabawne, że nie można tu dostać dobrej pizzy? Jeśli chodzi o Johna Ajvide Lindqvista, to ja go czytam, nie Peter. Zawsze czytamy inaczej, haha. Przeczytałam WSZYSTKO jego autorstwa - kocham! 🙂
Monica, możemy zostać na Sycylii do czterech tygodni, ale może będzie krócej. Peter chciał spróbować tutaj kitesurfingu, ale może to nie być możliwe z jego złym kolanem.... Tak, możemy dać mieszany obraz. Zarówno lubimy, jak i nie lubimy Włoch. Jak dotąd najbardziej podoba nam się Sardynia i jezioro Garda. Zjedliśmy też dziś dużo pikli - o wiele lepszych niż wczorajsza pizza! 😉
Åsa, czy to prawda? Gdzie je znaleźliście? Jedliśmy już raz pizzę we Włoszech i wtedy dostaliśmy pizzę ze szpinakiem z puszki. Wtedy też się rozczarowaliśmy...
Steve, napisałeś pierwsze komentarze jako anonimowe. W takim razie muszę je najpierw zatwierdzić. Tak, można się zastanawiać!!!?
Matts, nie próbuję pizzy zbyt często, ale kiedy to robię, zwykle jestem rozczarowany 🙁 .
28 lipca 2015 r. - 21:26
Alexandra mówi:
Tutaj w Neapolu znajdziesz pyszne pizze. To właśnie stąd pochodzi pizza, która różni się od tych, które jedliśmy w innych miejscach we Włoszech. Bardzo cienka i pieczona w naprawdę wysokiej temperaturze przez zaledwie kilka minut.
Odpowiadając na pytanie, co tak naprawdę nie podoba mi się we Włoszech, to to, że jest tam dość brudno, zarówno w Rzymie, jak i Neapolu, a potem wszystko jest takie niechlujne. Ale jednocześnie to bałagan sprawia, że wszystko jest urocze. Ale jest też trochę nudno.... 🙂
28 lipca 2015 r. - 21:44
administrator mówi:
Alexandra, pizze, które opisujesz zdecydowanie brzmią lepiej! Może Neapol jest miejscem, gdzie można je zjeść? Rozumiem, co masz na myśli mówiąc o brudzie i bałaganie. Tak, to może być urocze, ale też stresujące. Tutaj na Sycylii zarządzanie śmieciami jest słabe, co jest smutne. Ale Trapani było ładnym miastem!
28 lipca 2015 r. - 22:12