Ok, zaczynamy. W 2007 roku nasza rodzina wybrała się do Nowej Zelandii i podróżowała wynajętym campervanem. Helena i ja mieliśmy ze sobą moich dwóch synów (Robina i Billiego). Zaplanowaliśmy podróż z domu na każdy kilometr i z przygodą każdego dnia, na obu wyspach przez ponad trzy tygodnie.
Zaczęliśmy planować sześć miesięcy przed wyjazdem i wszyscy bardzo cieszyliśmy się na tę podróż. Kilka miesięcy przed wyjazdem Robin poznał dziewczynę, w której się zakochał. Jest mentalnie w dwóch miejscach jednocześnie, więc to musi być coś poważnego, pomyślałem, haha, tak, to stało się bardzo poważne. Tak trzymać!
Spis treści
Ciężka praca się opłaca
Alexandra była dziewczyną, która pojawiła się w jego życiu. Oboje byli w liceum i po dwóch latach zaczęli planować wspólne zamieszkanie. Pracowali wieczorami i w weekendy oraz odrzucili kilka imprez, aby zaoszczędzić wszystko, co mogli, aby wejść na rynek nieruchomości. Po półtora roku mieli 150 000 euro na zaliczkę i kupili swoje pierwsze mieszkanie w okolicy. Sundbyberg. Dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 65 metrów kwadratowych, które miało zostać przebudowane, hmm, rozpoznajesz to?
Apartamenty
Teraz oboje pracowali, a ja i Helena służyliśmy pomocą. Ich celem było dostanie się do służby celnej, więc to mieszkanie było dla nich odskocznią. Po dwóch latach sprzedali je z dużym zyskiem i kupili mieszkanie w Bromma, które również zostało wyremontowane i sprzedane z dużym zyskiem. Teraz, po 8 latach, mieszkają w Fridhemsplan wewnątrz urzędu celnego i osiągnęli to, o czym mówili od samego początku.
Wesela
Podczas tej podróży odbył się również ŚLUB i kto by pomyślał, że w Nowej Zelandii w 2007 roku, kiedy Robin po prostu siedział i marzył. Odbyło się małe wesele w
Lidingö, gdzie Alexandra dorastała, z najbliższymi przyjaciółmi i rodziną. W ramach prezentu ślubnego zebraliśmy się wszyscy razem i zorganizowaliśmy wycieczkę do Magaluf w Hiszpanii oraz odbiór długą białą limuzyną i bąbelkami dwa dni po ślubie. Zorganizowaliśmy im wolne w pracy, a oni nie mieli o tym pojęcia, ponieważ nie było już pieniędzy na podróż poślubną. Doświadczenia przedłużają życie!
Najlepsza okazja
W tym czasie kupiliśmy naszą łódź mieszkalną w 2013 roku, ponieważ tak chciała bogini losu. Sprzedaliśmy nasze mieszkanie za 2,6 miliona i nie mieliśmy żadnych kredytów. Mogliśmy kupić apartament w Sztokholmie za 10 milionów i odejść z nosem w powietrzu, ale to nie w naszym stylu.
Gdzie powinniśmy mieszkać?
Rozmawialiśmy o mieszkaniu w kamperze, ale praca i mieszkanie w tym samym czasie były głupim rozwiązaniem. Chcieliśmy więcej podróżować i wziąć na to dużo pieniędzy, więc zaczęliśmy rozglądać się za małymi mieszkaniami z jedną sypialnią w okolicach Solna-Sundbyberg. Wszystkie apartamenty o powierzchni 22 metrów kwadratowych zaczynały się od 1,5 miliona i wymagały remontu. To za mało!
Uczucie
Codziennie wchodziłem na Hemnet i nagle pojawiła się oferta sprzedaży łodzi mieszkalnej. Wpatrywałem się w ekran i zadzwoniłem do Heleny. Przyjechała i zrobiła to samo, a potem spojrzeliśmy sobie w oczy i nic nie powiedzieliśmy, ale wiedzieliśmy, co myśli druga osoba. Łódź mieszkalna za 1,6 miliona, która wyglądała okropnie, ale to nie ma znaczenia, ponieważ zacząłem szkicować łódź mieszkalną w mojej głowie już po 5 minutach.
WOLNOŚĆ
Przystąpiliśmy do licytacji za 1,5 miliona i było wielu chętnych, ale banki nie udzielają pożyczek na łodzie mieszkalne, więc obowiązuje gotówka. Było około 30 zainteresowanych stron, ale większość z nich jest zapożyczona po dach i nic nie posiada, więc tylko my mogliśmy kupić od tych, którzy byli zainteresowani takim zakwaterowaniem, TAK! Odbudowa łodzi zajęła nam cały 2014 rok i ostatecznie otrzymaliśmy mniejsze zakwaterowanie. Przeszliśmy z 76 m2 do 74 m2, haha.
Houseboat
Życie na łodzi mieszkalnej jest jak życie w filmie. Jezioro jest prawie zawsze w ruchu, łodzie przepływają, nie ma samochodów, kaczki żyją wokół nas, skrzypienie krokwi, brzęczenie masztów flagowych i cały czas słychać szum wody. Mamy słońce od wschodu do zachodu i okna ze wszystkich stron. Dla nas łodzie mieszkalne i kampery to jakość życia, dużo podróżujemy i jesteśmy zdrowi. Czy można prosić o więcej?
Wielu chce więcej
Z tego, co mamy materialnie, nie chcemy więcej, ponieważ nie będziemy szczęśliwsi z ładniejszym samochodem, nowym kamperem lub większą łodzią mieszkalną. Wzbogacamy nasze życie podróżami i doświadczeniami i możemy robić to więcej, jeśli chcemy. Chcemy znacznie bardziej rozwinąć bloga i najlepiej mieć czas, aby odwiedzić wszystkich wspaniałych czytelników w Szwecji, Norwegii i Danii. Co za marzenie! Mamy również długoterminowe plany dotyczące ruchu, którego rozpoczęcie zajmie nam rok, ale do tego jeszcze wrócimy.
W przyszłym tygodniu Happy Friday będzie kontynuowany, a ja będę pisać o małych rzeczach, które sprawiają, że każdy tydzień jest łatwiejszy i bardziej pozytywny. Nadszedł czas, aby dopisać się do szczęśliwej listy! Być może miałeś zły tydzień, ale weź to, co dobre i podziel się tym z resztą z nas.
Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Lęk społeczny: Oto moje życie, część 11
Henny mówi:
Jesteś naprawdę dobry Peter, sprawiasz, że historia jest interesująca, nawet jeśli to tylko krótkie przebłyski z życia twojego i twojej rodziny. Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło. A może jesteś dopiero w połowie?
20 stycznia 2017 r. - 6:15
Lena - dobra dla duszy mówi:
Ciężka praca i determinacja zazwyczaj się opłacają! Dobra robota!
Moją największą radością w tym tygodniu była blogowa randka w poniedziałek. Fajnie było znów się spotkać! Zdecydowanie jest coś wyjątkowego w blogowej bańce.
Uściski Lena
20 stycznia 2017 r. - 6:47
Śniegi mówi:
Ile ciężkiej pracy włożyliście w renowację różnych domów. Imponujące!
szczęśliwego piątku 😀
20 stycznia 2017 r. - 6:54
Lennart mówi:
Ciekawa lektura o pracy zorientowanej na cel!
20 stycznia 2017 r. - 7:45
Na całej planszy mówi:
To wspaniałe! Co za poczucie celu. Naprawdę szczęśliwego dnia wolnego 🙂
20 stycznia 2017 r. - 7:50
åsa w åsele mówi:
Twój syn udowodnił, że jabłko nie pada zbyt daleko od jabłoni, ponieważ, podobnie jak ty, remontował i naprawiał swoje mieszkanie.
Praktyczne, gdy jest się poręcznym... a zaletą jest również posiadanie rodziny, która pomaga i wspiera.
Po prostu dużo pozytywnej lektury, dziękuję dziękuję <3
20 stycznia 2017 r. - 8:19
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Świetna lektura!
20 stycznia 2017 r. - 8:24
Deciree mówi:
Swoją drogą Ty i Ty jesteście tak dobrzy w pisaniu i berätta☺️Visst przyjemniej jest wydawać pieniądze na podróże zamiast drogich pieniędzy na zakwaterowanie. Robimy to samo od 2,5 roku, kiedy sprzedaliśmy dom :)) Teraz wydajemy wszystko na doświadczanie. Ładnie napisane Peter. Piteåkram ?
20 stycznia 2017 r. - 8:24
anita wåg agrimanaki mówi:
Piękna poranna lektura! Uściski z Chanii!
20 stycznia 2017 r. - 8:33
Podróżniczy piątek mówi:
Fajna lektura i dowód na to, że ciężka praca się opłaca. Miłego weekendu!
20 stycznia 2017 r. - 8:34
Staffan mówi:
Jedną z naszych dobrych chwil był czas, kiedy kupiliśmy łódź (drewniany statek o długości 20 metrów) za 14 000:- Popłynęliśmy do Sztokholmu i zacumowaliśmy na Strandvägen, płacąc 70:- za pół roku czynszu za nabrzeże bez elektryczności itp.
Zauważ, że czasy się zmieniły, ale piękno życia "po prostu" jest z pewnością takie samo!
Nie było to na początku XX wieku, ale w 1963 roku!
Chciałbym zacząć od nowa już dziś!
Trzymaj się i pisz dalej.
20 stycznia 2017 r. - 8:35
Koziorożec mówi:
To jak w młodości, czytanie krótkiej historii mojego życia 😀.
Nie, jesteś świetnym gawędziarzem, Peter, naprawdę zabawnym.
Dzięki za piątkową lekturę, więcej więcej więcej...
Moja zabawa w tym tygodniu polega na tym, że zarezerwowałem letnią wycieczkę. I zabrałem na nią przyjaciela, mojego dawnego kolegę ze szkoły! 😀
Smutny, ale piękny i pełen ciepła był wczorajszy pogrzeb w wypełnionym po brzegi wiejskim kościele.
Uścisk Roku Zmian! ?
20 stycznia 2017 r. - 8:57
Peter Bergström mówi:
Dzięki Henny: I jeszcze raz dzięki! Jestem tak bardzo zmuszony do bycia w środku życia. Helena ma 41 lat, a ja 56, więc domaga się, żebym miała 90, haha i nie mam wyboru. Nie mam dużo więcej "Oto moje życie", ale mam wiele historii do opowiedzenia, więc będzie ich więcej. Wiele uścisków.
Lena - Good for the soul: Myślę, że Twoi blogowi przyjaciele są naprawdę wyjątkowi. My również od czasu do czasu mamy okazję się spotkać, ale chciałabym czegoś więcej. Moje plany, które chcę zrealizować, to wybrać się na blogową wycieczkę do Szwecji i spotkać się z większą liczbą osób, z którymi mamy kontakt za pośrednictwem bloga. To nadejdzie!!! Przesyłam weekendowe uściski.
Znogge: Kiedy nie dorastałeś ze złotą łyżeczką w ustach, musisz ciężko walczyć. Po prostu musisz walczyć, jeśli czegoś chcesz. Miłego weekendu Znogge!
Lennart: Jak już mówiłem, jeśli jesteś w łodzi... Nigdy nie możesz się poddawać, gdy wiatr jest zimny, bo zamarzniesz na śmierć. Miłego weekendu Lennart.
Z całego serca: Dziękuję Anette! Udajmy się razem w szczęśliwy weekend. Wiele uścisków i pozdrowień.
Åsa in Åsele: Dziękuję za docenienie postu i za to, że jest w nastroju "Szczęśliwego piątku". Teraz życzę szczęśliwego weekendu. Uściski ode mnie.
Nils-Åke Hansson: Cieszę się, że ci się podobało Nisse! Sam się cieszę, gdy ty się cieszysz. Szczęśliwego piątku!
Deciree: Dziękuję za miłe słowa i są one rozgrzewające. Doświadczenia są wszystkim, co się liczy. Jest wielu ludzi, którzy mają dużo pieniędzy, ale utknęli w zobowiązaniach i nie mogą podróżować ani uciec. Nie wiedzą też, jak przerwać swoje życie, biedactwa. Przesyłam ci sztokholmski uścisk i życzę miłego weekendu.
Anita Wag Agrimanaki: Dziękuję Chaina! Jakże się cieszę, że doceniasz to, co piszę, a dzielenie się uśmiechem w weekend jest po prostu zbyt dobre. wysyłanie szwedzkich uścisków do Twojej Grecji.
Staffan: Co za wspaniała historia i co za piekielne doświadczenie. 1963, kiedy wszystko nie było tak związane zasadami. Rozumiem, że to pamiętasz i wow. Kiedy myślę o tym, co napisałeś, nie było lepiej w przeszłości, ale jakoś prościej i szczęśliwiej. Dzięki, że o tym napisałeś Staffan. Miłego weekendu.
20 stycznia 2017 r. - 9:13
Peter Bergström mówi:
Geddfish: Dziękuję bardzo Gerd, to rozgrzewa moje serce. Oto moje życie się skończyło, ale mam tak wiele do opowiedzenia na swój własny sposób, więc nie przestanę. Myślę, że opowiedziałeś dwie ciepłe historie ze swojego tygodnia, które musimy wziąć w życiu. Możemy tylko zrobić to, co w naszej mocy. Masz też ładne paznokcie :-). Wiele ciepłych uścisków dla Ciebie Gerd.
20 stycznia 2017 r. - 9:22
Rola Cariny mówi:
Po pierwsze, chcemy powiedzieć: Co za piękna para!
A Robin tak bardzo przypomina Petera 🙂 .
I jakie wspaniałe remonty przeprowadziłeś w swoim mieszkaniu.
Miłej zabawy i miłego weekendu dla wszystkich.....
20 stycznia 2017 r. - 9:44
Ama de casa mówi:
Jakie cudowne, piękne, słoneczne historie! 🙂
Nie przeprowadzaliśmy się zbyt często. W ciągu 35 lat mieliśmy 3 domy. Ale to pewnie ta północna natura we mnie to spowodowała - "Nie przeprowadzamy się!". Haha! W takim razie można się zastanawiać, jak to jest, że tak naprawdę nie jesteśmy już w Norrlandii... 😉.
Całkowicie zgadzam się z Tobą, że rzeczy materialne nie są atrakcyjne. Podróżowanie i doświadczenia - to jest życie! Tak, a do tego dobre jedzenie i picie 😀.
Tutaj cieszyliśmy się, że śnieg zniknął tak szybko (i zaskakująco), jak się pojawił 😀.
20 stycznia 2017 r. - 10:10
Ditte mówi:
Dziękuję za miłą lekturę w piątkowy poranek! A jeśli się czegoś bardzo chce, to zazwyczaj można to osiągnąć. Oczywiście zazwyczaj wymaga to ciężkiej pracy, szczęścia i determinacji, ale większość rzeczy jest możliwa.
Myślę, że ważne jest, aby dobrze żyć i znaleźć tam dom, a my nie mieszkamy na łodzi mieszkalnej, ale w mieszkaniu na nabrzeżu i mamy to, co masz, ale bez "huśtawki". Z drugiej strony mieliśmy żaglówkę w różnych rundach.
Priorytetem są dla nas również podróże i doświadczenia, a jak mówiłem od wczesnych lat młodzieńczych, "pieniądze nie powinny powstrzymywać mnie przed podróżowaniem" i tak właśnie się stało. Ważne jest, aby być zdeterminowanym, nawet jeśli chcesz podróżować.
Pozytywne w ciągu tygodnia były różne plany na lato, zarówno praca, jak i wypoczynek z rrsor i powrót do hiszpańskiego letniego / zimowego domku.
20 stycznia 2017 r. - 10:50
Vanja Persson mówi:
Tak inspirujące jest czytanie twoich historii, jestem na emeryturze, ale wciąż jestem podekscytowany próbowaniem nowych rzeczy, nie sądzę, że kiedykolwiek będzie za późno, ponieważ zmiany są prawdopodobnie tylko strachem i zdrowiem, które je powstrzymują.
20 stycznia 2017 r. - 10:59
Peter Bergström mówi:
Rolle & Carina: Jestem pewien, że będą szczęśliwe czytając to, bo będą. Czasami potrzeba cholernie dobrego nastawienia, a Robin i Alexandra je mają, więc zajdą daleko. Uściski i miłego weekendu dla was obu.
AMA DE CASA: W głębi serca nie jesteś mieszkańcem północy i myślę, że zakazali ci tam wstępu, haha. Odmładzamy się tutaj, w Szwecji. Emeryci przenoszą się do Portugalii, a ich miejsce zajmują dzieci uchodźców. Dziwny stał się ten świat. Oczywiście jest trochę za dużo dobrego jedzenia i picia do przeżycia, uff... Zaczęliśmy ciężko pracować z odpowiednim jedzeniem, ponieważ musimy stracić kilka kilogramów i mniej wina w ciągu tygodni. Uwielbiam wino z jedzeniem, ale nie jest to zrównoważone na dłuższą metę, a teraz myślimy o kilku miesiącach. Cieszę się, że podoba Ci się piątkowe pozdrowienie ode mnie i doceniam, że je piszesz. Wiele uścisków i miłego słonecznego weekendu.
Cześć Ditte: Dziękuję za dzisiejszą lekturę, która była pełna radości. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli spotkać się kiedyś na wiosnę na dłużej niż pięć minut na spotkaniu blogowym. Byłoby bardzo miło! Mam nadzieję, że przytulasz się teraz w Hiszpanii i masz piękny weekend. Uściski ode mnie.
20 stycznia 2017 r. - 11:28
Birgitta w Umeå mówi:
Podobnie jak Anita (którą znamy), dziękuję za piękną poranną lekturę. Zaczynasz marzyć o czymś innym. Ale po powrocie z Chanii minie kilka miesięcy w domu w Umeå, zanim wrócimy na wycieczki statkiem po południowym wybrzeżu Krety.
Po 40 latach w tym samym domu szeregowym zdecydowaliśmy się na sprzedaż. Za miesiąc wprowadzimy się do 3-pokojowego mieszkania. Teraz może być trochę więcej podróżowania, głównie wycieczki statkiem po Grecji.
Miłego weekendu w wielkim mieście (buźka)!
20 stycznia 2017 r. - 13:40
Peter Bergström mówi:
Vanja Persson: To wspaniałe, że możemy cię inspirować i chcemy robić to częściej. Doświadczenia sprawiają, że jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, więc zdecydowanie nie powinieneś utknąć w domu, to na pewno, haha. Na emeryturze jest już za późno na strach. To jest Twój czas, ustal cele krótko- i długoterminowe i wyjdź i doświadczaj, jeśli możesz dla swojego zdrowia. Najlepiej jest najpierw coś zarezerwować, bo wtedy to się dzieje, a ty masz dobre przeczucie w swoim ciele, że coś fajnego wydarzy się później. Dbaj o siebie i dużo uścisków. ODWAŻ SIĘ!
Birgitta w Umeå: Wspaniała Birgitta! Wyjdź i podróżuj zamiast tkwić w domu lub zbyt dużym mieszkaniu. Jesteśmy tu i teraz, a ty postępujesz słusznie. Doświadczanie ciepła i nowych miejsc podróży powoduje mrowienie w żołądku, a wtedy wiesz, że żyjesz. Bardzo dobrze, że mówisz, aby więcej ludzi mogło się zarazić, wypełniając swoje codzienne życie czymś, co podnosi na duchu. Uściski i miłego weekendu.
20 stycznia 2017 r. - 14:04
Solan mówi:
Oczywiście, że będziesz co najmniej 90 Peter 🙂 Dobrze myślisz (według mnie), którzy nie utkną w większym zakwaterowaniu, większym samochodzie itp... nie huśtaj się i podróżuj dalej 🙂.
20 stycznia 2017 r. - 15:16
Pan Steve mówi:
Teraz znowu mi się przypomniało, że nie czytałem części 11. Sprawdzę ją później.
Kiedy czytam o Robin i Alexandrze, rozumiem, że w Sztokholmie istnieje coś, co nazywa się "karierą mieszkaniową".
Jak fajnie, że teraz, gdy śledzę Twoją historię od kilku lat, zaczynam się w niej rozpoznawać. Twoja "podróż" staje się tym fajniejsza, im więcej o niej czytam.
PS Nowa Zelandia była moim wymarzonym celem przez długi czas, ale niestety nigdy tam nie dotarłem.
20 stycznia 2017 r. - 15:35
JoY mówi:
Z pewnością doświadczenia są o wiele przyjemniejsze niż rzeczy materialne, które się nabywa. Podróżowanie krótkie lub długie nie ma znaczenia, po prostu zmiana otoczenia i zobaczenie czegoś innego jest zabawne.
Miniony tydzień był świetny z kilkoma dniami slalomu w Flottsbro Backen. Dodatkowo udało mi się zaliczyć pierwszy dzień 5:2 hihihi.
Miłego weekendu
SlalomKram do ciebie
20 stycznia 2017 r. - 15:42
Anette Åhnbrink mówi:
Bardzo ładnie napisane dzisiaj Peter! A co do kupowania, naprawiania, sprzedawania, to chyba nigdy się nie oderwiesz, nawet jeśli teraz jest cicho na tym froncie... poczekaj tylko, może niedługo będą małe filamenty❤ U nas słonecznie, piątek i mam nadzieję, że uda mi się zrobić dobre zdjęcie zachodu słońca, inaczej będzie to wschód słońca, pytanie tylko gdzie... czytam teraz wszystko o Albanii i Macedonii, więc pytania będą na targach? Może oko w oko?/ miłego piątku buziaki i miłego weekendu dla Was obojga!
20 stycznia 2017 r. - 15:44
Peter Bergström mówi:
Solan: Muszę tylko dobrze rozegrać swoje karty, żeby dobić do 90, haha. Nie możemy się doczekać, aż wyruszymy w trasę z FREEDOM i mamy nadzieję, że w czerwcu wybierzemy się w długą podróż po Europie Środkowej. Tęsknimy za byciem w drodze i nie do końca wiemy, dokąd jedziemy, więc teraz trochę Ci zazdrościmy. Trzymaj się i pozdrów nas. Uściski.
Steve: Chciałbym móc ponownie odbyć podróż do Nowej Zelandii i nagrać filmy 360, abyś mógł śledzić to wszystko. Nigdy nie wiadomo, bo to kraj, którego się nie zapomina. Mieszkania to zdecydowanie kariera w Sztokholmie, a ludzie pożyczają tak dużo pieniędzy tylko po to, by żyć. Mam nadzieję, że nie będzie bańki mieszkaniowej, ponieważ wtedy co najmniej 30% wszystkich, którzy kupili, prawdopodobnie odejdzie. To taka zabawa z tobą Steve, który czytasz od tak dawna i układasz puzzle razem, teraz, gdy pisaliśmy z dwóch kierunków. Życzę miłego weekendu i przesyłam uściski dla was obojga.
Joy: Jest więcej ludzi niż my, którzy muszą zacząć myśleć trochę, jeśli chodzi o wagę i zdrowie. Czasami trzeba trochę pomóc swojemu ciału, ponieważ jest tak wiele dobrych rzeczy do jedzenia :-). Tutaj jest kilka stoków, więc kontynuuj i jest to również dobre dla twojego zdrowia. Przesyłam ci weekendowe uściski.
Haha Anette Åhnbrink: Znasz mnie już zbyt dobrze. Ok, na pewno znowu tam wpadnę, haha. Kiedy pojawi się wyzwanie lub projekt, znowu powiem tak:-). Możesz zadawać tyle pytań, ile chcesz, a my również nagramy wykład i opublikujemy go na Youtube. Dobrze, żeby inni zobaczyli i zdobyli trochę wiedzy o tych krajach. Przesyłam weekendowe uściski dla was obojga i wkrótce znów porozmawiamy.
20 stycznia 2017 r. - 16:15
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Uznaj, że (od innych) z inwestowaniem w zakwaterowanie, aby dostać gdzieś pieniądze. Jeśli nie masz pieniędzy w rodzinie, ale jesteś poręczny i wytrwały, jest to dobre rozwiązanie. Jeśli reszta rodziny jest zaangażowana.
20 stycznia 2017 r. - 17:23
Matts Torebring mówi:
Czujemy się jak prawdziwi przedsiębiorcy w całej rodzinie. Jedno jest pewne! Zostawiasz to, co zostało zrobione i idziesz dalej! Nigdy nie stój w miejscu! Teraz też płyniesz! Po prostu rozwijaj się i idź dalej. Myślę, że to dobra robota i warto to uczcić w taki piątek.
20 stycznia 2017 r. - 17:48
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka mówi:
Tak się cieszę czytając o Twoim duchu walki, determinacji i radości życia! Och, jak ty inspirujesz.
Robin wydaje się być kopią ciebie, Peter, zarówno z wyglądu, jak i umysłu. Masz wspaniałych synów!
Gorące uściski dla wszystkich!
20 stycznia 2017 r. - 18:47
Elisabeth mówi:
I witamy w Murviel, kiedy będziesz przejazdem?
20 stycznia 2017 r. - 19:05
BP mówi:
To był idealny post na Happy Friday! Oh Robin wyraźnie ma geny taty - nie ma co do tego wątpliwości. Poza tym po raz kolejny muszę podziwiać, jak bardzo wszyscy w Twojej rodzinie są poręczni - można powiedzieć, że to dokładne przeciwieństwo nas ;-)
Mamy z tobą jedną wspólną cechę - również nie zrobiliśmy kariery mieszkaniowej. Od 1979 roku, kiedy się poznaliśmy, przeprowadziliśmy się tylko raz - w 1980 roku z jednopokojowego mieszkania o powierzchni 28,5 metra kwadratowego na 10. piętrze do czteropokojowego mieszkania o powierzchni 106 metrów kwadratowych na 2. piętrze. Można się zmieniać na różne sposoby - hahaha:-)
Tam wzięliśmy pożyczkę, którą spłaciliśmy w ciągu pięciu lat. Tutaj też nie ma długów. Chodzi mi o to, że jeśli jesteś uzależniony od swojej kariery mieszkaniowej, to twoje dzieci muszą spłacać kredyty - oczywiście pod warunkiem, że nie zrzekną się spadku. Według kolegi, który właśnie tak zrobił, pożyczka w wysokości na przykład pięciu milionów nie jest czymś, z czym można sobie poradzić za życia...
Znowu masz właściwe priorytety:-)
Przydarzyło mi się dziś coś naprawdę zabawnego. Rozmowa telefoniczna, która miała zupełnie nieoczekiwane i zupełnie nieoczekiwane "konsekwencje". Nie chcę się tutaj wdawać w szczegóły, ale mogę powiedzieć, że czasami "zabawa w strusia" i chowanie głowy w piasek wcale nie jest takie głupie ;-)
20 stycznia 2017 r. - 20:52
pistolet mówi:
Co za wspaniałe renowacje, które w końcu się opłaciły.
Świetnie wyglądająca para, a miesiąc miodowy musiał być dla nich cudowną niespodzianką. Życzę miłego weekendu.
pistolet
20 stycznia 2017 r. - 21:39
Peter Bergström mówi:
Emma Sol som sol: Kariera mieszkaniowa naprawdę się opłaca. Płacenie 10-12 tysięcy miesięcznie w Sztokholmie za wynajem mieszkania nie wchodzi w grę. Znajomość rzemiosła zawsze się opłaca. Uściski dla Ciebie Emma!
Matts Torebring: Bardzo ci za to dziękuję! Wszystkie rzeczy, w które się angażujemy, są projektami i muszą zostać ukończone, a potem przychodzi czas na następny. Wiem, z czym się zmagasz i kiedy wygrywasz jednego dnia, przechodzisz do następnego. Prawdopodobnie mogę powiedzieć, że jesteś taki sam i ode mnie powinieneś mieć wiele pochwał za to, co robisz. Miłego weekendu Matts i uściski przyjaźni.
Anna, Nowy Jork: Jesteś taka słodka, Anno. Mam nadzieję, że masz się w miarę dobrze i przesyłam ci mnóstwo uścisków, abyś poczuła się jeszcze lepiej.
Elisabeth: Oczywiście, że tak i wielkie dzięki. Przesyłam wiele uścisków tylko dlatego, że chcę.
Fan BP: Jak możesz mnie tak ciekawić? Dzieją się wielkie rzeczy, a ja nic nie wiem. Życie jest czasem niesprawiedliwe, haha. Myślę, że kiedy jesteś młodszy, nie masz czasu zastanowić się nad tym, co jest ważne w życiu. Postrzeganie najważniejszej rzeczy jako jakości przychodzi z biegiem lat. Robin i ja postrzegamy siebie jako braci i zawsze się rozumiemy. Miło jest być tak blisko swoich dzieci, więc naprawdę potrzebujemy siebie nawzajem w życiu, aby iść naprzód. Kiedy się spotkamy, muszę wiedzieć, przez co przeszedłeś, ale do tego czasu dostaniesz ode mnie mnóstwo uścisków.
Gun: Tak się cieszę, kiedy piszesz i życzę Ci wspaniałego weekendu. Oto 10 ciepłych uścisków specjalnie dla Ciebie.
21 stycznia 2017 r. - 18:44
Marina mówi:
Wspaniała lektura i naprawdę czuję, że "naprawdę znalazłeś dom". Życzę wszystkiego najlepszego w przyszłych projektach (w których na pewno odniesiesz sukces)!
21 stycznia 2017 r. - 19:29
steel city anna mówi:
Interesujące o karierze mieszkaniowej. Chociaż pochodzę ze Sztokholmu, nigdy nie myślałam w ten sposób. Cieszę się, że mogliśmy kupić dom i było to tak trudne, że nigdy więcej nie chcę tego robić! Chcę wydawać normalne pieniądze na mieszkanie i nie ma znaczenia, gdzie mieszkam. Fajnie jest unikać kredytów, ale trzeba próbować planować i wspinać się w karierze i osiągać zyski 🙂 tak, to samo zjawisko występuje w Anglii. Kiedy kupisz większy dom, ludzie się zastanawiają, a ja nawet nie rozumiem tego pytania. Dlaczego tak jest.
Bardzo ładne odnowione apartamenty!
Może to wszystko jest mi obce, ale ciekawie się czytało 🙂 .
22 stycznia 2017 r. - 0:50
Elisabeth mówi:
Nigdy nie zajmowałem się dzielnicami mieszkalnymi, ale celem był niski czynsz, abyśmy mogli podróżować i robić inne rzeczy. Osiągnęliśmy ten cel. Czytam i cieszę się Twoim blogiem, ale już nie komentuję, ponieważ chcę oszczędzać ramię. Uściski dla was obojga i nie mogę się doczekać, aby być częścią waszego projektu na dłuższą metę!
26 stycznia 2017 r. - 17:11