Menu Zamknij

Sprawy nie zawsze idą zgodnie z planem

Reklama

Obudziliśmy się rześcy i pełni energii w niedzielny poranek i myśleliśmy, że uda nam się wiele zrobić. Mam dodatkową pracę, którą wykonuję z domu, pracujemy nad różnymi projektami związanymi z blogiem, a Peter przygotowuje się do nowej pracy. Szczęśliwego piątku z pełną historią jego życia. Ale nie udało się wiele zrobić, że tak powiem ...

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Zły początek...

Dzień zaczął się od tego, że mój komputer uznał, że chce coś zaktualizować (może Windows 10?). Zajęło to trzy godziny (nie żartuję!) i zakończyło się niepowodzeniem aktualizacji. W międzyczasie, oczywiście, nie mogłem wykonać żadnej pracy przy komputerze i zamiast tego zasugerowałem trening. (W końcu) znów zaczęliśmy trenować.

... i gorsza kontynuacja

Ćwiczyliśmy przez około pół godziny, zanim Peter skrzywił się i upadł na matę. O nie, ból pleców! I to najgorszego rodzaju. Musieliśmy zakończyć trening i spróbować przenieść go na kanapę, co było łatwiej powiedzieć niż zrobić. Potem głównie leżał nieruchomo i mruczał, że nie jest w stanie kontynuować pisania swoich postów.

Peter naprawdę musi zobaczyć się ze swoim naprapatą, ale jak się tam dostanie, jest tajemnicą... Samo przejście z sofy do kuchni lub z kuchni do łazienki to ogromne przedsięwzięcie. Mamy nadzieję, że wkrótce stanie się cud.

Peter med ryggskott
Peterowi wiecznie zajmuje wstawanie i schodzenie z sofy... Na podłodze leżą stare albumy ze zdjęciami!

Zapisz się do naszego newslettera