Jonas Andrén i jego przyjaciele znają się od najmłodszych lat i grali razem w piłkę nożną i unihokeja. Teraz nadszedł czas na zupełnie inne przygody! Wcześniej wspięli się razem na Kebnekaise i Kilimandżaro, a kilka miesięcy temu podjęli jeszcze większe wyzwanie: najwyższą górę Europy, Elbrus, na rosyjskim Kaukazie.
To, która góra jest faktycznie najwyższa w Europie (tj. czy Elbrus należy do Europy, czy też Mont Blanc powinien być uważany za najwyższy) jest kontrowersyjne, ale dla alpinistów Elbrus jest uznawany za najwyższy w Europie. Jest także częścią legendarnego "Seven Summits" (najwyższych szczytów na każdym kontynencie). Co się dzieje, gdy grupa szwedzkich przyjaciół wspina się na tak legendarną górę? Zapytaliśmy Jonasa i jego przyjaciół.
Spis treści
Czy możesz opowiedzieć nam trochę o sobie? Kim jesteś i co robisz, gdy nie wspinasz się po górach?
Nazywam się Jonas Andrén i pracuję jako sprzedawca nowych wind w KONE. Moimi przyjaciółmi są Kasper Lacki (pracuje w SEB kort), Marcus Karlsson (konstruktor ÅF) i Victor Ljung (menedżer produktu Hissmekano). Znamy się od prawie 15 lat i robiliśmy razem różne rzeczy.
Wszyscy dorastaliśmy w Täby, ale teraz po powrocie ze studiów mieszkamy trochę rozproszeni w Sztokholmie. Wszyscy mamy 89 lat, czyli 27 lat i jesteśmy u szczytu naszego życia 🙂 Troje z nas jest singlami, więc spragnione przygód panie mogą się z nami skontaktować. Spotykamy się stosunkowo często. Zwykle jest to piłka nożna, kilka piw, ryzyko, bzdury, porady dotyczące prasowania i oczywiście polowanie na idealny sprzęt na wycieczki.
Czy zawsze pociągały cię przygody, czy też jak zaczęło się to zainteresowanie?
Marzenie o wspinaniu się po górach, a zwłaszcza po kultowych górach, takich jak Mount Everest, prawdopodobnie zawsze istniało dla każdego z nas, nawet jeśli nie wydawało się to zbyt realistyczne. Ale dopiero w ostatnich latach zainteresowanie wspinaczką górską zostało w nas rozbudzone, zwłaszcza po tym, jak Victor i Kasper pojechali do Tanzanii i wspięli się na Kilimandżaro w 2015 roku.
Wszyscy byliśmy aktywni od najmłodszych lat, grając razem w piłkę nożną i unihokeja, więc zakładamy, że może to mieć coś wspólnego z faktem, że lubimy robić razem rzeczy, które są nieco bardziej wymagające i gdzie pracujesz jako zespół, ale także indywidualnie.
Jakie jest Twoje wcześniejsze doświadczenie we wspinaczce górskiej i innych przygodach?
Część grupy była już wcześniej zarówno na Kebnekaise, jak i na Kilimandżaro, ale teraz przed Elbrusem cała grupa udała się również na dwudniowy kurs na lodowcu w Jostedalen w Norwegii. Tam mieliśmy okazję poćwiczyć chodzenie po lodowcu z rakami, ratownictwo szczelinowe i chodzenie w zespołach linowych w ramach przygotowań do Elbrusa, to było niesamowite!
Niedawno wspiąłeś się na najwyższą górę w Europie. Jak przygotowałeś się do wspinaczki i jaką kondycję musisz mieć?
Otrzymaliśmy harmonogram treningowy, który stopniowo zwiększał wysiłek i ilość w miarę zbliżania się, tak aby każdy miał możliwość wejścia na zachodni (i wschodni) szczyt Elbrusa od strony północnej. Między innymi bardzo ważne jest, aby chodzić w butach, aby uniknąć pęcherzy podczas podróży w górę, więc próbowaliśmy przejść 20 razy w górę iw dół hagabacken z pełnym plecakiem, który jest jednym z najwyższych punktów Sztokholmu. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, musisz dostosować swój trening do tego, co jest dostępne.
Wyobraź sobie, że musisz być w stanie unieść co najmniej około 20 kg na niektórych etapach i że powinieneś być w stanie chodzić przez dłuższy czas. Połącz trening siłowy z treningiem cardio, nie bądź ślepy na żadne z nich. Tempo wędrówki nie jest zbyt wysokie, ale długie dystanse i wiele godzin sprawiają, że dobrze jest być odpowiednio przygotowanym. Zalecamy odbycie dłuższej wędrówki w ciepłe dni przed podróżą.
Opowiedz nam o wspinaczce na Elbrus! Z kim wspinałeś się na Elbrus i jak poszło? Co było największym wyzwaniem?
Byliśmy grupą 11 osób, składającą się z czterech z nas, dwóch z Norwegii i 5 z Rosji. Grupa była wyrównana i nie mieliśmy problemów ze zbyt słabym przygotowaniem. Pojawiły się pewne bariery językowe, ale nie miało to wpływu na wspinaczkę. Wszyscy, z wyjątkiem jednej osoby, dotarli na szczyt.
Najtrudniejszą częścią wspinaczki był prawdopodobnie upał. Słońce było silne i choć chciało się zdjąć ubranie, trzeba było chronić się przed poparzeniem, co jest bardzo łatwe na dużych wysokościach z dużą ilością śniegu. Ochrona przeciwsłoneczna o faktorze 50 była włączona każdego dnia przez 2 tygodnie! A kto go nie miał, cierpiał następnego dnia.
Należy również pamiętać, że pogoda w górach jest bardzo zmienna. W jednej sekundzie jest słonecznie, w następnej pada grad, a potem nagle zamienia się w burzę z piorunami w wersji deluxe. Bardzo fascynujące, gdy jesteś tam i możesz tego doświadczyć. Jednak jest to również największe niebezpieczeństwo podczas takiej wędrówki. Jeśli zostaniesz zaskoczony przez pogodę na dużej wysokości, może się to bardzo źle skończyć.
Jeśli planujesz wędrówkę na większych wysokościach, naprawdę powinieneś posłuchać rad dotyczących dni aklimatyzacji. Różnica jednego dodatkowego dnia może zadecydować o tym, czy uda nam się dotrzeć na szczyt, czy nie. Ludzie, którzy byli na Kilimandżaro twierdzą, że nie da się dokładnie porównać tych wypraw, ponieważ aklimatyzacja była o wiele lepsza (więcej dni) na Elbrusie. Podczas gdy Kilimandżaro, bez odpowiedniej aklimatyzacji, oferowało zawroty głowy, nudności i wyczerpanie, Elbrus oferował wędrówkę, podczas której można było cieszyć się szczytem i gdzie wyżej wymienione objawy praktycznie nie występowały!
Jak dostałeś się na górę i jak przeżyłeś podróż przez Rosję?
Zaczęliśmy od lotu do Moskwa gdzie zatrzymaliśmy się przed podróżą do Mineralnych Wód w południowej Rosji. Tam odebrał nas nasz przewodnik Vladimir, który zabrał nas do Kisłowodzka, gdzie spędziliśmy noc w hotelu, zanim nadszedł czas, aby wyruszyć na Elbrus. Po dwugodzinnej podróży wyboistym autobusem znaleźliśmy się u podnóża Elbrusa i mogliśmy podziwiać piękny krajobraz.
Czy masz jakieś nowe podróże lub przygody zaplanowane na nadchodzący rok?
Nie, jeszcze nie, ale planujemy być może zmierzyć się z Denali (dawniej Mt. McKinley) na Alasce w 2018 roku. Wspinaczka górska kosztuje dużo pieniędzy, więc musimy zaoszczędzić, zanim będziemy mogli pojechać ponownie. Długoterminowym celem są najwyższe szczyty na każdym kontynencie. Alternatywą jest Aconcagua w Ameryce Południowej, która jest również częścią Siedmiu Szczytów.
Na koniec pytanie, które zadajemy każdemu, z kim rozmawiamy: Jaki jest twój wymarzony cel podróży Jonas Andrén?
Piramida Carstenza jest teraz moim wymarzonym celem podróży. Japonia jako cel podróży w najbliższej przyszłości. Svalbard i Yosemite w USA to również coś, co przyciąga gang!
Dziękujemy Jonasowi Andrén i przyjaciołom za podzielenie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami!
Górne zdjęcie: Tuż przed wyruszeniem na szczyt. Od lewej: Jonas, Victor, Kasper, Marcus.
Ama de casa mówi:
WOW!!! Ostatnie zdjęcie jest po prostu super!
24 września 2016 r. - 6:31
Lennart mówi:
Twardziele!
Nigdy bym się nie odważył!
24 września 2016 r. - 7:06
Imelda mówi:
Wygląda tak pięknie na górze, co za zdjęcie!
24 września 2016 r. - 7:52
Lena - dobra dla duszy mówi:
Co za wspaniała grupa! Świetny wywiad. Svalbard i Yosemite też są na mojej liście życzeń.
Uściski Lena
24 września 2016 r. - 8:52
Matts Torebring mówi:
Przez kilka lat, przed nartami carvingowymi, miałem parę K2, "do twardej i agresywnej jazdy". To narty, na których byłem najbliżej gór. Stałem u podnóża Kebnekajse w 1999 roku, ale nie udało mi się zabrać tam żony. To są znacznie twardsi faceci,
24 września 2016 r. - 9:09
Pan Steve mówi:
Co za wspaniała grupa i fantastyczne doświadczenia, którymi można się ze sobą dzielić.
Co ciekawe, dwóch z nich pracuje w branży wyciągowej. To znaczy, alpiniści, podobnie jak windy, jeżdżą w górę i w dół.
24 września 2016 r. - 10:30
Ruth w Wirginii mówi:
Podziwiam Twoją przedsiębiorczość i poświęcenie dla realizacji marzeń. Zdjęcie z "Top of Europe" jest urocze. Naprawdę daje poczucie, jak bardzo jesteś podekscytowany swoim sukcesem (pisownia?).
Mężczyźni tacy jak ty, wykazujący się determinacją i poczuciem przygody - miło
charakterystyka.
Lubię czytać książki o wspinaczce. John Krakau "Into thin
Air", np.
24 września 2016 r. - 14:16
BP mówi:
Zaczynam być naprawdę dumny, że ci uroczy chłopcy wychowali się w moim rodzinnym mieście! Ostatnie zdjęcie jest absolutnie cudowne - co za dumna radość!
24 września 2016 r. - 18:32
Ama de casa mówi:
Ale potem... Kiedy o tym myślę? Praca z wyciągami, a potem JAZDA na górę... Haha!
Ale ostatnie zdjęcie jest nadal niewiarygodnie niesamowite 😀.
25 września 2016 r. - 2:21
Eva - Ludzie na ulicy mówi:
Świetna grupa! Fajnie, gdy przyjaciele naprawdę robią rzeczy, o których wielu tylko mówi, że chcą ich razem doświadczyć. Doświadczenia są najważniejsze 🙂
25 września 2016 r. - 10:10