Świętowaliśmy Sylwestra w Wallmans w Sztokholmie z naszymi przyjaciółmi Lennartem i Beatą. Tutaj serwowana jest 6-daniowa kolacja w salonie, podczas gdy artyści muzyczni zarówno pokazują, jak i serwują. Jak było z jedzeniem, pokazem i imprezą? Oto nasza recenzja!
Naprawdę dobry program
Artyści w Wallmans są naprawdę, naprawdę dobrzy! Może to też nie jest takie dziwne. Jest wielu młodych obiecujących artystów teatru muzycznego, a konkurencja jest duża. Praca w Wallmans jest, z tego co rozumiem, kolejną najlepszą rzeczą do pracy na prawdziwej scenie teatru muzycznego.
Trzy dziewczyny i trzech chłopców tańczyło i śpiewało, a czwarta dziewczyna wykonywała różnego rodzaju sztuczki cyrkowe. Muzyka była różnorodna, od popu do rocka i hołdy dla wszystkich wielkich gwiazd muzyki, które odeszły w ciągu roku. Duża różnorodność i dobre występy sceniczne!
Dobre 6-daniowe menu
Tak naprawdę nie wybiera się Wallmansa ze względu na jedzenie, a my nie mieliśmy wysokich oczekiwań. Ale musimy powiedzieć, że byliśmy mile zaskoczeni! Trzy przystawki (zupa z homara, łosoś marynowany w soi i surowa wołowina) były bardzo dobre. naprawdę dobre. Dania główne (sola i filet wołowy) nie były może na tym samym poziomie, ale nadal były wyraźnie zatwierdzone. Deser (talerz z kilkoma różnymi małymi deserami) również nie był zły. Niespodziewanie dobre doświadczenie kulinarne!
Sylwester w Wallmans - co z imprezą?
Duża maszyna licząca odliczała do 12, a wszyscy wznosili toasty i życzyli sobie szczęśliwego Nowego Roku. Potem impreza się rozkręciła. A raczej, ponieważ tablica impreza by się rozkręciła. Musimy powiedzieć, że DJ grał raczej nudne piosenki, a parkiet nie był tak zatłoczony, jak mógłby być. Ale przynajmniej spędziliśmy super miły wieczór! Byliście kiedyś w Wallmans? Co sądzicie?
Lennart mówi:
Wallmans to miłe miejsce, które często odwiedzaliśmy przed życiem w kamperze!
02 stycznia 2017 r. - 7:04
Lena - dobra dla duszy mówi:
Nie, właściwie nigdy nie byłem w Wallmans. Od dawna chciałem to zrobić, ale jakoś się nie złożyło. Wygląda na to, że dobrze się bawiłeś.
Uściski Lena
02 stycznia 2017 r. - 7:09
nils-åke mówi:
Nigdy nie byłem w Wallmans. Powodem może być to, że jest tak rzadko w Sztokholmie.
02 stycznia 2017 r. - 8:33
Ditte mówi:
Jak miło! I cieszę się, że wciąż działa. To miejsce istnieje już od dłuższego czasu.
Odwiedziliśmy Wallmans kilka razy, ale nie w Nowy Rok i minęło trochę czasu.
Zawsze było miło i z jedzeniem, które było dobre, biorąc pod uwagę, że jest serwowane między występami i musi być transportowane z kuchni do stołów. Ale parkiet też nie był wtedy tak zajęty.
Jeśli chodzi o artystów, wielu artystów muzycznych na scenach kraju rozpoczęło swoją karierę w Wallmans.
Kilka lat temu wybraliśmy się na wycieczkę do Kopenhagi i skorzystaliśmy z okazji, aby odwiedzić Wallmans, gdzie również było miło i na parkiecie przy dobrej muzyce.
02 stycznia 2017 r. - 8:39
Chrześcijanin mówi:
Zgadzam się, show przerosło oczekiwania, kiedy tam byliśmy! http://www.matochresebloggen.se/2016/09/edward-blom-skapar-menyn-pa-wallmans.html
02 stycznia 2017 r. - 8:58
administrator mówi:
Lennart, cieszę się, że też tam byłeś!
Lena, było miło! Zdecydowanie warto odwiedzić przy okazji!
Nils-Åke, nie wiem, czy podobne koncepcje istnieją w innych miastach, takich jak Göteborg czy Malmö? Wallmans jest przynajmniej w Oslo i Kopenhadze 😉.
Ditte, tak, podejrzewam, że Wallmans istnieje już od jakiegoś czasu! I tak, myślę, że nadal się trzyma!!!! 🙂 Wieczorem otrzymaliśmy "pozdrowienia na żywo" na płótnie z Kopenhagi i Oslo 😉.
Christian, cieszę się, że ty też miałeś dobre doświadczenia! Sprawdzę twój link!
02 stycznia 2017 r. - 9:09
Blog Husis mówi:
Właściciele byli razem w Wallmans w Malmö na przełomie tysiącleci i to, co pamięta męski właściciel, było dobre. Ostatnio bardziej muzykalna właścicielka chodzi do Wallmansa z przyjaciółmi, ponieważ ceni go bardziej niż mężczyzna... 🙂 .
Ale właściciele wybierają się do Sztokholmu w marcu, więc może wtedy odwiedzą Wallmans....
02 stycznia 2017 r. - 9:36
Śniegi mówi:
Z pewnością były to bardzo udane obchody Nowego Roku!
Dobra kontynuacja 😀 .
02 stycznia 2017 r. - 9:46
Imelda mówi:
Brzmiało super miło z Wallmansem w Nowy Rok! Byłem tylko w Wallmans w Malmö i to już kilka lat temu. Tak jak piszesz, nie wybierasz Wallmansa ze względu na jedzenie, ale zdecydowanie świetne ogólne doświadczenie!
02 stycznia 2017 r. - 9:49
Eva mówi:
Dobra kontynuacja 🙂 i wygląda na to, że naprawdę miło spędziłaś czas 6 dań brzmi bardzo ha ha my mieliśmy 3 i byłam taka najedzona :/ mam nadzieję, że masz super miły rok z wieloma fajnymi wycieczkami i poradami miłego dnia 🙂 .
02 stycznia 2017 r. - 10:03
Koziorożec mówi:
Wyglądasz na zadowoloną i szczęśliwą 😀 super, że się udało!
Miłego 2017 roku 😀 .
02 stycznia 2017 r. - 10:07
Comsi Comsa mówi:
Rozumiem, że dobrze się bawiłeś, wszyscy artyści są tam naprawdę profesjonalni....
Dobra kontynuacja i uściski ♥.
02 stycznia 2017 r. - 11:23
Dni Johanny mówi:
Brzmi jak miły wieczór, szkoda, że DJ nie dostarczył! 🙁
02 stycznia 2017 r. - 12:19
Pan Steve mówi:
Inny Nowy Rok również dla Ciebie. Szczęśliwego Nowego Roku!
02 stycznia 2017 r. - 16:01
administrator mówi:
Husisblog, właśnie zastanawiałem się, czy Wallmans też był w Malmö! Jeśli nadal tam jest?
Znogge, to było miłe! Dziękuję bardzo!
Imelda, tak, to będzie ogólne doświadczenie! 🙂
Ewa, naczynia na szczęście były małe, więc jedzenia faktycznie było całkiem sporo. Życzę naprawdę miłego 2017 roku!
Geddfish, dziękuję bardzo!
Comsi Comsa, dziękuję bardzo!
Days by Johanna, tak to była trochę szkoda. Trzeba mieć dobrą muzykę, żeby chcieć tańczyć 😉 Ale i tak było fajnie. Dobra kontynuacja!
Steve, ty też!
02 stycznia 2017 r. - 17:00
BP mówi:
Fantastyczne zdjęcia z pokazu! Miło słyszeć, że byłeś zadowolony z "całego pakietu".
Nigdy tam nie byłem, ponieważ pokazy i / lub taniec nie są tak naprawdę naszą rzeczą, ale jak powiedziałem, fajnie jest zobaczyć twoje wspaniałe zdjęcia:-)
PS. Widzę, że majstrujesz przy nagłówku. Dobrze, że usunąłeś czarny "liść śmierci". Osobiście uważam, że "paski" są za długie. Środkowy obrazek - czy to wielbłądy i piasek pustyni? Obraz znika. Skrzydło samolotu jest trochę nijakie, a słaba wolność na ostatnim zdjęciu gubi się w "krajobrazie". Może powinieneś wybrać układ, który wygląda jak twój kolaż jedzenia i picia, który opublikowałeś wczoraj. Przepraszam, że nie mogę pomóc, ale "wtrącam się". Jak wiesz, jestem zawodowo kontuzjowany. DS.
02 stycznia 2017 r. - 17:26
Kolonialna ciężarówka mówi:
Podoba mi się koncepcja pokazu kolacji.
Byłem w Wallmans tylko raz. Tak jak napisałeś, trochę zamiera po koncercie. Prawdopodobnie dlatego, że nie jest to klub nocny z późnym wejściem. Z drugiej strony Złote Przeboje to zupełnie co innego. Równie dobry show i tańce do 3... 🙂 🙂.
02 stycznia 2017 r. - 18:11
Cattis mówi:
Życzę naprawdę dobrej kontynuacji nowego roku! ☺ Sam nigdy nie byłem w Wallmans, ale słyszałem, że artyści są dobrzy. Dobrze, że i tak spędziłeś fajny wieczór!
02 stycznia 2017 r. - 18:40
administrator mówi:
BP. tak, pracowaliśmy nad nagłówkiem i zmienialiśmy go około tysiąca razy, haha. nie jest łatwo! Teraz ponownie wymieniliśmy "klapkę" ... nie wiem, czy uważasz, że to robi jakąś różnicę? Nie chcemy tak wysokiego nagłówka jak górne obrazki w postach, ale węższy. A potem chcę trzy obrazy, które w prosty sposób symbolizują podróże, przygodę i kemping ...
Kolonilotta, tak Złote Przeboje są chyba lepsze, jeśli chodzi o imprezę po nich! Dawno tam nie byłem, ale wyobrażam sobie, że to był bardziej drag... 😉.
Kattis, ty też!
02 stycznia 2017 r. - 18:45
Jenn - na zawsze za granicą mówi:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Zapowiadała się świetna noc i świetne jedzenie!
02 stycznia 2017 r. - 20:59
Petra mówi:
Byłem w Wallmans jakieś 20 lat temu?... może będę musiał tam wrócić! Cieszę się, że występ i jedzenie były dobre. Szkoda, że nie było "drag" na afterparty...?
/Petra
02 stycznia 2017 r. - 21:30
BP mówi:
Odpowiedź: E-mail.
02 stycznia 2017 r. - 21:42
administrator mówi:
Jenn, życzymy Ci Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Petra, to może czas na kolejną wizytę? 😉
BP, bardzo dziękuję! Odpowiedziałem 🙂
02 stycznia 2017 r. - 22:02
Pani Anne-Marie mówi:
Nigdy nie odwiedziłem Wallmansa. Pamiętam jednak, że kilka razy odwiedziłem Bernsa i oglądałem pokazy. Czasami jesteś "na huśtawce". 🙂
Szwecja wciąż ma dobrze prosperujący "przemysł" muzyczny.
03 stycznia 2017 r. - 1:42
administrator mówi:
Anne-Marie, nie "wychodzimy" już tak często, ale zdarza się to raz na jakiś czas 😉 .
03 stycznia 2017 r. - 7:42
Susjos mówi:
Cóż, odwiedziłem Wallmansa kilka razy, zwykle dobry program, ale ostatnim razem, gdy byliśmy tam ze znajomymi, dostaliśmy tak mało jedzenia, że musieliśmy zatrzymać się w drodze do domu i kupić płaską bułkę!!!!
03 stycznia 2017 r. - 23:52
administrator mówi:
Susjos, ale och, zbyt mało jedzenia nie było dobre!!! Z łatwością zadowoliliśmy się naszymi sześcioma daniami, ale o 02:30 znów byłem głodny haha 😉.
04 stycznia 2017 r. - 6:40