Wczoraj nadciągnęła burza Helga. Oczywiście nie było tu tak źle jak w zachodniej Szwecji, ale burza zawsze była zauważalna. Nie tylko dla tych z nas, którzy mieszkają na barkach mieszkalnych. Jak to jest mieszkać na barce podczas sztormu?
Jak jest na łodzi podczas sztormu?
To duża różnica, z którego kierunku wieje wiatr i gdzie w marinie znajduje się łódź mieszkalna. Wczoraj po południu burza nadeszła w kierunku najbardziej oddalonych willi wodnych. Mieliśmy pewną ochronę z boku, więc nie kołysało zbyt mocno. Ale to wystarczyło, abyśmy chybotali się w łodzi mieszkalnej przez całe popołudnie i wieczór, a kiedy musieliśmy wchodzić i schodzić po schodach, musieliśmy się trzymać.
Za każdym razem, gdy otwieraliśmy drzwi, wiatr uderzał nas zaskakująco mocno w twarz i cały czas słyszeliśmy dźwięk powiewających flag i świst wiatru. Peter mocno przywiązał grilla i meble ogrodowe, a my weszliśmy do środka ...
Dostawa odzieży
W środku burzy pralnia chemiczna zadzwoniła, aby dostarczyć moje wyprane ubrania - te, które zostały uszkodzone przez wodę w naszym magazynie. Teraz? W środku sztormu? Woda zalała molo, a dostawca stał zdezorientowany ze swoją furgonetką w marinie. "Co? Mieszkasz na łodzi mieszkalnej?"
Nie mogliśmy poprosić go o dostawę pod drzwi, więc musieliśmy po prostu przejść przez mokre, kołyszące się doki, zebrać wszystkie torby z ubraniami, włożyć je do wózka i spróbować utrzymać je na wietrze, gdy wracaliśmy ... Dziś pogoda była stosunkowo spokojna, ale teraz wiatr znów zaczął wiać ...
Ninni, Henrik i kamper Knasen mówi:
Cześć, o tak, to musiało być trochę "inne". Cieszę się, że wszystko poszło dobrze.
05 grudnia 2015 r. - 17:21
Anja mówi:
Hahaaaa! Co za dzień! Wow!
05 grudnia 2015 r. - 18:00
BP mówi:
Nie wiedziałam, że gęsi zachowują się jak Jezus - że potrafią chodzić po wodzie czy falach;-)
Jeśli mieszkasz na łodzi mieszkalnej, to prawdopodobnie dobrze, jeśli nie cierpisz na chorobę morską;-)
Chciałbym zobaczyć minę doręczyciela - bezcenne, jak sądzę:-)
05 grudnia 2015 r. - 18:06
Frankie & Co mówi:
Nigdy nie ma nudnej chwili?
05 grudnia 2015 r. - 18:17
Wiele innych rzeczy i trochę konkretów mówi:
Tak, było wietrznie! Czy u ciebie też tak wiało? Niezbyt fajnie jest chodzić po mokrych pomostach ze świeżo wypranymi ubraniami na wietrze....
Mieliśmy przerwę w dostawie prądu. Przynieśliśmy więc wodę z jeziora do toalety, wczołgaliśmy się pod dom po kuchenkę gazową na łodzi i zapaliliśmy mnóstwo świec. Ale potem zasilanie wróciło...
Mam nadzieję, że masz teraz spokojny wieczór!
Uściski Agneta
05 grudnia 2015 r. - 20:20
Krisztina mówi:
Prawdopodobnie wymiotowałem jak szalony, łatwo dostaję choroby morskiej. Pamiętasz, jak płynęliśmy na Zanzibar z dhawem, oh oh oh jak kołysało i było ze mną na tej łodzi mnóstwo ludzi, którzy byli biali na twarzy i zwisali głowami na zewnątrz?
05 grudnia 2015 r. - 20:30
Matts Torebring mówi:
Życie na łodzi prawdopodobnie nie jest zbyt przyjemne w takim sztormie, nawet jeśli jesteś blisko lądu. Sam podróżowałem w sztormie między Varberg - Grenå i Kalskrona - Gdańsk w pełnym sztormie. Podczas tej drugiej podróży nie mogłem mówić przez cały tydzień, tak zrujnowane było moje gardło przez wymioty. Między Varberg a Grenå myślałem, że wnętrze się na nas zawali.
W taką pogodę nie powinno się wypływać w morze, to po prostu szaleństwo. Bezpieczniej jest zrobić tak jak ty, zakotwiczyć w porcie. Ale z pewnością nawet tam będzie trochę kołysać.
05 grudnia 2015 r. - 21:19
Ditte mówi:
Dobrze, że nie masz jednej z wysokich łodzi willowych.... tam było prawdopodobnie jeszcze gorzej. Ale mogę sobie wyobrazić, że u ciebie też mocno kołysało, a mimo to jesteś chroniony przez nabrzeże.
Jeśli chodzi o dostawę ubrań, może to szczęście, że facet nie dotarł do twojej łodzi mieszkalnej. Może wpadł i ubrania zabrał ze sobą. Niedobrze!
Miejmy nadzieję, że noc będzie spokojniejsza.
05 grudnia 2015 r. - 23:19
Pan Lars Permelin mówi:
Żeglowanie z mostem jest prawdopodobnie najlepsze przy silnym wietrze. Mieszkając na barce mieszkalnej trzeba liczyć się z niewielkimi kołysaniami. Myślę, że można się do tego przyzwyczaić. Przynajmniej ja się przyzwyczaiłem, gdy przez kilka lat pływałem na nieco większych statkach.
06 grudnia 2015 r. - 0:14
Pan Steve mówi:
Oczywiście życie na łodzi mieszkalnej to inny rodzaj życia. Ale mimo wszystko dobry. Że tak powiem.
05 grudnia 2015 r. - 23:30
Casa Annika mówi:
To prawdopodobnie niewłaściwy komentarz... ale wydaje mi się, że przytulnie jest być w kołyszącej się łodzi mieszkalnej, gdy na zewnątrz jest burza. Nigdy jednak tego nie próbowałem.
06 grudnia 2015 r. - 4:24
Deciree mówi:
Nie mógłbym mieszkać na łodzi mieszkalnej, gdy tak wieje i kołysze. Mam chorobę morską. Jakie straszne burze były ostatnio. Mam nadzieję, że teraz unikniesz kolejnych, więc na łodzi będzie spokojnie :)
06 grudnia 2015 r. - 7:35
Marie mówi:
Wow, jak dramatyczna jest twoja sytuacja! Może po prostu masz w domu tabletki na chorobę morską? 🙂
06 grudnia 2015 r. - 10:01
administrator mówi:
Ninni, to oczywiście różni się od mieszkania w domu, ale to obejmuje kołysanie na łodzi 😉.
Anja, takie właśnie może być życie na łodzi 😉.
BP, wiele osób, które tu przyjeżdżają (kurierzy, taksówki itp.) są zaskoczeni i tak naprawdę nie zdają sobie sprawy, że ludzie tu mieszkają 😉.
Frankie & Co, żeby było widać 😉.
Agneta, przerwy w dostawie prądu są również nieco dramatyczne i zdarzają się obecnie tak rzadko, więc nie jesteś na to tak dobrze przygotowany (w każdym razie nie my).
Krisztina, nie jest fajnie, kiedy kołysze tak bardzo, że dostajesz choroby morskiej! Tutaj nie kołysze aż tak bardzo, ale i tak może być inaczej, gdy jest cały dom ze wszystkimi rzeczami 😉.
Matts, bycie w sztormie na morzu nie jest zabawne! Na szczęście u nas nie ma takich sztormów ani tak wysokich fal, ale czasem i tak buja 😉.
Ditte, jeśli chodzi o wille aqua, to prawdopodobnie zależy to od tego, gdzie w marinie się znajdują. Te, które są daleko w środku, są spokojne, ale te, które są najbardziej oddalone i przyjmują najgorsze wiatry, są dość kamieniste ...
Steve, uważamy, że to świetny sposób na życie, nawet gdy jest wietrznie! 😉
Lars, oczywiście musisz się spodziewać, że czasami będzie trochę kołysać i tak, przyzwyczaisz się do tego!
Casa Annika, jest całkiem przytulna! Jeśli będzie zbyt źle, może być ciężko, ale wczoraj nie było żadnego zagrożenia.
Deciree, nie kołysze tak bardzo, że dostajemy choroby morskiej i to o tej porze roku. Mniej sztormów w innych porach roku...
Marie, jak dotąd nie mieliśmy choroby morskiej 😉.
06 grudnia 2015 r. - 10:29
Ama de casa mówi:
Jestem całkiem zadowolony z faktu, że nasze mieszkanie jest dość spokojne... Z wyjątkiem kilku okazji, kiedy poczuliśmy małe trzęsienia ziemi 🙂 ).
06 grudnia 2015 r. - 11:08
administrator mówi:
Ama de casa, czuje się trochę gorzej gdy mieszkanie się rusza... najlepiej żeby stało w miejscu! 😉
06 grudnia 2015 r. - 11:15
Lena mówi:
Praktyczne kwestie, takie jak poziom. prania nauczył się prosić o następny lev. Nie mógł "marzyć", jak powiedziałem? Musiało być fajnie zobaczyć jego minę ha-ha!
06 grudnia 2015 r. - 19:44
Helga mówi:
Tak, burze nie mogą być przyjemne na łodzi mieszkalnej. Lot do Göteborga tego dnia również nie był przyjemny, ale dotarliśmy na miejsce, choć trochę wstrząśnięci. Niektórzy pasażerowie uważali, że było naprawdę ciężko.
07 grudnia 2015 r. - 11:16
administrator mówi:
Lena, wiele osób, które przyjeżdżają z dostawami lub jeżdżą taksówkami lub podobnymi, wygląda na zdezorientowanych i zaskoczonych... 😉.
Helga, myślę, że samolot brzmi gorzej! W każdym razie utknęliśmy na moście 😉.
07 grudnia 2015 r. - 16:08
Annika mówi:
WOW!!! Ciekawe, że o tym piszesz...
Brzmi trochę przerażająco. Ostrzeżenie przed chorobą morską?
A co z rzeczami na łodzi? Czy wiele z nich wpadło do odpływu?
HAHA, facet, który przyszedł z pralnią chemiczną, był z pewnością zaskoczony i miał szczęście, że nie musiał wychodzić na łódź podczas tej burzy 🙂.
08 grudnia 2015 r. - 15:12
administrator mówi:
Annika, to było całkiem w porządku. Dużo się kołysało, ale nie tak, żeby rzeczy wypadały z szafek (jesteśmy przygotowani na zaklejenie drzwi szafek taśmą, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale tak naprawdę nigdy nie było to konieczne). Jedyną rzeczą, która łatwo się zapada, jest grill i meble ogrodowe na tarasie, ale teraz całkiem dobrze je przymocowaliśmy 😉.
08 grudnia 2015 r. - 17:29