To się powtórzyło. W listopadzie doszło do eksplozji w Paryżu. Wczoraj ucierpiała Bruksela. Wszyscy wiedzą, że to się powtórzy, ale nikt nie wie gdzie. Czy naprawdę odważysz się podróżować?
Lunch w Sergels torg
Terroryści chcą szerzyć strach. Chcą, abyśmy wiedzieli, że nigdy nie jesteśmy bezpieczni, że ich wojna jest wszędzie. Nie chcesz się bać, ale kiedy nagłówki gazet ujawniają jedną bombę po drugiej, trudno nie być.
Nieprzyjemną rzeczą jest oczywiście to, że ktoś celowo chcą krzywdzić i zabijać niewinnych ludzi, i że może się to zdarzyć praktycznie wszędzie. A może może? Wczoraj poszedłem na Sergels torg, aby zjeść lunch z przyjacielem w Kulturhuset i miałem czas, aby pomyśleć, że najbezpieczniejsze miejsca w Szwecji są prawdopodobnie ... gdzie indziej.
Czy odważysz się podróżować?
Ale nie, nie uważam, że powinniśmy przestać podróżować! Ryzyko śmierci w wypadku samochodowym lub z powodu choroby jest prawdopodobnie znacznie większe niż w przypadku ataku terrorystycznego. Uważam jednak, że to straszne, nie wspominając już o smutku, że świat pod pewnymi względami wygląda tak, jak wygląda. Jak się czujesz? Czy odważysz się wsiąść jutro do samolotu lecącego do europejskiej stolicy?
Podróżniczy piątek mówi:
Lisa i ja nagraliśmy krótki dodatkowy odcinek podcastu Travelling, w którym wspomniałem, że obecnie czuję się bezpieczniej na wyspie w Tajlandii niż w domu w Europie. Ale tak jak mówisz, terroryści chcą szerzyć strach. Nie możemy pozwolić im wygrać! Kilka moich przemyśleń napisałem tutaj: http://resfredag.se/att-resa-nar-varlden-skrammer/
Uściski!
23 marca 2016 r. - 8:30
Jeanette mówi:
Cóż, nie chcę, aby przejęli kontrolę nad moim życiem przez mój strach, więc na pewno nie przestanę podróżować.
O: Jak cudownie było być w tych pomieszczeniach jako dziecko!
23 marca 2016 r. - 9:32
administrator mówi:
Travel Friday, jak dobrze, że nagrałeś o tym dodatkowy odcinek! To jest to, o czym ludzie teraz myślą. Zajrzę i przeczytam Twój post!
Louise z Turcji, dziękuję za komentarz! Myślę, że często czujesz się bezpieczniej w domu niż poza nim, niezależnie od tego, gdzie mieszkasz (cóż, nie jeśli mieszkasz w trudnym miejscu, oczywiście!) i może to być spowodowane tym, że masz lepszą kontrolę w domu, wiesz, jak wszystko działa, wiesz, w których dzielnicach nie powinieneś poruszać się samotnie w nocy itp. Ale nie powinieneś się obawiać wyjazdu tutaj! 😉
Jeanette, nie mógłbym się z tobą bardziej zgodzić! A: Jednak dopiero od 13 roku życia, wcześniej mieszkałam w Skanii 😉.
23 marca 2016 r. - 9:35
LouiseiTurkey mówi:
Gdzie jesteś bezpieczny? Gdzie możesz chronić się przed złem? Czuję się niepokojąco bezpiecznie tam, gdzie teraz jestem i gdzie mieszkam. W kraju, w którym jeżdżą jak maniacy bez pasów bezpieczeństwa, gdzie mieszka około 90 milionów ludzi i który graniczy również z Syrią. Ale tutaj, w Turcji, gdzie w ciągu ostatniego roku doszło do kilku ataków, czuję się bardzo bezpiecznie, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało.
Zastanawiam się, czy powinienem wybrać się tego lata do Szwecji.
Miłego czwartku!
Louise w Turcji
http://www.louiseiturkiet.se
23 marca 2016 r. - 8:42
Ama de casa mówi:
Jest to oczywiście absolutnie okropne. Obrzydliwe! Ale nie powinni wygrać - zdecydowanie mógłbym sobie wyobrazić dzisiejszą podróż. Chociaż tego nie zrobię.
23 marca 2016 r. - 10:21
Lennart mówi:
To, co się stało, jest straszne, ale musimy nadal mieć odwagę żyć!
23 marca 2016 r. - 10:21
Podróże Renate mówi:
Ciekawe przemyślenia... Sam właśnie piszę post na ten temat. To co wydarzyło się teraz w kilku miejscach w Europie jest szokujące i tragiczne, nadal uważam, że nie należy przestawać podróżować - wtedy terroryści w pewnym sensie wygrali. Chcą szerzyć grozę wśród ludzi. Myślę, że teraz bardziej chodzi o rozważenie innych miejsc docelowych niż wiele miejsc w Europie i na Bliskim Wschodzie.
23 marca 2016 r. - 11:02
Hallin na blogu Resia mówi:
Kilka dni po Paryżu pojechaliśmy do Londynu. Oczywiście rozmawialiśmy o tym, ale na miejscu udało nam się to stłumić. Nie, to nie powstrzyma nikogo przed podróżowaniem. W jakiś sposób jest to ważniejsze niż kiedykolwiek.
23 marca 2016 r. - 11:03
Śniegi mówi:
Oczywiście, pojawiają się myśli typu "czy odważymy się podróżować?". ale jednocześnie strach nie może przejąć kontroli i powstrzymać nas, ludzi. Ale przyznaję, że decydujemy się nie podróżować do niektórych miejsc, a Turcja jest teraz jednym z nich...
23 marca 2016 r. - 11:38
BP mówi:
Oczywiście odważę się podróżować, ale niektórych miejsc prawdopodobnie bym teraz unikał. Na przykład Belgia, Francja, Niemcy, Turcja i Grecja.
Dokąd zmierzamy...
23 marca 2016 r. - 12:02
JoY mówi:
Oczywiście to szaleństwo, jeśli przestaniemy podróżować, tak właśnie myślę. Jednocześnie zdecydowałem się nie podróżować tego lata do moich przyjaciół w Turcji. Nie sądzę, żeby coś się tam wydarzyło, ale najbardziej martwi mnie lot.
Zamiast tego trzymam się dróg z kamperem.
Uściski
23 marca 2016 r. - 12:18
Dryden - wydanie dla podróżników mówi:
Widzę to również jako zamiar kontynuowania podróży, choć oczywiście mogę rozważać miejsca docelowe nieco ostrożniej. Myślałem też o napisaniu postu o przemyśleniach na temat Brukseli i może zrobię to za kilka dni, ale teraz kontynuuję "jak zwykle" i zamiast tego piszę o następnej podróży. Tak właśnie chcę myśleć. Miałem jednak w zanadrzu duży post o mojej wizycie w Charles de Gaulle, ale było tego za dużo, więc przesunąłem go na jakiś czas.
23 marca 2016 r. - 12:24
Veiken mówi:
Nie waham się podróżować ponownie i ponownie. Unikam jednak dużych tłumów, ale nie jestem w tym konsekwentny. Bruce Springsteen przyjeżdża do Göteborga tego lata! Wtedy będzie dużo ludzi i nie zostanę w środku jak przestraszony zając! 😉
23 marca 2016 r. - 12:45
emolient mówi:
Ugh tak! Cóż, prawdopodobnie odważę się dziś udać na lotnisko w Kopenhadze w celu dalszej podróży do Hongkongu, ale nie obędzie się bez uczucia lekkiego niepokoju po dotarciu na lotnisko. Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie ma kontroli bezpieczeństwa przed wejściem na lotnisko. Ale to chyba kwestia tego, jak otwartego/zamkniętego społeczeństwa chcemy. Straszne jest to, co jest i prawdopodobnie nie ma znaczenia, gdzie jesteś, to może się zdarzyć wszędzie. Staram się nie pozwolić, by rządził mną strach, ale nie jest to łatwe, gdy dzieją się takie rzeczy.
23 marca 2016 r. - 13:50
Lena w Walii mówi:
To przerażające, ale nie zamierzam przestać podróżować.
Dobre porównanie z podróżowaniem samochodem, na przykład
23 marca 2016 r. - 14:17
biggeros mówi:
Czuję się dokładnie tak samo. Z faktem, że ataki terrorystyczne trwają i nikt nie może ich powstrzymać. Nic więc dziwnego, że ludzie myślą w ten sposób. Jak możemy powstrzymać coś, o czym nie mamy pojęcia? Oczywiście musimy nadal podróżować, ale bezpieczeństwo musi zostać wzmocnione za pomocą większej liczby kamer skanujących już przy dużych wejściach publicznych. A także więcej kamer monitorujących. Oznacza to więcej kolejek i mniej praw osobistych. Dobry wpis.
Wielu nie ma odwagi poruszyć tego tematu i otwarcie o nim dyskutować.
23 marca 2016 r. - 15:08
administrator mówi:
Ama de casa, masz całkowitą rację, jeśli pozwolisz im przestraszyć nas do innych nawyków, pozwolisz im wygrać.
Lennart, zgadzam się! Chodzenie w strachu staje się bezcelowe i nudne...
Renate, ja też uważam, że nie powinniśmy pozwolić im wygrać. Myślę, że powinieneś również móc podróżować po Europie, ale może unikaj tego, jeśli jakieś konkretne miejsce jest szczególnie zagrożone terroryzmem.
Hallin, zazwyczaj jest uczucie dyskomfortu przez kilka dni, ale to zazwyczaj mija. I może masz rację, może ważniejsze niż kiedykolwiek jest to, by nie przestawać podróżować!
Znogge, zgadzam się. Z pewnością nie zamierzam przestać podróżować, ale jeśli gdzieś istnieje wyjątkowo wysokie ryzyko, nadal mogę chcieć uniknąć tego konkretnego miejsca....
BP, mogą mnie pociągać pewne miejsca. Ale nie wszystkie, które wymieniłeś...
JoY, tak, trudno jest nie być całkowicie dotkniętym. I to jest niesamowicie smutne...!
Dryden, rozumiem, co czujesz. Przez kilka dni będzie odczuwalny silny niepokój i może równie dobrze nie publikować dokładnie wtedy. Potem oczywiście powinieneś opublikować swój post jak zwykle!
Oczywiście, jeśli musisz unikać wszystkich tłumów, życie staje się dość ograniczone. Mogę być w stanie uniknąć niektórych, ale nie wszystkich.
Emolis, nie chcesz przechodzić przez więcej kontroli bezpieczeństwa, ale może stanie się to w przyszłości. Życzę miłej i udanej podróży!
Lena w Walii, ruch uliczny jest często najbardziej niebezpieczną rzeczą, na jaką się narażamy... i nie wahamy się!
Decydując, wydaje się strasznie złe, że terroryści powinni mieć możliwość decydowania. Będziemy nadal podróżować, zarówno z kamperem, jak i bez niego.
Podejrzewam, że kontroli będzie coraz więcej. Smutne, ale być może konieczne.
23 marca 2016 r. - 15:38
Deciree mówi:
Czy to nie smutne, że terroryści powinni decydować o tym, jak powinniśmy żyć? Nie podoba mi się to. Oczywiście nadal będziemy podróżować, ale głównie w kamperze. Ale nigdy nie przestaniemy podróżować. Będziemy podróżować tak długo, jak to możliwe.
23 marca 2016 r. - 14:46
Wiele innych rzeczy i trochę konkretów mówi:
Straszne wydarzenia!
Jeśli znajdziesz się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, nie ma znaczenia, czy jesteś w podróży, czy w domu. Ale teraz czuję się trochę nieswojo, kiedy przejeżdżam metrem przez duże mosty.
Wszystkiego najlepszego z okazji Wielkanocy!
Agneta
23 marca 2016 r. - 18:32
Marianne - spojrzenie na świat mówi:
Byłem w Berlinie przez ostatnie kilka dni i dziś podróżowałem dalej z tamtejszego dworca głównego. Pojawiają się pewne myśli, ale na szczęście się nie boję. Wciąż niestety zastanawiam się dwa razy, zanim wybiorę cel podróży. Byłem w Stambule na przełomie września i października, ale na przykład nie zarezerwowałem tam teraz podróży. Naprawdę chciałbym, aby terrorystom nie udało się szerzyć strachu, ale trudno tego uniknąć.
23 marca 2016 r. - 19:00
Alexandra mówi:
Nie, nie boję się, nie mogę się zamartwiać. Jak coś się stanie, to się stanie, ale równie dobrze mogę zginąć w wypadku we własnym domu (a pewnie i to ryzyko jest większe).
Nie sądzę, że najważniejszym pytaniem jest "jak powinniśmy zwiększyć bezpieczeństwo" itp., ale myślę, że najważniejszą rzeczą jest zapewnienie, że IS/daesh nie uda się rekrutować więcej ludzi przez cały czas. Między innymi poprzez tworzenie miejsc pracy dla ludzi, aby nie dochodziło do marginalizacji w społeczeństwach. Ludzie, którzy czuli się wykluczeni ze społeczeństwa, zawsze byli łatwymi "ofiarami" dla sekt i teraz nie ma różnicy. (Daesh nie jest sektą, ale zasada jest taka sama).
23 marca 2016 r. - 18:15
Matts Torebring mówi:
Jeśli odważysz się podróżować, my też, na letnie wakacje. Nie sądzę, byśmy zrezygnowali z naszych planów. Morze Śródziemne i Francja nas przyciągają. Wszędzie dzieją się różne rzeczy. W Tranås mężczyzna został pchnięty nożem od tyłu bez żadnego powodu. Mężczyzna został zabity przez pijanego kierowcę, siedząc na przystanku i czekając na autobus. Nikt nigdzie nie jest bezpieczny.
23 marca 2016 r. - 20:52
Helga mówi:
Tak, to takie przesadzone, co się dzieje, ale latam prawie codziennie i też przechodzę przez lotniska. Właściwie się nie boję. Polegam na statystykach.
Ale na przykład moi rodzice bardzo się martwią, że ciągle biegam.
23 marca 2016 r. - 20:56
Ditte mówi:
To straszne, co stało się w Brukseli i wszystko, co działo się i dzieje zarówno w Europie, jak i w krajach kontrolowanych przez ISIS (ISIS kontroluje wiele miejsc na całym świecie).
Nie będziemy podróżować mniej, ponieważ te ataki nie są czymś, przed czym możemy się uchronić. Zagrożony jest cały nasz styl życia, a ja się nie boję. Będę nadal odwiedzać kraje i miasta, które chcę.
Nie pozwolę się ograniczać.
Podróżowaliśmy dziś z Bangkoku i przeprowadzono tam dokładne kontrole, podobnie jak na lotnisku Arlanda, co uważam za dobre posunięcie.
Ciekawie jest przeczytać, jak ty i inni postrzegacie rzeczy...
23 marca 2016 r. - 21:34
administrator mówi:
Alexandra, zgadzam się, że problem powinien być naprawdę rozwiązywany na wcześniejszym etapie, aby ludzie nie chcieli popełniać aktów terrorystycznych, ale domyślam się, że niestety nie jest to łatwe zadanie. Bardziej kontrolujące społeczeństwo raczej nie jest fajne, ale może idzie to w tym kierunku...?
Dużo więcej i trochę konkretów, zgadzam się. Akty terrorystyczne mogą zdarzyć się również w Szwecji. Ryzyko nie występuje jednak na wsi, a jedynie w centrach miast, na lotniskach itp. Ale nie zamierzam z tego powodu unikać żadnych miejsc!
Marianne, myśli przychodzą i jest to nieprzyjemne uczucie. Jednocześnie uczucia te zwykle mijają dość szybko i wszystko wraca do normy.
Matts, absolutna racja! Nie rezygnuj z podróży! Jak już powiedziałem, wszystko może się zdarzyć wszędzie i jeśli będziesz się ograniczać, myślę, że będziesz nieszczęśliwy i zgorzkniały...
Helga, ja też uważam, że nie powinnaś się bać! Statystycznie rzecz biorąc, jest to w końcu na dość małą skalę, a ruch uliczny jest prawdopodobnie znacznie bardziej niebezpieczny (czego z jakiegoś powodu nikt się nie boi). Ale straszne to jest ....!
Ditte, tak jak mówisz, nie da się zabezpieczyć, a jeśli zaczniesz się zbytnio ograniczać, życie będzie bardzo nudne. W końcu żyjemy tutaj z dużo mniejszą liczbą ataków terrorystycznych niż ludzie w niektórych innych krajach, ale niektórzy ludzie są nieco zaniepokojeni rozwojem sytuacji.
24 marca 2016 r. - 8:59
bia mówi:
Szczęśliwej Wielkanocy!!!
Przytul piwo
24 marca 2016 r. - 20:17
steel city anna mówi:
Jest sporo miejsc, do których bym nie pojechał... Ciągnie mnie do Londynu, byłem tam podczas ataku terrorystycznego w 2007 roku, ale byłem tam też później, chociaż teraz wiem dużo więcej. Nie przepadam też za dużymi centrami handlowymi. Unikałbym też Sztokholmu, ale mam tam rodzinę, więc jestem dobrej myśli.
Jednak ogólnie czuję się bezpieczniej tam, gdzie mieszkam. Ale z pewnością ostatnie kilka lat zmieniło mój sposób działania i tankowania.
26 marca 2016 r. - 1:00
Caroline King mówi:
Nie, oczywiście nie powinieneś przestawać podróżować. Wszystko może się zdarzyć w każdej chwili, a zwłaszcza, gdy nie jesteś ostrożny. Całkiem niedawno spędziliśmy dwa miesiące w Egipcie w wielu miejscach, do których niektóre kraje ostrzegają, aby nie jechać. Mogę powiedzieć, że czuję się mniej bezpiecznie we włoskim ruchu ulicznym niż w Kairze i niestety możesz spodziewać się więcej nieprzyjemnych wydarzeń w przyszłości w domu. Po prostu bądź czujny i zachowaj spokój.
27 marca 2016 r. - 0:26
Mary mówi:
Nie pozwolę tym chorym terrorystom powstrzymać mnie przed podróżowaniem, gdziekolwiek chcę 🙂 Nie byłbym też szczęśliwszy, pozostając w moim rodzinnym mieście tylko po to, by być tak bezpiecznym, jak to tylko możliwe, nie mogę tak żyć... Ale tak, gdybym miał jutro pojechać do dużego miasta, prawdopodobnie byłbym nieco bardziej czujny niż zwykle. Ale i tak pojechałbym i cieszył się pobytem.
28 marca 2016 r. - 10:44