Czy za granicą można kupić kawior w tubce (taki jak "Kalles caviar")? Ponieważ zazwyczaj chcemy spróbować lokalnego jedzenia podczas podróży, mamy tendencję do myślenia, że tego rodzaju pytanie jest nieciekawe. Ale jeśli mieszkasz za granicą lub przebywasz za granicą przez długi czas, możesz czasami chcieć spróbować smaków z domu. Od 10 miesięcy podróżujemy po dużej części Europy, więc co z... czy za granicą jest kawior?
Sklepy specjalistyczne
W większości krajów i sklepów w południowej Europie kawior NIE jest dostępny w tubkach typu kawior Kalles. Jeśli jednak jesteś w miejscach turystycznych, w których jest wielu Skandynawów, możesz go znaleźć. Na przykład znaleźliśmy kawior Kalle w ekskluzywnym supermarkecie Apolónia na wybrzeżu Algarve w Portugalii oraz w sklepie spożywczym w Barcelonie. Torrevieja w Hiszpanii, gdzie mieszka wielu Szwedów.
Rozumiem też, że wielu Szwedów na emigracji kupuje kawior w IKEA, chociaż nie sprzedają już kawioru Kalle, ale własną markę, jeśli dobrze rozumiem.
"Caviar Creme" w Chorwacji
Ale teraz odkryliśmy, że istnieją również zagraniczni producenci, którzy wytwarzają podobny produkt! Kiedy kupiliśmy tę tubkę (na zdjęciu) w Konzum w Chorwacji, nie wiedzieliśmy dokładnie, co będzie zawierać. Ale smakuje tak, jak zwykle smakuje kawior w tubce i to właśnie widać na górnym zdjęciu w poście. Więc teraz możemy czasami zmieniać kanapki z kawiorem, jeśli mamy na to ochotę.
Jakie są Twoje doświadczenia? Czy masz ochotę na kawior lub inny szwedzki produkt, gdy jesteś za granicą, a jeśli tak, to czy masz jakieś sztuczki, aby go zdobyć?
anita wag agrimanaki mówi:
To było tak, jakbyś skierował pytanie bezpośrednio do mnie. Mieszkam na Krecie od ponad 20 lat i to, że od czasu do czasu chcę czegoś ze Szwecji, nigdy nie znika. Ale dla mnie życzenia są różne. Przez większość czasu udaje mi się zorganizować dostawy od przyjaciół, znajomych i czytelników bloga. W tym roku na liście życzeń znalazły się śledź archipelagowy, matjessill i chrupki na zakwasie. Moja córka lubi szwedzkie magazyny młodzieżowe, więc zazwyczaj zamawiam je dla niej. Kiedy dzieci były małe, chciały kulki rybne w sosie koperkowym. (mąż prawie zwymiotował, gdy podgrzewaliśmy je w mikrofalówce i cały dom pachniał rybnymi kulkami) Nigdy nie odmawiamy szwedzkim słodyczom....
Niektóre szwedzkie produkty można znaleźć w minimarketach w okresie letnim (cheez doodles, czekolada mleczna marabu itp.).
06 października 2015 r. - 11:01
eastcoastmom w Connecticut mówi:
Po prawie 20 latach życia za granicą nie ma zbyt wielu potraw, za którymi tęsknimy. Ale dobre pieczywo chrupkie jest koniecznością!
06 października 2015 r. - 11:55
Lennart mówi:
Jeśli mijamy sklep IKEA, zwykle zatrzymujemy się i kupujemy szwedzkie produkty, nie tylko kawior.
06 października 2015 r. - 11:56
BP mówi:
Wtedy masz pomysł na biznes po powrocie do domu: eksport Kalles w tubach;-)
Nie miałem jeszcze ochoty na szwedzkie jedzenie za granicą. Ale nie wyjeżdżamy na tak długo jak ty.
Jednak czasami mam zachcianki w domu i wtedy tylko Hötorgshallen ma zastosowanie.
06 października 2015 r. - 12:10
Pan Steve mówi:
Nic dziwnego, że czasami ma się ochotę na coś typowo szwedzkiego.
Od czasu do czasu mam ochotę na coś typowo greckiego.
Sposób na marzenia, gdy jesteś w domu i w domu, gdy jesteś daleko.
06 października 2015 r. - 12:15
Linnea mówi:
W ten weekend mój kurier z woreczkami na psie odchody dotarł do Bawarii 🙂 Tutaj nie znaleźliśmy ani jednego sensownego producenta tego niezbędnego dla właścicieli psów przedmiotu. W przyszłym tygodniu mój kurier dotrze również z płatkami owsianymi! Oh oh oh oh co ja się będę cieszyć 🙂
Pozdrowienia Linnea z Bawarii
06 października 2015 r. - 12:48
Elisabeth mówi:
Jeszcze nigdy nie mieliśmy ochoty kupować szwedzkich produktów, gdy byliśmy za granicą. Staramy się jeść i próbować lokalnych produktów, ale zawsze przywozimy z domu tubkę kawioru.
06 października 2015 r. - 13:14
administrator mówi:
Anita, ciekawie usłyszeć, jak to jest mieszkać za granicą przez tak długi czas! Ale cheese doodles, czy to szwedzki? Nawet nie wiem co to jest, ale brzmi bardzo obco!? 😉
Eastcoastmom, dziękuję za komentarz! Cieszę się, że nie musisz tak bardzo tęsknić! Może zależy to również od tego, gdzie mieszkasz i jak wygląda tam zaopatrzenie w żywność?
Lennart, nie zatrzymaliśmy się jeszcze w IKEA, głównie dlatego, że byliśmy zbyt zmęczeni, kiedy przejeżdżaliśmy obok, jak sądzę 😉.
BP, w domu też mam zachcianki! Na przykład na naprawdę dobre chińskie jedzenie... i inne azjatyckie... i libańskie! Na szczęście Sthlm ma całkiem niezły wybór zagranicznego jedzenia.
Steve, my też jesteśmy głodni zagranicznego jedzenia w domu. Nawet tutaj - podaż azjatyckiego jedzenia jest dość słaba w całej południowej Europie, więc mogę za nim tęsknić!
Linnea, haha ciekawe o torebkach na psie odchody! Nie zastanawiałam się nad tym, czy są one tutaj dostępne, ponieważ zazwyczaj ich nie jem... Ale mam nadzieję, że wkrótce będziesz cieszyć się swoją owsianką! 🙂
Elisabeth, my też rzadko tęsknimy za szwedzkim jedzeniem, ale jak zobaczyliśmy raki i kurki na wszystkich blogach, to zaczęliśmy tęsknić! 😉
06 października 2015 r. - 13:30
Bosse i Gerd mówi:
Czasami zdarza się, że jesteśmy trochę głodni szwedzkich towarów i wtedy jedziemy autobusem do Albir (4 km od Benidormu) i kupujemy kawior Svenne i Kalle, szwedzkie masło ekstra solone, skagenröra, marynowane śledzie, twardy chleb i szwedzką śmietanę w sklepie spożywczym Costa Blanca - sprzedają tam również surströmming, ale nie jesteśmy na niego szczególnie głodni ...
06 października 2015 r. - 15:22
Alexandra mówi:
Nie, raczej tęsknię za zagranicznymi produktami, kiedy jestem w domu w Szwecji. 😀
06 października 2015 r. - 16:41
Ama de casa mówi:
Mogę się obejść bez kawioru. Teraz nie muszę tego robić, ponieważ kawior jest wszędzie tutaj w Torrevieja. Ale tak naprawdę wolę kawior Klädesholmen, jest zarówno tańszy, jak i smaczniejszy niż kawior Kalle 🙂.
06 października 2015 r. - 17:39
administrator mówi:
Bosse i Gerd, skagenröra brzmi dobrze! Dobrze mieć miejsce, do którego można się udać, gdy dopadnie nas duch 🙂 .
Alexandra, my też możemy to zrobić! Jedną z rzeczy, których najbardziej nam brakowało podczas tej podróży, jest azjatyckie jedzenie i produkty. Muszę powiedzieć, że wybór jest lepszy w Szwecji...
Ama de casa, też byśmy sobie poradzili bez większych problemów, ale teraz jak znaleźliśmy ten, to naprawdę dobrze było dla odmiany 🙂 .
06 października 2015 r. - 18:00
Rola Cariny mówi:
Mmmm, kawior jest tak dobry na kanapce z jajkiem!
Zazwyczaj zabieramy ze sobą tubkę z domu 🙂 .
Baw się dobrze i ciesz się....
06 października 2015 r. - 18:44
administrator mówi:
Rolle i Carina, czyż to nie pyszne? My też zabraliśmy ze sobą tubkę, ale już dawno się skończyła 😉.
06 października 2015 r. - 22:26
Henny mówi:
Syn w USA tęskni za prawdziwym Kalles, Västerbottensost, czekoladą Marabou, ciasteczkami śniadaniowymi, świątecznym moszczem i grzanym winem, więc jest to zawsze wysoki priorytet, gdy odwiedzają nas w domu i kiedy wysyłamy paczki. (Oczywiście nie świąteczny moszcz, grzane wino jest wysyłane w postaci przypraw z Apoteket).
Podczas podróży do USA przywieźliśmy trochę szwedzkich smakołyków i byliśmy na tyle uczciwi, że zadeklarowaliśmy wszystko, łącznie z kawiorem Kalle. Zatrzymano nas i zapytano o kawior. Na szczęście uwierzyli nam, gdy powiedzieliśmy, że to zwykła ikra rybna, a nie rosyjski jesiotr.
06 października 2015 r. - 22:39
Ditte mówi:
Możemy obejść się bez kawioru, ale jeśli jest sklep IKEA, kupujemy go. Podobnie wiele sklepów Carrefour w Europie ma sekcję z produktami z różnych krajów, a kawior jest tam zwykle dostępny.
Podczas naszego pobytu w Chinach byliśmy zadowoleni z KKEA, jeśli chodzi o pierniki, chrupki, bregott, czekoladę Marabou, śledzie i słodycze. Tak, kilka innych rzeczy też... Ale potem byliśmy poza domem przez kilka lat (na pewno w domu na Boże Narodzenie przez kilka tygodni i sześć tygodni w lecie).
06 października 2015 r. - 23:44
administrator mówi:
Henny, jest naprawdę wiele rzeczy w jedzeniu, które można przegapić ze Szwecji! Ciekawie słyszeć o tym, jak zatrzymano cię w urzędzie celnym z kawiorem!
Ditte, rozumiem, że byłaś podekscytowana IKEA w Chinach! Gdybym wyjechała na tak długo, na pewno tęskniłabym za niektórymi rzeczami! Nie rozumiem jednak szwedzkich słodyczy, o których mówi wielu zagranicznych Szwedów, ale to pewnie dlatego, że nigdy nie kupuję ich w Szwecji. Myślę, że nie są zbyt dobre... 😉 Tęskniliśmy też czasem za pieczywem chrupkim i solonym masłem. Staramy się dodawać sól do masła, które kupujemy, ale to nie to samo 😉.
07 października 2015 - 8:23
steel city anna mówi:
Ikea jest często odwiedzana przeze mnie i wszyscy angielscy przyjaciele wiedzą teraz dokładnie, co kupić ode mnie, jeśli tam pójdą. Powinienem dostać premię od Ikei za wszystkich dodatkowych klientów, których zyskuje ich dział spożywczy! Kilku znajomych oszalało na punkcie kulek kokosowych, klopsików i marabuta dzięki mnie 🙂 .
Mieszkałem tak długo poza Szwecją (dziesięć lat), że nigdy nie byłbym w stanie nadążyć z przygotowaniem całego świątecznego stołu, ale niektóre rzeczy są duchowo ważne.
09 października 2015 r. - 14:28