Menu Zamknij

Gość tygodnia: Johnny Friskilä, przewodnik po Azji Środkowej

Reklama

Johnny Friskilä zawsze interesował się podróżami i językami, a już w szkole średniej zaczął pracować jako lokalny przewodnik dla niemieckich turystów. Obecnie pracuje jako niezależny przewodnik turystyczny, głównie w Azji Środkowej i krajach sąsiednich, ale odbywa również wiele prywatnych podróży.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Johnny odwiedził około 100 krajów na świecie, z których wiele jest być może bardziej nietypowych dla turysty. Co powiesz na Azerbejdżan, Turkmenistan, Wenezuelę, Brunei, Algierię i Koreę Północną?

Skorzystaliśmy z okazji, aby zapytać Johnny'ego o jego pracę jako przewodnika turystycznego, o dramatyczne doświadczenia podczas jego podróży oraz o wskazówki dla tych, którzy również są ciekawi nieco innych i egzotycznych miejsc. Jeśli chcesz przeczytać więcej o podróżach Johnny'ego, możesz sprawdzić jego blog podróżniczy. Johnnybaijan.

Czy możesz opowiedzieć nam trochę o sobie? Kim jesteś i czym się zajmujesz?

Nazywam się Johnny Friskilä i oprócz fotografowania i prowadzenia bloga Johnnybajdzjan, pracuję na własny rachunek jako niezależny przewodnik turystyczny i tłumacz. Mieszkam w Sztokholmie od 2002 roku, ale pochodzę z Narwiku w północnej Norwegii.

Jako przewodnik towarzyszę skandynawskim podróżnikom na wschodzie, do Rosji, Turkmenistanu, Iranu, Azerbejdżanu i nie tylko. Nazwa mojego bloga, Johnnybajdzjan, jest grą słów ze względu na Azerbejdżan i wszystkie kraje kończące się na -stan, do których podróżuję.

Jak zaczęło się Twoje zainteresowanie podróżowaniem i gdzie odbyły się Twoje pierwsze podróże?

Moje zainteresowanie podróżami pojawiło się prawdopodobnie odkąd miałem siedem lat i pojechałem z rodzicami na wycieczkę nad Morze Czarne w byłym Związku Radzieckim. W szkole średniej byłem całkiem dobry z niemieckiego i dostałem pracę jako lokalny przewodnik dla niemieckich turystów wycieczkowych. To było ponad 20 lat temu.

Pierwszą samodzielną podróż odbyłem w wieku 17 lat. Pojechałem na tydzień do Londynu i Liverpoolu. Kilka miesięcy później, gdy skończyłem 18 lat, kupiłem bilet Interrail i odwiedziłem znajomych na Węgrzech, w Słowenii i Chorwacji. Było to latem 1997 roku. Jesienią tego samego roku wyjechałem na rok do Murmańska w Rosji w ramach wymiany studenckiej.

Moje pierwsze bardziej ryzykowne podróże miały miejsce w 2003 i 2004 roku. Pierwsza z nich to 7 tygodni wędrówki z plecakiem po rosyjskiej części Kaukazu i Azji Środkowej. Drugą była 8-tygodniowa podróż lądem ze Sztokholmu do Pjongjangu.

Czy możesz opowiedzieć nam trochę o pracy przewodnika? Jak zostać przewodnikiem i co jest w tej pracy najfajniejsze, a co najtrudniejsze?

Miałem 16 lat, gdy po raz pierwszy pracowałem jako lokalny przewodnik w moim rodzinnym mieście Narvik. Moje szkolenie przewodnickie trwało kilka godzin w autobusie z moim szefem i innymi przyszłymi przewodnikami. Dostałem scenariusz i nauczono mnie, jak trzymać mikrofon. Moi koledzy przewodnicy czasami opowiadali mi, jak to robili, dawali mi wskazówki i sugestie.

Przynajmniej tak zacząłem. Jedna rzecz prowadziła do drugiej. Czterogodzinne zwiedzanie miasta przerodziło się w całodniowe wycieczki. Miałem cotygodniowe wycieczki po północnej Norwegii, Szwecji i Finlandii. Przez jakiś czas pracowałem na statkach wycieczkowych. Wziąłem udział w kursie przewodników z Ölvemarks, mając nadzieję, że zostanę wybrany na jednego z ich nowych przewodników podczas wycieczek autobusowych po Europie. Zostałem odrzucony.

Kilka lat później znów dostałem szansę. Firma Världens Resor potrzebowała przewodnika na swoją wycieczkę po Kaukazie. Dobrze znałem ten region, ponieważ sam tam podróżowałem. Znałem rosyjski. Bez doświadczenia w regionie i znajomości języka prawdopodobnie nie dostałbym tej pracy. Tak więc, mimo że dziś istnieją szkoły przewodników, które pobierają duże pieniądze za kurs szkoleniowy, który może być bardzo dobry, nie wiem, to umiejętności językowe i moje własne podróże pozwoliły mi na freelance i pracę jako przewodnik.

Najfajniejszą częścią bycia przewodnikiem muszą być wszyscy wspaniali ludzie, których spotykam, zarówno wśród moich skandynawskich podróżników, jak i miejscowych. Sama podróż staje się pracą. W kółko jeździsz do tego samego kraju, tego samego miasta lub na tę samą górę.

Jednak fajnie jest zagłębić się w miasto, doświadczyć, jak może wyglądać inaczej z roku na rok, ewoluować. Fajnie jest też używać innego obiektywu, gdy odwiedza się to samo miejsce po raz drugi niż za pierwszym razem. Prawdopodobnie najtrudniejszą częścią tej pracy jest to, że nie mogę być w domu w moim mieszkaniu, nie mogę spotykać się z przyjaciółmi ani gotować własnego jedzenia.

Darvaza-kratern i öknen i Turkmenistan
Krater Darvaza na pustyni w Turkmenistanie

Czy miałeś wypadek lub bardziej dramatyczne doświadczenie podczas jednej ze swoich podróży?

Kilka razy podczas moich prywatnych podróży zostałem zaatakowany przez rzucającą kamieniami młodzież. Bycie bez bagażu przez cztery dni w Hawanie było mniej zabawne, ponieważ zdobycie szczoteczki do zębów, pasty do zębów i bielizny w planowanej gospodarce Kuby zajęło cały dzień.

W Kioto zostałem kiedyś wyrzucony przez zazdrosnego gospodarza z couchsurfingu. W mołdawskiej separatystycznej republice Naddniestrza chcieli łapówki, gdy opuszczałem ten obszar, w Afganistanie nie chcieli mnie wypuścić, a raz miałem takie samo doświadczenie w Tadżykistanie. Jednak nigdy nie zapłaciłem łapówki w takim kontekście.

Moje najbardziej niebezpieczne doświadczenie nie miało miejsca w Korei Północnej, Iranie czy Afganistanie, ale w Paryżu. W tłumie oglądającym fajerwerki pod Sacre Coeur wybuchła panika. Byłem w środku tłumu i nie mogę uwierzyć, że ktoś nie został tam zadeptany na śmierć. To zagrażało życiu.

Czy możesz nam powiedzieć o 3 miejscach, które lubisz i uważasz, że więcej osób powinno je odkryć?

Gruzja Tbilisi ze swoją stolicą jest zdecydowanie kierunkiem, który może stać się duży w przyszłości. Jedynym powodem, dla którego Tbilisi nie jest jeszcze duże, jest prawdopodobnie brak bezpośrednich lotów ze Szwecji. Gruzińska kuchnia jest doświadczeniem samym w sobie i można ją dostać niemal wszędzie.

Gruzińskie wino również nie jest słabe, a niektórzy twierdzą, że wino jako napój pochodzi z Gruzji. Tbilisi oferuje zakwaterowanie na każdą kieszeń, a z Tbilisi można łatwo wybrać się na jednodniowe wycieczki do innych części kraju, w góry lub do winnic.

Iran może być następny. Są bezpośrednie loty ze Szwecji i tanie loty z przesiadką np. w Stambule. Nie rozumiem, dlaczego więcej osób nie wybiera się do Iranu. Cóż, tak, rozumiem to, biorąc pod uwagę dress code i zakaz spożywania alkoholu. Ale i tak trzeba się mocno naszukać, by znaleźć milszy kraj i ludzi. W tak dużym kraju jest tak wiele różnorodności i naprawdę nie mogę się doczekać, aby pojechać tam ponownie w październiku tego roku.

Ostatecznie myślę, że Algieria jest krajem wartym odkrycia. Jeśli jest jakiś kraj, który odwiedziłem tylko raz i naprawdę WIEM, że wrócę, to jest to Algieria. W ciągu tygodnia byłam tam prawdopodobnie jedyną blondynką, jaką widziałam. Ludzie pozdrawiają się na ulicach. Większość rzeczy jest tania.

Dla fotografa stolica Algier, ale także miasta takie jak Oran, Tlemcen i Konstantyna to prawdziwe perełki. Różnica poziomów, gdy miasta wspinają się na wzgórza, mieszanka architektury francuskiej i arabskiej, z elementami berberyjskimi i rzymskimi. Kraj, którego gospodarka w ogóle nie opiera się na turystyce, do którego dostęp jest dość trudny, a uzyskanie wizy - biurokratyczne. Ale jakże piękny, gdy już się tam dotrze!

Jakie są Twoje najważniejsze wskazówki dotyczące podróżowania po Azji Środkowej? Jak się przygotować i na co zwrócić uwagę?

Istnieją różne definicje Azji Środkowej, ale często określa się ją jako pięć byłych republik radzieckich, a obecnie niepodległych krajów, z których wszystkie kończą się na -stan: Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Turkmenistan. Czasami uwzględniany jest również Afganistan, czasami Mongolia i północno-zachodni ChinyXinjiang.

Zróżnicowanie w Azji Środkowej jest zatem niezwykle duże i jasne jest, że jeśli chcesz łatwo i płynnie wypasać pięć krajów, a jednocześnie uzyskać doświadczenie życia, to wycieczka grupowa ze mną jako przewodnikiem może być dobrą opcją.

Te grupowe wycieczki trochę kosztują, ale jeśli zsumować loty, jedzenie, koszty wizy, hotele, przewodników i transport, to wciąż jest to dość przystępna cenowo opcja. Na przykład w Turkmenistanie nie wolno podróżować na własną rękę bez lokalnego przewodnika i kierowcy. Ceny mogą wtedy łatwo poszybować w górę, co nie zdarza się w przypadku podróży grupowych.

Jeśli jednak chcesz pojechać samemu, zarówno Kazachstan, jak i Kirgistan są obecnie bezwizowe dla obywateli Szwecji i większości krajów europejskich. Loty tam również nie muszą być drogie, a Kirgistan prawie znalazł się na liście trzech miejsc, które moim zdaniem powinno odkryć więcej osób. Podstawowe zakwaterowanie nie musi kosztować dużo, a dzienny budżet na jedzenie i picie rzadko przekracza sto dolarów w którymkolwiek z tych krajów. Piwo może kosztować trzy korony na odkrytym tarasie w Duszanbe.

Najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, jest upewnienie się, że wszystkie formalności zostały dopełnione przed wyjazdem i przygotowanie się na to, że po angielsku mówią tylko niektórzy, a nie wszyscy, nawet w branży turystycznej. Ponadto jest to Azja Środkowa, a nie Europa Zachodnia, i nie ma tam dużej infrastruktury turystycznej, jak na przykład w Azji Południowo-Wschodniej. Podróżuj z otwartym umysłem i zaakceptuj, że czasami rzeczy dzieją się inaczej niż się spodziewasz.

Jakie są Twoje plany podróżnicze na najbliższą przyszłość?

Lipiec i sierpień spędzę głównie w domu w Sztokholmie. Jednak pod koniec sierpnia rozpocznie się dla mnie sezon przewodnicki z trzema różnymi wycieczkami. Najpierw podróż statkiem, a następnie pociągiem ze Sztokholmu, przez Tallinn oraz Moskwa do Kazachstanu i Urumczi w Chinach. Następnie odbędzie się wycieczka po Kaukazie, gdzie będziemy podróżować i doświadczać tego, co najlepsze w Gruzji, Armenii i Azerbejdżanie. Wreszcie, wycieczka po Iranie.

Wszystkie te trzy są wyjazdami służbowymi. Jeśli chodzi o podróże prywatne, zamierzam wyjechać na kilka tygodni pod koniec listopada lub na początku grudnia. Nie kupiłem jeszcze biletów, ale mam kilka opcji. Jedną z nich jest odkrywanie jedzenia i kultury prowincji Pendżab, zarówno po stronie indyjskiej, jak i pakistańskiej. Następnie mam fantazje podróżnicze na temat Etiopii i Erytrei, irackiego Kurdystanu i Libanu, choć w ostatnim miesiącu roku jest tam chyba trochę za zimno.

Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu, z kim rozmawiamy: Jaki jest twój wymarzony cel podróży?

Jest wiele miejsc, które są wymarzonymi celami podróży. Podróż do Jemenu z Sokotrą jest jednym z nich, ale najpierw muszę poczekać na pokój. Innym moim marzeniem jest prawdziwa podróż do Afganistanu. Podróżowałem do Iranu i Afganistanu wiosną 2011 roku, ale ze względu na sytuację bezpieczeństwa w Afganistanie spędziłem wszystkie dni w mieście Herat. Nie ma w tym nic złego, ale chciałbym zobaczyć więcej tego kraju.

Innym, być może bardziej popularnym celem podróży jest Antarktyda, gdzie można z bliska zobaczyć lodowce i pingwiny. Naprawdę długi rejs też nie byłby zły. Po prostu czytać książki i odpoczywać od świata. A może w dzisiejszych czasach nazywa się to unplugging?

Sultan Hamidi i Herat, Afghanistan 2011
Sultan Hamidi w Heracie, Afganistan 2011 r.

Dziękujemy Johnny Friskilä za podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami!

Górne zdjęcie: Johnny Friskilä na Maderze, fotograf: Ruslan Hamidullo.

Zapisz się do naszego newslettera