Zeszłej nocy na barce odbyła się spontaniczna impreza ze skorupiakami. Po południu przyjechał syn Petera, Robin, a my chcieliśmy cieszyć się ostatnim latem na pokładzie. A potem zgłodnieliśmy... a potem przypadkowo idziemy i kupujemy owoce morza.
Skorzystaj z okazji, aby cieszyć się latem
Nawet dla nas zaczęło się jakieś codzienne życie. Ja pracuję w domu nad zleceniem dla Instytutu Karolinska, a Peter wczoraj przykręcił śrubę w campervanie (wkrótce opowiem!). Potem przyjechał syn Petera, Robin, i zgodziliśmy się, że musimy skorzystać z okazji, aby cieszyć się tym, co może być końcem tego fantastycznego lata. Poszliśmy na zakupy po raki, krewetki i ciasto Västerbotten, a kiedy Alexandra skończyła pracę, było... przyjęcie z owocami morza!
Miesiące kończące się na R
Sezon na skorupiaki już (prawie!) nadszedł. Owoce morza można jeść o kilku porach roku, ale najlepsze są w miesiącach kończących się na R, jak mówią - między wrześniem a grudniem. Zwłaszcza jeśli chodzi o kraby, mamy tendencję do podążania za tą radą i właśnie wtedy można znaleźć najlepsze świeże kraby w sklepach.
Które owoce morza lubisz najbardziej?
Uwielbiamy krewetki i raki, a także różnego rodzaju małże. Uważamy (właściwie, ryzykując teraz sprzeczność, haha), że homar jest nieco przereklamowany. Więc jest dobry, ale nie naprawdę tak dobry, jak to kosztuje, że tak powiem.
Naszym absolutnym faworytem jest cały krab z sosem courtmaster - mniam! Ten sezon zbliża się wielkimi krokami, a biorąc pod uwagę, że w zeszłym roku nie zjedliśmy ani jednego kraba, w tym roku zdecydowanie będziemy się nim cieszyć! Które owoce morza lubisz najbardziej? Jeśli lubisz owoce morza, to znaczy...?
BeautifulLittleLife mówi:
Zabawa na spontanicznych imprezach! Krewetki i małże są naprawdę dobre!
25 sierpnia 2016 r. - 6:29
Śniegi mówi:
Krewetki i raki to moi faworyci! Nigdy się nie mylę 😀
25 sierpnia 2016 r. - 6:45
Lennart mówi:
Uwielbiam wszystkie owoce morza!
Najlepiej jeść nad brzegiem Morza Śródziemnego!
25 sierpnia 2016 r. - 7:02
nils-åke hansson mówi:
Krewetki, homary norweskie i szwedzkie raki są tym, czego chcemy.
25 sierpnia 2016 r. - 7:11
Alexandra mówi:
Mmmm owoce morza! To, co najlepsze. Uwielbiam krewetki i raki i tak jak Ty, homar jest przereklamowany! Nie przepadam jednak za krabem. W Australii jadłam owoce morza zwane Moreton Bay bug, były naprawdę dobre! To było trochę jak duży ogon kraba, możesz wygooglować i zobaczyć, jak to wygląda, jeśli jeszcze nie wiesz. 😀
25 sierpnia 2016 r. - 7:28
administrator mówi:
Vackralillavardag, czasami rzeczy są najlepsze, gdy nie masz żadnych oczekiwań 😉.
Znogge, nie jemy raków zbyt często, ale zgadzam się, bardzo dobre!
Lennart, środowisko odgrywa dużą rolę!
Nils-Åke, piękne gadżety!
Alexandra, bardzo interesujące! Wygooglowałam i wygląda na starożytne zwierzę!!!! Cieszę się, że smakuje 🙂
25 sierpnia 2016 r. - 7:53
Pani Kerstin mówi:
Cóż za wspaniały blog. Zostałam tu na dłużej i znalazłam wiele fajnych rzeczy do pooglądania i ciekawą lekturę. Dziękuję za komentarz. Będę wracać :=)
25 sierpnia 2016 r. - 8:13
åsa w åsele mówi:
Chyba bardziej lubię spontaniczne imprezy niż owoce morza 😉.
Albo... lubię krewetki 🙂
Ciasto Västerbotten jest dobre.
25 sierpnia 2016 r. - 8:35
Nicki mówi:
Wow, to jest tak dobre, że jestem głodny i chcę owoce morza....
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego dnia...
25 sierpnia 2016 r. - 9:10
Jenn - na zawsze za granicą mówi:
Uwielbiam, gdy zdarza Ci się kupować owoce morza 😉.
Chyba najbardziej lubię krewetki, bo są też najłatwiejsze do zjedzenia!!! Haha...
Pamiętam też kraby w Indiach, które kupowało się od rybaków, a następnie szło do restauracji i prosiło o ich ugotowanie - oczywiście w pikantnym sosie pomidorowym curry. Moje ręce i usta płonęły od całego chili, ale było pyszne! Znalazłem post z tego świątecznego posiłku: http://jennifersandstrom.se/2013/09/23/one-fish-many-fish/
Myślę, że ledwo zjadłem homara...
25 sierpnia 2016 r. - 9:11
Ama de casa mówi:
Ale fajnie! Spontaniczne imprezy nigdy nie są złe - wtedy nie trzeba nic planować, co mi bardzo odpowiada 🙂 ).
Hmm... Krewetki, świeże z zachodniego wybrzeża są prawdopodobnie nie do pobicia. Albo przy okazji, raki morskie z tego samego miejsca byłyby moją odpowiedzią. Soooo dobre! Niestety nie jadłem ich tak często, ale cholernie dobre są! 🙂
25 sierpnia 2016 r. - 9:28
Ann-Sofie mówi:
Owoce morza, oh mmmmm. Gottgottigottgottgott. Ale to powinny być szwedzkie owoce morza.
Krewetki z Morza Śródziemnego, a nawet z Karaibów, nie są dobre. Nawet jeśli ugotujesz je samodzielnie w dużej ilości osolonej wody, mają niewłaściwą konsystencję i mdły smak.
Możemy znaleźć kraby tutaj w Portugalii, ale jeśli mamy pecha, są one dostępne tylko w postaci gotowej. Zostały ugotowane w zwykłej wodzie z kranu i bez koperku. Nie smakują i NIE są warte swojej ceny.
Homar, zgadzam się z Heleną, nie wart tych pieniędzy. Ale kupić mrożone homary 300 gr, podzielić wzdłuż, wyjąć mięso i zrobić dobry gulasz na mięsie i trochę grzybów, koniaku i chili w proszku jako przyprawy, napełnić skorupy gulaszem, posypać Västerbotten i do piekarnika. mmmmm to będzie dobre.
Jedyny czas, kiedy naprawdę tęsknię za Szwecją, to jesień. Sezon na skorupiaki.
Homar karaibski, o którym wszyscy tyle mówią. Nie gotuj go, bo będzie twardy. Można go tylko grillować i trzeba dodać dużo przypraw, aby nadać mu jakikolwiek smak.
25 sierpnia 2016 r. - 9:36
Marina mówi:
Tak przytulnie!!! Owoce morza są fantastyczne, ale jeśli mam wybierać, to prawdopodobnie będą to "prawdziwe" świeże szwedzkie krewetki i raki. Chociaż te poczciwe mrożone raki też są naprawdę dobre (nie jadłam jeszcze żadnego w tym roku, ale to się pewnie zmieni!), Z drugiej strony, nie przepadam za krabem, jest ok, ale nie więcej. może dlatego, że tak trudno mi uzyskać coś więcej niż zawartość pazurów, która sama w sobie jest bardzo dobra.
25 sierpnia 2016 r. - 9:46
Fantasy Dining mówi:
Mieliśmy też wczoraj spontaniczną kolację z owocami morza. Z mnóstwem ostryg... mniam!
25 sierpnia 2016 r. - 9:56
Ditte mówi:
Co za miły wieczór, ale tyle dobrego! Pogoda też była idealna!
Bardzo lubię owoce morza, ale nie mogę powiedzieć, że raki są bardzo sycące, to głównie słona woda. Ale to bardziej atmosfera ...
Bardzo lubię raki i jedzenie ich świeżo złowionych i ugotowanych w Bohuslän to przeżycie. Krab jest dobry, lubię też małże i oczywiście świeżego homara, ale jest drogi.
Lubię też krewetki, najlepiej świeżo złowione/ugotowane.
25 sierpnia 2016 r. - 10:24
Pani Eriksson mówi:
Wooo cudowne i jakie piękne zdjęcie 🙂 .
Miłego oglądania!
25 sierpnia 2016 r. - 10:30
Koziorożec mówi:
Świetne pierwsze zdjęcie 😀.
Lubię jeść świeże krewetki. Nawet małże. Mniam. Poza tym nie jestem fanem owoców morza.
W czasach mojej młodości bardzo popularne było podawanie kanapek z krabem z majonezem, ale krab był kupowany w puszkach.
Miłego czwartku 😀.
25 sierpnia 2016 r. - 10:48
Åsa mówi:
Ale czerwone wino z owocami morza, Peter?!
25 sierpnia 2016 r. - 10:52
Berit mówi:
Tak, wczoraj był ciepły letni dzień, a takie dni zdecydowanie należy wykorzystywać i cieszyć się nimi!
Moje ulubione owoce morza to zdecydowanie świeżo ugotowany krab z zachodniego wybrzeża lub norweski (wkrótce dostępny w sklepach), lubię też świeże krewetki i raki. Pozdrawiam desires☀️
25 sierpnia 2016 r. - 11:02
administrator mówi:
Kerstin, dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że podoba Ci się nasz blog!
Åsa w Åsele, spontaniczne imprezy są zawsze miłe, a krewetki są również jednym z moich ulubionych!
Nicki, zawsze łatwo nabrać ochoty na owoce morza 😉.
Jenn, co za frajda usłyszeć, jak to się robi w Indiach! Wyglądało dobrze na zdjęciach, ale nie do końca ŁATWE do zjedzenia, haha.
Ama de casa, zgadzam się, że krewetki, a nawet homary z zachodniego wybrzeża są boskie 🙂.
Ann-Sofie, całkowicie się z Tobą zgadzam, że krewetki w basenie Morza Śródziemnego to coś zupełnie innego. Też kupowaliśmy krewetki, kiedy tam podróżowaliśmy, ale nigdy nie jedliśmy ich w postaci naturalnej lub na kanapce, jak tutaj w Szwecji. Zamiast tego smażyliśmy je z czosnkiem i chilli 😉 Dzięki za wskazówkę dotyczącą gotowania mrożonego homara. To wcale nie brzmi głupio!
Marynowane, świeże owoce morza z zachodniego wybrzeża są oczywiście świetne, ale zgadzam się z Tobą, że mrożone zwykłe kraby też są zazwyczaj dobre!
FantasyDining, luksusowo! Ostrygi jedliśmy od czasu do czasu, ale najbardziej smakują mi mocno przyprawione 😉 .
Ditte, oczywiście może być trochę trudno najeść się samymi rakami, ale w połączeniu z ciastem Västerbotten jest to doskonałe! No i oczywiście atmosfera 😉 .
Pani Eriksson, cieszę się, że zdjęcie się podoba. Próbowałem się cofnąć, aby wszyscy znaleźli się na zdjęciu, ale gdybym cofnął się bardziej, wypadłbym z łodzi 😉.
Geddfish, mięso kraba może być używane na wiele sposobów i jako nadzienie w różnych rzeczach, więc dlaczego nie na kanapce?
Åsa, haha, on twierdzi, że jest w porządku... ale reszta z nas wolała biały 😉.
Berit, cieszę się, że też lubisz kraba. Często kupowaliśmy ten irlandzki, zazwyczaj nie jest zły.
25 sierpnia 2016 r. - 11:04
bia mówi:
Uwielbiam raki i zjadłam ich całkiem sporo w sierpniu.... może będzie ich więcej, kiedy wrócimy do domu z Majorki, gdzie wybieramy się w sobotę... będzie fajnie!!!
Świetne zdjęcie !!!
Uściski żywieniowe
25 sierpnia 2016 r. - 11:22
Dryden - wydanie dla podróżników mówi:
Mmm... zachowanie letnich emocji. Klasa światowa!
25 sierpnia 2016 r. - 11:31
Pan Steve mówi:
Jakie to pyszne! Dobrze jest skorzystać teraz, gdy lato powróciło.
25 sierpnia 2016 r. - 12:01
Bosse i Gerd mówi:
Nasi faworyci to:
1. Homary norweskie
2) Małe małże w kremowym sosie z małymi kawałkami żółtej cebuli
3) Małe małże w łagodnym sosie czosnkowym
Teraz znów jesteśmy naprawdę podekscytowani...
25 sierpnia 2016 r. - 12:11
Mama c mówi:
Spontaniczna kolacja nigdy nie jest zła, a więc gdy są też owoce morza. Mumsfilibba w mojej opinii.
Uściski mama c
25 sierpnia 2016 r. - 16:20
Ruth w Wirginii mówi:
Kraby Dungeness w Fishermans Wharf w San Francisco.
Sałatka z kraba Louie !!!
Szwedzkie krewetki.
25 sierpnia 2016 r. - 17:22
BP mówi:
Uwielbiam spontanicznych ludzi:-) Oh drool ja też:-)
Nie znoszę krewetek, ale uwielbiam raki i homary.
25 sierpnia 2016 r. - 18:41
administrator mówi:
Bia, cudownie z Majorką! Życzę miłej podróży!!!
Dryden, tak, to były naprawdę letnie uczucia 🙂 .
Steve, tak, to prawda, nie wiadomo jak długo to potrwa 😉.
Bosse i Gerd, o tak, to wszystko brzmi świetnie!
Mamo C, rzeczywiście mumsfilibabba! 🙂
Ruth in Virginia, och te dwa pierwsze brzmiały interesująco!!!
BP, dobrze, że teraz możesz tolerować inne owoce morza, skoro nie możesz tolerować krewetek!
25 sierpnia 2016 r. - 19:48
Rantamor na siatkówce oka mówi:
Uwielbiam wszystkie owoce morza, są po prostu zbyt dobre.
Tak naprawdę nie jadłem jeszcze raków, ale może podczas naszej górskiej wycieczki za kilka tygodni.
Mam nadzieję, że nie ma tam śniegu !!!!
Tjingelingen z Rantamor, teraz w końcu mamy światłowód, więc teraz mam zasilanie i połączenie tutaj w domu.... cudownie.
Praca przez telefon komórkowy była bardzo trudna.
25 sierpnia 2016 r. - 20:39
Matts Torebring mówi:
Naprawdę dobre raki z dużą ilością koperku, świeże krewetki i ciasto Västerbotten, jest dobre, lubimy to!
25 sierpnia 2016 r. - 21:17
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Szwedzkie krewetki są numerem jeden. Następnie jest pyszna mieszanka raków, krewetek, wszelkiego rodzaju langustynek, homarów i krabów.
Zgadzam się, że homar jest przereklamowany, ale jedliśmy go w Nowy Rok, każdy dostał całego homara, świeżego! I tak, to było dobre!
Moja mama i tata zwykle dzielą się krabem, a ja zawsze jadłem go jako dziecko, ale głównie ze względu na wygodę, a nie smak.
Jadłem jednak raki cajun i były bardzo smaczne!
25 sierpnia 2016 r. - 21:22
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Jeśli chodzi o kieliszek czerwonego wina dla Petera, mama i tata są przekonani, że butelka Beaujolais to najlepsza rzecz do picia z lutefisk. Dlaczego więc nie...?
25 sierpnia 2016 r. - 21:25
Annika Majak mówi:
Hahaha, bardziej się z Tobą zgadzam. Jasne, homar jest dobry, ale nie jest tak dobry za to, ile za niego płacisz 🙂.
25 sierpnia 2016 r. - 22:02
Dessan mówi:
Spontan jest najlepszy:) wtedy zazwyczaj bawisz się najlepiej?
25 sierpnia 2016 r. - 22:33
Lena i Jan mówi:
Kraby, krewetki, krewetki, raki, raki sygnałowe i małże to nasze ulubione. Kiedyś towar luksusowy, teraz przynajmniej raz w tygodniu!
Zabawa, gdy odwiedzają nas dzieci i ich rodzice. Najlepsza pogoda i widoki na łodzi mieszkalnej inspirują oczywiście do posiłku!
25 sierpnia 2016 r. - 23:05
Susjos mówi:
Jadłam kraba tylko raz i byłam trochę rozczarowana, ale to było dawno temu, więc powinnam spróbować ponownie!
Poza tym uwielbiam owoce morza, a zwłaszcza świeże krewetki!
Co za wspaniałe zdjęcie z imprezy!
25 sierpnia 2016 r. - 23:32
Lena - dobra dla duszy mówi:
Ale Boże, to wygląda tak dobrze! Uwielbiam owoce morza. Nie jadłam dużo homarów i krabów. Krewetki i raki, z drugiej strony, jadłem dużo. Ale dobre! I ostrygi. Dobre!
Uściski Lena
26 sierpnia 2016 r. - 6:57
administrator mówi:
Rantamor, mam nadzieję, że uda Ci się zdobyć trochę raków podczas podróży i uniknąć śniegu! 🙂
Matts, jest dobrze! 🙂
Emma, też uważam, że szwedzkie krewetki mają niezrównany smak. Na południu też jest wiele dobrych i ciekawych owoców morza. A Peter dzięki za wsparcie w sprawie czerwonego wina, haha 😉 Przy okazji, napiszę więcej o krabach w niedzielę!
Annika, ale prawda? Jednak dostałem tutaj wskazówkę, aby kupić mrożone i jakoś zapiekać. Nie sprawdzałem, ile kosztuje mrożony homar ...
Lena & Jan, wspaniale jest cieszyć się takimi smakołykami co tydzień!
Susjos, cieszę się, że zdjęcie Ci się podoba! W niedzielę napiszę trochę więcej o krabach i o tym jak je jeść
Lena, ja najbardziej lubię ostrygi z jakąś mocną przyprawą 😉 O krabach napiszę więcej w niedzielę!
26 sierpnia 2016 r. - 10:58
Lindha Älenmark mówi:
Jakie piękne zdjęcie! Soooooooo dobre z owocami morza 🙂 🙂 ðŸ™'
Uważaj na siebie!
26 sierpnia 2016 r. - 20:45
Aaa mówi:
Tego lata jadłem półmisek owoców morza, więc jestem całkiem na bieżąco (haha!) Homar jest trochę żylasty i skaleczyłem się trochę w jego pazury (nawyk???) i trudno mi w pełni zrozumieć sens ostryg. Małże są w porządku, ale najlepsze były kraby i krewetki. Po trochu z każdego, przyrządzone na nieco inne sposoby. Oczywiście z dobrym sosem i chlebem.
27 sierpnia 2016 r. - 10:24
administrator mówi:
Lindha, cieszę się, że zdjęcie Ci się podoba! To była wspaniała okazja 🙂
Aaa, ja też nie do końca przekonałam się do ostryg, chociaż lubię je z jakimś mocnym aromatem/sosem 😉 Raki i krewetki są świetne, zgadzam się. Jutro opowiemy też o naszym absolutnym faworycie: krabie 🙂 .
27 sierpnia 2016 r. - 20:51
Annette mówi:
Piękne zdjęcia jak zawsze 🙂 Zgadzam się z Tobą co do homara, zdecydowanie przereklamowany. Przyprawy są dobre, ale samo mięso homara nie jest czymś, za czym tęsknię. Nie przepadam też za rakami, jeśli są zimne. Ale jeśli jesz je na ciepło, zgodnie z przepisem Cajun, to jest dobre! Powinienem ponownie dać szansę krabom, ostatnim razem nie podobał mi się ich smak. Teraz jestem kilka lat starszy i może trochę rozwinąłem smak, więc czas spróbować ponownie 😉.
29 sierpnia 2016 r. - 9:54
administrator mówi:
Annette, cieszę się, że podobają Ci się nasze zdjęcia! Ciekawe o gorących langustach w przepisie cajun. Słyszałem o tym, ale nigdy nie próbowałem. Napisaliśmy już post o krabach 😉 .
29 sierpnia 2016 r. - 18:16