Dziś przejechaliśmy przez Sardynię, z Cala Gonone na wschodzie do kempingu w Porto Torres na północnym zachodzie. Plan jest taki, aby podążać stąd zachodnim wybrzeżem na południe. Kiedy opuściliśmy Cala Gonone, zobaczyliśmy wiele naprawdę potężnych gór. Od tego momentu droga stała się bardziej płaska i mniej ekscytująca.
Drogi na Sardynii
Na Korsyce drogi są wąskie i czasami kiepskie, ale zawsze podróżujesz przez wspaniałe i dziewicze krajobrazy. Na Sardynii drogi są dwupasmowe i znacznie szersze, ale ich jakość jest znacznie lepsza. godny pożałowania. I jakoś trudniej jest przeoczyć wszystkie wyboje i dziury, gdy oczekuje się szybkiej jazdy i nie ma zbyt wielu wspaniałych krajobrazów do oglądania ...
Porto Torres
Teraz dotarliśmy do Porto Torres na północnym zachodzie i zameldowaliśmy się na kempingu o nazwie Kemping Golfo dell'Asinara. Dzielimy kemping (który uważamy za ogromny) z grupą hałaśliwych kamperów, ale i tak znaleźliśmy spokój. Jak tylko Peter się zatrzymuje, tablet wychodzi! Potem zrobił spaghetti z krewetkami i dwoma rodzajami małży. Lepsze niż wczorajsza kolacja w restauracji!
Pan Steve mówi:
Widzę, że Peter nadal cię świętuje.
01 lipca 2015 r. - 22:30
BP mówi:
Mmmmmmhhhh - zaczynam dostrzegać trend na Korsykę 5 plus, Sardynię 3 1/2 plus lub coś w tym stylu;-)
Och, Helena. Piotr nie zrobił spaghetti tylko linguine. O to danie (jednak bez krewetek, bo ich nie toleruję) mogłabym teraz UMRZEĆ:-)
Chętnie pomogę z winem i oliwkami. Jesz coś, co nazwałbym naszym ulubionym:-)
01 lipca 2015 r. - 22:57
Katarina Wohlfart mówi:
Ale przytulnie. Świetnie, że nadal dobrze sobie radzisz. Cudownie jest śledzić cię jak zwykle. Ja też zakochałam się w moim tablecie po wakacjach. Świetnie nadaje się na przykład do blogowania.
01 lipca 2015 r. - 23:48
administrator mówi:
Steve, teraz, gdy o tym myślę, prawdopodobnie robi to dość często....
BP, cóż, może coś w tym stylu... ale nie widzieliśmy jeszcze całej Sardynii, więc wrócimy! I tak, masz rację, to jest linguine! 😉
Katarina, nasze tablety to właściwie "tylko" tablety, co oznacza, że można na nich czytać tylko książki, nic więcej. Do blogowania mamy laptopy i iPhony... 😉.
02 lipca 2015 r. - 8:11
Ama de casa mówi:
Wyglądał niesamowicie dobrze! O to właśnie chodzi w luksusowym życiu! 🙂
02 lipca 2015 r. - 9:45
Ditte mówi:
Dobrze, dobrze, dobrze! I wiele razy gotujesz lepsze jedzenie niż to, co serwują niektóre restauracje, zwłaszcza gdy zbliża się wysoki sezon i goście i tak przychodzą do restauracji. Miło jest świętować przez kilka dni. Znam kogoś, kto ma cały miesiąc urodzinowy....
Piękna sceneria, ale to smutne, że kierowca nie ma czasu się przyjrzeć.
Fajnie, że masz spokojne miejsce i wygląda ładnie.
02 lipca 2015 r. - 11:52
Anja mówi:
Tak jak powinno być podczas podróży! Dużo czytania i człowiek, który gotuje dobre obiady! (Opis czytania Piotra dokładnie pasuje do tego, jak to jest, gdy my też podróżujemy 🙂 ....)
02 lipca 2015 r. - 13:05
administrator mówi:
Ama de casa, zgadzam się. To jest luksus! 🙂
Ditte, z pewnością w domu jest o wiele lepiej! Ale czasami i tak miło jest gdzieś wyjść! Przyroda jest piękna, ale nie tak fascynująca jak na Korsyce.
Anja, mogę się tylko zgodzić! Czytanie i dobre jedzenie to dla nas też ważne składniki!:)
02 lipca 2015 r. - 13:47