Menu Zamknij

Kwietniowa pogoda w marinie - od słońca do śnieżnego deszczu

Przez większość czasu życie na barce wydaje się całkiem zwyczajne, ale czasami nie jest całkiem "zwyczajne". Wczoraj rano o 04:20 obudził nas alarm w kotłowni. Co to było? Cóż, przerwa w dostawie prądu... Wróciliśmy do spania i mieliśmy nadzieję na najlepsze, ale kiedy się obudziliśmy, nadal byliśmy bez prądu. Co więcej, obudziliśmy się z prawdziwie kwietniową pogodą.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Nowoczesne życie wymaga elektryczności

Szybko sprawdziliśmy grupę żeglarzy na Facebooku i tak, wszyscy w marinie byli bez prądu. A jak bardzo jesteś zależny od elektryczności! Bez prądu nie ma nawet wody w kranach... Pomimo nieco nastrojowego poranka, życie było wspaniałe. Świeciło słońce! Tuż przed wypłynięciem prąd wrócił.

Pampas marina
Nasz widok z pokładu wczoraj rano

Zwiedzanie kaczek

Peter codziennie rano idzie ze mną do pracy, a wczoraj rano utknęliśmy na chwilę przed łodzią, ponieważ zaczęliśmy rozmawiać z sąsiadami. A potem pojawiło się więcej osób, które chciały się przyłączyć! Kaczki podskoczyły przed nami, a Peter zdał sobie sprawę, że mamy trochę czerstwego chleba, którego chcemy się pozbyć...

ankor
Śniadanie w przystani

Śnieżny deszcz

Kiedy wracałem do domu z pracy, było to wcale równie przytulna pogoda. Śnieg z deszczem to najgorsza kwietniowa pogoda... Na szczęście wejście na houseboat jest zawsze przytulne. Wczoraj było wyjątkowo przytulnie, ponieważ Peter rozpalił ogień w piecu.

aprilväder
Tego samego dnia, co powyższe zdjęcia ... ale kilka godzin później
brasa
Bałagan na zewnątrz... przytulnie w środku!

Zapisz się do naszego newslettera