Jak być może wiecie, w ten weekend wybraliśmy się w rejs statkiem Gratia. Ale czym właściwie jest ten statek? Cóż, musimy opowiedzieć o fascynującej historii Gratii!
Spis treści
Historia rozpoczyna się w 1900 roku na wyspie Wight
Historia Gratii rozpoczyna się na wyspie Wight w 1900 roku. W tym czasie statek nazywał się Bertha, ale zaledwie 16 lat później został kupiony przez Francuza, przemianowany na Aziade i przeniesiony na zachodnie wybrzeże Francji. Statek zmieniał właścicieli jeszcze kilka razy, a w 1936 roku został ponownie przemianowany na Blue Shadow.
Luksusowy jacht z wanną
W 1938 roku niejaki Einar Hansen przejął statek, który nazwał Kopciuszkiem. Einar chciał zaprowadzić porządek na pokładzie swojego niesfornego syna i pomyślał, że pomoże mu w tym luksusowy jacht. Pomalował statek na biało i wyposażył go w wannę i fortepian.
Statek staje się statkiem szkolnym
Kiedy Einar Hansen chciał sprzedać statek w 1964 roku, zdał sobie sprawę, że Fundacja Szkoły Żeglarskiej Szwedzkiego Klubu Krążowników byłby dobrym właścicielem. Okazało się, że nie mają pieniędzy, więc Einar postanowił oddać statek. Niestety, szkoła żeglarska nadal musiała podupadać - jak mogli sobie pozwolić na przebudowę łodzi, aby nadawała się do zajęć szkolnych?
Kolejna oferta: Einar Hansen oddał statek wraz z czekiem na jego odbudowę. Szkoła żeglarska z wdzięcznością przyjęła ofertę i nazwała statek "Gratia", co oznacza "wdzięczność".
Statek szkolny z wieloma łóżkami
Oto zdjęcie Nikon 360-KeyMission z mesy, gdzie jesz i gdzie śpi załoga. Komputer: Naciśnij mały kwadrat w prawym dolnym rogu, aby uzyskać pełny ekran i użyj myszy, aby poruszać się po zdjęciu. Telefon: Stuknij w zdjęcie i przesuwaj telefon we wszystkich kierunkach.
Przez długi czas warzywa były przechowywane w niesławnej wannie, ale z czasem została ona zastąpiona bardziej funkcjonalnymi pomieszczeniami. W mesie znajduje się teraz 18 łóżek studenckich i stół jadalny. Znajduje się tam również mała kuchnia, w której może gotować 25 osób, oraz dwie toalety.
Gratia dnia dzisiejszego
Gratia ma niecałe 30 metrów długości i ożaglowanie składające się z ośmiu żagli: grota, topu grota, foka, rozprza, niszczyciela, mizzena, topu mizzena i sztaksla mizzena (czerwony baron). Statek przewozi 18 studentów i siedmiu oficerów.
Ama de casa mówi:
Rzeczywiście ciekawa historia! Ale myślałem, że zmiana nazwy łodzi przynosi pecha? Najwyraźniej się pomyliłem, ponieważ wydaje się, że nie ma nic pechowego w tym pięknym statku 🙂.
09 maja 2017 r. - 11:09
Helen mówi:
Ludzie też nam to czasami mówili, biorąc pod uwagę, że zmieniliśmy nazwę naszej łodzi mieszkalnej. Myślę więc, że pozytywne jest to, że zmiana nazwy tu i ówdzie nie wydaje się czymś zupełnie niezwykłym 😉.
09 maja 2017 r. - 15:56
Åse mówi:
Cóż za wspaniała podróż i historia. Åse
09 maja 2017 r. - 17:57
Helen mówi:
To było wyjątkowe doświadczenie być zaangażowanym w żeglarstwo! I myślę, że zawsze fajnie jest poznać historię starszych statków
09 maja 2017 r. - 18:56
Staffan mówi:
Dzięki za opis. Widziałem ją już wcześniej na zachodnim wybrzeżu. A co z Gratitude dzisiaj? Czy ona również pływa?
09 maja 2017 r. - 18:29
Helen mówi:
Cieszę się, że znasz te statki! Tak, Wdzięczność też pływa! 🙂
09 maja 2017 r. - 18:56
Matts Torebring mówi:
Ale co za zabawa! Prawie jak Knutsson na Antikrundan, "Historia, którą masz, znacznie podnosi cenę".
09 maja 2017 r. - 18:37
Helen mówi:
Haha, może tak jest!? 🙂
09 maja 2017 r. - 18:57
Śniegi mówi:
Co za ekscytująca historia, ale zdecydowałem też, że zmiana nazwy łodzi przynosi pecha. Ale nie ma reguły bez wyjątku, ponieważ Gratia wydaje się utrzymywać na powierzchni 😀.
09 maja 2017 r. - 19:07
Helen mówi:
Też to kiedyś słyszałem, ale postanowiłem w to nie wierzyć 🙂 A zmiany nazwy chyba nie sprawiły Gratii żadnych problemów... 😉 .
09 maja 2017 r. - 19:17
Lisa w wiosce mówi:
Ciekawe! Tylko raz podróżowałem żaglówką. Było to, gdy moja najmłodsza córka była na wycieczce szkolnej. Popłynęliśmy z Oskarshamn do Blue Maiden. Niestety nie mieliśmy wiatru, więc nie było żeglowania. Nie było nas 3 dni i 2 noce. Ale teraz nie pamiętam nazwy noszy. Jeśli dobrze pamiętam, należały do jakiejś szkoły biblijnej.
Bądź zdrów!
09 maja 2017 r. - 20:48
Helen mówi:
Fajnie, że byłeś na wycieczce żaglówką! Szkoda, że oczywiście nie było wiatru... ale i tak wspaniale było być na wodzie w takiej łodzi! Baw się dobrze!
09 maja 2017 r. - 21:37
BP mówi:
Co za niesamowicie interesująca historia. O tak fajnie, że ona wciąż żyje Gratia!
Przy okazji, piękne samochody. Uwielbiam zdjęcie w toalecie - hahaha:-)
09 maja 2017 r. - 22:43
Helen mówi:
Hehe, po prostu "musiałem" zrobić zdjęcie tej ciekawej rzeczy 🙂 .
09 maja 2017 r. - 22:58
Yvonne mówi:
Zazdroszczę tym, którzy lubią pływać łódką. Ja mam chorobę morską.
S... Chodzenie też jest dobre.
Dobranoc!
09 maja 2017 r. - 22:55
Helen mówi:
Dobrze, że można wybierać w tym świecie! 🙂
09 maja 2017 r. - 22:59
Lena - dobra dla duszy mówi:
Miło poznać trochę historii. A te statki są szalenie piękne!
Uściski Lena
10 maja 2017 r. - 6:10
Anonimowy mówi:
Miło było cię dziś znów zobaczyć. Trochę zużytą, ale w remoncie. Jakże zabawne i pouczające (pod wieloma względami) było żeglowanie z tobą dawno, dawno temu.
18 nastoletnich dziewcząt nie mogło być łatwe dla biednych siedmiu oficerów. ?
Wspomnienie na całe życie. Byłem również z Liderem. Było równie niesamowicie i obie podróże pozostaną w moim sercu, ale Gratia jest tak piękna.
Pamiętasz nawet naszą piosenkę...?
27 lipca 2018 r. - 23:57
Pan Christer mówi:
Jako mieszkaniec Limhamn i zapalony wędkarz spinningowy w Norra Hamnen jako mały chłopiec w latach 50-tych, przeżyłem wczoraj drogie spotkanie. Gratia zacumowała w swoim starym porcie macierzystym, a piękne linie nie mogły się mylić - był to dawny S / S Cinderella, który leżał na kołysaniu w zewnętrznej części Portu Północnego przez kilka dekad mojego dzieciństwa. Była wtedy piękna, biała i rozbudziła moją wyobraźnię w taki sposób, że jako 16-latek wypłynąłem na morze, a później stałem się właścicielem kilku żaglówek. Wspaniale jest widzieć, że starsza pani wciąż ma się dobrze!
04 sierpnia 2018 r. - 16:32