Ok, zaczynamy i to znowu Peter pisze. Byłem zakochany jak szalony i zamierzałem się przeprowadzić po 4 latach psychicznego znęcania się i wszystkich facetów, którzy przeszli obok. Przez kilka lat naprawdę starałam się pozbierać do kupy i w końcu stałam się bardzo otwarta na zaproszenia i zakochałam się.
Oczywiście, kiedy musiałem się przeprowadzić, zapanował totalny chaos. Nagle stałem się jedyną osobą w jej życiu, ale nie miałem zamiaru cofnąć swojej decyzji. Co więcej, do czegoś, co było złe.
Ojciec kilkorga dzieci
Wziąłem swój sprzęt stereo i ubrania i wprowadziłem się do mojej nowej dziewczyny. Miała dwójkę dzieci w wieku 3 i 4 lat, a mój syn Robin miał 5 lat. Posiadanie syna na pół etatu było dla mnie czymś oczywistym, ale połączenie tej grupy dzieci, które zostały porzucone, z nowymi rodzicami nie było łatwym zadaniem. Co za dostosowanie w życiu, aby zostać ojcem trójki małych dzieci i myślałem o pójściu do urologa, ponieważ chciałem tylko jednego dziecka. Moja była dokonała kilku uroczych ofensyw, aby mnie odzyskać, więc był to burzliwy czas.
Cisza i spokój, NIE!
Moja nowa dziewczyna miała dość burzliwą przeszłość z przyjaciółmi, którzy brali narkotyki i przyjaciółmi w klubach HD. Stałem się rodzajem porządku w jej życiu i tego właśnie szukała, a ja szukałem szczęścia w związku. Dwie złamane dusze połączyły siły.
Zerwała ze swoimi starymi przyjaciółmi, ale przyjechali nas odwiedzić i nie byli to zwykli starzy faceci. Niektórzy przychodzili i mówili, że wzięli całe LÅNGTRADARE z Systembolaget z likierem Absolut w środku, a to było pokazywane w telewizji. Kiedy ktoś przychodził i miał problemy z narkotykami, w domu zawsze znikały pieniądze, pasta do zębów lub coś innego.
Pożyczyłem samochód jednemu z jej przyjaciół, żeby mógł pojechać na zakupy, ale go nie odzyskałem. Następnego dnia szukałem go w Järfälla i znalazłem samochód bez zestawu stereo, z ćpunem na tylnym siedzeniu, który umierał, naprawdę umierał. Zadzwoniłem na policję i pogotowie i znowu zapanował kompletny chaos.
Miłość zwycięża wszystko
W mojej głowie pojawiła się myśl o odpowiedzialności, obowiązkach i o tym, w co się wpakowałem. Teraz musiałem jednocześnie prowadzić własną firmę i być dobrym ojcem trójki dzieci, TERAZ TO JUŻ DOSYĆ! Nadeszła granica! Ja albo oni! Nie mogę tak żyć, a dzieci nie powinny nawet widzieć takiego życia. Całkowicie wybrała innych i teraz mogliśmy wreszcie ruszyć dalej. Jeśli wydostałeś się z łodzi, możesz wiosłować do brzegu. PRÓBOWAŁEM....
Nie zapomnij opowiedzieć nam czegoś o swoich latach lub tygodniu. Nie tylko ja uwielbiam czytać twoje historie, ale każdy, kto pisze. Peter.
Next Szczęśliwy piątek: śluby, znowu dzieci i prawie zapracowanie się na śmierć.
Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Oto moje życie część 4
Lena - dobra dla duszy mówi:
Wow, co za życie prowadziłeś. Co najmniej intensywne! Zostałem sam, w wieku 25 lat, z 2-letnim i 9-miesięcznym synem. Próbowałem studiować w tym samym czasie. W tamtym czasie dzieci były z ojcem tylko co drugi weekend. To było na początku lat 90-tych, kiedy nie było pracy. I jak atrakcyjna byłaś na rynku pracy jako osoba samotna z dwójką małych dzieci?! W końcu usłyszał o mnie pewien przedsiębiorca i dostałam pracę. Bardzo mi ulżyło. Po jakimś czasie mój tata i ja próbowaliśmy ponownie przez kilka miesięcy, ale trudno jest wzbudzić uczucia, których nie ma. Krótko po naszym rozstaniu poznałam mojego obecnego męża, który jest wspaniałym ojcem dla moich synów, a teraz mamy razem 22-letnią córkę.
Trochę krótko o mnie. Wszystko o przeprowadzce, budowie domu i przedsiębiorczości będziemy musieli poświęcić innym razem, haha 🙂 🙂 🙂
Uściski Lena
28 października 2016 r. - 6:58
åsa w åsele mówi:
Tak 🙂 W końcu piątek i post na blogu, na który czekałam... dziękuję,
teraz będę czytał... po prostu musiałem najpierw skomentować 😀.
28 października 2016 r. - 7:19
åsa w åsele mówi:
Nie, Peter, za szybko skończyłeś... Chcę przeczytać więcej.
28 października 2016 r. - 7:22
Imelda mówi:
Nie możesz skończyć tak szybko!!! ? Dłuższe posty dla ludzi! ?
28 października 2016 r. - 7:49
Peter Bergström mówi:
Åsa w Åsele: Bardzo dziękuję Åsa za twoją historię! Nigdy nie wierzyłam w próby naprawienia czegoś, co jest złe w związkach. Rozumiem cię, ponieważ masz dzieci i myślisz o pierwotnej rodzinie. Miałaś szczęście odnieść sukces zarówno w pracy, jak i w miłości. A potem wróciłem, że usłyszę więcej twojej historii, której będę ciekawy, w następny piątek, haha. Naprawdę zabawne, co piszesz.
Åsa w Åsele: jak dobrze, że jesteś! W następny piątek będę musiała zrobić podwójną sesję, ponieważ skończyłam 5 kolejnych. Mam kilka zdjęć na następny piątek, ale potrzebuję jeszcze kilku, więc zajrzę do starych znajomych. W niektórych okresach masz mniej zdjęć i to był taki okres. Muszę ciężej pracować, haha. Życzę miłego tygodnia i obiecuję podwójną porcję w następny piątek.
28 października 2016 r. - 8:18
Peter Bergström mówi:
Imelda: Teraz muszę wziąć się w garść! Ludzie dostaną długą następnym razem, haha.
28 października 2016 r. - 8:28
Rola Cariny mówi:
To była długa i burzliwa historia, cieszę się, że teraz wszystko jest uporządkowane!
Trzymaj się i miłego weekendu......
28 października 2016 r. - 8:31
Lennart mówi:
Interesujące do naśladowania.
Dzikie dzieciństwo często czyni z nich dobrych dorosłych, jeśli w porę wejdą na właściwą ścieżkę.
Mam na to wiele przykładów
28 października 2016 r. - 8:38
nils-åke mówi:
Prawdopodobnie na początku związku nie wiedziałeś, czego szukasz. Spieprzyłem sporo samochodów i trochę się ścigałem. Ale w wieku 27 lat poznałem moją żonę (świętowaliśmy 42 lata małżeństwa) i szybko mieliśmy dziecko, więc teraz byłem ojcem dwójki dzieci. Będzie jeszcze dwójka. Potem zrobiłem to, co ty byś zrobił, więc nie było więcej dzieci. Praca nigdy nie była problemem.
28 października 2016 r. - 9:34
Ditte mówi:
Nasze życiowe doświadczenia kształtują nas na różne sposoby i nadają życiu inny wymiar.
Miałeś barwne życie, delikatnie mówiąc...
Prawdopodobnie pod wieloma względami żyłem zupełnie inaczej i w dużej strefie bezpieczeństwa. Szkoła była ważna, tak samo jak edukacja, a ja zdecydowałem się skończyć liceum z prawie idealnymi ocenami, ponieważ chciałem móc ubiegać się o wykształcenie, które chciałem. Tak też się stało i wybór padł między lekarzem a dyrektorem gimnastyki. Program w Akademii Gimnastyki i Sportu wydawał mi się fajny i przyjęłam go. Myślałam, że w późniejszym życiu będę mogła zostać lekarzem. Ale nie zrobiłam tego, ponieważ ostatecznie nie wydawało mi się to atrakcyjne.
Z niecierpliwością czekam na następny piątkowy odcinek.
28 października 2016 r. - 9:35
Na całej planszy mówi:
Co za burzliwa przeszłość, w każdy piątek jestem pod wrażeniem, że wydostałeś się z "gówna" i stałeś się wspaniałą osobą, którą jesteś! Uściski dla Ciebie
28 października 2016 r. - 9:56
Ama de casa mówi:
Też byłem zaskoczony, że post skończył się tak szybko, ale widzę, że skończyłeś już pięć kolejnych. Może "Piątek przez cały tydzień" w przyszłym tygodniu? 😉
Co za burzliwa egzystencja. Dobrze wiedzieć, że wszystko skończyło się szczęśliwie!
PS: Jak długo wytrzymał ten alkohol? 😉
28 października 2016 r. - 10:02
Cattis mówi:
Fajnie jest dowiedzieć się trochę więcej o Tobie i Twoim życiu Peterze i wspaniale wiedzieć, że w końcu wszystko dobrze się skończyło! ☺ to wciąż nasza historia, która czyni nas tym, kim jesteśmy dzisiaj, a ja sam mam w plecaku kilka rzeczy, które zarówno na dobre, jak i na złe ukształtowały mnie tym, kim jestem dzisiaj!
28 października 2016 r. - 10:28
Lena i Jan mówi:
Mocny Peter! Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, ale jeśli ktoś jest wart życia, które prowadzisz dzisiaj, to TY i Helena!
Trochę piątkowej poezji: "Żyj, kwitnij i pączkuj w starej filiżance do kawy". Przytulić piątek do siebie?
28 października 2016 r. - 10:35
Anette Åhnbrink mówi:
Och, dzisiaj spóźniłem się, aby przeczytać twój piątkowy tekst, który był zbyt krótki! Ale wiesz, jak sprawić, by nam się dłużyło, ale zgadzam się z Amą, że nie możesz mieć piątku przez cały tydzień? Tutaj byłeś w pół do szóstej, aby odwieźć najmłodszego syna z przyjaciółmi do pociągu, potem był pełny zwój, a wkrótce będę musiał spakować toczący się samochód kempingowy na, miejmy nadzieję, dobry weekend w Grebbestad! Moje lata około 1991 roku charakteryzowały się większą liczbą dzieci, teraz dwóch chłopców! Przeprowadziliśmy się, mąż miał inną pracę i wynajęliśmy naszą część domu w Göteborgu rosyjskiemu bandyście! Byliśmy w Kalmar przez kilka lat, miło tam, wróciliśmy do domu, a potem oboje pracowaliśmy, dzieci w przedszkolu, ktoś poszedł do domu, aby je odebrać i zostawić z nianią, ktoś zatrzymał się wcześniej, aby odciążyć nianię, tak, to były czasy, teraz oddałbym moją lewą rękę i oba kolana, aby mieć pracę, ale słońce świeci z czystego błękitnego nieba i jest piątek? Miłego weekendu!
28 października 2016 r. - 10:50
Pan Steve mówi:
Interesujące i imponujące jest czytanie o tym, jak postępowałeś w życiu. Byłeś zdeterminowany, silny i podejmowałeś mądre decyzje. I wydaje się, że dziś jesteś taki sam.
Kiedy wracam myślami do moich lat 90-tych, były one zdominowane przez pracę. W dobry sposób, nawet jeśli pod koniec 2001 roku znalazłem się pod ścianą (udar). Na szczęście udało mi się spotkać WIELKĄ MIŁOŚĆ MOJEGO ŻYCIA wcześniej i nadal w niej żyję. Chociaż jest to zupełnie inne życie. Bardzo dobre życie.
Nie mogę się doczekać następnego Szczęśliwego Piątku.
28 października 2016 r. - 11:37
Koziorożec mówi:
Dziękuję za ekscytującą kontynuację historii, która była zdecydowanie za krótka 😀.
Fajne życie i przeżywanie, czytałem, naprawdę emocjonujący serial, gdzie chciało się zerknąć na koniec 😉 .
Prawdopodobnie w pewnym momencie opublikuję powieść Moje życie 😉 ponieważ moje życie było nieco chaotyczne dookoła, bezpiecznie stąpałem po ziemi 😀.
Szczęśliwego piątku, a wieczorem obejrzę bandy Villa Lidköping (!) Ja, który nawet nie lubię sportu, ale to w szczytnym celu 😀 Będę UMIARKOWANY 😀.
28 października 2016 r. - 11:46
Brak mówi:
"If you're stuck in the boat, you have to row it ashore" (Jeśli utknąłeś w łodzi, musisz wiosłować do brzegu) Haha, to była prawdziwa prawda, kiedy ożeniłem się w Los Angeles i odkryłem góry problemów w pierwszym tygodniu. Po roku prób przyszedł czas na powrót do domu, do Svedali. Rozwód zajął cztery lata, nie dało się wiosłować do brzegu 😉 Chociaż w tym samym roku wyszłam ponownie za mąż za mojego księcia.
28 października 2016 r. - 13:13
parsknięcie mówi:
Co za intensywne życie i życie z wieloma wyzwaniami i próbami. Czasami droga jest kręta, ale na szczęście wielu ludzi i tak ją znajduje. W liceum prawdopodobnie nie byłam najrozsądniejsza, ale poza tym miałam bezpieczne i dobre życie pod wieloma względami. Ten sam mąż i trójka dzieci i mam nadzieję, że tak pozostanie!
Szczęśliwego piątku 😀
28 października 2016 r. - 14:00
Peter Bergström mówi:
Rolle & Carina: Wiele walczyłem i nadal robię to, w co wierzę, ale bardziej bez wielu innych czynników. Teraz mogę skupić swoją energię na mnie i Helenie. Miłego weekendu.
Lennart: Masz rację i prawdopodobnie sam nigdy się nie martwiłem, ponieważ nic, co zrobiłem, nie było przestępstwem, ale raczej ciekawością. Miłego tygodnia.
Nils-Åke: Byłem umówiony na wizytę u urologa z moim sąsiadem, który powiedział, że nigdy nie wiadomo, co się w życiu wydarzy i był dla mnie bardzo surowy. Nie poszedłem i urodziłem kolejne dziecko. Słusznie czy nie, do dziś kocham to dziecko.
Ditte: Tak wcześnie wiedziałeś, czego chcesz i zrealizowałeś to, bardzo dobrze. Ja dopiero dziś wiem, czego chcę i mam 56 lat, haha. Lepiej późno niż wcale. Miłego tygodnia.
Ogólnie: Cóż za ciepłe i miłe słowa, DZIĘKUJĘ. Cieszę się dziś życiem i jestem bardzo szczęśliwy tam, gdzie teraz jestem. Teraz musimy tylko wrzucić jeszcze kilka biegów i zwiększyć tempo, abyśmy mogli z Heleną rozpocząć ruch, który chcemy prowadzić. Życzę wspaniałego weekendu.
Ama de Casa: Ponieważ mam poniedziałek przez cały tydzień i cały czas pracuję, nie mogę zmienić go na piątek przez cały tydzień, haha. Chłopaki, którzy go mieli, "absolutnie" otrzymywali zapłatę za każdą butelkę. Oczywiście kupiłem kilka, ale były zbyt gorące, więc nie chciałem się nimi zajmować. Miłego tygodnia.
Dziękuję Kattis: W przyszłym tygodniu chciałbym usłyszeć trochę o tobie, jeśli masz odwagę. Nie mogę się doczekać. Życzę miłego weekendu.
Lena & Jan: Bardzo dziękujemy i kochamy wspólne życie. Trochę poezji na FREEDOMtravel nie zaszkodzi, haha. Uściski dla Was i wspaniałego weekendu.
28 października 2016 r. - 14:13
Peter Bergström mówi:
Anette Åhnbrink: Cóż to była za gorączka aktywności, ale taka jest natura posiadania różnych prac i małych dzieci. Ja swoje dostałam później, więc dokładnie rozumiem, co masz na myśli. Obecnie siedzę w kamperze i czekam na Helenę, ponieważ w ten weekend wygłaszamy przemówienie dla Caravan Clubu lub jego członków. Miłego weekendu w kamperze.
Steve: Wiedza o tym, co jest dobre, a co złe, nie stanowi dziś problemu i podejmuję lepsze decyzje po doświadczeniach miłosnych, i wszyscy tak robimy. Co za szczęście spotkać miłość swojego życia! Czasami myślisz, że rzeczy są przeznaczone do bycia w określony sposób. Dziękuję za podzielenie się Steve'em i bardzo lubię twoje historie. Miłego weekendu.
28 października 2016 r. - 15:19
BP mówi:
Fakt, że był dziś krótki post, który wielu czytelników zauważyło, w jakiś sposób odzwierciedla twoje życie w tamtych czasach. Kto ma czas na blogowanie, gdy ma się trójkę małych dzieci i pracę. Nie żeby wtedy istniały blogi, ale pewnie rozumiesz, o co mi chodzi.
Prawdopodobnie również prowadziłam raczej spokojne życie w porównaniu z Twoim. Po rozwodzie mieszkałam z pchłą, ale po kilku latach, kiedy poznałam (obecnego) męża, liczyły się głównie podróże. Sprawa z zakupem domu, psa i Volvo zakończyła się tylko zakupem mieszkania ;-) Byliśmy blisko zakupu mieszkania na twoim dawnym terenie w Viksjö. Ale potem stało się Täby.
28 października 2016 r. - 15:20
Annika mówi:
Wow, Peter, co za życie przeżyłeś.
Nie mogę się doczekać kontynuacji. Brzmi jak ciężkie lata z trójką małych dzieci i trudnym partnerem.
Ciekawie się o tym czyta, szkoda, że post nie jest dłuższy 🙂 .
Tak miło wiedzieć, że jesteś dziś ty, Helena i twoje wolności 🙂 🙂
28 października 2016 r. - 15:40
Pan Nils Åke Hansson mówi:
Peter, jasne jak słońce, że postąpiłeś słusznie. Ja również postąpiłem słusznie.
Miłego weekendu
Wygląd
28 października 2016 r. - 17:43
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka mówi:
Czytanie o twoim życiu jest zawsze ekscytujące, Peter! Naprawdę potrafisz wciągnąć czytelnika. Z niecierpliwością czekam na kontynuację - i dobrze wiedzieć, że odnalazłeś dziś swoją drogę.
28 października 2016 r. - 20:14
Peter Bergström mówi:
Inga: Wygląda na to, że decyzja została podjęta bardzo szybko i prawie nie pozbyłaś się drania. Czasami podejmujemy decyzje dotyczące naszych genitaliów lub tego, że jesteśmy zbyt zakochani i może to pójść tak źle. Udało ci się go uziemić i płynąć dalej, haha. Świetna historia i dziękuję.
Szogge: Myślę, że moja ścieżka zawsze będzie krzywa. Chcę tak wiele i zawsze mam natłok pomysłów, więc pewnie też coś zepsuję. Cieszę się, że znalazłeś swoją ścieżkę, która faktycznie działa, więc trzymaj się jej. Miłego weekendu.
Annika: Reszta będzie gorsza i prawdopodobnie prowadziłam dramatyczne życie, ale to miało ci ułatwić. Jeśli podzielimy się wszystkim ze wszystkimi, mnie będzie łatwiej, a Tobie trudniej, haha, nieee, to tak nie działa, haha. Dziękuję, że napisałaś Annika i obiecałam podwójne "happy Friday" następnym razem.
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka: Cześć Anna i dziękuję za miłe słowa, jest teraz cieplej niż myślisz. Miłego weekendu.
Dziękuję wszystkim za wspaniałe historie, które teraz bardzo pomagają. Byliśmy w drodze do Kristinehamn i zamierzamy wygłosić wykład dla Caravan Club i wielu emerytów. Normalna podróż 4 godziny, teraz 7 godzin. Nasz kamper zepsuł się na drodze i odholowali go do miasta Kristinehamn. To dwie mile od miejsca, w którym będziemy wykładać, więc jutro musimy pojechać i wypożyczyć samochód. Helena i ja siedzieliśmy przez dwie godziny na górskim wzgórzu w temperaturze 7 stopni, czekając na lawetę i nie było to ani trochę zabawne, ponieważ robi się cholernie zimno. Samochód stał na autostradzie E18, więc nawet nie odważyliśmy się do niego zbliżyć. Teraz siedzimy w samochodzie i trochę się rozgrzaliśmy i czytam wasze listy, więc będzie łatwiej. Dziękuję wszystkim wspaniałym czytelnikom. Bardzo zmęczony Peter
28 października 2016 r. - 23:30
Matts Torebring mówi:
Co za podróż! To godne podziwu, że byłeś w stanie podnieść się i zostawić stare życie za sobą.
29 października 2016 r. - 7:17
Wspomnienia Marii mówi:
Wow, naprawdę powinieneś napisać powieść o swoim życiu czy coś w tym stylu, wydajesz się mieć wiele do opowiedzenia! Sama miałam chłopaka, który był uzależniony od marihuany. Po tym, jak to się skończyło, zrozumiałam, że to dobrze, że nie trwało to długo, ale jednocześnie mogło to być znacznie gorsze uzależnienie niż to (jak heroina czy coś takiego, ale wtedy zdecydowanie nie odważyłabym się zadawać z tą osobą na początku, myślę, że jestem przerażona zwłaszcza heroiną po obejrzeniu filmu Trainspotting (myślę, że to był ten)... Najgorszą rzeczą w jego używaniu marihuany były chyba głównie problemy finansowe, które spowodowała.
30 października 2016 r. - 9:28