Ida Thunberg i jej mąż prowadzą normalne, małomiasteczkowe życie w Värmland z dwoma synami Milo i Jackiem. Jednak rodzina bardzo interesuje się podróżami, co doprowadziło do wielu ekscytujących wspólnych wycieczek, w tym po Szwecji i Azji. Teraz planują być może największą podróż w historii, ponieważ będą podróżować dookoła świata!
Rodzina niedawno sprzedała swój dom w Värmland i obecnie przygotowuje się do wielkiej przygody. Skorzystaliśmy z okazji, aby zapytać Idę o jej doświadczenia związane z podróżowaniem z dziećmi i planowaniem wielkiej wyprawy. Jeśli chcesz śledzić rodzinę podczas ich przygody dookoła świata, a jeśli chcesz uzyskać więcej wskazówek na temat podróżowania z dziećmi, możesz sprawdzić blog rodziny. Podróżowanie z dziećmi.
Spis treści
Czy możesz opowiedzieć nam trochę o sobie i swojej rodzinie? Co robisz, gdy nie podróżujesz?
Jesteśmy bardzo zwyczajną rodziną z małego miasteczka! Mieszkamy w małym młyńskim miasteczku Degerfors w Värmland, gdzie Milo i Jack chodzą do szkoły i centrum rekreacyjnego. Pracuję jako niezależna dziennikarka, a Patrik pracuje na własny rachunek, wykonując zlecenia w wielu różnych branżach; kiedy jesteśmy w domu, to głównie w przemyśle, a kiedy podróżujemy, jest fotografem podróżniczym.
Podróżowanie jest naszym największym zainteresowaniem w czasie wolnym i przenika większość naszego czasu, nawet gdy jesteśmy w domu. Planujemy, czytamy, oglądamy programy podróżnicze w telewizji i robimy wiele innych rzeczy. Milo i Jack mają kilka zajęć rekreacyjnych, a ich głównymi zainteresowaniami są pływanie i piłka nożna. Lubimy też robić wiele rzeczy w domu, takich jak przebywanie w lesie, biwakowanie i pływanie. Spędzamy też dużo czasu z rodziną i przyjaciółmi.
Skąd wzięło się Twoje zainteresowanie podróżowaniem? Czy zawsze dużo podróżowałeś i gdzie odbyła się Twoja pierwsza podróż?
Moja pierwsza podróż za granicę (poza Danią) odbyła się na Rodos, kiedy miałem 18 lat. Nie dorastałem więc podróżując za granicę, wręcz przeciwnie. Ale dużo biwakowaliśmy w Szwecji i wynajmowaliśmy domki, robiliśmy wiele wycieczek i dużo się rozglądaliśmy.
Myślę więc, że moje zainteresowanie podróżami wynika z faktu, że moja mama i tata zawsze robili z nami wiele rzeczy. Później sama "rozwinęłam" to daleko poza granice Szwecji. Ale jestem pewien, że to oni położyli podwaliny pod to dzięki swojej determinacji i ciekawości.
Czy możesz nam opowiedzieć o trzech wspaniałych miejscach, do których podróżowałeś z dziećmi?
Uwielbiałem Tajlandię. Odbyliśmy tam tak miłe, długie podróże z dziećmi w okresie niemowlęcym, że kraj ten na zawsze pozostanie w moim sercu. Zwłaszcza mniejsze wyspy, które dały nam bardziej spersonalizowane podejście, takie jak Koh Jum i Koh Phayam.
Laos. Wyspa Don Khone w archipelagu zwanym 4000 wysp była niesamowita. Objechaliśmy tę wolną od samochodów wyspę na rowerach, a na sąsiedniej wyspie Don Det pływaliśmy w rzece Mekong i świetnie się bawiliśmy.
Storforsen, Älvsbyn, Norrbotten, Szwecja. Absolutnie cudowne miejsce. Milo, Jack i ich kuzyni spędzili tu cudowny dzień, podobnie jak my, rodzice, grillując na skałach, skacząc z klifów i podziwiając niesamowite widoki.
Jakie są Twoje najważniejsze wskazówki dotyczące podróżowania z dziećmi?
Ustawienie jest prawie wszystkim. Może to zabrzmieć nieco prosto, ale jeśli my, dorośli, zakładamy, że wszystko będzie dobrze - zwykle tak jest. Jeśli z drugiej strony przekażemy, że sami jesteśmy zdenerwowani i niespokojni, i uważamy, że czekanie na autobusy i pociągi, które nigdy nie przyjeżdżają, jest bardzo nudne... cóż, wtedy będzie to również bardzo nudne dla dzieci.
Mieć rozsądne oczekiwania. Dotyczy to zarówno osób z dziećmi, jak i bez nich. Myślę jednak, że szczególnie rodziny z dziećmi mają tendencję do malowania przed sobą fantastycznego obrazu, który wygląda jak zdjęcia reklamowe firm czarterowych. Zamiast tego zacznij od siebie i swoich dzieci - co lubisz i co ci odpowiada? Wybierz te rzeczy, nawet jeśli nie pasują do broszur czarterowych.
Masz zamiar wyruszyć w podróż dookoła świata. Jak wygląda plan podróży?
Cóż, nie jest to do końca ustalone... Ale na razie, z DUŻYM zastrzeżeniem zmian: Dubaj, Sri Lanka, MalezjaIndonezja, Nowa ZelandiaWyspy Cooka, Chile, Boliwia, Peru, KostarykaNikaragua, wyspy karaibskie, Nowy Jork. Planujemy wyjechać na dziewięć miesięcy. Wylot 28 sierpnia, a do domu wrócimy prawdopodobnie pod koniec maja 2017 roku.
Jak przygotowałeś się do tej podróży?
Wow, na tak wiele różnych sposobów! Pod względem finansowym jest to stale oszczędny styl życia, przynajmniej jeśli chodzi o rzeczy materialne. A podróże planujemy bardzo, bardzo ostrożnie. Nigdy nie oglądam telewizji; cały mój wolny czas, z wyjątkiem kiedy jestem z dziećmi, spędzam na planowaniu podróży. Dużo czytamy o wszystkich możliwych miejscach docelowych, sprawdzamy odległości, czy można podróżować nocnym pociągiem lub nocnym autobusem, a jeśli tak, to w jakich godzinach i skąd.
Przygotowujemy się również do nauki szkolnej Milo, sprawdzając możliwe prace freelancerskie po drodze, kupując nowy aparat, aby móc bardzo dobrze dokumentować na blogach i raportach, i wszystko inne. W roku, w którym nas nie będzie, Milo pójdzie do drugiej klasy i będziemy uczyć go sami we współpracy z jego szkołą i nauczycielami. Będziemy mieć kilka książek, a ważną częścią nauczania będzie to, że sam napisze historie o tym, czego doświadcza, które wyślemy do szkoły. I oczywiście dużo czytania!
Oprócz tradycyjnego nauczania, będziemy dużo ćwiczyć angielski, sami zamawiając jedzenie, rozmawiając z nowymi przyjaciółmi i tak dalej. Ogólnie rzecz biorąc, zawsze staramy się skupiać na tym, aby dzieci uczyły się nowych rzeczy i poszerzały swoje horyzonty na różne sposoby. W końcu świat jest znacznie większy niż Degerfors ... Młodszy brat Jack uczęszczał w tym roku do sześcioletniego przedszkola i dlatego nie jest zobowiązany do uczęszczania do szkoły. Ale na pewno i tak pojedzie z nami, a także "pójdzie do szkoły" na całą wycieczkę.
Czego najbardziej obawiasz się podczas podróży, a na co najbardziej czekasz?
To, że będziemy daleko przez długi czas, i to z perspektywy tego, że nasze najbliższe osoby - nasi rodzice i inna rodzina oraz przyjaciele - wciąż są w domu w Szwecji. To, że coś im się stanie, gdy będziemy daleko, jest zdecydowanie najbardziej niepokojącą rzeczą.
Najbardziej nie mogę się doczekać bycia razem we czwórkę przez 24 godziny na dobę. Może zabrzmi to trochę tandetnie, ale naprawdę uwielbiam być z moją małą rodziną. W codziennym życiu w domu w Szwecji jest wiele innych rzeczy, które wymagają uwagi, takich jak praca, wszystko związane z domem i domem oraz wszystkie zajęcia dzieci. Bycie razem przez cały czas i doświadczanie tak wielu nowych rzeczy - wciąż wydaje się nierealne, że to się wydarzy.
Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu, z kim rozmawiamy: Jaki jest twój wymarzony cel podróży?
Nowa Zelandia. Tak było od dawna, więc to fantastyczne, że wylądujemy tam pod koniec listopada i spędzimy tam kilka miesięcy. Planujemy podróżować kamperem przez kilka tygodni i chcielibyśmy mieszkać i pracować gdzieś na farmie.
Dziękujemy Idzie Thunberg za podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami!
Lennart mówi:
Co najmniej niesamowite!
09 lipca 2016 r. - 6:57
Fantastyczna jadalnia mówi:
Jakie to ekscytujące! Jakaś inspiracja dla nas z małym 5-dniowym dzieckiem w domu, co możemy zrobić w przyszłości?
09 lipca 2016 r. - 7:42
Cathinka mówi:
Co za niesamowita przygoda! Fajna wycieczka i mnóstwo zdjęć, które chcę zobaczyć?
09 lipca 2016 r. - 8:03
Ama de casa mówi:
Co za wspaniała podróż marzeń przed nimi! 🙂
09 lipca 2016 r. - 9:06
Koziorożec mówi:
Podziwiam tych świeżych ludzi, którzy dobrze myślą i dbają o siebie nawzajem. Jakie przygody czekają!
I bycie pozytywnym, nie wpatrywanie się w swoje buty, gdy jest kolejka, ale rozmowa z sąsiadem. Tak jakby. 😀
Życzę rodzinie miłej podróży! 😀
09 lipca 2016 r. - 9:08
Pan Steve mówi:
Super! Co tu dużo mówić. Myślę, że fakt, iż jest to zwykła rodzina z małego Degerfors, która rozpoczyna tę przygodę, czyni ją jeszcze fajniejszą. Może pomaga to, że Degerfors ma miejsce w moim sercu, ale to Stora Valla i drużyna piłkarska są ze mną od czasów Rekordmagasinet w latach 60-tych. Ponadto w latach 00-tych mieliśmy dom wakacyjny 2 mile od Degerfors, więc było to "nasze miasto".
Podobają mi się jej wskazówki dotyczące podróży: "Nastawienie to prawie wszystko" i "Miej rozsądne oczekiwania". Prawdopodobnie dlatego, że uważam, że psychika jest w życiu ważniejsza niż praktyka.
Co by się stało z tymi dziećmi? Cóż za fantastyczne wychowanie. I co za wspaniała "szkoła", do której chodzą Milo i Jack.
09 lipca 2016 r. - 9:30
Dryden - wydanie dla podróżników mówi:
Imponujące!
09 lipca 2016 r. - 9:33
Comsi Comsa mówi:
Co za podróż będą mieli przed sobą, tak absolutnie cudowna w większości.... Ekscytujące....
Uściski ♥
09 lipca 2016 r. - 9:39
Maggan i Ingemar mówi:
Wspaniale jest widzieć młodych ludzi, którzy na pierwszym miejscu stawiają rodzinę, a nie karierę. Jakie wspaniałe wspomnienia będą miały te dzieci w przyszłości. Żałuję, że nie byłem 50 lat młodszy, wtedy zrobiłbym to, co oni teraz.
Powodzenia w podróży, jestem pewien, że wiele osób zazdrości.
09 lipca 2016 r. - 14:17
administrator mówi:
Fantasy Dining, oh czy to prawda!!!? Gratulacje dla nowego członka rodziny!!!
Steve, miło słyszeć o twoich relacjach z Degerfors! 🙂
09 lipca 2016 r. - 16:16
BP mówi:
Czytanie tego postu jest absolutnie cudowne. Właściwe podejście do podróżowania z dziećmi. Dzieci nie muszą być przeszkodą, ale atutem, jak w tej rodzinie.
Podobnie jak Steve, również myślę o piłce nożnej, gdy słyszę Degerfors.
09 lipca 2016 r. - 16:53
Matts Torebring mówi:
Z rodziną w centrum, zaangażowanie, zainteresowanie, przedsiębiorczość w dążeniu do postępu są naprawdę imponujące.
09 lipca 2016 r. - 17:09
Rodzina Thunbergów mówi:
Och, dopiero teraz widzę wszystkie komentarze tutaj. Cały dzień się przemieszczaliśmy, a teraz wylądowaliśmy na wieczór.
Dziękujemy za miłe słowa, jesteśmy bardzo szczęśliwi!
Co za zabawa Steve! Tak, w Degerfors jest dużo piłki nożnej! Zarówno Milo jak i Jack grają w drużynie chłopców w Degerfors Jeśli ?
Jeszcze raz - dzięki za komentarze, a Helenie i Peterowi za miły kontakt. Wspaniale być częścią FreedomTravel!
09 lipca 2016 r. - 22:01
Elisabeth mówi:
Naprawdę interesujące! Dzieci wiele się nauczą!
09 lipca 2016 r. - 23:32
biggeros mówi:
Jak ekscytująco to brzmi i jakie masz pozytywne nastawienie do większości rzeczy. Chciałbym śledzić Twoją podróż. Powodzenia w podróży?
10 lipca 2016 r. - 13:57
administrator mówi:
Rodzinie Thunberg bardzo dziękujemy za dołączenie do nas jako Gość Tygodnia! Powodzenia w przygotowaniach i podróży!
10 lipca 2016 r. - 16:56
Marina mówi:
Czeka nas niesamowita przygoda!
10 lipca 2016 r. - 17:05
Sandra mówi:
Nowa Zelandia wydaje się być tak niebiańsko miła! Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze w listopadzie! Super!
10 lipca 2016 r. - 17:29
Ditte mówi:
Niesamowite! I robić to, co chcesz i o czym marzysz. Nie ma przeszkód, których nie można przekroczyć. To w dużej mierze kwestia ustalenia priorytetów, na co wydać swoje "pieniądze". Myślę, że priorytetowe traktowanie podróży jest ważne i zawsze to robiliśmy, nawet z małymi dziećmi i dopóki nie stały się nastolatkami. Nie wyjeżdżaliśmy jednak na dłużej niż sześć tygodni, ale zamiast tego było wiele wycieczek.
Śledzę blog tej rodziny, a także ich przemyślenia na temat podróży i myślę, że to takie fajne.
Życzę im powodzenia.
10 lipca 2016 r. - 20:50
Mia's Mix mówi:
Świetna zabawa podczas czytania. Powodzenia w długiej, fantastycznej podróży. Zawsze podróżowaliśmy z dziećmi i tak jak mówisz, ważne jest, aby samemu nie robić bałaganu. Kiedy nasze dzieci miały odpowiednio 9 miesięcy i 2 lata i 8 miesięcy, pojechaliśmy do Nowej Zelandii na 5 tygodni. To była wspaniała przygoda i mój mąż i ja chcielibyśmy tam wrócić. Ludzie są bardzo przyjaźni i bardzo pomagają, gdy ma się dzieci.
10 lipca 2016 r. - 21:13
Johanna Utterberg mówi:
Co za fajna i ciekawa lektura!!! 🙂
10 lipca 2016 r. - 23:46
Rodzina Thunbergów mówi:
Jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze!
Ditte, to inspirujące słyszeć, że "przyłączyłaś się" i podróżowałaś ze swoimi dziećmi aż do wieku nastoletniego, i wspaniale, że dołączyłaś do nas po drodze. Zapraszamy do dalszego śledzenia!
Mia's Mix - Co za zabawa!!! Co za wzory do naśladowania! Fantastycznie, że odbyliście taką podróż z tak małymi dziećmi. Ale tak, podróżowanie z dziećmi może być jedną z najłatwiejszych rzeczy - również 🙂
11 lipca 2016 r. - 23:51
Jenn - na zawsze za granicą mówi:
To będzie takie ekscytujące śledzić to - inspirujący wywiad!!! 🙂
17 lipca 2016 r. - 21:27
Jenn - na zawsze za granicą mówi:
A tak przy okazji, Nowa Zelandia jest TAK dobra - jak miło, że planujesz spędzić tam więcej czasu!
17 lipca 2016 r. - 21:28