Targi Allt för sjön wciąż trwają, a teraz dołączyły do nich targi Vildmarksmässan 2017. Peter był tam wczoraj, aby to sprawdzić, a dziś wybieramy się tam ponownie ... z wieloma interesującymi planami w programie. Nie przegap śledzenia naszego bloga w tych dniach!
Dzika przyroda i aktywności na świeżym powietrzu
Kolega bloger BP, który również odwiedził targi i opisał je na swoim blogu Sztuka czy dziwactwouważa, że targi powinny zostać przemianowane na Friluftsmässan. Nie jestem pewien co do rozróżnienia między życiem w dziczy a życiem na świeżym powietrzu, ale mogę się zgodzić, że wiele uwagi poświęca się życiu na świeżym powietrzu i przygodzie. Na targach można znaleźć wszystko, od liofilizowanej żywności na wędrówki po kajaki, rafting i kiełbaski z dziczyzny.
Blogerzy i czytelnicy blogów na targach
Jedną z fajnych rzeczy na targach jest poznawanie blogerów i czytelników blogów! Peter miał szczęście spotkać Kennetha, który czasami komentuje i którego również spotkaliśmy na Caravan Stockholm. Jednak niestety przegapiliśmy BP (powyżej) i Lenę z Dobre dla duszy. Następnym razem, chłopaki, nie przegapmy siebie nawzajem!
Co jeszcze? Cóż, Peter spotkał prawdziwego blogera z dziczy, który był tam nawet ze stoiskiem. Czy zgadniecie kogo? Jeśli nie, to dowiecie się jutro!
Co będzie dalej?
Mogę powiedzieć, że mój mąż spakował na jutro wszystko, od strojów kąpielowych po buty sportowe. Nie wiem dokładnie, co będzie robił, ale wiem, że na targach jest wszystko, od nurkowania i paddleboardingu po ściankę wspinaczkową i jazdę na rowerze... Nie przegap jutrzejszego posta!
Lena - dobra dla duszy mówi:
Tak, naprawdę szkoda, że nie udało nam się spotkać! Ale jest więcej pociągów.
O tak, dokładnie wiem, kto siedział na tym uroczym stoisku z szyszkami na drzewie. Miałem zaszczyt wysłuchać jej wykładu na temat uprzedzeń dotyczących turystyki pieszej. Wnosi tak ważny wkład!
Uściski Lena
11 marca 2017 r. - 7:27
Helen mówi:
Tak, jest więcej pociągów! A dzisiaj znajdę też drogę do stoiska z krowami na drzewie 🙂 .
11 marca 2017 r. - 8:09
Kate mówi:
Czyżby stała tam Angelica z bloga o wędrówkach...? Zdecydowanie mogłabym sobie wyobrazić wizytę na tych targach... Ale nie ma wystarczająco dużo czasu na wszystko... Prawdopodobnie mogę sobie wyobrazić, że Friluftsmässan jest bardziej odpowiedni... !!!! Wszystkiego najlepszego, uściski Kate
11 marca 2017 r. - 7:49
Helen mówi:
Kto jest kim, więc może być? 😉 Mieć czas na wszystko co się chce to zazwyczaj beznadzieja... ale relację z targów kontynuujemy! 🙂
11 marca 2017 r. - 8:10
Matts Torebring mówi:
Najważniejszą rzeczą dla ciała i duszy jest przebywanie na łonie natury i życie na świeżym powietrzu. Niewielu z nas praktykuje życie w dziczy. Przez życie w dziczy rozumiem wędrówki po dziewiczych parkach narodowych, spanie w namiotach i życie z tego, co oferuje natura.
11 marca 2017 r. - 7:59
Helen mówi:
Jeśli dobrze rozumiem, życie w dziczy jest nieco "dziksze" niż życie na świeżym powietrzu? Może tak właśnie jest...?
11 marca 2017 r. - 8:11
Kenneth Risberg mówi:
Hej, hej, hej, hej,
Dziękuję za miłą rozmowę Peter.
Wiem, co dzisiaj robisz, więc życzę ci powodzenia i czekam na świetne zdjęcia jutro.
Myślę też, że życie na świeżym powietrzu byłoby bardziej odpowiednie. Czytałem również, że zainteresowanie aktywnością na świeżym powietrzu wzrosło, mogę się tylko zgodzić.
11 marca 2017 r. - 8:39
Helen mówi:
Może wiesz więcej ode mnie Kenneth, haha. W każdym razie będzie ciekawie! Interesujące jest również to, że przeczytałeś, że wzrosło zainteresowanie życiem na świeżym powietrzu. Nie czytałem tego, ale z drugiej strony zauważyłem, że jest bardzo wiele blogów, które dotyczą życia na świeżym powietrzu!
11 marca 2017 r. - 9:09
Kenneth Risberg mówi:
We wczorajszej gazecie DI pojawił się raport związany z otwarciem Vildmarksmässan.
Kilka weekendów temu w Örebro obchodzono Dzień Hemfjärden, słoneczną niedzielę, podczas której kilka tysięcy mieszkańców Örebro wybrało się na piękny lód, aby pojeździć na łyżwach, pokopać lub po prostu pospacerować, zarówno starsi, jak i młodsi. Tak zwana "spontaniczna arena" do aktywności na świeżym powietrzu w zimie.
Jedna z aktywności, które praktykowałem zarówno w kraju, jak i za granicą, myślę, że Peterowi bardzo się spodoba.
11 marca 2017 r. - 15:05
Helen mówi:
Brzmi nieźle! Zastanawiam się, o jakim rodzaju aktywności myślisz ....? W każdym razie mogę powiedzieć, że Peter wypróbował dziś na targach aktywność, która jego zdaniem była naprawdę fajna! Opowiem o tym na blogu jutro rano!
11 marca 2017 r. - 17:17
Marina mówi:
Muszę przyznać, że mi również trudno jest wyznaczyć granicę między życiem w dziczy a życiem na świeżym powietrzu. czy nie można żyć na świeżym powietrzu w dziczy? i w takim przypadku byłoby to życie w dziczy, prawda? A czym dokładnie jest dzicz? A co z "życiem na świeżym powietrzu"?
11 marca 2017 r. - 9:12
Helen mówi:
Cóż, w języku angielskim mówi się o "outdoor", prawda? Zobaczymy, czy będę mądrzejszy podczas dzisiejszych targów 😉.
11 marca 2017 r. - 11:42
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Musi tu być wiele fajnych rzeczy do oglądania. Życie na świeżym powietrzu jest takie ekscytujące.
11 marca 2017 r. - 10:30
Helen mówi:
To ciekawy temat na targi. Zobaczmy, co znajdziemy!
11 marca 2017 r. - 11:43
Ditte mówi:
Ciekawe, co wydarzy się dzisiaj na targach. Czytałem, że w Sztokholmie odbywają się również targi nurkowe, ale może nie w związku z corocznymi targami dzikiej przyrody. Granica między życiem w dziczy a życiem na świeżym powietrzu prawdopodobnie nie jest wcale wyraźna, ale dla mnie życie na świeżym powietrzu to przebywanie na otwartej przestrzeni i może być dość zorganizowane. Jeśli myślę o życiu w dziczy, to jest ono bardziej wolne od komfortu i bardziej polega na życiu w naturze i z naturą, a nie tylko na podróżowaniu i przebywaniu w niej.
Życzymy miłego dnia na targach.
11 marca 2017 r. - 11:26
Helen mówi:
Staje się to całkiem jasne, gdy opisujesz to w ten sposób! Życie w dziczy jest zawsze wolne i dzikie, podczas gdy życie na świeżym powietrzu może być również nieco bardziej zorganizowane i wygodne.
11 marca 2017 r. - 11:45
åsa w åsele mówi:
Dzikość dla wielu w mojej połowie Szwecji jest prawdopodobnie bardziej skoncentrowana na polowaniu, łowieniu ryb, lasach i górach. Wielu ma psy i jeździ psimi zaprzęgami.
Z tego co rozumiem, niektórzy "Sörlandczycy" uważają, że jacuzzi, chaty grillowe i sauny to dzicz 😉.
Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co wymyślisz na targach.
11 marca 2017 r. - 11:35
Helen mówi:
Z pewnością może być tak, że masz nieco inny obraz w różnych częściach kraju! Zobaczę co ciekawego znajdziemy na targach! 🙂
11 marca 2017 r. - 11:46
åsa w åsele mówi:
Jeśli masz czas i ochotę, zajrzyj na tego bloga
https://mittisiktet.wordpress.com
Tutaj jest o północnej dziczy / życiu na świeżym powietrzu 🙂 mój przyjaciel, który prowadzi bloga i który naprawdę żyje na łonie natury i z naturą.
11 marca 2017 r. - 11:52
Helen mówi:
Super! Tak, to naprawdę dzikie życie! Jesteśmy na targach, ale jesteśmy w kolejce do spróbowania strzelania w Stowarzyszeniu Myśliwych, więc miałem czas się rozejrzeć! 😉
11 marca 2017 r. - 12:08
BP mówi:
Hahaha! Więc śmieję się tutaj dobrze, jak rozumiesz. Starałem się jak najlepiej robić zdjęcia rzeczy, na których myślałem, że się nie skupisz. Zobacz, jak bardzo się myliłem. Jycken jest ze mną, podobnie jak salami. Hahaha!
Jedynym blogiem, który widziałem, był blog o wędrówkach.
Teraz fajnie będzie zobaczyć, czy Peter pluskał się w "stawie". Kiedy tam byliśmy, nie było żadnych zajęć. Ścianka wspinaczkowa była wczoraj bardzo popularna wśród dzieci. Tak, był tam też dorosły mężczyzna w krawacie i garniturze. Miał - podobnie jak Peter - dziecięcy umysł. Świetnie!
Wielkie dzięki za link:-)
11 marca 2017 r. - 18:23
Helen mówi:
Prawdopodobnie to Ty napisałeś bloga jako pierwszy, więc może powinniśmy byli wybrać zdjęcia później... ale wyglądało na to, że Peter utknął na dokładnie tych samych rzeczach, co Ty! 😉 Cóż, jutro zobaczysz, co wymyślił Peter...! 😉 Teraz, kiedy już byłem na targach, mogę powiedzieć, że były znacznie mniejsze niż w zeszłym roku. Wygląda na to, że wiele gadżetów (odzież outdoorowa, namioty i inne rzeczy) przeniosło się do hali z gadżetami na targach łodzi... Mogę się również zgodzić, że było dużo jedzenia i słodyczy. Ale niezależnie od tego, muszę powiedzieć, że świetnie się bawiliśmy ze wszystkimi aktywnościami, których próbowaliśmy! 🙂
11 marca 2017 r. - 20:03
BP mówi:
Sprawdziłem link Åsas z czymś, co nazwałbym dzikim życiem. Dziewczyna robi fantastyczne zdjęcia, ale bycie przewodnikiem w strzelaniu do głuszców - nie dzięki! W takim razie wolę trzymać się "znanego głuszca" "Famous Grouse", który jest ulubioną whisky mojego męża.
Ciekawe, że do pewnego stopnia zgadzasz się ze mną co do targów. Zarówno pokaz łodzi, jak i pokaz dzikiej przyrody były bardzo słabe. Być może targi powinny odbywać się co drugi rok, a nie co roku. Wystawianie się na Stockholmsmässan nie jest tanie. Miło jest przeczytać, że coraz więcej osób rozróżnia między dziką przyrodą, outdoorem i życiem na świeżym powietrzu. Życie na świeżym powietrzu jest prawdopodobnie najlepsze, ponieważ dobrze pasuje do "Outdoor Show".
Fajnie będzie przeczytać jutro, co Peter wymyślił dzisiaj.
O hej - moje "dzisiaj" o Boat Show zdecydowanie nie jest powielane. Prawdopodobnie też się ze mną nie zgodzisz. Ale fajnie jest widzieć rzeczy innymi oczami, co może wynikać z tego, że masz poważnego bloga, podczas gdy ja mam bzdurnego bloga, więc....
PS. Wygląda na to, że Peter i ja mamy ten sam "gust", ale z pewnością nie miałem zamiaru z Tobą "konkurować". Mam nadzieję, że o tym wiesz. DS.
11 marca 2017 r. - 23:19
Helen mówi:
Nie przejmuj się, jeśli któremuś z nas zdarzy się "zdublować" jakiś temat! Po prostu uważam, że fajnie jest czytać relacje kilku blogerów z tego samego miejsca! 🙂 Uważamy, że targi łodzi były świetne, ale tak naprawdę nie wiemy, jak było kiedyś (chociaż byliśmy tam w zeszłym roku). Myślę, że targi dzikiej przyrody zdecydowanie się skurczyły. Trochę szkoda, bo uważam, że to fajne targi! Dziś możecie zobaczyć co wymyślił Peter 🙂 .
12 marca 2017 r. - 7:13
Lena w Walii mówi:
Brzmi ekscytująco!
Dla mnie wygląda trochę outdoorowo, ale może właśnie o to chodzi.
Oczywiście utknąłem na jedzeniu!
Miłego weekendu!
11 marca 2017 r. - 19:11
Helen mówi:
Wilderness Fair zawiera mieszankę dzikiej przyrody, życia na świeżym powietrzu, przygód, podróży... i jedzenia, jak się wydaje 😉 Życzę również miłego weekendu!
12 marca 2017 r. - 7:14
Kamper Helge mówi:
Przebywanie na łonie natury daje swobodę. Na szczęście możesz wybrać definicję życia na świeżym powietrzu, która najbardziej Ci odpowiada lub którą lubisz najbardziej. Jednak przez większość czasu jest to dla nas zwykłe życie na świeżym powietrzu, chociaż chciałbym móc sfotografować niedźwiedzia w dziczy. Problemy graniczne, oczywiście, ale oba targi z pewnością mają swoje uzasadnienie.
11 marca 2017 r. - 22:20
Helen mówi:
Definicje mogą tak naprawdę nie mieć znaczenia, o ile cieszysz się życiem na świeżym powietrzu! Ale trochę interesujące jest zastanowienie się nad tymi słowami i usłyszenie, jakie znaczenia przypisują im inni. Miłej zabawy!
12 marca 2017 r. - 7:16