Ile kosztuje podróżowanie po Europie przez rok? To najczęstsze pytanie, jakie otrzymujemy w związku z naszą europejską podróżą. Nie prowadziliśmy dokładnego dziennika finansowego, ale wiemy, ile wydaliśmy i wykonaliśmy obliczenia matematyczne, aby obliczyć, w jaki sposób pieniądze zostały przydzielone do różnych pozycji. Teraz postaramy się odpowiedzieć na pytanie - ile kosztuje podróżowanie po Europie przez cały rok?
Spis treści
Ile kosztuje podróżowanie po Europie - oto odpowiedź
Nasza roczna podróż po Europie kosztowała nieco ponad 300 000 SEK, nie licząc kampera, który już mieliśmy. Podobna podróż może być oczywiście zarówno droższa, jak i tańsza, w zależności od tego, jak zdecydujesz się żyć i jakie priorytety ustalisz. Postaramy się opisać w przybliżeniu, jakie koszty ponieśliśmy i co było w to wliczone.
Olej napędowy i LPG (35 000 euro)
Przejechaliśmy około 2400 mil, a olej napędowy kosztował średnio około 12 SEK za milę (2400 x 12 SEK = 30 000 SEK). Kupiliśmy nowy przewód LPG (1500 SEK), wymieniliśmy go około 5 razy (5 x 500 SEK = 2500 SEK) i napełniliśmy go około 6 razy (6 x 150 SEK = 1000 SEK). Używaliśmy LPG do gotowania, w tym do piekarnika, lodówki i ogrzewania, gdy nie byliśmy podłączeni do prądu.
Mosty, opłaty drogowe i promy (30 000 euro)
Przejechaliśmy przez kilka płatnych mostów (1000 kr) i zapłaciliśmy wiele opłat za autostrady (10 000 kr). Podróżowaliśmy wieloma różnymi promami, w tym Szwecja-Dania, Dania-Niemcy, Francja-Korsyka, Korsyka-Sardynia, Sardynia-Sycylia, Sycylia-Włochy, Włochy-Grecja oraz promami krajowymi na Sardynii i w Chorwacji (około 18 000 EUR).
Ubezpieczenie kampera, naprawy i konserwacja (16 000 EUR)
Zapłaciliśmy za pełne ubezpieczenie, ubezpieczenie komunikacyjne i pomoc drogową dla kampera (6000 SEK). Byliśmy w warsztatach około 5 razy w poszukiwaniu usterek, naprawialiśmy różne drobne usterki i sami kupiliśmy kilka drobnych rzeczy do naprawy (6000 SEK). Kupiliśmy również markizę (2500 SEK) i różne ulepszenia wnętrza, takie jak wieszaki na ubrania, formy do piekarnika, prześcieradła i ręczniki kuchenne (1500 SEK).
Ubezpieczenie osobiste, opieka dentystyczna i leki (5000 EUR)
Ubezpieczenie podróżne było zawarte w ubezpieczeniu domu przez pierwsze 45 dni, a następnie podróżowaliśmy bez ubezpieczenia podróżnego. Każdy z nas miał jednak ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków (1500 SEK). Peter odwiedził dentystę trzy razy w Portugalii (650 SEK x 3 = 2000 SEK). Kupiliśmy również różne rodzaje środków przeciwbólowych i leków na migrenę (1000 SEK).
Noclegi i pranie (60 000 euro)
Spędziliśmy około 135 nocy na kempingu bez zniżki ACSI (135 x 220 SEK = 30 000 SEK), około 90 nocy na kempingu ze zniżką ACSI (90 x 160 SEK = 15 000 SEK), około 100 nocy na polach kempingowych (100 x 100 SEK = 10 000 SEK) i około 40 nocy na darmowym kempingu lub u znajomych (0 SEK). Ponadto korzystaliśmy z pralek na kempingach za około 5000 SEK.
Internet (23 000 kr)
Przed wyjazdem kupiliśmy karty SIM do kilku krajów w Holiday Phone (2500 SEK), które uzupełniliśmy, kupując karty SIM lokalnie w każdym kraju (10 000 SEK). Wykupiliśmy również WiFi na kempingach, gdzie nie było ono wliczone w cenę (10 000 SEK). Internet był niespodziewanie drogi, ponieważ dużo się przemieszczaliśmy i dlatego często otrzymywaliśmy niekorzystne oferty.
Żywność i materiały eksploatacyjne (60 000 EUR)
Podczas całej podróży kupowaliśmy jedzenie, wino, papierosy, przybory toaletowe, środki czystości i materiały eksploatacyjne, takie jak worki na śmieci, plastikowe kubki, świece itp. Trudno jest obliczyć tę pozycję, ale jeśli spojrzymy na to, co pozostało z tego, co zużyliśmy, jest to około 60 000 SEK.
Restauracje, rozrywka i atrakcje (43 000 euro)
Jedliśmy w restauracjach w Albanii i Macedonii bardzo często, ponieważ było to tanie (w sumie około 5000 SEK). W przeciwnym razie odwiedziliśmy restauracje na kolacje 4 razy (4 x 1000 SEK = 4000 SEK) i na obiady około 30 razy (30 x 400 SEK = 12 000 SEK). Kilka razy zamawialiśmy też piwo lub lody na mieście (2000 SEK), a kilka razy wychodziliśmy i imprezowaliśmy w klubach nocnych (6000 SEK).
Dwa razy wynajęliśmy motorówkę, trzy razy rower wodny lub kajak i raz samochód (5000 SEK). Odwiedziliśmy dwa parki narodowe (1000 kr), wybraliśmy się na trzy różne zorganizowane wycieczki łodzią (1500 kr) i odwiedziliśmy około 20 zamków i muzeów, do których musieliśmy zapłacić za wstęp (20 x 200 kr = 4000 kr). Od czasu do czasu jeździliśmy także autobusem i metrem, aby dostać się do miast i płaciliśmy opłaty parkingowe poza atrakcjami (2000 kr).
Zakupy (35 000 GBP)
Kupiliśmy ubrania, buty, torby i ręczniki kąpielowe (około 20 000 euro), wino we Włoszech (5 000 euro) oraz alkohole, piwo i świąteczne słodycze w Niemczech w drodze powrotnej (4 000 euro). Pobraliśmy również wiele książek na nasze tablety za około 3 000 funtów.
solan mówi:
Cześć Freedomare! Bardzo interesująca lektura... Ile ręczników kąpielowych kupiłeś! Kwestia kosztów zawsze się pojawia, nawet dla nas, krótkoterminowych na zimowym przechowywaniu na południu. Jesteśmy na kempingu L`Hippodrome 13 km od Nissestaden na Riwierze Francuskiej. Mówiąc o opłatach kempingowych, kosztuje to około 18 euro, w tym 6 amperów. Nie ma tu boisk, być może zbyt droga ziemia. Ale zostajemy tutaj i świętujemy Boże Narodzenie / Nowy Rok... wtedy będą inne ceny w Hiszpanii / Portugalii. Szczęśliwe pozdrowienia dla was obojga i łodzi mieszkalnej 😉.
14 grudnia 2015 r. - 9:47
Helen mówi:
Wdzięczny za wszystkie informacje, którymi się dzielisz! Na razie chętnie podróżuję po Europie Północnej, mam ze sobą psy.
Zastanawiam się nad podróżą w najbliższym czasie...
14 grudnia 2015 r. - 9:58
Lina mówi:
Co za interesujący artykuł. Jak na 1 rok nie wydaje się to dużo.... Jeśli wziąć pod uwagę czynsz, jedzenie itp.... Ale domyślam się, że w tym roku też nie miałeś żadnych dochodów!
Wspaniale śledzić twoje poczynania! Gdzie jest następna podróż? Uściski Lina
14 grudnia 2015 r. - 10:28
administrator mówi:
Solan, jääättemånga ręczniki kąpielowe ... Nie, ale staliśmy przez długi czas i wahaliśmy się, czy powinniśmy strajkować ... dość skąpi i martwiliśmy się o gospodarkę na początku 😉 18 euro jest całkiem w porządku na kempingu, ale zwykle chcemy ogrzać samochód prądem, a wtedy 6 amperów to za mało ... Portugalia była bardzo tania, jak nam się wydawało. W Hiszpanii prąd był często drogi, ale jedzenie jest tam tanie! Cieszę się, że znalazłeś fajne miejsce na świętowanie Bożego Narodzenia i Nowego Roku! ?
Helen, cudownie! Gdzie się wybierasz? Psy wydają się być dostępne w większości kamperów w całej Europie, więc prawdopodobnie działa to wszędzie (ale może będziesz musiał sprawdzić na każdym kempingu?) Jedna osoba, którą spotkaliśmy podczas podróży, zażartowała, że myślała, że psy są standardowo dołączane do wszystkich kamperów w momencie zakupu 😉.
Lina, to właśnie w dochodach tkwi haczyk. Wynajmowaliśmy mieszkanie w domu i przynosiliśmy niewielkie kwoty za pośrednictwem bloga, ale nic, co wystarczyłoby na pokrycie naszych wydatków, że tak powiem....
14 grudnia 2015 r. - 10:40
Ama de casa mówi:
Wow, jakie masz oko do szczegółów! Lubię zamknąć oczy i udawać, że to nic nie kosztuje 😉.
Domyślam się, że uważasz, że było to warte każdego grosza - ja bym tak zrobił! (Może z wyjątkiem wizyt u dentysty i leków na migrenę, szkoda, że trzeba na to "marnować" pieniądze...).
14 grudnia 2015 r. - 10:50
Anna w Dubaju mówi:
.... i fantastyczne doświadczenie - bezcenne!
14 grudnia 2015 r. - 10:35
Monet mówi:
Bardzo interesujące! Właśnie usiedliśmy, aby dokonać podobnego oszacowania kosztów, częściowo dla naszych sześciu tygodni w Bretanii tego lata, a częściowo dla 12 tygodni, które spędziliśmy w kamperze, w tym dwóch podróży w obie strony z południa Francji do Szwecji. To więcej niż myślisz!
14 grudnia 2015 r. - 13:04
Ditte mówi:
Ekscytująca i przyjemna lektura! A przy całkowitym koszcie nieco ponad 800/dzień, myślę, że to bardzo rozsądne, prawie tanie (wiem, że nie uwzględniłeś samochodu ani spadku jego wartości, ale mimo to...).
Fakt, że niektóre przedmioty będą wtedy droższe, musi zostać zaakceptowany...
Przed naszą podróżą dookoła świata, która trwała wprawdzie tylko trzy miesiące, ustaliłem budżet, który się utrzymał i zostały nam pieniądze. A jednak zrobiliśmy więcej niż zamierzaliśmy...
Jednak w tamtym czasie nie było internetu, albo był wliczony w zakwaterowanie w hotelu, albo chodziliśmy do kafejki internetowej. Ale dzisiaj zdecydowanie miałbym ze sobą komputer. (Nawet jeśli jego koszt wynosiłby około 60kr/dzień, tak jak w Twoim przypadku).
14 grudnia 2015 r. - 13:24
Pan Steve mówi:
Interesująca lektura, nie tylko dla przyszłych podróżników długodystansowych. Myślę, że jest to imponująca i wyczerpująca relacja.
Czy koszty były mniej więcej zgodne z założonym budżetem? Czy coś było zaskakująco drogie/tanie?
Podsumowując, dobrze wydane pieniądze. Ty chyba też.
14 grudnia 2015 r. - 13:21
Anja mówi:
Jeisus! Interesujące! ...ale to 25,000 miesięcznie!.. Więc?
14 grudnia 2015 r. - 15:04
BP mówi:
Muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej szczegółowej "księgowości". To było naprawdę dobrze zrobione i interesujące do przeczytania. Jeśli wziąć pod uwagę całkowity koszt, myślę, że jest on zaskakująco niski. Jedynym elementem, który się wyróżnia, jest internet, który moim zdaniem jest absurdalnie drogi. Myślę, że 300 000 SEK za 365-dniowe wakacje to więcej niż w porządku. Nie myśl, że będziesz tego żałować przez sekundę.
14 grudnia 2015 r. - 14:08
JoY mówi:
Z pewnością interesujące jest robienie podsumowań podróży. Zrobiłem połowę naszej podróży i ostatecznie będzie to reszta, kiedy wrócimy do domu.
Być może jest tak, że jesteś trochę ostrożny na początku podróży, zanim przyzwyczaisz się do życia w samochodzie i zorientujesz się, jakie koszty mogą wzrosnąć. To, na co zareagowałem, to koszt Internetu, który był wysoki. W przeciwnym razie brzmi to całkowicie w porządku.
Uściski
14 grudnia 2015 r. - 17:08
administrator mówi:
Ama de casa, nie mieliśmy dużej kontroli, poza tym, że staraliśmy się śledzić, ile nam zostało, haha. Te obliczenia są dość przybliżone, jeśli mamy być szczerzy, ale i tak w przybliżony sposób!
Monet, łatwo jest wydać więcej niż myślisz! Myślimy, że byliśmy skąpi, rzadko chodząc do restauracji itp., ale to i tak dużo kosztuje!
Steve, zakładaliśmy w budżecie 250-300 tysięcy, więc w pewnym sensie się udało, choć było to trochę więcej. Internet był prawdopodobnie droższy niż się spodziewaliśmy. Internet był droższy niż się spodziewaliśmy i często dostawaliśmy złe oferty, ponieważ rzadko przebywaliśmy długo w jednym miejscu...
Ditte, myślę, że koszty są całkiem w porządku. Mimo to jest to oczywiście napięte, ponieważ nie mieliśmy zbyt wielu dochodów (tylko trochę dodatkowego czynszu z wynajmu łodzi i trochę dochodów z reklam na blogu). Być może korzystaliśmy z Internetu więcej niż inni, ale to był nasz priorytet. Zamiast tego rzadko jadaliśmy w restauracjach. Z wyjątkiem Albanii i Macedonii, zjedliśmy tylko cztery kolacje w restauracjach, a to niewiele w ciągu roku....
BP, podoba nam się, że jesteś pod wrażeniem 😉 chociaż musimy przyznać, że "księgowość" jest trochę po budowie. Jednak byliśmy w stanie wykorzystać bloga do obliczenia liczby noclegów w różnych miejscach, byliśmy w stanie użyć licznika w samochodzie do obliczenia mil itp. Oczywiście ani przez chwilę tego nie żałujemy i tak naprawdę nie uważam, że było to bardzo drogie, chociaż dla nas to dużo pieniędzy.
Anja, właściwie masz rację. Myślimy, że żyjemy dość "oszczędnie", ale jest wiele rzeczy, które kosztują... więc tak, to wciąż się sumuje!
JoY, byliśmy bardziej oszczędni na początku (kiedy byliśmy bardzo zdenerwowani gospodarką), więc masz całkowitą rację! Kiedy jechaliśmy zwiedzać zabytki, pakowaliśmy kanapki z serem zamiast kupować coś na mieście - później staliśmy się trochę mniej skąpi 😉 Sami uważamy, że koszt internetu był wysoki. Prawdopodobnie jest to pozycja, która stała się niespodziewanie wysoka, jeśli tak można powiedzieć. Używamy dużo GIG i dużo siedzimy przy komputerze, więc był to dla nas priorytet. Jednocześnie dużo się przeprowadzaliśmy i dlatego rzadko trafialiśmy na dobre oferty....
14 grudnia 2015 r. - 19:59
Matts Torebring mówi:
Wow, co za dużo pracy wykonałeś. Kwota 300 000 SEK za jeden rok była bardzo interesująca. Zwykle również wykonujemy obliczenia matematyczne, ale nie tak dokładnie jak Ty.
Spędziliśmy więcej niż kilka drogich tygodni w południowej Europie w ciągu 16 lat. Jeździmy płatnymi drogami, fundujemy sobie dobre jedzenie, restauracje, paliwo i zatrzymujemy się na luksusowych kempingach. Nasze ponad czterotygodniowe wyjazdy kosztowały nas zazwyczaj od 25 000 do maksymalnie 30 000 SEK. To mniej więcej tyle samo, ile wydajemy miesięcznie.
14 grudnia 2015 r. - 20:55
administrator mówi:
Matts, w pewnym sensie rozumiem, dlaczego twoje podróże nie są droższe, mimo że żyjesz i jesz bardziej luksusowo. Po pierwsze, wydaliśmy dużo pieniędzy na promy podczas podróży. Po drugie, nigdy nie mieliśmy dobrych ofert na zakwaterowanie lub internet, ponieważ dużo się przemieszczaliśmy. Ponadto, kiedy podróżujesz przez miesiąc, nie wiem, czy uwzględniasz koszty ubezpieczenia kampera, pomocy drogowej, wizyt lekarskich, napraw i konserwacji, książek, które chcesz przeczytać, ubrań, które musisz kupić w pewnym momencie w ciągu roku itp. W naszym budżecie uwzględniliśmy prawie WSZYSTKO, co kosztowało nas w tym roku.
14 grudnia 2015 r. - 21:25
Pan Bo Pettersson mówi:
Chcę poinformować, że można żyć tanio, ale wciąż dobrze! Wydaliśmy 46 900:- w ciągu 6 miesięcy w zeszłym roku, z czego 3 miesiące w Maroku i około 2 miesiące w Portugalii. Wliczając wszystko!
Internet, za który zapłaciliśmy 250:- w Maroku. Również wi-fi.
Wiele bezpłatnych kempingów, kilka stanowisk i kilka kempingów.
27 wizyt w restauracjach, ale ogólnie unikał alkoholu.
Nie jesteśmy na wakacjach - po prostu hibernujemy!
Pa!
15 grudnia 2015 r. - 1:37
Marina mówi:
Fantastyczna kontrola, jeśli o mnie chodzi! (Nawet jeśli nie jest dokładna, z pewnością wygląda na bardzo kontrolowaną. Ekscytujące(?) z ekstremalnie wysokimi opłatami internetowymi. Można by pomyśleć, że koszty nie byłyby tak wysokie, ale i tak działałoby to już całkiem dobrze.
15 grudnia 2015 r. - 2:56
administrator mówi:
Bo Petterson, to brzmi świetnie! Nasz budżet opiera się na podróżowaniu - dużo jeździmy, ciągle widzimy nowe miejsca, korzystamy z wielu promów, ciągle zmieniamy kempingi i pola namiotowe, ciągle zmieniamy kraje i rozwiązania internetowe. Jeśli zostajesz w tym samym miejscu przez dłuższy czas, jest to oczywiście tańsze. Nasz budżet nie jest przeznaczony na zimowanie w kilku miejscach, ale na przygodową podróż po całej Europie przez rok, więc jasne jest, że będą nieco inne budżety. Znaleźliśmy super tani internet w niektórych miejscach - ale jak tylko zaczęliśmy korzystać z tego rozwiązania, przeprowadziliśmy się... To znaczy, tu i tam znaleźliśmy super dobre rozwiązania (w całej Albanii był w zasadzie darmowy internet np.!), ale w innych miejscach było to drogie i skomplikowane. Tak więc, jak powiedziałem, trudno to porównać. Ale wygląda na to, że świetnie się bawiłeś w Maroku i Portugalii! Dzięki za komentarz!
Marina, internet stał się droższy niż oczekiwano z kilku powodów:
1) Ciągle się przeprowadzaliśmy - wiele kempingów i kart pływackich oferuje dobre oferty, jeśli zostajesz na dłużej, ale jeśli zmieniasz lokalizację codziennie / co drugi dzień, prawie nigdy nie dostaniesz tych ofert.
2) Internet jest dla nas priorytetem i korzystamy z wielu GIG-ów (przesyłanie zdjęć, filmów, zarządzanie stronami internetowymi itp.), więc kupiliśmy karty sim z wieloma GIG-ami i priorytetowo traktowaliśmy internet, nawet gdy był drogi (nad innymi przyjemnościami ;)).
15 grudnia 2015 r. - 7:59
Rozplątywanie mówi:
Bardzo ekscytujący post i przeczytaj, ile kosztował Cię rok podróżowania. Jestem pozytywnie zaskoczony, że udało ci się to zrobić za tak 300 000, myślałem, że będzie to droższe. Teraz myślę również, że jesteś bardzo świadomy kosztów. Brawo za możliwość podróżowania i doświadczenia tak wiele, jak wy dwoje za taką sumę, to bardzo inspirujące 🙂.
15 grudnia 2015 r. - 10:55
Inga M mówi:
W przybliżeniu 300 000 SEK? Cóż, zależy jak na to spojrzeć, czy jest to drogie czy nie. Nie jest niczym niezwykłym, że kilkutygodniowe wakacje kończą się na 50 000 SEK. Teraz nie podróżujemy, ale wiem, jak szybko pieniądze się rozchodzą, gdy jesteśmy na kilkudniowej wizycie w Sztokholmie. Więc jeśli weźmiemy pod uwagę, że mieliśmy cały rok wakacji, to nie będzie tak drogo; 25 000 SEK miesięcznie, czyli niecałe 1000 SEK dziennie dla dwóch osób. Oczywiście wyłożenie tak dużej ilości gotówki nie jest łatwe dla większości z nas. Mam nadzieję, że po powrocie do domu znajdziesz dobrze płatną pracę! ;- )
15 grudnia 2015 r. - 11:32
administrator mówi:
Ontripdk, taka podróż może być zarówno droższa, jak i tańsza w zależności od wielu różnych rzeczy. Uważamy, że dostaliśmy dużo za nasze pieniądze, mimo że jest to oczywiście dużo pieniędzy...
Inga M, prawdopodobnie dokładnie tak to widzimy. Myślimy, że dostaliśmy dużo za te pieniądze, podczas gdy jasne jest, że to dużo pieniędzy do wykaraskania! Póki co mam tylko tymczasową pracę, ale dochód oczywiście jest teraz potrzebny... 😉.
15 grudnia 2015 r. - 12:47
Camilla mówi:
Muszę przyznać, że jak na cały rok nie jest źle! Jeśli na przykład ja i mój partner wybieramy się na tygodniowy czarter, to spokojnie wychodzi 30 000. Masz dużo za te pieniądze 😀
15 grudnia 2015 r. - 14:55
Dan Gyll mówi:
Dzięki za podzielenie się, bardzo interesujące. Myślę, że ten rok i 300 000 SEK to jeden z najlepszych, w jakie zainwestowałeś. Gratulacje! Mamy kampera dopiero od 2014 roku, ale zmieniamy nasze zachowanie z każdą podróżą. Czy jest coś, co chcielibyście zrobić inaczej podczas kolejnej długiej podróży?
Na przykład, przejechaliśmy ponad 2000 mil z rowerami w naszym bagażu, które są używane tylko 2-3 wieczory w Szwajcarii, zmienimy to....
15 grudnia 2015 r. - 15:17
administrator mówi:
Camilla, my też uważamy, że dostaliśmy dużo za nasze pieniądze! Wyzwaniem jest oczywiście wydawanie tak dużo przez tak długi czas, nie mając przy tym żadnych realnych dochodów....
Dan Gyll, tak, w pewnym sensie czujemy się, jakbyśmy zainwestowali w doświadczenia i przeżycia! Jeśli będziemy podróżować ponownie, będzie to zupełnie inna podróż, być może dalej na wschód w Europie. Ale człowiek się uczy! Nauczyliśmy się, że głupotą jest podróżowanie tylko ze szwedzkimi zbiornikami LPG (LPG byłoby lepsze!) i że niepotrzebne jest wożenie grilla na węgiel drzewny, ponieważ grillowanie na węglu drzewnym jest nadal zabronione...
15 grudnia 2015 r. - 16:06
Maria z Rövarhamn mówi:
Interesujące. Niewiele droższe niż żegluga długodystansowa. Przynajmniej nie, jeśli pominąć zakupy i wizyty w restauracjach, które traktujemy priorytetowo. http://symary.com/2014/05/30/det-loser-sig/
15 grudnia 2015 r. - 16:16
administrator mówi:
Mary af Rövarhamn, muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem waszego budżetu, biorąc pod uwagę, że nadal jesteście w cztery osoby! Niektóre rzeczy będą oczywiście niższe na łodzi, ale z drugiej strony mogliście mieć droższe ubezpieczenie, a naprawy mogą kosztować więcej... Ale jak powiedziałem, szczęścia nie można mierzyć w pieniądzach 😉.
15 grudnia 2015 r. - 21:37
Annika/Res Friday mówi:
Bardzo ciekawa lektura, pokazuje czarno na białym ile kosztuje to tych, którzy marzą o podobnej przygodzie.
16 grudnia 2015 r. - 11:21
Pan Frank Olsen mówi:
Bardzo interesujący i bardzo dobry przegląd poniesionych wydatków.
Ułatwia to nieco tym z nas, którzy planują podobną podróż, sprawdzenie, na co idą pieniądze i gdzie możemy trochę zaoszczędzić.
17 grudnia 2015 r. - 8:20
administrator mówi:
Annika, tak, w końcu koszty są bardzo ważne, gdy zamierzasz wyjechać na tak długi czas, nawet jeśli mogą być bardziej zabawne rzeczy do przemyślenia 😉.
Frank Olsen, mamy nadzieję, że inni na tym skorzystają! Następnie, oczywiście, musisz przeliczyć w zależności od swoich priorytetów i sposobu, w jaki zamierzasz podróżować - i jest oczywiście okazja, aby pomyśleć o tym, gdzie możesz zaoszczędzić!
17 grudnia 2015 r. - 8:32
Elisabeth mówi:
Nigdy nie robiliśmy takiego podsumowania, a jedynie zauważyliśmy, że dajemy radę z wyjazdami, bo na południu Europy jest taniej z jedzeniem itp. ale wyjeżdżaliśmy tylko na 6 miesięcy maksymalnie, więc rok daje więcej wydatków.
20 grudnia 2015 r. - 14:00
administrator mówi:
Elisabeth, jedzenie i olej napędowy są tańsze w Europie Południowej, przynajmniej w większości miejsc. Ale uwzględniliśmy w tym również wszystkie wydatki, które ponieśliśmy w ciągu roku.
20 grudnia 2015 r. - 17:52
Mary mówi:
Fajnie jest znać koszty tak konkretnie! 🙂
20 grudnia 2015 r. - 20:10
Peter mówi:
Hej, hej, hej, hej.
Z usług jakiego przewoźnika korzystałeś na trasie Włochy-Grecja?
27 grudnia 2015 r. - 12:16
administrator mówi:
Maria, mamy nadzieję, że będzie to przydatna informacja! 🙂
Peter, niestety nie pamiętam, z którą firmą podróżowaliśmy. Podróżowaliśmy Brindisi - Igoumenitsa i zapłaciliśmy 3500 SEK za dwie osoby dorosłe i kampera bez kabiny. O podróży promem pisaliśmy tutaj:
http://www.freedomtravel.se/2015/08/farja-italien-grekland/
27 grudnia 2015 r. - 12:47
Frida G Svensson mówi:
Trafiłem tutaj przez listę linków lepszego blogera! Ale co za podróż! niesamowite!
02 stycznia 2016 r. - 14:12