Najlepszą rzeczą w mieszkaniu na łodzi mieszkalnej w Sztokholmie jest możliwość życia na wodzie, a jednocześnie w centrum miasta. Przynajmniej my tak to postrzegamy. Życie na łodzi mieszkalnej może nie odpowiadać każdemu, ale nam odpowiada! W niedzielę wybraliśmy się na spacer i zrobiłem kilka zdjęć, myśląc o tym, co lubię w życiu na łodzi mieszkalnej ...
Życie na wodzie ...
Pod wieloma względami życie na wodzie to życie blisko natury. Woda otacza nas wszędzie i zawsze jesteśmy świadomi pogody. Jeśli pada deszcz, uderza on w dach, pokład i wszystkie nasze okna.
Jeśli jest wietrznie, kołysze się i trzeba parować, wchodząc i schodząc po schodach. Jeśli świeci słońce, wpada ono przez duże okna i prawie nas oślepia. Czasami przepływa kilka kaczek, a innym razem można zobaczyć parę łabędzi. Wczoraj rano widziałem czaplę, która zwykle ląduje za naszym kuchennym oknem - po raz pierwszy odkąd wróciliśmy z naszej europejskiej podróży.
... ale wciąż w centrum miasta
Jednocześnie znajdujemy się zaledwie kilka metrów od centrum miasta. Sztokholm. Spacer na plażę Hornsberg zajmuje tylko kilka minut, a następnie jesteśmy na Kungsholmen, zaledwie rzut kamieniem od Fridhemsplan.
Nie jest więc tak daleko do stacji metra Stadshagen, ale jest jeszcze bliżej do metra Västra Skogens w Solna. Oczywiście w Karlberg kursują autobusy i pociągi podmiejskie. Mieszkanie w mieście bardzo mi odpowiada, bo nie mam prawa jazdy... Jak ci się mieszka, w mieście czy na wsi, i jak ci się podoba?
Nilla mówi:
Naprawdę super! Naprawdę fajnie jest zobaczyć, jak to wygląda ?? i dzięki za wczorajszy post, czekam na więcej!
Życzenia szczęśliwego nowego roku ?
Nilla&Micke
29 grudnia 2015 r. - 9:19
Dryden mówi:
W mieście, ale wciąż na zewnątrz. W centrum, ale cicho i spokojnie, bez uciążliwego ruchu ulicznego. Widok na jezioro i dwadzieścia minut spacerem do pracy i centrum miasta. Pod tym względem Östersund jest naprawdę dobrym miejscem do życia. A przystań dla łodzi znajduje się zaledwie pół rzutu kamieniem od balkonu. 😉
29 grudnia 2015 r. - 9:30
Dryden mówi:
Następnym razem, gdy będę biegał po Kungsholmen podczas podróży służbowej, będę musiał po prostu pobiegać obok ciebie. Runda, którą zwykle biegam, to ścieżka wzdłuż plaży wokół wyspy. Naprawdę piękna na swój wyjątkowy sztokholmski sposób.
29 grudnia 2015 r. - 9:32
Marina mówi:
Wydaje się, że bardzo fajnie jest mieszkać tak jak ty, ale fakt, że mój dom kołysałby się za każdym razem, gdy wieje wiatr, jest prawdopodobnie szczegółem, który miałby dla mnie znaczenie. Mieszkamy w samym centrum miasta, zarówno w Szwecji, jak i w Singapurze. Teraz Karlstad nie jest tak duże, więc i tak będzie tam dość spokojnie, a potem mamy nasze małe "miejsce w lesie"... więc trochę weekendowej gwarancji jest prawdopodobnie....
29 grudnia 2015 r. - 10:29
Ann-Sofie mówi:
Poszliśmy o krok dalej, wybierając żaglówkę do zamieszkania. To, czy znajdziemy się blisko, czy daleko, zależy od tego, gdzie znajduje się przystań lub kotwicowisko.
Zakwaterowanie, które idealnie nam odpowiada. Jeśli znudzi nam się otoczenie, wyprowadzamy się.
29 grudnia 2015 r. - 10:32
Ama de casa mówi:
Mieszkamy w centrum Torrevieja i w zasadzie do "wszystkiego" można dojść pieszo. Pasuje mi to idealnie. Wcześniej mieszkałem w Sollentunie i choć jestem cierpliwy, nigdy nie zapomniałem "podróży pociągiem podmiejskim" w połowie lat 80-tych... 😉.
Teraz wyciągamy samochód i odpoczywamy może raz na 14 dni. Kiedy jedziemy na zakupy. Czasami jeździmy też na małe wycieczki po Hiszpanii 🙂 .
29 grudnia 2015 r. - 10:42
Comsi Comsa mówi:
Mieszkam w mieście i jestem blisko wszystkiego, wody, natury, restauracji i sklepów.
Sztokholm to fantastyczne miasto i ktoś powiedział, że to jedna z najpiękniejszych stolic na świecie... 🙂 .
Myślę, że wygląda to na doskonałe miejsce na łódź mieszkalną, lokalizacja też nie jest całkowicie wstydliwa. 🙂
29 grudnia 2015 r. - 10:57
administrator mówi:
Nilla, będzie więcej list - mamy ze sobą tak wiele z naszej rocznej podróży po Europie, że nadaje się na wiele list 🙂 Życzę Ci również Szczęśliwego Nowego Roku!
Dryden, to brzmi jak idealna lokalizacja w Östersund! I oczywiście zapraszamy do joggingu i odwiedzin! 🙂 Wystarczy przejść mostem z plaży Hornsberg i wkrótce znajdziesz się w marinie Pampa!
Marina, można się przyzwyczaić do kołysania, ale może to nie być odpowiednie dla każdego! Wygląda na to, że dobrze ci się żyje zarówno w Karlstad, jak i w Singapurze - a potem stajesz się częścią zarówno większego, jak i mniejszego miasta 😉.
Ann-Sofie, rozumiem, że ci się podoba! Przypomina mi to trochę, jak to jest być z kamperem i cieszyliśmy się nim przez cały rok. Baw się dobrze na łodzi! 🙂
Ama de casa, teraz dowiedziałem się, że mieszkasz w Sollentuna. Tak, Torrevieja jest prawdopodobnie przyjemniejsza! 🙂 Macie tam idealnie, także dobry punkt wypadowy na krótsze podróże po Europie! 🙂
Comsi Comsa, to brzmi idealnie. Tak, Sztokholm to wspaniałe miasto! I tak, uważamy, że lokalizacja jest świetna 😉.
29 grudnia 2015 r. - 11:09
Lennart mówi:
Życie na wodzie w mieście, na pewno fajne!
Lubię spacerować i obserwować łodzie na Strandvägen i Söder Mälarstrand.
Miałem znajomego, który mieszkał na stałe na Strandvägen.
29 grudnia 2015 r. - 11:28
Ditte mówi:
Świetne zdjęcia!
Dobrze ci się żyje, prawda? Doskonale! A łódź Freedom też wygląda jak łódź, łódź mieszkalna. Gorzej z moim zdaniem nudnymi i brzydkimi aqua willami, z którymi nie mogę się pogodzić. Mała, wysoka willa na wodzie. Gdyby były ładne, to może zyskałyby moje uznanie, ale moim zdaniem nie pasują. Nie lubię też wysokich łodzi rekreacyjnych, które wyglądają jak domy... Łódź to łódź.
Nie mieszkamy na wodzie, ale na nabrzeżu i mamy pięć metrów od bramy do wody. Ale się nie kołysze.
W przeciwnym razie jest prawdopodobnie taki sam jak twój, ale może trochę więcej miejsca. Ponieważ jesteśmy od strony południowej, jest bardzo jasno.
Mamy również widok i bliskość wszystkich łodzi, które przepływają przez cały rok. Jest tam życie ptaków i teraz jestem wdzięczny, że liczba mew spadła. Ale nasza sowa na balkonie zniechęca je do odwiedzin. Jesteśmy blisko wszystkich usług, restauracji, kawiarni i natury.
Mieszkam w Solnej od dawna, tuż nad wami, i często przechodzę obok przystani Pampas i pamiętam, kiedy powstała. I jeśli nie mieszkam tutaj na nabrzeżu, wyobrażam sobie Solnę z widokiem na wodę.
29 grudnia 2015 r. - 12:28
Na całej planszy mówi:
Życie w pobliżu wody jest cudowne - i nie można być bliżej 🙂 .
Sami mieszkamy 10 minut spacerem od centrum Tranås, które znajduje się nad rzeką Sommen, a rzeka Svartån wije się przez miasto. Główna ulica jest wyłożona restauracjami i sklepami, a centrum miasta jest naprawdę przytulne, mimo że jest tak małe.
29 grudnia 2015 r. - 12:31
BP mówi:
Mieszkasz w fantastycznym miejscu! Blisko wszystkiego i z najlepszym widokiem na świecie. I masz restaurację jako sąsiada.
Można powiedzieć, że Täby to miasto na wsi. Blisko centrum i tylko kwadrans do miasta. Całkiem ok, gdyby nie brak fajnych restauracji...
29 grudnia 2015 r. - 11:58
administrator mówi:
Lennart, tak, są łodzie mieszkalne w kilku miejscach w Sztokholmie, w tym tam, gdzie opisujesz.
BP, uważamy, że żyje nam się fantastycznie! Moja mama mieszka w Täby, więc czasami tam jeździmy, ale nie tak często do centrum Täby. Czy są tam jakieś dobre/zabawne restauracje?
Ditte, mi też podobają się aqua wille, chociaż sama wolałabym łódkę 😉 Macie super fajną lokalizację, bo i nad wodą i blisko miasta. Hmmm, pamiętasz kiedy powstała marina Pampas? Kiedy to było i jak do tego doszło?
Krzyżyk i kropka, wygląda na to, że mieszkasz w przytulnym miejscu! Chyba nigdy nie byłem w Tranås ...
29 grudnia 2015 r. - 13:19
Rola Cariny mówi:
Życie na wodzie z pewnością ma swoje uroki przez cały rok!
Mieszkamy w willi około 3 km poza miastem, idealnie 🙂 .
Jeśli wyjeżdżamy, bierzemy kampera, w przeciwnym razie samolot 🙂 .
Trzymaj się i kontynuuj dobrą pracę......
29 grudnia 2015 r. - 13:45
Anita Malta mówi:
Wow!!! Co za fantastyczne zakwaterowanie! W środku miasta, blisko wszystkiego, a jednocześnie przyjemne uczucie pływania łódką, szum wody i absolutnie nieporównywalny widok 🙂 Rozumiem, że byłeś z łodzią w całej Europie i spojrzysz wstecz na swój ekscytujący blog i przeczytasz o swoich przygodach.
Mieszkałam na południu Sztokholmu przez dziesięć lat, zanim mój mąż i ja zdecydowaliśmy się w 2000 roku opuścić Szwecję i rozpocząć nowe życie na Malcie.
Ani przez chwilę nie żałowałem, że zdecydowałem się na ten krok. Mamy swoje małe towarzystwo, klimat jest przyjemny, Morze Śródziemne znajduje się zaledwie kilkaset metrów od nas, a życie na "naszej" małej wyspie liczącej niespełna pół miliona mieszkańców jest bezpieczne.
W ogóle nie tęsknię za życiem w mieście, a kiedy wracam "do domu" do Sztokholmu na wizytę, mam wrażenie, że klimat stał się o wiele chłodniejszy i nie mam na myśli tylko pogody. Rzadko widuje się tu żebraków, a przestępczość jest niska....
Haha... wygląda na to, że nagle mogę pisać tyle, ile chcę, ale zakończę tutaj i życzę szczęśliwego Nowego Roku w bardzo pięknej stolicy Sztokholmie 🙂.
P.S Dziękuję za wyszukanie mnie, dzięki czemu mogłem Cię znaleźć 😉.
29 grudnia 2015 r. - 13:55
Maggan i Ingemar mówi:
Życie na łodzi mieszkalnej musi być dość podobne do życia w kamperze, nawet jeśli masz więcej miejsca na łodzi mieszkalnej. A woda zawsze jest dla nas atrakcyjna. Jestem miłośnikiem lądu, ale wciąż lubię być blisko morza i jeziora. Mieszkamy nad jeziorem, blisko centrum i z widokiem na miasto. Duże miasta do nas nie przemawiają, ale dobrze, że jesteśmy inni. Woda ma kojący wpływ na nas, ludzi.
Masz naprawdę ładną łódź mieszkalną.
29 grudnia 2015 r. - 16:24
Deciree mówi:
Wielu właścicieli łodzi wymienia łódź na kampera... ale Ty zachowałeś oba:) Bardzo miło jest mieszkać tak blisko wszystkiego. Nie byłbym w stanie mieszkać na tak kołyszącej się łodzi. Moja równowaga nie jest zbyt dobra. Choroba lokomocyjna
29 grudnia 2015 r. - 16:36
Yank mówi:
Co za ekscytujący i fajny blog! Na pewno tu wrócę 🙂
Pozdrowienia Ami
29 grudnia 2015 r. - 16:57
administrator mówi:
Rolle i Carina, kamper jest zawsze idealny, gdy chcesz uciec na chwilę! 🙂
Anita Malta, jak miło, że tu zaglądasz! Tak, myślimy, że żyjemy fantastycznie 🙂 Nie możemy prowadzić naszej łodzi mieszkalnej, ale podróżowaliśmy po Europie kamperem! 🙂 Jak cudownie brzmi zakwaterowanie na Malcie! Jak miło, że jesteś tak zadowolony z tej decyzji. To wcale nie brzmi głupio! Życzę szczęśliwego Nowego Roku!
Maggan i Ingemar, tak, są podobieństwa z zakwaterowaniem w kamperach, chociaż jest ono większe. Kiedy podróżowaliśmy po Europie, nie szukaliśmy dużych miast, wręcz przeciwnie. Ale teraz, kiedy jesteśmy w domu i musisz być w stanie pracować i robić różne rzeczy, myślę, że miło jest nie być odizolowanym. Dzięki za miłe słowa o łodzi!
Deciree, zamiast tego zamieniliśmy się mieszkaniem 😉.
Ami, jak miło! Nie ma za co 🙂
29 grudnia 2015 r. - 17:04
Elisabeth mówi:
Ładne połączenie z wiejskim krajobrazem w centrum miasta. Mieszkamy w samym centrum, ale mamy kampera, w którym możemy się zatrzymać, gdy chcemy poznać okolicę.
29 grudnia 2015 r. - 20:10
administrator mówi:
Elisabeth, kamper nie jest głupi! 😉
29 grudnia 2015 r. - 20:31
Maggan mówi:
Niezła łódź! Wspaniale jest tak mieszkać. Na własną rękę, ale wciąż blisko wszystkiego.
Cudownie jest mieszkać na łodzi mieszkalnej - na wiele sposobów. Próbowałem życia na łodzi mieszkalnej przez kilka nocy na jeziorze Dal w Srinagarze w Dolinie Kaszmiru w Indiach. Fantastycznie...
Tak czy inaczej, lubię mieszkać blisko morza. Tak jak my w Bodö w Norwegii. Widoki, "wolność", przestrzeń, wariacje pogodowe......
Trochę ciszej tam, gdzie teraz mieszkamy, na obrzeżach Boden. I dobrze. Ludzie potrafią się dostosować. Ale mamy możliwość różnicowania się - dużo podróżujemy i mieszkamy w różnych miejscach, ale zazwyczaj w pobliżu morza.
29 grudnia 2015 r. - 20:50
Solan mówi:
Woda, zwykła woda, ale co za uczucie. Życie na wodzie musi być czymś wyjątkowym. Mieszkaliśmy 30 lat na Hagagatan niedaleko Odenplan, ale cztery lata temu przeprowadziliśmy się do Bromma (niedaleko Sumpan). Wręcz przeciwnie, uważamy, że jest tu fajnie. Trochę bardziej mieszana populacja w porównaniu do Vasastaden...
29 grudnia 2015 r. - 23:35
administrator mówi:
Maggan, dziękuję bardzo! Tak, uwielbiamy takie życie! Co za zabawa z życiem na łodzi mieszkalnej w Indiach, brzmi naprawdę ekscytująco 🙂 Podobnie jak Ty, lubimy być blisko wody. Nawet gdy podróżujemy campervanem, bliskość wody jest często atrakcyjna.
Solan, poruszamy się po tych samych obszarach... Mieszkałam w St Eriksplan zanim poznałam Petera. Potem przeprowadziliśmy się do Sumpan, a następnie do Solna...
29 grudnia 2015 r. - 23:39
Helen mówi:
Mieszkam w mieście, ale wciąż trochę bardziej na obrzeżach. Motala nie jest zbyt duża, więc nie ma to znaczenia, mam blisko do większości rzeczy. Chciałbym jednak wyprowadzić się bardziej na wieś.
30 grudnia 2015 r. - 0:07
Pan Steve mówi:
To z pewnością przywilej móc wybrać zakwaterowanie, które najbardziej ci odpowiada.
30 grudnia 2015 r. - 0:03
Alexandra mówi:
Tak, jestem pod wrażeniem twojego zakwaterowania, jest zdecydowanie fajne i inne! Ale ja naprawdę lubię moje własne mieszkanie, apartament w Märsta na parterze z dużym patio, wychodzącym na dziedziniec. Ale moim prawdziwym wymarzonym domem jest zdecydowanie cieplejszy kraj i plaża! Pewnego pięknego dnia. 😉
30 grudnia 2015 r. - 1:07
Susjos mówi:
Co za luksus mieszkać tak w centrum miasta nad wodą! Wygląda fantastycznie! Chciałbym mieszkać trochę bliżej miasta. Mieszkam w Sollentuna, na granicy z Upplands-Väsby, kawałek od kolejki podmiejskiej...
30 grudnia 2015 r. - 1:18
BP mówi:
Odpowiedź: Teraz, gdy stary Tegelbruket został ponownie otwarty (po sześciu miesiącach remontu i "relokacji" w obrębie centrum), sprawy wyglądają nieco jaśniej na froncie gastronomicznym. Ale miejsce jest zdecydowanie zbyt ciemne zimą na AW. Zobaczymy jak będzie latem. Ceny jedzenia są takie jak w mieście wieczorem, więc ....
Gdzie mieszka twoja mama w Täby? Prawie bym się śmiał, gdyby mieszkała tam, gdzie ja/my;-)
30 grudnia 2015 r. - 1:13
Ruth w Wirginii mówi:
Jestem mieszkańcem przedmieść na wskroś. Mieszkam w małej enklawie z dwiema ślepymi uliczkami,
Brak ruchu przelotowego. Lubię mieć sąsiadów; lubię mieć sąsiadów
dzieci przychodzą; lubię siedzieć na moim małym patio przy drzwiach wejściowych i obserwować, co się dzieje; lubię, że wszyscy pomagamy sobie nawzajem w razie potrzeby, ale nikt nie jest wścibski ani węszący. Kiedy pada śnieg, zawsze ktoś z sąsiadów zajmuje się moim podjazdem. Uczestniczę w lokalnej polityce; znam szefa policji; jestem częścią małego przedmieścia, w którym mieszkam. Mieszkam tu od 1974 roku.
Jeśli chodzi o bliskość restauracji, muzeów, sklepów itp. - bez znaczenia
w ogóle dla mnie, dopóki mogę prowadzić samochód.
Mieszkając na łodzi czułbym się odcięty od społeczeństwa. Ale to jest
życie. Wszyscy jesteśmy różni, a to czyni wszystko interesującym. Pomyśl tylko, jeśli ty i
Gdyby Peter zdecydował się zamieszkać na przedmieściach, my czytelnicy nie mielibyśmy zbyt wiele czasu na czytanie.
szansę zobaczenia wszystkich miejsc, które odwiedziłeś swoim kamperem. Dzięki Bogu!
30 grudnia 2015 r. - 2:22
administrator mówi:
Steve, tak, naprawdę masz swój wymarzony dom! Dla nas to był zbieg okoliczności, że znaleźliśmy houseboat, kiedy szukaliśmy mieszkania.
Helena, wiele osób marzy o tym kraju i rozumiem jego urok! Ponieważ nie mam prawa jazdy, czułabym się jednak odizolowana... 😉.
Alexandra, świetnie, że ci się podoba! Właściwie nie byłam zbyt często w Märsta. Rozumiem marzenie o życiu w cieplejszym kraju. Czasami też o tym rozmawialiśmy, ale nie wydaje nam się to teraz istotne z naszej strony. Mam nadzieję, że pewnego dnia uda ci się zrealizować to marzenie!
BP, tak, mój brat (który pracuje w Täby) powiedział mi, że Tegelbruket został ponownie otwarty, ale ma nową nazwę. Moja mama mieszka w willi niedaleko parku Ella, tak się chyba nazywa.
Susjos, tak uważamy, że jest luksusowy! Dopiero teraz możemy się nim cieszyć na poważnie. Pierwszy rok składał się prawie wyłącznie z całodobowej pracy przy odbudowie łodzi 😉 Życie bardziej centralnie jest tym, czego pragnie wiele osób, ale nie zawsze jest to łatwe. Dobra komunikacja jest ważna, jeśli mieszkasz trochę dalej!
Ruth z Wirginii, jak uroczo opisujesz życie na przedmieściach, gdzie ludzie się znają i pomagają sobie nawzajem. Prawdopodobnie doświadczamy tego teraz bardziej niż kiedykolwiek w jakimkolwiek mieszkaniu. Mamy 40 całorocznych łodzi, które są blisko siebie, więc zawsze rozmawiamy z naszymi sąsiadami, przebywamy na przystani, pomagamy sobie nawzajem w opiece nad łodziami itp. z pewnością nie czujemy się odcięci od społeczeństwa!
30 grudnia 2015 r. - 8:37
Christina mówi:
Życie na wodzie brzmi ekscytująco! Morze jest w jakiś sposób kojące, więc mogę sobie wyobrazić, że przytulnie jest słuchać szumu fal....
Mieszkamy w klasycznej dzielnicy willowej w mniejszej społeczności, ale w niewielkiej odległości od pobliskich dużych miast.
Miłej zabawy!
Christina
30 grudnia 2015 r. - 9:14
administrator mówi:
Christina, my również uważamy wodę za kojącą. W jakiś sposób zawsze przyciąga... Nieźle jest mieszkać w mniejszej społeczności, ale nadal mieć dostęp do większych miast, kiedy chcesz.
30 grudnia 2015 r. - 9:48
Blog Tower mówi:
Cześć!
Co za fajne zakwaterowanie nad wodą. Widzę, że ci się podoba!
Sam mieszkam w mieszkaniu w centrum Uppsali, zaledwie kilkaset metrów od rzeki Fyrisån. Jest tam kilka łodzi mieszkalnych, na których ludzie mieszkają przez cały rok.
Zamieniamy nasze zakwaterowanie z mieszkaniem w centrum Torrevieja, blisko wszystkiego i tylko kilkaset metrów od morza, które uwielbiam. Jakość życia!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Uściski!
//Carina
P.S. Dziękuję za odwiedziny.
30 grudnia 2015 r. - 14:09
administrator mówi:
Torrebloggen, to wcale nie brzmi głupio z zakwaterowaniem zarówno w Uppsali, jak i Torrevieja! Fajnie też słyszeć o łodziach mieszkalnych w Fyrisån. Właściwie nie wiedziałem, że są tam łodzie mieszkalne. Szczęśliwego Nowego Roku!
30 grudnia 2015 r. - 15:26