Wspaniale jest rozbić obóz na Sardynii! Minęło już pięć dni, odkąd napełniliśmy i opróżniliśmy zbiorniki w samochodzie i naładowaliśmy prąd ze słupa. Woda w zbiorniku prawdopodobnie prawie się skończyła, prąd w samochodzie się kończy, a samochód jest pełen rzeczy, które trzeba opróżnić: śmieci, ścieki, toaleta. Mimo to decydujemy się przejechać autostopem jeszcze jedną noc!
Sam na plaży w lipcu
Jesteśmy prawie sami na cyplu Bruncu Teula, na szerokiej na milę piaszczystej plaży - w środku lipca. Kto wie, kiedy znów będziemy mieli okazję opalać się i pływać nago? A jeśli nadejdzie kryzys, mamy mnóstwo butelkowanej wody i możemy ładować prąd za pomocą naszego generatora.
To niesamowite być samemu na takiej plaży nad Morzem Śródziemnym w środku lipca. Czystość wzdłuż plaży jest słaba - nikt nie zbiera śmieci, które dryfują z morza, a miejscowi goście wydają się rzucać różne rzeczy - ale tak czy inaczej. Plaża jest długa, woda czysta, a dno to drobnoziarnisty, miękki piasek.
Opalamy się i pływamy, a także delektujemy się pysznymi kolacjami poza kamperem. Ponadto zbieramy małże! W płytkiej wodzie po wewnętrznej stronie cypla znajduje się wiele małży vongole (lub kurki, jak się je nazywa), które można łatwo zbierać rękami. Świetnie smakują z makaronem i są dobrym uzupełnieniem jedzenia teraz, gdy nie mamy dostępu do sklepu!
Nawiasem mówiąc, nie jesteśmy zupełnie sami. Oprócz okazjonalnych zbieraczy małży rano i małej grupy kitesurferów po południu, mamy towarzystwo flamingów, cykad, jaszczurek, żab, motyli, os, jeżyn i komarów ... (prawdopodobnie trochę za dużo tego ostatniego, szczerze mówiąc).
Bezpłatny kemping w Bruncu Teula
Po znalezieniu malutkiej drogi, na której zaryzykowaliśmy, i po drapaniu całego samochodu przez dziesięć minut, ledwo pokonując zakręty i nie mając spotkania, byliśmy na miejscu. To było po prostu zbyt dobre i byliśmy prawie sami przez dziesięć dni, w środku lipca na Sardynii. Na szczęście zaopatrzyliśmy się w jedzenie i wodę, ale reszta była w morzu. Cóż za dziewicze miejsce udało nam się znaleźć i co za szczęście!
Na czym polega bezpłatne biwakowanie na Sardynii?
Bezpłatne biwakowanie jest dozwolone na gruntach prywatnych, jeśli właściciel gruntu wyraził na to zgodę. Biwakowanie na terenach publicznych jest generalnie niedozwolone, ale rozumiemy, że w razie potrzeby można przenocować w kamperze zaparkowanym na drodze, ulicy lub parkingu.
Na słabo zaludnionych obszarach, gdzie nie przeszkadza się nikomu, istnieje duża szansa, że na Sardynii można swobodnie biwakować. Nie powinieneś jednak biwakować, jeśli zobaczysz znak "Camping vietato is in tutto il territorio".
Nie znaleziono żadnego postu!
Pani Anne-Marie mówi:
To brzmi absolutnie fantastycznie, że jesteś prawie sam na tej plaży. Prawdopodobnie zostałbym tam przez jakiś czas.
Ale myślę, że chcesz iść dalej i zobaczyć nowe miejsca.
Nigdy nie widziałem dzikich flamingów, ale tutaj mamy dzikie pelikany.
14 lipca 2015 r. - 17:29
administrator mówi:
Anne-Marie, jesteśmy w środku natury i nie ma tu nawet koszy na śmieci... Nasze zapasy wody i prądu są skończone, więc prędzej czy później będziemy musieli się przeprowadzić. Ale to będzie trzecia noc tutaj, więc i tak jesteśmy całkiem szczęśliwi! 🙂
14 lipca 2015 r. - 18:01
Lennart mówi:
Niby spokojnie, ale boimy się komarów!!!?!!!?
Miłego oglądania!
14 lipca 2015 r. - 18:26
Matts Torebring mówi:
Ale masz "flow". Ja też bardzo lubię mniej lub bardziej samoorganizujące się tekstylia. Myślę, że to takie miłe i naturalnie cudowne. Dobre samopoczucie
14 lipca 2015 r. - 18:44
administrator mówi:
Lennart, nie ma tak wielu komarów. Zupełnie jak w normalny letni wieczór w południowej/środkowej Szwecji 😉.
Matts, lubimy od czasu do czasu wybrać się bez tekstyliów, jeśli jest to takie zorganizowane miejsce lub jeśli jesteśmy sami.
14 lipca 2015 r. - 19:19
BP mówi:
Postępujesz słusznie! Opuszczasz taki raj tylko wtedy, gdy absolutnie musisz, prawda? Lubię twoje towarzystwo oprócz os, hamulców i komarów. Mogę powiedzieć, że w Wielkim Sztokholmie nie ma teraz tak wielu komarów. Ale osy i szerszenie zostawiają ślady jak nigdy dotąd. Kolega, który mieszka na południe od miasta, potwierdził moje tegoroczne "doświadczenie". Niewiele ukąszeń, ale te, które dostajesz, kłują przez trzy tygodnie, stają się czerwone i "obrzydliwe". Ale długopis Watch Bite to najlepszy wynalazek przeciwko swędzącym ukąszeniom od bardzo dawna.
Nie przestawaj się cieszyć!
PS. Tak więc słowo naga kąpiel zostało teraz zastąpione słowem bez tekstyliów. Wyobraź sobie, czego się nauczysz;-) DS.
14 lipca 2015 r. - 21:00
Rola Cariny mówi:
Cudownie gorzej być samemu na tak ładnej plaży!
Pływanie w zeszłym tygodniu w ładnym jeziorze, bez tekstyliów 🙂 .
Czy oni też mieli tylko modzele, one też odpadły, Ha Ha Ha 🙂 .
Na szczęście byliśmy tam sami .....
Trzymaj się.....
14 lipca 2015 r. - 21:30
administrator mówi:
BP, oczywiście, nie lubimy też os, szerszeni i komarów. W nocy zaciągamy moskitiery. Co to jest?
Rolle i Carina, kiedy jesteś sam, możesz robić, co chcesz 😉.
14 lipca 2015 r. - 21:54
Marina mówi:
Jak cudownie!!! Ciesz się wszystkim, co możesz, brzmi to absolutnie fantastycznie!
14 lipca 2015 r. - 22:22
Pan Steve mówi:
Rozumiem, że w miarę możliwości wybierasz darmowy kemping. To musi być wyjątkowe uczucie doświadczać egzystencji w stylu Robinsona Crouse'a. Oczywiście nie miał kampera, ale jednak.
15 lipca 2015 r. - 7:03
administrator mówi:
Marina, to jest życie! 🙂
Steve, czasami czujemy się trochę jak Robinson Crusoe, chociaż prawdopodobnie jest nam trochę wygodniej w naszym kamperze 😉.
15 lipca 2015 r. - 7:35
Ama de casa mówi:
Wygląda fantastycznie! Rozumiem, że nie chcesz opuszczać tego miejsca 🙂 .
15 lipca 2015 r. - 10:09
parsknięcie mówi:
Jakie piękne widoki i tak miło z flamingami w wodzie....
15 lipca 2015 r. - 11:08
Lena w Walii mówi:
Wygląda cudownie!
Uwielbiam twoje zdjęcie z flamingiem!
15 lipca 2015 r. - 11:18
ActiveDays-Camilla mówi:
Brzmi absolutnie cudownie! Możliwość częstszego freecampowania to coś, na co naprawdę czekam. Nie przepadam za kempingami... Ale uwielbiam mobilne życie....
15 lipca 2015 r. - 18:10
Stina mówi:
Wygląda absolutnie niesamowicie! Cieszę się, że znalazłam Twojego bloga!
15 lipca 2015 r. - 22:11
Steel city anna mówi:
Wow, zdjęcie z flamingiem! Ale super!
15 lipca 2015 r. - 23:24
administrator mówi:
Camilla, uwielbiamy darmowe biwakowanie! Trzeba uważać, żeby przestrzegać zasad i nikomu nie przeszkadzać, ale kiedy można biwakować na łonie natury jest fantastycznie!
Stina, jak miło, że tu trafiłaś!
Stel city Anna, flamingi są super! Podobno są tu i ówdzie na zachodnim wybrzeżu, ale my widzieliśmy je dopiero teraz.
16 lipca 2015 r. - 7:50
Elisabeth mówi:
Jak cudownie jest znaleźć samotne plaże w środku sezonu! Fajnie jest doświadczyć ptaków i małych zwierząt, chociaż mogę oszczędzić owadów, które podchodzą zbyt blisko.
16 lipca 2015 r. - 21:59
administrator mówi:
Elisabeth, też bym chciał oszczędzić owadów, ale może to była cena, którą trzeba było zapłacić za znalezienie samotnej plaży! 😉
17 lipca 2015 r. - 8:13
Ann-Charlotte mówi:
Flamingi w prawdziwym życiu, takie fajne?
19 lipca 2015 r. - 14:12