Jaki jest najlepszy sposób na poznanie nowego miejsca? Jest oczywiście wiele dobrych sposobów, ale jednym z nich, który naprawdę lubimy, jest poznawanie różnych miejsc z końskiego grzbietu. Jest to coś, co chciałbym robić o wiele, wiele częściej! Dziś pomyśleliśmy, że opowiemy o kilku ekscytujących przejażdżkach konnych, które odbyliśmy podczas różnych podróży - w tym do Mongolii, Nowej Zelandii i Islandii.
Spis treści
Jazda konna w Mongolii
Jeden z pierwszych razów, kiedy jeździliśmy razem, miał miejsce na stepie w Mongolii w 2006 roku. Zatrzymaliśmy się w jurcie (mongolskim namiocie) na jedną noc i w ciągu dnia nasz przewodnik zapytał, czy chcemy spróbować jazdy na mongolskich koniach? Oczywiście, że tak i Mongoł (który nie mówił po angielsku) zabrał nas na małą przejażdżkę.
Dorastałam jeżdżąc konno przez wiele lat i czułam się bardzo pewnie na końskim grzbiecie, ale Mongoł nadal chciał wziąć lejce na szyję konia i trzymać go (byłam kobietą i trochę bezradną, gubevars). Peter, który nie miał wtedy dużego doświadczenia jeździeckiego?
Och, to był mężczyzna! Mongoł natychmiast przekazał mu lejce i podjechał obok, by poczęstować go papierosem. Peter krzyknął do mnie "Gdzie jest przycisk stop i jak się skręca?", nie rozumiał ...
Jazda konna w Nowej Zelandii
Sześć miesięcy później, zimą 2006-2007, znów nadszedł czas na jazdę konną! Tym razem mieliśmy okazję pojeździć wśród fantastycznej przyrody Wyspy Północnej Nowej Zelandii. Mieliśmy też (w końcu!) okazję pojeździć na dużych koniach. Kucyki, konie islandzkie i mongolskie małe rzeczy we wszystkich honorach, ale naprawdę lubię jeździć na prawdziwych dużych koniach.
Jazda konna na Islandii
Potem minęło chyba aż do 2012 roku, zanim ponownie wybraliśmy się na zagraniczną wycieczkę jeździecką - tym razem stała się ona Jazda konna na Islandii. Jeśli gdziekolwiek można doświadczyć natury z końskiego grzbietu, to właśnie na Islandii! Konie zabrały nas do natury wypełnionej gorącymi bulgoczącymi źródłami i syczącą aktywnością geotermalną. Nie można tu nawet dojechać samochodem, więc jazda konna to najlepszy sposób!
Jazda konna w Szwecji
Ale czy w Szwecji nie można jeździć konno? Cóż, oczywiście, że można! Kiedy latem 2010 roku odbyliśmy naszą "Norrlands-tour" kamperem wraz z dwoma nastoletnimi chłopcami (najmłodszym synem Billie i jego kuzynem), pojechaliśmy konno do Idre. Poszło świetnie, mimo że konie były ubrane po westernowsku i od czasu do czasu bardzo chciały jechać tyłem (a przy jednej okazji tak bardzo, że zarówno Billie, jak i jego koń wpadli do rowu...).
Czy lubisz konie i czy kiedykolwiek jeździłeś konno podczas podróży? Proszę, powiedz nam! Kiedy zeszłego lata pojechaliśmy na ślub siostrzenicy Petera, Dessi, "wygrałam" jeden z 12 biletów miesięcznych, co oznacza, że musisz wykonać określoną czynność w określonym miesiącu z parą młodą. Wylosowałam "kwiecień", a na bilecie było napisane "jazda konna"...!
Pan Steve mówi:
Podczas podróży zawsze można znaleźć coś ekstra. Jazda konna brzmi świetnie.
Więc kobiety są postrzegane jako bardzo potrzebujące nawet w Mongolii. Tak, tak.....
Przeważnie gram na koniach, ale jeździłem też, a raczej przewracałem się, ponieważ jeździłem na islandzkich koniach. Przez kilka lat, kiedy mieszkałem w Uppsali, było to powtarzające się zajęcie w weekendy. Zamiast wychodzić i grać w golfa, wychodziłem i töltowałem. Bardzo przyjemne i relaksujące.
24 stycznia 2017 r. - 6:48
Lennart mówi:
Mongolia to miłe wspomnienie!
24 stycznia 2017 r. - 6:48
Lena - dobra dla duszy mówi:
Hehe, tak, ten mongolski koń z pewnością wyglądał trochę za mały dla Petera.
Uściski Lena
24 stycznia 2017 r. - 6:52
Kamper Helge mówi:
Konie, nie dla mnie, ale piękne do oglądania. W młodości jeździłam konno z przyjaciółką. Nalegała, żebym spróbowała. W górę na koniu, a ja krzyczałam Zabierz mnie na dół! To właśnie znaczy mieć lęk wysokości!
Ale odpowiedni predyktor w naturze
Miłej zabawy
24 stycznia 2017 r. - 8:12
Marina mówi:
Należę do osób, które w dzieciństwie nie jeździły konno i nigdy nie były końską dziewczyną, ale mając córkę, która się tym zainteresowała (plus dostała konia), faktycznie próbowałam nauczyć się szlachetnej sztuki jeździectwa. Okres w szkółce jeździeckiej z dużymi końmi był okresem, na który nie patrzę z tęsknotą, było bardzo miło, kiedy się skończył. Z drugiej strony zaliczyłam kilka semestrów na koniu islandzkim, który był o wiele przyjemniejszy, plus jest w tym gatunku, w którym jest córka. Jazda na Islandii to marzenie, które kiedyś uda mi się spełnić!
24 stycznia 2017 r. - 8:38
administrator mówi:
Steve, tak, czy jazda konna jest tradycyjnie męska w Mongolii? Co ja tam wiem? Islandzkie konie są przytulne! I mają też zwykłe chody (chód, kłus i kłus), nawet jeśli mają też dwa dodatkowe (tölt i pasaż) Fajne konie 🙂.
Lennart, Mongolia to wyjątkowe wspomnienie! Niestety upuściliśmy aparat podczas jazdy i koń na niego nadepnął, więc nie mogliśmy iść dalej (ale udało się wyjąć zdjęcia z aparatu).
Lena, haha wiem! Ale wydawał się mocny 😉
Helge, wiem, że nie każdy lubi jeździć. Ale ciekawe, że mówisz o lęku wysokości! Sam bardzo boję się wysokości, ale nigdy nie myślałem o tym w związku z końmi, ale bardziej w związku z wyciągami narciarskimi i wysokimi budynkami!
Marina, ciężko, że nauczyłaś się jeździć konno, kiedy twoja córka to zrobiła! A jeśli będziesz mieć okazję, zdecydowanie powinieneś wybrać się na wycieczkę konną po Islandii!!!
24 stycznia 2017 r. - 8:50
Ama de casa mówi:
Co za wspaniała przejażdżka! Dorastałam z końmi i kocham te niesamowite zwierzęta. Obecnie jednak zadowalam się ich głaskaniem 🙂 .
Anders nie jest tak entuzjastyczny. Udało mi się jednak zabrać go na jedną przejażdżkę podczas naszej podróży. Było to na mokradłach Pantanal w Brazylii. Potem przyjechał i jeździł na koniu islandzkim również w Szwecji. Porozumienie:
- Jeśli zaczniesz trenować, dołączę i będę jeździł" - powiedział.
Tak bardzo chciałam uciec i trenować. A on przyszedł i pojechał.
Teraz Anders nie jeździ od wielu lat, więc to jego wina, że nie trenuję! 😀
24 stycznia 2017 r. - 9:35
Koziorożec mówi:
Koń mongolski byłby czymś dla mnie 😀 ale nie boję się wysokości, ale chcę mieć kontrolę i nie czuję, żebym miał to na koniu. Jedyną rzeczą, na której jeździłem, jest wielbłąd 😀.
Na farmie były jednak konie, a dziewczynki oczywiście szalały na ich punkcie.
Islandzkie zdjęcie z gorącymi źródłami jest wspaniałe!
24 stycznia 2017 r. - 9:37
Podróże Renate mówi:
Wspaniałe! Myślę, że wszystkie te wycieczki były wspaniałymi doświadczeniami i fajnymi sposobami na zobaczenie kraju i przyrody. Jeździłam konno w USA, Islandii, Macedonii, Jordanii, Brazylii, Gruzji, Kirgistanie, na Wyspach Owczych, Kubie, w Szwecji i oczywiście tutaj, w Norwegii. Uwielbiam jeździć konno! 😀
24 stycznia 2017 r. - 10:10
Ditte mówi:
Podróżowanie konno to świetna zabawa i świetny sposób na poznanie natury z bliska. Nie odwiedziłem Mongolii, ale jeśli tam pojadę, będę jeździł konno i to samo, jeśli pojadę na Islandię. Wspaniałe zdjęcia i doświadczenia z jazdy konnej. Dobrze, że Peter ma większego konia.
W Chinach próbowałem dużo jeździć, a w okolicach Wielkiego Muru było naprawdę ekscytująco z dużą ilością podjazdów i zjazdów.
Prawdopodobnie odbyłem krótsze lub dłuższe przejażdżki w większości krajów, które odwiedziłem i całkiem sporo w Szwecji w różnych miejscach. Wspaniałym doświadczeniem była wielodniowa przejażdżka po Camargue w południowej Francji.
Jazda jest z pewnością przyjemna i można wiele zobaczyć, a także zaczerpnąć świeżego powietrza i emocji.
24 stycznia 2017 r. - 12:14
Annette mówi:
Mój mąż i ja wynajęliśmy konie we Francji wieki temu, może w 1998 roku, i pojechaliśmy z Francuzem w północno-wschodniej Francji. Patrik mówi, że Francuz zapytał, czy chcemy jechać trochę szybciej, i że Francuz i ja galopowaliśmy, a Patrik szedł z tyłu. Nic z tego nie pamiętam 😉 Kiedy jeździliśmy po Szkocji, pomyślałem, że jeszcze większym przeżyciem byłaby jazda wśród gór i dolin, obcowanie z naturą w inny sposób niż samochodem. A mówiąc o wycieczkach z islandzkimi końmi, myślę, że czas, kiedy każdy mógł jeździć na islandzkich koniach, niestety wkrótce się skończy. Hodowla w Szwecji odbywa się na gorących i temperamentnych islanderach, które są odpowiednie dla doświadczonych zawodników, ale nie dla początkujących lub jako konie rodzinne. Szkoda, bo to właśnie niewielki rozmiar sprawił, że wiele osób odważyło się na jazdę konną. Nasi przyjaciele pytali, czy ich dzieci mogą jeździć na naszym jednym koniu islandzkim, który wygląda tak słodko i spokojnie na padoku. Zwykle odpowiadam, że dzieci nie wsadzamy, ale jeśli dorośli chcą poczuć, co się dzieje na Cape Canaveral, to mogą spróbować 🙂 .
24 stycznia 2017 r. - 13:06
Ruth w Wirginii mówi:
Jedyny raz, kiedy byłem na koniu, to kiedy byłem mały, a wujek Karl podniósł mnie na przystani i kiedy byłem na tak zwanej pracy awaryjnej.
na farmie podczas wojny i pozwolono mu wrócić do domu po przejechaniu
drag racing w terenie. Koń był tak szeroki, że prawie trzeba było chodzić.
w szpagatach. Oczywiście bez siodełka.
Nigdy nie miałem ochoty na jazdę konną. Konie są tak niebiańsko wysokie. Jak również
Peter, myślę, że powinny mieć przyciski do naciśnięcia. 🙂
24 stycznia 2017 r. - 13:46
Cattis mówi:
Haha wybacz, że się śmieję, ale mam w głowie taki zabawny widok koni cofających się i wpadających do rowów... mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze zarówno dla konia, jak i Billie.
Ja niestety nie jestem koniarzem, próbowałem jeździć dwa razy w dzieciństwie, ale to nie było dla mnie?
24 stycznia 2017 r. - 14:10
BP mówi:
Co za zabawny post! Podoba mi się co najmniej sceptyczny wyraz twarzy Petera...
Nigdy nie siedziałam na koniu. Wystarczyła wizyta w klubie jeździeckim i wejście do stajni, gdzie konie na szczęście były w boksach. Zapach tam nie był do zabawy, mogę powiedzieć ;-)
Jednak byłem w różnych "drużynach" w pracy i grałem w V75 kilka razy.
24 stycznia 2017 r. - 16:18
Matts Torebring mówi:
Jeden z naszych pracowników wszedł pewnego dnia do naszego iCal. Vah! Opieka nad końmi!
24 stycznia 2017 r. - 18:41
administrator mówi:
Ama de casa, jazda w Brazylii brzmi jak fajne doświadczenie! W takim razie myślę, że twoja umowa była dobrym pomysłem, powinieneś to powtórzyć! 😉
Geddfish, wielbłąd brzmi jeszcze bardziej ekscytująco! 🙂 Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do jazdy konnej, możesz oczywiście czuć, że nie masz kontroli. Zwykle porównuję z samochodem i myślę, że na koniu nie trzeba mieć pełnej kontroli. Nigdy nie wjechałby prosto w skalną ścianę lub coś podobnego! 😉
Renate, wow! W jakich fajnych miejscach jeździłaś! 🙂
Ditte, jazda konna w Camargue brzmi fantastycznie! Konie są tam takie piękne 🙂.
Annette, jakie to interesujące! Masz własne konie islandzkie? Nie wiedziałam o hodowli temperamentnych koni. Ale jednocześnie zastanawiam się, czy są jakieś stajnie jeździeckie ze spokojnymi końmi islandzkimi? Chodzi mi o to, że popyt zwykle kontroluje... Ale jak powiedziałem, nie mam żadnej kontroli. Zobaczymy, czy uda nam się pojeździć tej wiosny. Idealnie byłoby jeździć na zwykłych półkrwi. Mamy trochę mieszane doświadczenia jeździeckie, więc nie wiem, jak to właściwie zorganizować...
Ruth w Wirginii, przyciski haha, to byłoby coś. Ja jestem chyba trochę na odwrót, bo bardzo źle mi się jeździ rzeczami z przyciskami (samochodami i innymi pojazdami mechanicznymi). Doszłam do wniosku, że nie ufam sobie w takich kontekstach, ale ufam koniowi 🙂 .
Kattis, haha, poszło dobrze! Koń był strasznie posłuszny, więc kiedy myślał, że Billie każe mu się cofnąć, cofnął się (ale w rzeczywistości chciał tylko, żeby się zatrzymał). Oboje byli chyba równie zaskoczeni, gdy wylądowali w rowie... Nauczyłam się, że trzeba szybko siadać, żeby się nie przestraszyć, więc upewniłam się, że szybko wsiadł na konia. Poszło dobrze!
BP, V75 trochę mniej śmierdzi, chyba 😉 Jak byłem w stajni, to mówili "wolę śmierdzieć końmi i gównem niż piwem i alkoholem", ale to było przed moimi nastoletnimi latami... 😉.
Matts, haha, opieka nad końmi! To była nowość! 😉
24 stycznia 2017 r. - 18:58
Linda, 155cm.se mówi:
Kocham konie! Mongolia to jedno z moich wymarzonych miejsc do jazdy konnej. Jednak Peter i mały koń nie wydają się optymalnie dopasowani pod względem wielkości, ale może tamtejsze konie nie są większe?
26 stycznia 2017 r. - 21:58
Annette mówi:
Owszem, są jeszcze spokojne islandery, ale gdy się starzeją, trzeba je uzupełniać nowymi talentami, a niestety niekontrolowanych islanderów już się nie hoduje, bo tak trudno je sprzedać. Wszyscy myślą, że chcą koni z dobrym rodowodem, mimo że są one znacznie trudniejsze do jazdy dla przeciętnego człowieka. A rajdy są odwoływane jeden po drugim z powodu braku opłacalności.
Ale jest też ośrodek jeździecki, o którym słyszałam same dobre rzeczy: http://www.prinsensaraber.se/default.asp
Przez jakiś czas jeździłam na dystansach na koniach arabskich, a potem odkryłam Prince's Arabians. Niesamowicie piękne konie z duszą. Widziałam na stronie internetowej, że nadal oferują jazdę turystyczną, jeśli szukasz jazdy turystycznej na pięknych koniach, wybrałabym tę opcję. Wskazówka 🙂
26 stycznia 2017 r. - 22:14
administrator mówi:
Linda, cieszę się, że też lubisz konie, a Mongolia jest naprawdę fantastyczna! Konie są tam dość małe, ale odniosłam wrażenie, że są silne.
Annette, rozumiem! Dzięki za świetne wyjaśnienie! I bardzo dziękuję za wskazówkę! Zdecydowanie sprawdzę to miejsce! 🙂
27 stycznia 2017 r. - 17:02