Sobota i gościnny blog z Elisabeth Haug
Trudno sobie uświadomić, że podróż dobiega końca. Czujemy się bardzo zadowoleni, że mamy ekscytujące rzeczy przez cały czas.
Spis treści
Podersdorf - Warszawa
Idziemy z Austrii w godzinach porannych i mamy dobrą rutynę w zarządzaniu dniami jazdy. Kończymy prawie wszystko poprzedniej nocy, a następnie przygotowujemy śniadanie, które jemy, gdy jesteśmy w drodze. Elias uważa, że jest przytulnie, gdy go budzimy, pomagamy mu w foteliku samochodowym i śniadanie jest gotowe. Zwykle słucha audiobooka i je śniadanie w ciszy i spokoju.
Przejścia graniczne między Austrią a Słowacją, Słowacją a Czechami i Czechami a Polską przebiegły sprawnie, nie musiałem nawet zatrzymywać się i pokazywać paszportu. UE, jak miło. Wiele mil (73!) ale poszło tak dobrze. Czasami Elias i ja zamieniamy się miejscami, więc on może wyjść i porozmawiać z tatą, a ja mogę poczytać w ciszy i spokoju. 🙂
Warszawa
W centrum Warszawy znaleźliśmy kemping (Camping Majawa). Łatwo było go znaleźć i był bardzo dobrze położony, jeśli chcesz odkrywać miasto na rowerze lub pieszo. Około 4 km do Starego Miasta i większość rzeczy w promieniu 5 km. Tuż obok kempingu kursują autobusy.
Warszawa ma dobry transport publiczny, zarówno autobusy, jak i tramwaje działają dobrze. Znaleźliśmy Rosyjska restauracja o imieniu Babushka, nie zapamiętuj tego imienia. Albo zrób to, żeby przejść obok. 🙂
Szukając miejsc do jedzenia wieczorem, przechodziliśmy obok kościoła, w którym śpiewał chór. Weszliśmy do środka i akurat odbywał się koncert. Męski chór śpiewał głośno. Elias powiedział: "Mamo, łezka mi się w oku kręci". Co za doświadczenie, zupełnie nieplanowane.
Warszawa - Augstow
25 kilometrów do Augustowa, miasta położonego bardzo blisko granicy z Litwą. Pomyśleliśmy, że skoro to nasz pierwszy raz będzie jeździć na Litwie Chcieliśmy rozpocząć jazdę rano i dlatego nieco krótsza trasa, więc byliśmy gotowi na spotkanie z Litwą wcześnie rano następnego dnia. Na tym odcinku były dobre drogi.
Refleksja mojego kochanego męża, który uwielbia jeździć po Niemczech i lubi Autohof, jest taka, że w Polsce jest duże zainteresowanie ciężarówkami. Jest ich wiele "Podrasowane" ciężarówki i kilka warsztatów samochodowych (dla tych, którzy lubią majsterkować). Per znalazł nawet magazyn "Trailer" przetłumaczony na język polski.
Augustów
Augustów był pozytywnym zaskoczeniem. To było ładne miasto, kilka restauracji na świeżym powietrzu, ładny mały plac, a kemping był ładny. Dom usługowy był zupełnie nowy, więc miło było dostać świeży prysznic i toaleta. Elias pływał w jeziorze, ładna plaża i dobry plac zabaw dla mniejszych dzieci. To było trochę zabawne, kiedy Elias powiedział, że w wodzie było BARDZO ZIMNO. Tak, jeśli kąpałeś się w około 30-35 stopniach przez 5 tygodni, to jest zimno. 🙂
Augustów - Mierzeja Kurońska, Litwa
Kiedy wieczorem siedzieliśmy w Augstow, planując trasę na następny dzień, zobaczyliśmy, że tuż obok Kłajpedy znajduje się wyspa, która jest w połowie litewska, a w połowie rosyjska. połowa Rosji. Brzmiało to tak ekscytująco, że przestępstwem byłoby tego nie zrobić. Pogooglowałem trochę i dowiedziałem się kilku rzeczy o miejscu zwanym Kuriska Näset. Znajdował się tam kemping. Podróż była nieco dłuższa, ponieważ było to 5 mil na wyspie. Wtedy zapadła decyzja. Kuriska Näset będzie następnym przystankiem.
Co warto wiedzieć, a co nas zaskoczyło, to to, że prom płynął ok. 5 minut i kosztował 30 euro (dla nas), a po ok. 5 minutach jazdy była opłata, kolejne 30 euro. I tak w ciągu 30 minut poszło 60 euro .. GPS wskazywał, że te 5 mil zajmie około 1,15 i tak się stało. Piękna, ale zła droga.
Mierzeja Kurońska, Nida, Litwa
Kemping znajdował się w pobliżu miasta Nida. Trochę "hejbaberiba" z miejscami, ale poza tym dobrze. Do centrum, dużych wydm i plaży można było dojść pieszo.
Istniały różne rodzaje wydm, dowiedzieliśmy się, że ta była "żywa" i dlatego trzeba było po niej chodzić. W najwyższym punkcie miała 50 metrów, a ponieważ nie było tam roślinności, poruszała się w zależności od pogody i wiatru. Wzięliśmy udział w wycieczce łodzią, która pokazała nam piękna laguna, wydmy i trochę zabawy było z dotykaniem rosyjskiej granicy.
Planowaliśmy zostać w Kłajpedzie na jedną noc, ale zawahaliśmy się trochę na naszym ostatnim przystanku w Ventspils i zdecydowaliśmy się zostać tutaj na 2 noce. Było bardzo miło.
Podróż między Mierzeją Kurońską a Ventspils
Nie mogliśmy się doczekać tej wycieczki, ponieważ wyglądało na to, że będziemy podróżować wzdłuż wybrzeża przez całą drogę. W sumie podróż wyniosła około 25 mil, z czego 5 mil znajdowało się na wyspie. Hm, możliwe, że droga biegła blisko morza, ale nie widzieliśmy tego. Jest bardzo gęsty las na Litwie możemy teraz podsumować. Trochę robót drogowych później i lodówki uboższe, dotarliśmy na lunch.
Ventspils, Łotwa
Ostatni przystanek podróży. W piątek (czytaj wczoraj) będziemy w domu w Åkersberdze. I tak trudne do zrozumienia że to będzie ostatnia noc w "Belli" na ten czas. To nie jest tak, że wracamy do domu. Jesteśmy w nowym miejscu, odkrywamy je i nie mamy planów, aby zacząć kończyć podróż.
"Trix"
Skorzystaliśmy z okazji i wypożyczyliśmy coś o nazwie Trix. O mój Boże, ale zabawa! Zwiedziliśmy miasto, rozejrzeliśmy się, a nawet znaleźliśmy plażę. Kemping był bardzo ładny i od razu pomyśleliśmy, że zrobimy tu kilka wycieczek.
Kemping położony jest tuż przy plaży i zajmuje 5 minut od promuInnymi słowy, mamy podróż samochodem z Åkersberga do Nynäshamn, prom i DO PRZODU. Na pewno kiedyś to zrobimy.
Ostatnia kolacja w Belli na ten czas
Cóż, oto jesteśmy, ciesząc się naszą ostatnią kolacją tegorocznych wakacji. Mieliśmy wiele dobrego śmiechu kiedy zaczęliśmy sobie przypominać, przez co przeszliśmy. Niewłaściwa droga w Albanii, z którą nie można było zadzierać. Burza w Chorwacji, która zniszczyła lodówkę, a potem w Dubrowniku włączył się immobiliser, więc kiedy wyjeżdżaliśmy z kempingu po tym, jak w końcu dostaliśmy lodówkę, samochód był martwy. Ale to też poszło dobrze. Uzyskaliśmy pomoc startową i wygooglowaliśmy, jak się go pozbyć.
Jest to nie taki straszny być w nieznanych krajach. Poznaliśmy wielu ciepłych, miłych ludzi i doświadczyliśmy fantastycznych miejsc. W przyszłym tygodniu napiszę ostatniego bloga, w którym podsumuję podróż. Trzymajcie się, do zobaczenia za tydzień.
Przegapiłeś ostatni post o podróży? Przeczytaj Żegnaj Grecjo, zaczyna się etap 3
Przeczytaj podsumowanie podróży: To wszystko na ten rok
Britta mówi:
Tak przytulnie masz we wszystkich ekscytujących miejscach i krajach, które odwiedzasz. Tak ładne zdjęcia też. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy Uściski dla was wszystkich ❤️?
12 sierpnia 2017 r. - 10:25
Elisabeth mówi:
Dziękujemy bardzo Britta, oczywiście do zobaczenia wkrótce. ??
12 sierpnia 2017 r. - 21:37
Blog Husis mówi:
Dziękuję, że pozwoliłeś właścicielom dołączyć do wszystkich swoich eskapad. Wiele ci się przytrafiło, ale każdą sprawę rozwiązałeś indywidualnie i nie żywiłeś urazy.
Jestem podekscytowany czytając dzisiejszy wpis na blogu, ponieważ odwiedziłeś kilka "różnych" krajów.
12 sierpnia 2017 r. - 14:34
Elisabeth mówi:
Dzięki za to, tak, to naprawdę wspaniałe uczucie wiedzieć, że można sobie poradzić z rzeczami, które zdarzają się w drodze. Fajnie jest już siedzieć w domu i śmiać się z niektórych rzeczy, które się wydarzyły, mimo że wczoraj wróciliśmy do domu. ?
12 sierpnia 2017 r. - 21:40
Maggan i Ingemar mówi:
Świetnie się czyta o Twojej podróży, sami jesteśmy w Polsce i również mamy Kanał Augustowski jako interesujący cel podróży. Ciężko jechać przez tyle krajów na raz. Problemy z samochodem zawsze można rozwiązać. Miłej podróży do Szwecji.
12 sierpnia 2017 r. - 17:38
Elisabeth mówi:
Naprawdę mogę polecić Augustów, ładne i miłe miasteczko, chciałbym spędzić tam trochę więcej czasu. Prawdopodobnie będziemy jeszcze kilka razy w Polsce, to będzie nasz nowy kraj tranzytowy. Jadąc tą drogą lubimy. ?
12 sierpnia 2017 r. - 21:43
BP mówi:
Co za podróż z wieloma "przygodami", które z pewnością zapamiętasz na długo. Cieszę się, że się z nami podzieliłeś! 6 tygodni minęło naprawdę szybko!
12 sierpnia 2017 r. - 17:43
Elisabeth mówi:
Tak, szalenie szybko. Myśleliśmy, że mamy cały czas na świecie, ale nie, wciąż były rzeczy, na które nie mieliśmy czasu.
To będzie kilka podróży. ???
12 sierpnia 2017 r. - 21:47