Zakupy spożywcze za granicą są zabawne i ekscytujące! Wcześniej pisaliśmy o sklepach spożywczych i kulturze jedzenia w Francja, Portugalia, Hiszpania i Włochy. Zakupy żywności na Bałkanach są również interesujące ... ale inne!
Czasami robisz zakupy w zupełnie inny sposób, znajdujesz różne produkty i wiele razy trudno jest dowiedzieć się, co znajduje się w opakowaniach i puszkach, ponieważ nie rozumiesz języka.
Sklepy spożywcze w Albanii
W Albanii trudno było w ogóle znaleźć supermarket. Trzeba szukać sklepu mięsnego, rybnego i warzywnego. Następnie trzeba szukać małych mini-marketów, gdzie można kupić suche produkty, kiełbasy, jajka i ser feta.
Wielu produktów, do których jesteśmy przyzwyczajeni z innych części Europy, w ogóle nie znaleźliśmy. Nie widzieliśmy praktycznie żadnych przypraw, sosów, zup w proszku i półproduktów. Asortyment warzyw w puszkach i mrożonek był bardzo ograniczony. Innymi słowy, zupełnie inaczej!
Hipermarket w Czarnogórze
W Czarnogórze są duże sklepy spożywcze, a my nawet robiliśmy zakupy w "hipermarkecie"! Chodziliśmy wczoraj i zafascynowani botaniką powtarzaliśmy w kółko "Wow, tyle do wyboru!", haha.
Była tam większość rzeczy, do których jesteś przyzwyczajony z Europy Zachodniej, takich jak lady mięsne, wiele różnych serów, mnóstwo zup w proszku, przetworów i tak dalej. Ale wybór jest również inny! Oto kilka rzeczy, które zauważyliśmy:
- Półki z majonezem są bardzo długie i można kupić majonez na wiadra.
- Jest tak wiele różnych słoików i odmian ajvaru (pikantnego sosu paprykowego)!
- Papryka sprzedawana w jednokilogramowych workach
- Jest dużo mięsa i kiełbas, ale jak dotąd nie znaleźliśmy sklepu, który sprzedawałby świeże ryby.
- Istnieje wiele małych słoików z różnymi pastami (jak ten po lewej stronie na górnym zdjęciu).
Anders i Birgitta mówi:
Zabawa z różnymi rodzajami sklepów, zwłaszcza gdy kupujesz słoik i po prostu zgadujesz, co w nim jest, a jest to coś zupełnie innego.
11 września 2015 r. - 10:53
Deciree mówi:
Mogę sobie wyobrazić, że trudno jest robić zakupy w tym kraju. Nie jest to łatwe. Pewnie będzie trochę zgadywania co jest w paczce:)
11 września 2015 r. - 11:57
Pan Steve mówi:
Podoba mi się to.
Jeśli zakupy żywności są tak ekscytujące, to jak ekscytujące powinno być jej jedzenie?
11 września 2015 r. - 12:18
Rola Cariny mówi:
Jak miło to mieć, po prostu fajnie jest spacerować i robić zakupy w ten sposób!
Baw się dobrze i ciesz się....Miłego weekendu....
11 września 2015 r. - 13:03
Pani Gunilla Yourstone mówi:
Dla nas Czarnogóra stała się "zapomnianym przez Boga krajem żywności". Opierając się na ofercie ówczesnych restauracji, nie gotowaliśmy własnego jedzenia.
W końcu to było po prostu komiczne, że wszystko wszędzie smakowało tak samo źle/średnio.
Poza tym naprawdę podobała nam się Czarnogóra. Piękni i przyjaźni ludzie.
11 września 2015 r. - 15:22
Ama de casa mówi:
Czy to nie ekscytujące robić zakupy w miejscach, w których tak naprawdę nie rozumie się, co się kupuje?
Jest tu również niesamowita ilość majonezu, a także w opakowaniach bauta...
11 września 2015 r. - 16:07
Tylko Brytyjczycy / Charlotta mówi:
Wiadra majonezu przypominają mi Belgię 😀.
W przeciwnym razie zdjęcie zakupów u góry wygląda jak Citygross w Rosengård, ale z butelką wina, haha. Uwielbiam robić zakupy spożywcze za granicą.
11 września 2015 r. - 16:38
Rola Cariny mówi:
Zapomniałem dodać, że ja (Rolle) chyba najbardziej lubię tego PEJA 🙂 .
Take care.....Enjoy 🙂
11 września 2015 r. - 19:20
Ditte mówi:
Co za zabawa! Samo zobaczenie, co przynosisz do domu, może być wyzwaniem i niespodzianką. Pamiętam to z Chin, kiedy dużo kupowaliśmy w lokalnych sklepach i nie potrafiliśmy odczytać opakowań. Ale kiedy nauczyłem się kilku słów, trochę łatwiej było pytać, a potem rozumiałem też odpowiedzi. Wyzwanie, ale dużo zabawy.
Dziękujemy za miłą funkcję!
11 września 2015 r. - 19:29
BP mówi:
Widzę, że przynajmniej znalazłeś to co najważniejsze - płynne jedzenie w postaci wina i piwa ;-)
Zawsze uważam, że ekscytujące jest "zaryzykowanie" w zagranicznych supermarketach/hipermarketach. Przez większość czasu wszystko, co kupiłeś, schodzi. Ale zrozum, że tęsknisz za świeżymi rybami. Jesteś blisko morza, więc myślę, że powinni być rybacy, którzy wyciągają dobre ryby.
11 września 2015 r. - 20:40
shefik veliu mówi:
Cześć moi przyjaciele, jak się macie, podróżuję z wami, widziałem, że kupiliście piwo o nazwie peja, które pochodzi z Kosowa, a nie z Serbii, bawcie się dobrze podczas podróży.
12 września 2015 r. - 1:59
parsknięcie mówi:
Jedzenie jest ważną częścią podróżowania i uwielbiam próbować lokalnych specjałów. Więc Mac Donald's nie będzie przeze mnie odwiedzany! Vranac był popularnym winem tutaj, kiedy byłem młody, ale minęło dużo czasu, odkąd go piłem...
12 września 2015 r. - 10:09
Margareta Jonilson mówi:
Ekscytujące! A czasami może być tak, jak wtedy, gdy byliśmy w Słowenii i zbliżał się środek lata. Bobo wrócił ze sklepu ze smetaną na śledzie.
Sprawdziłoby się idealnie, gdyby nie było to ciasto o smaku waniliowym... 😉.
12 września 2015 r. - 10:22
administrator mówi:
Anders i Birgitta, prawda? Czasami jesteś pozytywnie zaskoczony, a czasami jest odwrotnie... ale mimo wszystko jest to trochę ekscytujące. Uważamy, że między innymi produkty mleczne są trudne.
Deciree, czasami można zgadnąć, ale czasami jest to trudne. Na przykład produkty mleczne są trudne, ale także na przykład słoiki z pasztecikami.
Steve, to ekscytujące! Dziś rano wypróbowaliśmy pastę i była dobra! 🙂
Rolle i Carina, fajnie jest robić zakupy za granicą. A Peja jest naprawdę dobra, bardzo aromatyczna, możemy dodać!
Gunilla Yourstone, haha, interesujące. Właściwie nie jedliśmy jeszcze w restauracji. Ceny, które widzieliśmy wczoraj w restauracjach w Kotorze, były zbyt wysokie, abyśmy zdecydowali się zjeść na mieście - może więc równie dobrze 😉.
Ama de casa, zastanawiasz się, do czego używają całego majonezu?
Tylko brytyjski, ciekawe, że przypomina mi zakupy w Rosengård, haha. Czyż nie jest fajnie robić zakupy za granicą?
Ditte, w Chinach musi być jeszcze trudniej! Rozumiem, że wiele razy może to być prawdziwe wyzwanie!
BP, tak, piwo i wino są zwykle łatwe do znalezienia, co jest dobre 😉 Świeże ryby są prawdopodobnie gdzieś dostępne, ale nie w żadnym z dwóch dużych supermarketów, które odwiedziliśmy.
Shefik, dziękuję!!! Zmieniliśmy się! 🙂 Wygooglowałem piwo i wtedy było napisane Serbia, ale teraz widzę, że Peja jest w Kosowie! Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze w Malmö! 🙂
Znogge, zgadzam się! Odwiedziliśmy McDonalds chyba dwa razy w ciągu tych 9 miesięcy. Pierwszy raz w drodze w dół, kiedy zatrzymaliśmy się na postój w Niemczech i zjedliśmy śniadanie w McDonalds. A potem jeszcze raz. Rzadko też wybieramy McDonalds.
Margareta, haha, dokładnie tak może być! Smetana o smaku waniliowym nie brzmi najlepiej w połączeniu ze śledziem... 😉 My też czasem kupowaliśmy nie to, co trzeba. Na przykład myśleliśmy, że kupujemy gotową zupę, ale to był rosół. A produkty mleczne często mylą się o połowę, trudno rozpoznać, czy to jogurt do gotowania, słodki jogurt, czy może jakiś ser... 😉.
12 września 2015 r. - 10:57
Helen mówi:
Uwielbiam chodzić po sklepach spożywczych, gdy jestem za granicą. Fajnie jest zobaczyć, co jest na półkach. A jeszcze przyjemniej jest znaleźć coś innego do kupienia.
Ciekawe z majonezem w wiaderku! 🙂
13 września 2015 r. - 1:00
Odkrywanie planety mówi:
Wchodzenie do lokalnego supermarketu podczas podróży stało się bardziej regułą niż wyjątkiem? Podobnie jak Ty, uwielbiamy przeglądać lokalne półki i często nie wiemy, co przywieźliśmy do domu, zwłaszcza z krajów azjatyckich. Ale to połowa zabawy. Podobało nam się jedzenie w Czarnogórze, ale jak zwykle, znajdź miejscowych i jedz poza centrum.
?
13 września 2015 r. - 1:16
administrator mówi:
Helena, chodzimy do supermarketu cały czas i często jest to coś trochę innego, co wraca z nami do domu 😉.
Odkrywanie planety, prawdopodobnie masz rację! Miejsca turystyczne są zwykle bardzo nudne na całym świecie i niestety łatwo jest tam skończyć jako turysta. Ale większość krajów ma również dobre i oryginalne jedzenie, jeśli znajdziesz odpowiednie. Prawdopodobnie nie będzie tu wielu restauracji dla nas, ale zamiast tego znaleźliśmy kilka ciekawych rzeczy w sklepach. Pasta w małym słoiczku była na przykład bardzo dobra! 🙂
13 września 2015 r. - 9:23
Shefik veliu mówi:
Cześć Helena, nie chciałem cię poprawiać, ale chciałem, żebyś wiedziała, że piwo pochodzi z Kosowa, baw się dobrze.
13 września 2015 r. - 11:52
administrator mówi:
Shefik, wolę zmienić jak się pomyli! 🙂 Wolałbym pisać poprawnie na blogu, ale oczywiście od czasu do czasu wkradają się błędy 😉 I fajnie było wiedzieć, że piwo jest z Kosowa - uważamy, że jest dobre! 🙂
14 września 2015 r. - 8:57
Mary mówi:
Wydaje mi się, że to był ten post, który próbowałam skomentować innego dnia 🙂 Nie pamiętam dokładnie, co wtedy napisałam, ale coś w stylu, że również uważam, że odkrywanie systemów i ofert sklepów spożywczych w różnych krajach jest ekscytujące, nawet jeśli czasami ma wiele podobieństw do naszego domu 🙂 Ale często można być pozytywnie zaskoczonym niskimi cenami lub ekscytującymi produktami, które nie są dostępne w domu 🙂 .
14 września 2015 r. - 9:42
administrator mówi:
Maria, Twój komentarz już dotarł i został zatwierdzony! Mam nadzieję, że w przyszłości będziesz mogła komentować bez problemów! 🙂 Oczywiście w sklepach spożywczych często jest wiele podobieństw, ale zawsze są małe rzeczy, które się różnią i mogą to być inne rzeczy, które są tanie lub drogie!
15 września 2015 r. - 7:41